Miał zawsze obawy co do osób, które nie znają się na samochodach i jeździe nimi. Mogło im się to wydawać łatwe i przyjemnie, prawie jak jazda na rowerze, jednak finalnie była to znaczna różnica. Rower miał pedały, hamulce i kierownice, zaś samochód to była pełna kombinacja, rozpoczynając od samego sprzęgła, a kończąc na różnych innych aspektach, nawet na takiej głupocie jak wycieraczki czy jego tankowanie.
- Staram się mieć tą wiarę, ale strach o auto póki co zwycięża. - chciał naprawdę się wyluzować i stąd ten jego śmiech, który ostatecznie nie był jednak tak bardzo przekonywujący. Może też w grę wchodził strach o to, że będzie kiepskim nauczycielem? W teorii nie powinien skoro sam na co dzień prowadzi jeszcze mniejszy bolid F2. Akurat to jak i fakt, że jest poniekąd kierowcą zawodowym musiał wpływać na taki optymizm Luny.
- Uwierz mi, traktorem wcale nie byłoby łatwiej. Chociaż on przynajmniej nie pojedzie szybciej niż może co najwyżej 20 km/h. - zamyślił się na moment czy dobrze mówi, ale chyba tak było. Nie żeby teraz miał na ten temat filozofować, bo jednak skupił się na oglądaniu samochodu, póki piękny i niezarysowany. Do tego odsuwał w czasie moment kiedy zabiorą się za jazdę, co jednak ona ukróciła gdy porwała jego klucze. Dla bezpieczeństwa ciała i duszy, przeżegnał się jeszcze raz zanim wsiadł do auta, tym razem zajmując miejsce pasażera. Wsiadając pierwsze co zrobił to od razu spiął się pasami, jakby zaraz miał odbyć lot w kosmos albo niebezpieczny rajd ala Dakar.
- Wow, że tyle wiesz to ja jestem w szoku. - przyznał gdy chwilę manewrowała aby ustawić wszystko pod siebie, typowa kobieta. Gdyby mogła to pewnie nosem zaryła by w przednią szybę, tak blisko siedziała tej kierownicy.
- Zapnij pas to pierwsze. - zarządził gdy zapytała i poprawiła sobie wszystko. Zanim wciśnie pedał czy nawet przekręci kluczem w stacyjce, zrobi jej mały i przyspieszony kurs. Chyba, że go wkurwi.
- Sprzęgło, hamulec, gaz. Wiesz po co jest to pierwsze w ogóle? - zapytał, bo chciał wiedzieć czy ma pojęcie o tym i czy musi jej to teraz tłumaczyć. To i tak było mało, bo potem jest też gałka zmiany biegów i kierunkowskazy czy inne pierdoły jak taki ręczny na przykład. Nie żeby teraz miał jej robić przyspieszoną teorię, ale podstawy to już na pewno. I ktoś powie, że jazda samochodem to bułka z masłem?
Luna Dashwood