lekarz internista — Lorne Bay Medical Centre
36 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Internistka, która prawie dwa lata temu zamieniła szpital na miejscową przychodnie. Na co dzień dba o zdrowie mieszkańców Lorne Bay. Jej życie skomplikowało się przez chorobę mamy i problemy z niepłodnością, którą udało jej się zażegnać. Od dziesięciu lat żona Sawyer'a, szczęśliwa i spełniona mężatka.
s i e d e m
Lily i Sawyer nareszcie wybrali się na długo wyczekiwane wakacje. Oboje potrzebowali porządnego odpoczynku, dlatego wzięli urlop i po dłuższym namyśle zdecydowali, że wyruszą poza granice kraju. Ich destynacją było Bali. Planowali naładować baterie i wypocząć w pięciogwiazdkowym hotelu. Mieli stabilną sytuację finansową, więc mogli pozwolić sobie na taki luksus. Lily była podekscytowana, ponieważ przygotowała dla swojego męża małą niespodziankę. Chciała, żeby podczas pobytu na rajskiej wyspie odnowili swoją przysięgę małżeńską. Wiadomo, że miało to mieć bardziej charakter symboliczny, ale chciała jakoś zrehabilitować się po wpadce, którą zaliczyła przy okazji ich dziesiątej rocznicy ślubu.
Na miejsce dotarli po dość długiej podróży. Ich lot trwał prawie sześć godzin. Kiedy dotarli do hotelu, byli zmęczeni. Wzięli prysznic i trochę się ogarnęli. Gdy trochę odpoczęli, zaczęli szykować się na kolację.
— Nawet nie wiesz, jak bardzo cieszę się, że udało nam się przyjechać tu na dłużej — przyznała z szerokim uśmiechem i poprawiła swoją zwiewną sukienkę. Lily totalnie udzielił się wakacyjny klimat. Planowała wypocząć i na chwilę zapomnieć o wszystkich troskach dnia codziennego. Czuła się beztrosko. Jej stopy były bose i właśnie tak przemieszczała się po ich niewielkim apartamencie.
— Zastanawiam się, czy nasze zwierzaki za nami tęsknią. Szoda, że nie mogliśmy zabrać ich ze sobą — przyznała z westchnieniem. Lily kochała swoje zwierzaki. Była z nimi bardzo związana, ale Feraye obiecała jej, że na bieżąco będzie wysyłała jej zdjęcia Fanty oraz kotów. Lily spojrzała na swojego męża, który siedział właśnie na skraju łóżka. Musiała przyznać, że prezentował się dziś wyjątkowo przystojnie. Podeszła do niego i usiadła tuż obok. Nachyliła się, aby złożyć na jego ustach delikatny pocałunek. Czasem trudno było jej uwierzyć w to, że po tylu latach wciąż była w nim tak bardzo zakochana.
— Zjemy kolację, a potem możemy odpocząć przy basenia — taka opcja wydawała jej się rozsądna. Było już za późno, żeby zacząć zwiedzać. Miała nadzieję, że spędzą dziś naprawdę romantyczny wieczór.

Sawyer Fitzgerald
neonatolog, v-ce dyrektor szpitala — CAIRNS HOSPITAL
39 yo — 190 cm
Awatar użytkownika
about
Neonatolog, który kocha swoją pracę, ale jeszcze bardziej kocha swoją żonę, która jest dla niego całym światem, a teraz będzie musiał podzielić te miłość na dzieci i najlepszego psa na świecie.
Sawyer po prostu poinformował swoich przełożonych o tym, że bierze kilka dni wolnego. Nie brał odmowy pod uwagę, a to dlatego, że nie był na urlopie od dobrych kilku lat. Na takich dłuższym oczywiście, bo takie pojedyncze dni czasem brał, ponieważ miał jakieś prywatne sprawy do ogarnięcia, ale urlopy, gdy wyjeżdżali razem z żoną naprawdę nie pamiętał. Oboje mieli sporo pracy jako lekarze i tak to właśnie się kończyło, że nie mieli czasu dla siebie, na szczęście oboje są lekarzami i nie przeszkadzało im to, ponieważ mimo wszystko wiedzieli jak to mają rozwiązać, aby ich związek na tym nie ucierpiał. Korzystali z każdej wolnej chwili, aby ją spędzić razem i im się udaje. Przez tyle lat są szczęśliwi z lepszymi i gorszymi momentami, ale to normalne w każdym związku, nie ważne jaki ma staż.
