agentka federalna — Australian Federal Police
29 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Posterunek policji w Lorne Bay zamieniła na oddział policji federalnej w Cairns i teraz próbuje godzić jakoś wszystkie obowiązki świeżo upieczonej agentki z rolą młodej mamy oraz żony marynarza Robina.
- W naszej pracy może być bardzo wyrafinowana.
Że tez jemu musiał przyjść na myśl coś zupełnie innego, niż jej! No przecież to nie o to chodziło, tylko o działania operacyjne z wykorzystaniem bobasa. Niestety Kieran żadnego nie posiadał, więc jego doświadczenie i opinie na niewiele by się zdały. A gdyby jeszcze próbował szerzyć swoje spiskowe teorie w obecności Callaway'ów, to oberwałby najpierw od Annie, a potem od jej męża
Montgomery wcale nie musiał jej słuchać. Mógł nucić sobie coś pod nosem lub wychodzić na kilkanaście sekund i wracać po gotową kawę. To, że Annie lubiła rozmawiać z innymi, nie oznaczało przecież, że będzie milczała przy Kieranie.
A nie, czekaj. Przy nim jednym będzie milczała. Cała reszta ekipy była jej ciekawa - zadawali pytania, chcieli dowiedzieć się o niej czegoś nowego, więc odpowiadała, mówiła im o sobie, bo dobrze jest wiedzieć, w czyich rękach powierza się własne życie oraz na co będzie stać osobę, która ma nas wspomagać. Teoretycznie powinna zaliczać do tego grona właśnie swojego partnera, ale w tym momencie chyba nie mogłaby powiedzieć, że powierzyłaby u własne życie. Była niemalże pewna tego, że Montgomery nie zasłoniłby jej nigdy własną piersią. Co więcej, pewnie pchnąłby ją prosto na tor kuli.
- To macie taki bar? - wyraźnie się ożywiła. W Lorne Bay też miała swoje ulubione lokale, ale spędzanie czasu w Cairns, z przedstawicielami innych służb, było dla niej, jako nowej, istotnym punktem samodoskonalenia zawodowego. Bo hej! Pozyskiwanie nowych kontaktów oraz zacieśnianie tych istniejących... Wow. To było coś. Od niego pewnie nie dowie się szczegółów, ale przynajmniej będzie widziała już, o co pytać przy okazji kolejnego zbiorowego parzenia kawy w pokoju socjalnym.
- My? W zasadzie dorastaliśmy razem, chociaż jest między nami mała różnica wieku. Wiesz, nasze rodziny mieszkają blisko siebie, znaliśmy się, potem nasze młodsze siostry zaczęły się przyjaźnić i jakoś tak wyszło, że trochę nas ze sobą zeswatały - wyjaśniła. Zaraz potem uśmiechnęła się pod nosem i upiła kolejny łyczek drinka. Miała go coraz mniej. Alkoholu wystarczy jej jeszcze na jedno... No, może dwa pytania. Zaraz potem pójdzie do domu i nie będzie chciała go oglądać co najmniej przez tydzień.

Kieran Montgomery
agent federalny — Australian Federal Police
33 yo — 180 cm
Awatar użytkownika
about
Po śmierci rodziców wyjechał bez słowa z Lorne Bay i zaciągnął się do wojska, a po zakończonej misji wstąpił w szeregi federalnych. Odkąd wrócił do rodzinnego miasta układa sobie życie z Caitrioną. Pracoholik, który od niedawna ma nową partnerkę, Annie, z którą skaczą sobie do gardeł. Mrukliwy, gburowaty i sarkastyczny typ, który na klatce schodowej nie powie ci "dzień dobry".
Do Kierana wciąż nie przemawiała argumentacja Annie. Ale przynajmniej dowiedział się, że jeśli kiedykolwiek zaczepi go kobieta albo mężczyzna z dzieckiem, należy z góry patrzeć na nich podejrzliwie. Bo albo będą chcieli cię okraść, albo wyłudzić informacje. Nic pomiędzy.
Kieran z kolei nie uważał, że wiedza na temat czyjegoś życia prywatnego była czymś niezbędnym do tego, aby być dobrym współpracownikiem. Czy coś dawała mu wiedza, że Annie ma męża i córkę? No chyba tyko to, że należy jej unikać przy ekspresie do kawy. Nie miało to wpływu na to, że wymagał od niej mniej jako od swojej partnerki. Jeżeli kobieta o stu nazwiskach liczyła na to, że będzie miała taryfę ulgową przez swoją sytuację rodzinną, to drogo się przeliczyła.
– Och, nikt ci nie powiedział, że robimy tam imprezy? Dziwna sprawa… – posłał jej niewinne spojrzenie. Co za ironia, że ze wszystkich ludzi z biura, w tym jej przyjaciół z kuchni, to akurat od niego usłyszała o miejscu spotkań całego biura. Faktem było, że dawno nie mieli tam żadnego spędu, ale jednak jest to informacja godna podzielenia się przy ekspresie do kawy. Ale niech sobie myśli, że po prostu nie jest na nie zapraszana heh.
– Czyli związek przez zasiedzenie – podsumował popijając piwo. Znał ludzi w takich relacjach – chłopak i dziewczyna ze wsi związują się ze sobą w liceum. Czasami jedno z nich albo oboje jadą na studia do tego samego albo innych miast, a po wszystkim – zamiast na studiach korzystać z życia – wracają potulnie do tego punktu, w którym byli w wieku 18 lat. – Od razu zaczął wypływać w rejsy? – pociągnął temat. Nie to, że go to jakoś wybitnie interesowało, ale nie miał niczego innego do roboty.
agentka federalna — Australian Federal Police
29 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Posterunek policji w Lorne Bay zamieniła na oddział policji federalnej w Cairns i teraz próbuje godzić jakoś wszystkie obowiązki świeżo upieczonej agentki z rolą młodej mamy oraz żony marynarza Robina.
Zdaje się, że do niego nie przemawiało absolutnie nic, co miało związek z jej osobą. O ile na początku myślała, być może nieco naiwnie, że kiedyś się to zmieni, że jej partner okaże się kimś, kto będzie chciał jednak z nią współpracować, ale teraz była już niemal pewna, że to nigdy nie nastąpi. A skoro tak, to Kieran mógł być spokojny. Blondynka na pewno nie będzie liczyła na taryfę ulgową z jego strony. Przeciwnie. Zawsze wymagała od siebie więcej i to zdecydowanie się nie zmieni.
- Bardziej zastanawia mnie to, że zapraszają tam ciebie.
No bo co to za zabawa, kiedy obok człowieka siedzi taki naburmuszony Kieran? Od razu odechciewało by jej się takiego wspólnego wyjścia i wolałaby spędzić wieczór w domu. Tam przynajmniej nikt nie będzie atakował jej słownie i nie będzie musiała siedzieć w grobowej atmosferze, bo czasami to i na cmentarzu bywa weselej, niż tu, teraz, w jego towarzystwie.
- Pływał od zawsze, zanim jeszcze poznaliśmy się bliżej.
Chętnie opowiedziałaby mu o swoim życiu, o tym, że wcale nie byli parą od liceum, ale po co strzępić sobie język? O wiele przyjemniej rozmawiać o tym z Betty, sekretarką, podczas wspólnego picia kawy. Z nim nie ma żadnej rozmowy, chociaż jedynym plusem tego wszystkiego był fakt, iż doszli do podobnych wniosków, gdy chodziło o aspekty zawodowe. Zajmą się tym na spokojnie, w poniedziałek, w biurze. Trzeba będzie zająć się papierkową robotą związaną z wypisywaniem wszystkich pozwoleń na obserwację człowieka Jovicia i już na samą myśl o tym, blondynce zaświeciły się oczka. Już teraz było pewne, że wszystkie wypisane przez nią dokumenty oraz raporty przez długie lata będą stanowiły niedościgniony wzór, który szefostwo zacznie stawiać jako przykład jedynej prawilnej i obowiązującej wersji.
- Okej, wracam do domu. Robin jest w pobliżu, zaraz po mnie przyjedzie - dopiła swój alkohol i zostawiła na blacie banknot. Czy skłamała? Być może. Na pewno. Mąż wcale nie był w Cairns, dopiero miał po nią wyjechać, ale wolała już poczekać na zewnątrz, niż siedzieć tu z nim.

/ zt Kieran Montgomery
ODPOWIEDZ