Shopping is my cardio!
: 26 lis 2023, 13:44
o s i e m
Lily nie pamiętała, kiedy ostatni raz miała okazję, aby w spokoju wybrać się do galerii handlowej. Choć uwielbiała zakupy, przeważnie robiła je online. Ta metoda była dla niej łatwiejsza i wygodniejsza, ponieważ nie wymagała wychodzenia z domu. Najpierw przeglądała witryny internetowe swoich ulubionych sklepów, a następnie wybierała rzeczy, które ją interesowały. Jeżeli coś jej nie pasowało, po prostu to zwracała. Brunetka starała się świadomie podchodzić do zakupy. Miała słabość do różnych pierdółek, ale bardzo ceniła sobie swoją przestrzeń i nie chciała zagracać jej toną niepotrzebnych rzeczy. W związku z tym, że dawno nie była na prawdziwych zakupach była podekscytowana perspektywą buszowania po sklepach. Cieszyła się, że najmłodsza siostra dotrzyma jej towarzystwa. Obie niebawem wybierały się na wakacje i potrzebowały paru rzeczy. Lily miała nadzieję, że miło spędzą czas. Brunetka chciała oderwać się od trosk dnia codziennego. Jej mąż miał dziś wolne, więc został w domu wraz kotami i ich psim dzieckiem. Fanta była energicznym szczeniakiem i wymagała wręcz nieograniczonej uwagi. Przez jej pozytywne usposobienie po prostu nie dało się jej nie kochać. — Cieszę się, że w końcu wybieram się na urlop. Potrzebuję porządnego odpoczynku — przyznała wyraźnie zadowolona. Na jej drobnej twarzy malował się promienny uśmiech. W ostatnim czasie Lily miała sporo na głowie. Jej mąż zresztą to samo. Oboje bardzo cieszyli się na wspólny wypoczynek.
— Będzie trudno rozstać mi się ze zwierzakami, ale wiem, że będą w dobrych rękach. Jake na bank je rozpieści — odparła nieco rozbawiona. Lily była im bardzo wdzięczna za pomoc, dzięki niej mogła wyjechać ze spokojną głową.
— Chciałbym kupić jakąś ładną i zwiewną sukienkę. Mam nadzieję, że znajdę coś w tym stylu — oznajmiła, gdy przekroczyły próg galerii handlowej. Na całe szczęście w środku nie było dziś tłumów. Dziewczyny od razu ruszyły w kierunku jednego ze sklepów, który znajdował się tuż przy wejściu.
feraye beardsley