Dlatego teraz miał zamiar cieszyć się wakacjami, które miał spędzić z żoną, tylko we dwoje. To coś na co naprawdę długo czekał, w zasadzie oboje czekali. Nie chciał ich spędzać w jakimś podrzędnym hoteliku, gdzie jakieś dziwne robactwo mogłoby ich pozbawić miłego wypoczynku, bo przyniosłoby jakieś tajemnicze uczulenie czy nie daj choroby. Naprawdę na patrzył się na takie ośrodki, nie dziękuje. Chce mieć wypoczynek, na który sobie zasłużył i na który było go stać. Nie jest jakimś snobem, ale odpoczynek to ważna rzecz.
- Tak, w końcu się udało - powiedział z uśmiechem patrząc na swoją żonę. Sam był ubrany tylko w spodenki w jasnozielonym kolorze podkreślającym jego karnacje.
- Bardzo dobrze, że ten zwierzyniec został w Lorne Bay, nie mam ochoty się nimi opiekować jeszcze tutaj - rzucił zgodnie z prawdą, nie owijał w bawełnę, ale gdyby mieli tutaj zwierzaki to nie dałoby rady odpocząć, bo trzeba byłoby się nim opiekować, a tak ktoś inny się nimi zajmuje. To oczywiście nie oznacza, że nie kocha swoich zwierzaków, ale czasem chce mieć od nich wolne.
- Ja nie jestem jakoś głodny, ale zjedz i pójdziemy - dodał z uśmiechem.

Lily Beardsley
lekarz internista — Lorne Bay Medical Centre
36 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Internistka, która prawie dwa lata temu zamieniła szpital na miejscową przychodnie. Na co dzień dba o zdrowie mieszkańców Lorne Bay. Jej życie skomplikowało się przez chorobę mamy i problemy z niepłodnością, którą udało jej się zażegnać. Od dziesięciu lat żona Sawyer'a, szczęśliwa i spełniona mężatka.
Lily miała nadzieję, że przez kilka najbliższych dni porządnie wypocznie. Potrzebowała tego, ponieważ na przestrzeni ostatnich miesięcy miała naprawdę sporo na głowie. Była podekscytowana perspektywą czasu spędzonego tylko w towarzystwie swojego męża. Sawyer nie był tylko jej mężem, ale też najlepszym przyjacielem. Lubiła jego towarzystwo i bardzo doceniała chwile, kiedy byli tylko we dwoje. Tak naprawdę nic więcej nie było jej potrzebne do pełni szczęścia. Chociaż Lily była miłą i bardzo ciepłą osobą, była raczej typem introwertyka. Najlepiej czuła się w wąskim gronie najbliższych jej osób.
Słysząc jego słowa, zaśmiała się wesoło i z rozbawieniem pokręciła głową. Wiedziała, że jej mąż miał sporo racji. Opieka nad zwierzakami potrafiła być męcząca. Ich koty były raczej bezproblemowe, przez większość czasu miały na wszystko wywalone, ale Fanta była już bardziej wymagająca. Chociaż była najsłodszym pieskiem na świecie, często przypominała najprawdziwszy huragan. Lily odnosiła nieodparte wrażenie, że gdyby tylko chciała, to rozniosłaby im dom.
— Masz rację, tym sposobem będziesz mógł poświęcić całą uwagę tylko mi i muszę przyznać, że podoba mi się ta wizja — przyznała, a na jej twarzy zawitał łobuzerski uśmieszek. Czy Lily chodziły po głowie brudne myśli? Być może. Cóż, Sawyer właśnie tak na nią działał. Może i nie miał już dwudziestu lat, ale wciąż był zabójczo przystojny. Wiedziała, że inne kobiety również podzielały jej zdanie, ale nie bardzo się tym przejmowała. Przez dziesięć lat małżeństwa Sawyer nigdy nie dał jej powodu do zazdrości. Zawsze bardzo o nią dbał i sprawiał, że czuła się kochana.
— Chyba mogę zamówić sobie kolację do pokoju, prawdę mówiąc, nieszczególnie mam ochotę na interakcję z innymi ludźmi — przyznała i delikatnie zmarszczyła brwi. Sawyer doskonale ją znał, więc jej słowa nie powinny go zdziwić. — Zerknę, co hotelowa restauracja ma w menu — odparła, sięgając po jedną z broszurek, która znajdowała się na jednej z szafek nocnych.
— Och, ryż z kurczakiem w sosie imbirowym brzmi bosko. Na pewno nic nie chcesz? — spytała, przyglądając mu się uważnie. Musiała przyznać, że w takim wydaniu prezentował się bardzo przystojnie. Chwilami trudno było jej się skupić na jedzeniu.

Sawyer Fitzgerald
neonatolog, v-ce dyrektor szpitala — CAIRNS HOSPITAL
39 yo — 190 cm
Awatar użytkownika
about
Neonatolog, który kocha swoją pracę, ale jeszcze bardziej kocha swoją żonę, która jest dla niego całym światem, a teraz będzie musiał podzielić te miłość na dzieci i najlepszego psa na świecie.
Nawet nie zwrócił uwagi jak szybko czas przelatywał mu przez palce. Kiedy człowiek pracuje i ma dużo na głowie upływający czas jest czymś, na co nie zwraca się uwagi i on o tym doskonale widział. Nawet nie zorientował się, kiedy upłynęły tygodnie, a potem miesiące z jego życia, ponieważ był pochłonięty swoimi obowiązkami, a miał ich trochę, bo poniekąd zajmował dwa stanowiska, w zasadzie to na pewno – jest zastępcą dyrektora oraz pracuje nadal na oddziale jako neonatolog. Nie było opcji, aby Sawyer zrezygnował z bycia lekarzem na rzecz krawatu i garnituru! Czasem musi tak chodzić, kiedy ma jakieś spotkanie, tego się nie da uniknąć, ale po oddziale chodzi ubrany dość swobodnie, bo w końcu pracuje z dziećmi, nie ma też na sobie okropnego białego kitla – tylko kolorowy, w rysunki, który sam zrobił. Biały kitel trochę przeraża dzieci, bo jest taki poważny, a kiedy jest kolorowy to maluchy z zainteresowaniem go oglądają, mniej bojąc się wysokiego pana doktora.
Sawyer kochał zwierzaki, ale opieka nad nimi na wakacjach to jest coś, czego nie chciał aktualnie robić, bo to nie miałoby nic wspólnego z odpoczynkiem. Nie daj boże jeszcze pies coś by zjadł to wtedy kaplica – weterynarz i inne takie. No nie. Nie chciał nawet przerabiać takich scenariuszy.
Prychnął.
- Chyba ty w końcu poświecisz mi swoją uwagę, bo od kiedy pojawiła się Fanta to ona jest ważniejsza niż ja - powiedział i brzmiał trochę jak obrażone dziecko co przy jego rozmiarach wyglądało zabawnie, ale właśnie tak miało brzmieć. Sawyer zachowywał się czasem jak duże dziecko, ale tylko przy swoich najbliższych.
- To w takim razie zamówmy do pokoju - rzucił z uśmiechem nalewając sobie do szklanki lemoniady, która znajdowała się w pokoju. Obawiał się, że może nie byv świeża, ale po chwili dotarło do niego w jakim hotelu się znajduje, więc zaryzykował.
Na słowo imbir skrzywił się.
- Dla mnie imbir to trucizna, więc nie przemawia do mnie - zaśmiał się ciemnowłosy spoglądając na broszurkę. - Makaron z owocami morza brzmi dobrze - dodał jeszcze.

Lily Beardsley
lekarz internista — Lorne Bay Medical Centre
36 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Internistka, która prawie dwa lata temu zamieniła szpital na miejscową przychodnie. Na co dzień dba o zdrowie mieszkańców Lorne Bay. Jej życie skomplikowało się przez chorobę mamy i problemy z niepłodnością, którą udało jej się zażegnać. Od dziesięciu lat żona Sawyer'a, szczęśliwa i spełniona mężatka.
Z roku na rok Lily coraz mocniej odczuwała upływający czas. Czasem odnosiła wrażenie, że życie ucieka jej przez palce, ale w gruncie rzeczy niczego nie żałowała. Była szczęśliwa, miała wspaniałego męża i pracę, która przynosiła jej wiele satysfakcji. Nie mogła także narzekać na swoją sytuację finansową. Miała przepiękny dom, a w dodatku była zdrowa. Lily czuła ogromną wdzięczność, ponieważ wiedziała, że nie każdy miał w życiu tyle szczęścia, co ona. Do pełnego spełnienia brakowało jej jedynie dziecka, ale ostatnio trochę wyluzowała w tym temacie i stwierdziła, że będzie, co ma być. Ciągła presja sprawiała, że powoli zaczynała wariować.
— Chcesz przez to powiedzieć, że ciebie też mam wyprowadzać na spacery i karmić smaczkami? — Lily obróciła jego słowa w żart. Na jej twarzy malowało się rozbawienie. Uroczo zmarszczyła nos, spoglądając przy tym na swojego ukochanego męża. Kiedy Sawyer zachowywał się w ten sposób, zawsze strasznie ją rozczulał. — Da się zrobić, mogę też podrapać Cię po brzuszku — parsknęła śmiechem i delikatnie zmierzwiła jego bujną czuprynę. Sawyer był bardzo przystojnym mężczyzną i wciąż działał na nią tak samo, jak wtedy gdy dopiero się poznawali. Kiedyś nie sądziła, że to możliwe, ale cóż, na ich przykładzie doskonale było widać to, że małżeństwo wcale nie zabija miłości.
— Dobra, w takim razie weźmiemy ryż i makaron. Coś dla ciebie i coś dla mnie, jak nie zjesz do końca, to najwyżej ja dojem — po podróży była głodna jak wilk. Gdyby mogła, zjadłaby konia z kopytami. Czuła się też wyjątkowo zmęczona. Ziewnęła, przeciągając się leniwie. Następnie sięgnęła po telefon i wybrała numer do recepcji. Podczas rozmowy złożyła zamówienie. Recepcjonistka poinformowała ją, że do trzydziestu minut ktoś dostarczy ich posiłki.
— Za kilka chwil przyniosą nam jedzenie. Wzięłam też deser. Zapomniałam wspomnieć, że przygotowałam dla ciebie małą niespodziankę z okazji naszej rocznicy — odparła nieco tajemniczo, a na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Chciała wzbudzić w nim ciekawość, miała nadzieję, że jej się to udało.


Sawyer Fitzgerald
neonatolog, v-ce dyrektor szpitala — CAIRNS HOSPITAL
39 yo — 190 cm
Awatar użytkownika
about
Neonatolog, który kocha swoją pracę, ale jeszcze bardziej kocha swoją żonę, która jest dla niego całym światem, a teraz będzie musiał podzielić te miłość na dzieci i najlepszego psa na świecie.
Sawyer na szczęście nie czuł się na swój wiek i też nie wyglądał, bo ktoś do góry zatroszczył się o to, aby nie miał swych włosach, a o zakolach nie ma co wspominać, bo na jego mądrej głowie jest pełno włosów, więc powiedzenie, że na mądrej głowie włosy nie rosną w ogóle się nie sprawdza w jego przypadku, bo jak jest u innych to nie wiedział, ale też za bardzo go to nie interesowało, jednak to również nie oznacza, że sam nie zauważa upływu czasu. Widzi to po sobie, po swoich znajomych czy rodzinie i po pacjentach, ale dla niego to jest coś rozczulającego. Nie martwi się tym, że robi się coraz starszy. Czterdziestka zawita u niego niedługo, bo już za dwa lata, nawet niecałe. Jednak taka jest przecież kolej rzeczy – człowiek się starzeje, zmienia sie życie i otoczenie, nie trzeba z tym walczyć. Najważniejsze jest żyć w zgodzie ze sobą i innymi.
- Bardziej o to, żebyś mnie głaskała - powiedział Sawyer całując żona za uchem po czym się zaśmiał z ewidentnego tekstu z podtekstem, ale co tam! Trochę suchy był tek tekst, każdy to wie. Pewnie gdzieś komuś pranie wyschło od jego żartu, jednak nie ma co się przejmować, ponieważ słyszała go jego żona, która na pewno do tego przywykła. - Biorę wszystko - powiedział ze swoim typowym szerokim uśmiechem, który widywała dość często, gdy byli razem. Uśmiechał się szeroko, a trzeba przyznać, że miał naprawdę ładny i szczery uśmiech. Białe i proste zęby, uśmiech Hollywood!
- W porządku, niech będzie i tak - uśmiechnął się do swojej zony. Nie był głodny, w ogóle ostatnimi czasy mało jadał i to chyba przez zmęczenie, pewnie jak tutaj będzie miał więcej innego ruchu to się to poprawi, a jego organizm będzie się domagać jedzenia.
- oo niespodziankę, a jaką? - zapytał zaintrygowany. Sawyer czasem sam nie wiedział jaki ma stosunek do niespodzianek, wszystko zależy chyba kto robi.

Lily Beardsley
lekarz internista — Lorne Bay Medical Centre
36 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Internistka, która prawie dwa lata temu zamieniła szpital na miejscową przychodnie. Na co dzień dba o zdrowie mieszkańców Lorne Bay. Jej życie skomplikowało się przez chorobę mamy i problemy z niepłodnością, którą udało jej się zażegnać. Od dziesięciu lat żona Sawyer'a, szczęśliwa i spełniona mężatka.
Trzeba przyznać, że Lily i Sawyer tworzyli naprawdę ładną parę. Oboje uchodzili za osoby zadbane i atrakcyjne. Lily przykuwała sporą uwagę do swojego wizerunku, chociaż zdecydowanie nie był on dla niej najważniejszy. Lubiła czuć się zadbana, no i dbała o to, aby wciąż podobać się swojemu mężowi, bo on dalej jej się podobał i to bardzo! Zresztą, Lily często dawała mu o tym znać. Cieszyło ją to, że miała go tylko dla siebie, chociaż nigdy nie postrzegała Sawyera w kategoriach swojej własności. Kochała go i bardzo szanowała.
— Zobaczę, co da się zrobić w tym temacie. Są spore szanse na to, że twoja prośba zostanie rozpatrzona pozytywnie — zachichotała. Lily była wyraźnie rozbawiona. Żart jej męża był tak suchy, że aż śmieszny. Poniekąd sama go sprowokowała, ponieważ zaczęła bawić się w niegrzeczne podteksty. Cóż, po głowie chodziło jej wiele brudnych myśli, ponieważ okoliczności temu sprzyjały. Byli sami, w pięknym hotelu, dodatkowo nie mieli na sobie za wiele ubrań. W związku z tym jej wyobraźnia działała na najwyższych obrotach.
Lily miała nadzieję, że hotelowa restauracja szybko przygotuje ich zamówienie. Była bardzo głodna, a w dodatku marzyła o pysznym deserze. Po posiłku planowała skupić się na swoim mężu.
— Wiedziałam, że Cię zaintryguje — odparła z triumfalnym uśmiechem. Lily delikatne zmierzwiła jego bujną czuprynę, trzymając go przez chwilę w niepewności. Podobało jej się to, ale nie chciała przesadnie przeciągać.
— Pojutrze odnowimy naszą przysięgę małżeńską, zorganizowałam dla nas skromną ceremonię. Stwierdziłam, że to dobra rekompensata. Oczywiście, jeśli chcesz — Lily ujęła jego dłoń i uniosła wzrok, aby spojrzeć mu w oczy. Bardzo go kochała i chciała, żeby o tym wiedział. Sawyer był dla niej wszystkim. — Chciałam zrobić coś, żeby pokazać Ci swoją miłość i przeprosić — dodała po chwili i nachyliła się tak, aby swobodnie złożyć na jego ustach delikatny pocałunek, który trwał przez dłuższą chwilę. Była szczęściarą i bardzo to doceniała.

Sawyer Fitzgerald
neonatolog, v-ce dyrektor szpitala — CAIRNS HOSPITAL
39 yo — 190 cm
Awatar użytkownika
about
Neonatolog, który kocha swoją pracę, ale jeszcze bardziej kocha swoją żonę, która jest dla niego całym światem, a teraz będzie musiał podzielić te miłość na dzieci i najlepszego psa na świecie.
Sawyer nigdy nie przykładał wielkiej uwagi do wyglądu, bo po prostu miał inne rzeczy na głowie, ale też to nie oznaczało, że chodził ubrany jak ostatni menel, to nie miało nigdy miejsca. Jako lekarz, a potem dyrektor szpitala musiał jakoś wyglądać, po prostu ubierał się elegancko i z klasą. Nie dbał o to czy jest przystojny czy nie, dla niego to nie miało zbytnio znaczenia. Wbrew pozorom nigdy nie oceniał ludzi przez pryzmat ich wyglądu, o jego ocenia decydował charakter oraz sposób zachowywanie drugiego człowieka, o tym jak traktuje innych i tak dalej. Wygląd to ostatnia rzecz, na która patrzy, bo to nie on jest wyznacznikiem tego jaką jesteśmy osobą. Można być pięknym na zewnątrz a zepsutym w środku, jak Sawyer na przykład. Nie ma co oceniać książki po okładce.
- Trzymam cię za słowo - powiedział z diabelskim uśmiechem, a jego oczy błyszczały. Sawyer lubił się tak przekomarzać ze swoja żoną, ogólnie zabawny z niego człowiek, ale pokazuje to przy ludziach, którym ufa i wie w jaki sposób może żartować, bo jego żarty czasem są dziwne, jak teraz na przykład. Ma dość specyficzne poczucie humoru. Taki jego urok, o.
- Naprawdę? - powiedział zaskoczony, ale na jego twarzy znowu zagościł szeroki uśmiech, tym razem inny – wyrażający całe uczucie, które miał do tej drobnej kobiety stojącej przed nim. Kochał ją nad życie, od tak wielu lat, że miłość do niej stała się czymś tak oczywistym jak oddychanie.
- Przecież wiem, że mnie kochasz, nie musisz się o to martwić. Nie zapomniałaś o naszej rocznicy specjalnie, zdarzyło się po prostu - zaśmiał się obejmując czule żonę, a kiedy się całowali przyciągnął ją bliżej. - Nic się nie stało, naprawdę, ale odnowienie przysięgi to bardzo dobry pomysł - mówił nadal trzymając żonę w swoich objęciach.

Lily Beardsley
lekarz internista — Lorne Bay Medical Centre
36 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Internistka, która prawie dwa lata temu zamieniła szpital na miejscową przychodnie. Na co dzień dba o zdrowie mieszkańców Lorne Bay. Jej życie skomplikowało się przez chorobę mamy i problemy z niepłodnością, którą udało jej się zażegnać. Od dziesięciu lat żona Sawyer'a, szczęśliwa i spełniona mężatka.
Gdy dostrzegła jego reakcję, uśmiechnęła się szeroko i odetchnęła z ulgą. Ucieszyła się, że jej pomysł przypadł mu do gustu. Lily chciała zrobić dla niego coś romantycznego, naprawdę pragnęła, żeby ten wyjazd był dla nich wyjątkowy. Liczyła, że spędzą razem magiczny czas i zapomną o problemach, które ostatnio doskwierały im nieco mocniej.
— To prawda, ale było mi trochę głupio, bo ty przygotowałeś dla mnie romantyczny wieczór i kupiłeś mi wymarzonego psa — odparła, wspominając dzień ich rocznicy. Sawyer sprawił jej wspaniałą niespodziankę i też chciała go czymś zaskoczyć. Po tylu latach małżeństwa nie było to proste, ale chyba jej się udało. Gdy mężczyzna przyciągnął ją bliżej, Lily uśmiechnęła się łobuzersko. Sawyer narobił jej ochoty na coś więcej. Pragnęła go. W tamtym momencie żałowała, że zamówiła to cholerne jedzenie. Lily odwzajemniła jego pocałunek, ale ten romantyczny moment przerwało pukanie do drzwi.
— Ech, mają idealny timing — odparła wyraźnie niezadowolona. Kiedy otworzyła drzwi, przejęła wózek z jedzeniem i wręczyła napiwek młodemu kelnerowi. Lily zamknęła drzwi i odwróciła się, aby spojrzeć na swojego męża. Wcześniej umierała z głodu, ale teraz kompletnie zapomniała o jedzeniu. Miała ochotę na coś zupełnie innego.
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Sawyer Fitzgerald
neonatolog, v-ce dyrektor szpitala — CAIRNS HOSPITAL
39 yo — 190 cm
Awatar użytkownika
about
Neonatolog, który kocha swoją pracę, ale jeszcze bardziej kocha swoją żonę, która jest dla niego całym światem, a teraz będzie musiał podzielić te miłość na dzieci i najlepszego psa na świecie.
Fitzgerald nie jest człowiekiem, który długo żywi urazę, wbrew pozorom. Dla ludzi po prostu jest wredny, kiedy ci nie okazują mu szacunku. Dla swoich najbliższych nie stosuje takiej zasady, ale od on oddziela życie zawodowe od prywatnego, bo inaczej dostałby na łeb. Ludzie w pewnym momencie do niego dzwonili w środku nowy, bo coś się działo. Na początku odbierał te telefony, ale potem zmienił numer, aby mieć spokój. Rozumiał wszystko, jednak on musi tez odpocząć, aby mógł w pełni następnego dnia pracować. Ludzie nie rozumieli tego, że lekarze to są również ludzie i potrzebują prywatności. Właśnie z niej korzystał będąc teraz ze swoja ukochaną żona na wakacjach. Oboje potrzebowali tego dla swojego zdrowia psychicznego i fizycznego.
- W zasadzie to kupiłem nam psa, po prostu tak się złożyło - dodał z uśmiechem i naprawdę nie był zły, tego samego dnia, po chwili jego złość już przeszła. Naprawdę sporo rozumiał. Jego Lily tez jest lekarzem i czasem ta praca tak zakręca człowieka, że nie wie jaki jest dzień tygodnia, nie mówiąc o jakichś poważniejszych świętach, bo jak wiadomo lekarz jest zawsze w pracy. - Mimo wszystko wieczór był udany - dodał jeszcze, a na jego twarzy nadal widniał szeroki uśmiech, który rozświetlał mu twarz, a w kącikach jego oczu pojawiły się delikatne zmarszczki.
Sawyer tylko się zaśmiał kręcąc głową, ale od razu zabrał żonie wózek i podprowadził go do stołu, przy którym powinni zjeść swój posiłek.
trigger warning
+18
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.
lekarz internista — Lorne Bay Medical Centre
36 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Internistka, która prawie dwa lata temu zamieniła szpital na miejscową przychodnie. Na co dzień dba o zdrowie mieszkańców Lorne Bay. Jej życie skomplikowało się przez chorobę mamy i problemy z niepłodnością, którą udało jej się zażegnać. Od dziesięciu lat żona Sawyer'a, szczęśliwa i spełniona mężatka.
Lily i Sawyer spędzili naprawdę udany wieczór. Poddali się miłosnemu uniesieniu, a gdy wrócili na ziemię zjedli kolację, która trochę już ostygła. Mimo to Lily nie narzekała, ponieważ była cholernie głodna. Kurczak przypadł jej do gustu, ale jeszcze lepsze wrażenie zrobił na niej deser. Kiedy skończyli swój posiłek, Lily wzięła szybki prysznic i przebrała się już w swoje nocne ubranie. Miała na sobie krótki szlafrok z oddychającego materiału i koszulę nocną. Położyła się do łóżka i sięgnęła po książkę, którą zamierzała przeczytać w trakcie wakacji. Nie była to żadna poważna literatura, lecz romans, który miał dostarczyć jej rozrywki. Kątem oka spojrzała na swojego męża, który leżał obok niej. Uśmiechnęła się i przysunęła się do niego tak, aby wtulić się w jego silne ramiona. Cieszyła się, że mogli spędzić ten czas tylko we dwoje. Właściwie przywykli do tego, że byli sami, ale w Lorne Bay rozpraszały ich różne sprawy dnia codziennego. Tutaj mogli w pełni się zrelaksować i zapomnieć o szarej rzeczywistości.
