ratownik medyczny — lorne bay fire station
32 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Kiedy zmarł jej narzeczony, spakowała walizki i za namową przyjaciółki przyjechała do Lorne Bay. Siedzi tam już od pół roku i udaje, że jest coraz lepiej...
Eowyn była smutnym dzieckiem. Dlaczego? Ponieważ nie miała mamy i rodzeństwa. Pani Price zmarła rok po narodzinach córki. Miała wypadek, niestety odeszła na miejscu. To chyba był późniejszy powód wyboru zawodu dziewczyny. Chciała pomagać innym, ratować od śmierci, dać innym nadzieję. Początkowo było trudno ojcu poradzić sobie z małym dzieckiem. I z tego powodu prosił o pomoc krewnych.
Dziewczynka zawsze była cicha i zamknięta w sobie. Wszystko zmieniło się, gdy podrosła, a na świecie pojawiały się kolejne dzieci wujka i cioci. Gdy tylko podrośli, miała się z kim bawić i przede wszystkim rozmawiać. A było wiele tematów, które poruszała tylko z innymi dziećmi. Także ten o matce. Nigdy nie potrafiła o niej rozmawiać z ojcem, bo ten nigdy już nie potrafił się podnieść w pełni. W szkole lubiła się uczyć. Kiedy tylko miała książki w ręku i mogła odrabiać zadania domowe, była zadowolona. Miała dobrą pamięć i nie musiała się bardzo starać, by mieć dobre oceny. Ojciec był z niej dumny. Ponieważ była wysoka jak na swój wiek, zachęcano ją także do dołączenia do szkolnej drużyny siatkarskiej. Sport też był przecież potrzebny w życiu. Przestała grać dopiero kiedy poszła na studia.
Chociaż nie miała rodzeństwa, kuzynostwo było dla niej wspaniałym oparciem. Każdy był inny, ale trzymali się razem jako rodzina. Z dziewczynami mogła rozmawiać na różne tematy, uważała je za przyjaciółki. Z nimi rozmawiała o pierwszych zauroczeniach, albo o tym, co na siebie włożyć na zabawę. Zawsze była gotowa im pomóc, gdy miały problemy. Potrafiła się odwdzięczyć jak trzeba. Starała się zrobić wszystko, by nic nie pokrzyżowało jej planów co do dalszej edukacji. Miała wzloty i upadki, ale jednego była pewna: chciała móc pomagać innym. Wybrała ratownictwo medyczne, by móc ocalić jak najwięcej osób. Pragnęła jeździć na miejsca wypadków, by jak najwięcej dzieci miało nadal swoich rodziców. Studia były trudne, ale przynosiły sporo satysfakcji. Bardzo się starała i często prawie nie spała, by się uczyć. Poza tym poznała tam osoby, które tak jak ona wierzyły w swoje siły i chciały po prostu nieść pomoc.
Kiedy zaczęła pracę poznała też faceta, który wydawał się być spełnieniem marzeń każdej kobiety. Był mądry, miał dobrze poukładane w głowie i pochodził z wielodzietnej rodziny. Eowyn dobrze czuła się w jego obecności, polubiła także jego rodzinę. Tak, długo żyli bez sakramentu, ale nie potrzebowali ślubu. Mimo to, głównie patrząc na to, co mówiły rodziny, poprosił ją o rękę. Powiedziała „tak”… Miała już wybraną suknię, wyznaczoną datę ślubu i wypisane zaproszenia. Miało być pięknie i wesoło. Miłość powinna była wygrać, a jednak tryumfowała śmierć. Jej narzeczony zginął w wypadku, zupełnie tak samo jak jej matka. Wydarzyło się to trzy tygodnie przed oczekiwaną datą zalegalizowania związku. Eowyn zamieniła suknię ślubną na czarną sukienkę i właśnie ten ponury kolor miał jej towarzyszyć na długi czas. Jak znalazła się w Lorne Bay? Jedna z jej przyjaciółek (poznana jeszcze na studiach) zaprosiła ją do siebie na jakiś czas. Chciała pomóc pannie Price w odzyskaniu równowagi i chęci do życia. Eowyn przestała się cieszyć życiem, ale każdy kolejny dzień był łatwiejszy. Za mało go kochała? Nie, po prostu widywała już wiele ofiar, śmierć jej nie przerażała. Rana obejmowała tylko serce, które nagle musiało bić tylko dla niej samej. Wiedziała, że jej ukochany nie chciałby żeby się załamała i stara się żyć normalnie, uśmiechać i wierzyć, że kiedyś będzie dobrze.
Kiedy usłyszała, że w miasteczku szukają ratownika medycznego w straży pożarnej, zgłosiła się i została przyjęta. Nie zdecydowała jeszcze, czy zostanie tam na dłużej, ale musiała jakoś ciągnąć dalej, a ludzie z pracy, którzy doskonale rozumieją być „albo nie być” stali się jej wsparciem i nową rodziną. Mieszka w Lorne Bay od pół roku i póki co ma więcej powodów do pozostania w tym miejscu.