— Wiesz, ostatnie miesiące były dla mnie trudne i doszłam do wniosku, że potrzebuję jakiejś zmiany — przyznała i podniosła wzrok tak, aby spojrzeć na Sawyer’a. Po chwili zdała sobie sprawę, że jej słowa zabrzmiały trochę groźnie, a nie taki był jej cel.
— Ale spokojnie, nie szukam nowego męża, obecny model mi odpowiada — rzuciła z rozbawieniem i złożyła na jego ustach krótki pocałunek. Sawyer był naprawdę dobrym mężem. Jak każda para miewali wzloty i upadki, ale w ostatecznym rozrachunku przeżyli razem więcej dobrych chwil, niż złych. W trudnych sytuacjach mogli polegać na sobie nawzajem, a to wiele ułatwiało.
— Myślałam raczej o zmianie koloru włosów, mogłabym wrócić do trochę ciemniejszych — zaczęła dość niewinnie, chociaż dążyła do trochę grubszego tematu. — Myślałam też o tym, żeby w końcu zmienić nazwisko. Skoro już razem nie pracujemy, to nic nie szkodzi mi na przeszkodzie — uśmiechnęła się i nieco uważniej przyjrzała się swojemu mężowi. Była ciekawa, jak zareaguje na jej propozycję. Tak naprawdę Lily pozostała przy panieńskim nazwisku tylko ze względu na pracę.

Sawyer Fitzgerald
neonatolog, v-ce dyrektor szpitala — CAIRNS HOSPITAL
39 yo — 190 cm
Awatar użytkownika
about
Neonatolog, który kocha swoją pracę, ale jeszcze bardziej kocha swoją żonę, która jest dla niego całym światem, a teraz będzie musiał podzielić te miłość na dzieci i najlepszego psa na świecie.
Sawyer naprawdę bardzo się cieszył na te wakacje, które jak na razie zapowiadały się bardzo dobrze. Nie przeszkadzało mu za bardzo wystygnięte jedzenie, ponieważ przez prace był przyzwyczajony do jedzenie chłodniejszych posiłków, bo jak wiadomo zawsze co było ważniejszego do zjedzenia, ale ta kolacja jakoś nie bardzo go zachwyciła, nie smakowało mu, ale zjadł nie chcąc robić żonie przykrości. Nie da się ukryć, ze ciemnowłosy bywa wybredny i to wie każdy, kto go zna. Nie jest jakimś snobem, który nie zje nic co jest tanie, albo nie spojrzy na tańsze rzeczy materialne. Nie. Po prostu ma swoje smaki jak każdy, tylko w jego przypadku to trochę bardziej rozległe, ale no nie można być, aż tak idealnym, prawda? On nigdy nie udawał idealnego człowieka, bo takim nie jest. Nie ma takich ludzi, jeśli ktoś tak uważa to ma spore problemy.
Prychnął.
- Proszę cię, nawet nie brałem tego scenariusza pod uwagę. Wygrałaś los na loterii spotykają i poślubiając mnie - powiedział dumnie wypinając pierś, ale oczywiście żartował. Sawyer niestety posiadał właśnie takie suche poczucie humory, bardzo często zakrawające o sarkazm czy ironię przez co wydaje się niemiły.
Ich małżeństwo było dobre, dogadywali się i wspólnie szli przez życie. Nie było wiecznie kolorowe, czasem wkradała się w nie szarość, ale to jest normalne. Oboje mają silne charaktery, które się ścierają, ale zawsze potrafią się dogadać, bo to jest kluczem do dobrego związku. Rozwiązywanie problemów i tak dalej.
Sawyer zaczął się śmiać i to naprawdę głośno, kiedy wysłuchał do końca swojej żony.
- Od kiedy to owijasz w taki sposób w bawełnę? - Zapytał się nadal się śmiejąc. - Dobrze wiesz, że zawsze chciałem, żebyś nosiła moje nazwisko, ale zaakceptowałem to, że chcesz zostać przy panieńskim. Jeśli chcesz być oficjalnie panią Fitzgerald to będę bardziej niż szczęśliwy - powiedział a na jego przystojnej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.

Lily Beardsley
ODPOWIEDZ