Eowyn to osoba pełna ciepła i współczucia. Kiedyś była bardzo cicha, ale z wiekiem jej to przeszło. Kiedy tylko zrozumiała, że nie jest sama na tym świecie i ma za co dziękować Bogu, odnalazła spokój. Nigdy się nie pogodziła ze stratą matki, ale z czasem już było łatwiej. Wyznaczała sobie cele, do których chciała dotrzeć jak najszybciej. Zawsze była ambitna, ale nawet jeśli dużo czasu spędzała się ucząc, nie zaniedbywała rodziny i przyjaciół. Taka już jest – zawsze zależy jej na drugim człowieku i przywiązuje się do każdego. Poproszona o przyjście, zawsze to zrobi – z większym, czy mniejszym poślizgiem, bo zależy gdzie jest. Chętnie żartowała, czy bawiła się w zaufanym gronie. Była rozrywkowa, ale zawsze unikała alkoholu, w końcu musiała zachowywać trzeźwy umysł. Jest romantyczną duszą, stałą w uczuciach, dlatego też do dzisiaj przeżywa śmierć narzeczonego. Brakuje jej jego uśmiechu, wsparcia, opiekuńczego charakteru, komentarzy do filmów – samej obecności w jej życiu. Mimo straty, stara się jakoś uporządkować życie i po prostu coś robić. Szuka kontaktu z innymi ludźmi, bo wie, że nie może wiecznie uciekać i pogrążać się w mroku swej cierpiącej duszy. Stać ją na uśmiech czy żart. I tylko kiedy zostaje sama w pokoju, znów pogrąża się w myślach.


- ma bardzo ładny głos, lubi też śpiewać
- przepada za kawą, ale jeszcze bardziej lubi herbatę, której ma całą szafkę w kuchni – zapytaj o swój ulubiony smak, na pewno ją u siebie ma
- uwielbia czytać, przepada za fantastyką, ale nie pogardzi dobrą obyczajówką
- od dziecka lubi układać puzzle, ma do tego cierpliwość i spostrzegawczość
- je wszystko, nie wybrzydza, no chyba, że ktoś proponuje jej pizzę hawajską, fuj!
- nieźle gotuje, ale jeszcze lepiej piecze ciasta, gdyby odeszła z pracy, zaczęłaby sprzedawać swoje wypieki, które zdaniem sąsiadów i przyjaciół są naprawdę dobre
- imię ma na cześć ulubionej postaci literackiej swej mamy, Eowyn z „Władcy Pierścieni”
- początkowo trudno jej było się zaaklimatyzować w nowym miejscu zamieszkania, ale nie jest najgorzej, przynajmniej po dziś dzień wpada na nieznanych sobie ludzi i powoli rozszerza listę znajomych
- jej przyjaciółmi (prócz tej, dzięki której się tu znalazła) są głównie pracujący w straży osoby, a także kilka osób poznanych przez nich
- chociaż lubi się malować, robi to rzadko. Jest raczej naturalna i to jej odpowiada; może i nie wygląda jak milion dolarów, ale dla niej nie liczy się wygląd tylko charakter
Eowyn Price
23.05.1991r.
Brisbane, Australia
Ratownik Medyczny
Lorne Bay Fire Station
Opal Moonlane
Panna, heteroseksualna
Środek transportu
Przyjechała do LB samochodem i nadal nim jeździ. Ale kupiła też rower, którym często robi rundki w okolicy, ot dla zdrowia.

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak związku.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Remizie strażackiej, szpitalu, bibliotece, kawiarniach.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Na miejscu najlepiej kogoś w remizie, a także najbliższych krewnych w Brisbane.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie.
Eowyn Price
Serenay Sarıkaya
powitalny kokos
Ravenheart
brak multikont
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany