Fałszerz/Youtuber — Shadow/internet
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
Ma najlepszą pracę ever bo może grać w gry cały dzień i jeszcze na tym zarabia od dobrych paru lat - popularna na yt. Za to nieoficjalnie podrabia innym dokumenty i prześladuje swoje obiekty westchnień.
Ostatnie miesiące były dla Vanessy dosyć dołującym przeżyciem. Wpierw Percy się ulotnił bez słowa, a potem Giny... Oczywiście oboje z dwóch różnych powodów bo nie mogła Montgomery porównywać do Matthewsa, no ale mimo wszystko było jej serio ciężko. Nie żeby aż tak to pokazywała, ale wybrańcy mieli okazję się przyjrzeć ów nietypowemu stanowi Corrente. Na szczęście była już po pomocnicznym wsparciu niezawodnego kuzyna, więc humor się jej poprawił. Może jeszcze nie tak w stu procentach jak już ochłonęła po ich rodzinnej wyprawie, no ale było zdecydowanie lepiej. Wtedy targała nią adrenalina i zapomniała o wszystkich rozterkach, a teraz starała się wrócić do swego normalnego funkcjonowania. Jako tako. Wszak "normalność" zależy od tego jak to kto widzi.
W każdym razie po nocy grania online z częścią swej grupy, musiała się przespać, więc jak na nią wstanie o czternastej to było i tak dobrze! Jej grafik dnia zawsze pozostawiał wiele do życzenia, ale na szczęście niecodziennie musiała noce zarywać. Dzięki temu jednak kończyła jeść swój obiad w postaci śniadania. Nikt jej nie będzie zabraniał jeść jajecznicy na obiad! Prawdziwy obiad zje na kolację, a potem zobaczy się jak dzień pójdzie - czy jego resztka. Nie mniej nie planowała na razie dzisiaj żadnego wyjścia. Często jednak czegoś nie planowała i wychodziła spontanicznie, ale mniejsza. Ważniejsze, że ktoś postanowił ją odwiedzić! Oczywiście nie miała tej pewności, że dzwonek do drzwi zwiastuje jej gościa bo jednak mieszkała tutaj grupka osób, więc różnie bywało. Z drugiej strony dzwonek jej przypomniał, że faktycznie Haynes chciał o czymś pogadać, huh... Powinna chyba zacząć to spisywać. A może spisała? Tylko szukać teraz kartki to strata czasu. Grunt, że się obudziła nim przyszedł.
- Już sądziłam, że się rozmyśliłeś - przywitała go z uśmiechem, otwierając drzwi na oścież. Bo to wcale nie ona prawie zaspała, ciiii! - Albo zgubiłeś po drodze. Ja w pierwszych dniach pobytu tutaj, przypadkowo poznałam trzech sąsiadów bo nie mogłam trafić - sama prawda. Zwłaszcza jak raz się szło piechotą by lepiej okolicę poznać. Tak czy siak do środka wiadomo zaprosiła.

kelner — The Prawn Star
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
W przyszłości będzie aktorem teatralnym, na razie zakopany w kwestiach dramatów szekspirowskich. W życie nie umie się zbytnio bawić, dlatego wprosił się na mieszkanie do wujka pisarza. Matka go zostawiła, gdy był małym chłopcem, a ojciec siedzi w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Perth życie uważa za teatr, więc nigdy niewiadomo czy jego uczucia są szczere, ale za to bardzo szczere są jego zauroczenia niedostępnymi osobami.
001.
Raczej odbiegać od niej jak najdalej;
Na taką żonę mam za słabe nerwy.
Perth nie miał żadnego planu. Miał za to potrzebę. Potrzebę – można by rzecz – że nawet natury całkiem ludzkiej. Bo przecież miłość była rzeczą ludzką, prawda? I generalnie życie bez miłości było jakieś takie… smutne. Jeszcze gorsze natomiast było życie w przeświadczeniu, iż tej miłości się nie doświadczy w nawet najmniejszym stopniu, gdyż… obiekt westchnień właściwie był niepożądanej orientacji. A to już był spory problem – zwłaszcza dla Pertha, który beznadziejnie się zakochiwał w chłopcach, którzy byli spoza jego radaru. W dodatku umiłował sobie z nieznanych przyczyn tych, których imiona rozpoczynały się na literkę A. Nie mógłby tego uznać wprawdzie za regułę, bo takowych był zaledwie dwóch. I z jakiegoś – kolejnego – nieznanego powodu chłopcy krążyli niebezpiecznie wokół orbity Claire Buxton, której Perth w zasadzie nie znał, a nawet unikał jak ognia – głównie dlatego, że podskórnie czuł, iż ta dziewczyna to same kłopoty. Zwłaszcza, że widział ją w towarzystwie Zety Corrente (czyli tego gorszego i złego Corrente!) i wyglądało na to, że Claire wobec niego robi wielkie, maślane oczy, a tego Perth już nie mógł znieść. Jednakże trzeba dziewczynie przyznać, że brata miała bardzo przystojnego. A jeśli chodziło o drugą osobę, która dziwnym trafem od jakiegoś czasu znajdowała się blisko Claire, i której Perth również starał się nieco unikać to Ace. Głównie dlatego, iż nie potrafił przy nim zachować zimnej krwi i zachowywał się jak kompletny… nieogarnięty człowiek. Zatem wobec nieoczekiwanego rozwoju przypadku, Perth zainspirowany zapewne niedawno obejrzanym filmem oraz kwestiami, które już zbyt mocno wryły się w jego pamięć, wpadł na pomysł pisany przez duże P.
Plan wydawał się stosunkowo prosty w realizacji i zawierał całkiem nieszkodliwe podpunkty – a przynajmniej w taki sposób zamierzał go przedstawić Perth. Świat zresztą słyszał już tyle historii o udawanych związkach, że z pewnością mógł przeżyć kolejną taką historię i nic się przez to nie zawali. Inną sprawą, że jego wybór musiał paść na kogoś, kogo Ace znał, i na kogoś, kto nie należał do jego kółeczka wzajemnej adoracji – gdyż obsydian circle nie mogło ucierpieć przez jego głupi wybryk, dlatego udawana dziewczyna musiała być spoza jego kółka! A że padło na Corrente, to już inna kwestia.
Rozmyśliłem…? Ależ skąd. Gdzieżby… Chciałem się z tobą spotkać i coś omówić — powiedział nieporadnie, choć prawdą było, iż po drodze tutaj pojawiło się wszak kilka – jeśli nie kilkadziesiąt – wątpliwości. Zaproszony wszedł do środka i rozejrzał się wokół. — A czy któraś z twoich współlokatorek jest w domu? — Jeszcze tego brakowało, by któraś podsłuchała jego żenującą propozycję!
Fałszerz/Youtuber — Shadow/internet
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
Ma najlepszą pracę ever bo może grać w gry cały dzień i jeszcze na tym zarabia od dobrych paru lat - popularna na yt. Za to nieoficjalnie podrabia innym dokumenty i prześladuje swoje obiekty westchnień.
Oczywiście, że bez miłości było mega smutno. W dodatku Vanessa doskonale to rozumiała! Świat się jej wszak zawalił jakiś czas temu kiedy to Percy uciekł z miasta bez żadnego słowa pożegnania. Nie mogła wtedy nawet na nogach ustać - tak bardzo cierpiała! Wciąż cierpiała, ale powoli wracała do siebie. A misja z Zetą dodała jej sporo energii. Wychodziło na to, że jest coś co mogła uwielbiać równie mocno jak swoje uwielbienia i obserwację innych. Co nie znaczyło, że zrezygnowała z miłości. Chciała jej! Wszyscy jednak woleli jej serduszko łamać...
Nie miała jednak pojęcia o tym z czym dzisiaj Perth do niej przychodzi. Nigdy też nie oczekiwała od innych jakichś szczególnych powodów do wpadnięcia. Można przyjść, pogadać, pobawić się i tyle, prawda? Ale jak sprawa jest to też spoko. Ciekawa zawsze była co może ludziom do głowy przyjść. Kiedyś by się nie spodziewała, że Perry przyjdzie do niej z niezwykle tajemniczym listem, a potem ruszą ku ocaleniu jego rodziny! Trochę to koloryzowała, no ale tak to widziała!
- Uuuuu wielkie plany. Chyba, że chodzi o to czy już wybrałam ciuchy na charytatywne live'y w grudniu. Chociaż to też wielkie plany, więc trzeba się wziąć za nie w pełnych obrotach - podreptała wgłąb salonu z Perthem by tak nie stali przy drzwiach. - Jakbyś był kimś obcym i zadał to pytanie to bym musiała powiedzieć, że wszyscy są, a w łazience mam szwadron SWAT. Ale nie. Nie ma ich w tej chwili. A, współlokatorów też nie - wychodziło, więc na to, że SWAT tutaj wpadał, a współlokatorzy przy okazji. Takie tam żarciki. Często jej się trafiało nie trafiać na resztę przez swój nieregularny tryb pracy. - Aż takie tajemnice, że boisz się, że ktoś nam przerwie? Czy może ktoś jest podejrzany i mam ci pomóc w śledztwie? Osobiście uważam, że nie mają nic na sumieniu - jak się tak zastanowić to ona była najbardziej winną osobą w całym domostwie, ale tym się nie mogła pochwalić - choć by bardzo chciała! No, ale rozumek jeszcze działał, więc nie ma co odstraszać Pertha. Swoją drogą miał imię zbyt do Percy'ego podobne! I Perry'ego... Czy ona się otaczała samymi Perami? Na to wychodziło. Była niczym magnes! Nie ma to jak poznać swoją supermoc.

Perth Haynes
kelner — The Prawn Star
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
W przyszłości będzie aktorem teatralnym, na razie zakopany w kwestiach dramatów szekspirowskich. W życie nie umie się zbytnio bawić, dlatego wprosił się na mieszkanie do wujka pisarza. Matka go zostawiła, gdy był małym chłopcem, a ojciec siedzi w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Perth życie uważa za teatr, więc nigdy niewiadomo czy jego uczucia są szczere, ale za to bardzo szczere są jego zauroczenia niedostępnymi osobami.
Tak teoretycznie to Percy nigdzie nie uciekł, tylko się zaszył i nikt go nie niepokoi już. Trochę musiał, bo go Lia wpakowała w niemałe kłopoty, okej. Poza tym pewnie dla Percy’ego by się to wszystko źle skończyło, bo w obronie Jake’a, pewnie by w końcu zaatakował Zetę. I po cóż? No właśnie. Za to Perth miał nieco więcej oleju w głowie i nie był aż tak impulsywny. Raczej działał z przemyśleniem. Nawet jeśli nie była to może jego jakaś najmocniejsza strona.
Powlókł się za Nessą tak jakby co najmniej szedł na skazanie. Serce mu waliło z nerwów i powoli zaczął się zastanawiać czy przypadkiem nie przesadził i nie przestrzelił ze swoim pomysłem. Może Vanessa wcale nie była najlepszym wyborem? Może nie powinien tak mieszać w życiu innym ludziom? Zwłaszcza ludziom, z którymi dopiero co zaczynał się tak na dobrą sprawę przyjaźnić. Z drugiej jednak strony, wymienił w swojej głowie całą listę argumentów, dlaczego nie mógł wybrać nikogo, kto był mu najbliższy. — Nie, nie… Nie wtrącam się w twoje odzienie — oznajmił odruchowo i nieco roztargniony, i zagubiony we własnych myślach na temat propozycji, z którą do niej przyszedł. Uśmiechnął się jednak na jej kolejne słowa. Dobrze, że chociaż jedna jego koleżanka zachowywała jasność umysłu i wiedziała, co odpowiadać facetom. — Rozsądnie — skomentował z uznaniem, bo nie ma to jak postraszyć kogoś oddziałem SWAT. — Nie, nie. Po prostu… to sprawa delikatna i… to tajemnica, która musi pozostać tylko między nami. Nie chciałbym, by ktoś usłyszał — powiedział zdawkowo. A jeśli chodzi o „Perów” – to raczej oni otaczali ją. I to z premedytacją, choć mówię szczerze, że ten Percy i Perry to wyszli całkiem przypadkiem. Perh już był podświadomie podyktowany jednak. Kochajmy chłopców, których imię zaczyna się na literkę „P”. ¬— Nie wiem od czego zacząć.. Bo nie ma na to dobrego sposobu, więc… czy mógłbym poprosić najpierw o filiżankę kawy? — spytał, by odwlec moment zaproponowania jej układu możliwe jak najdłużej.
Fałszerz/Youtuber — Shadow/internet
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
Ma najlepszą pracę ever bo może grać w gry cały dzień i jeszcze na tym zarabia od dobrych paru lat - popularna na yt. Za to nieoficjalnie podrabia innym dokumenty i prześladuje swoje obiekty westchnień.
Nah. Nie działał z przemyśleniem. Myślenie Percy'ego było okropne. Czego brakowało w jego rozumowaniu? MIEJSCA DLA VANESSY. W ogóle o niej nie pomyślał! A powoli szli do przodu! Corrente już ich widziała na ślubnym kobiercu, a on uciekł z miasteczka. Nie mogła znaleźć rozsądnej wymówki dla Percy'ego za porzucenie jej!
Jak można było iść za Nessą jak na skazanie? Za nią się chodzi wesoło i z rozkoszą. Osobiście wolała by ktoś szedł radośnie obok, a nie za nią, no ale jak kto tam woli. Ona starała się zyskać nieco humoru w tym cierpiącym dla niej czasie. Nie wiedziała jeszcze, że może Perth pocieszy ją na trochę dłużej - i dopiero w grudniu znowu ruszy z kuzynem na misję. Ale kto wie! Na misje takie jak ostatnia to by chciała i codziennie. Tak jej się podobało.
- Wow, delikatna? Uwielbiam tajemnice. Jestem super w dotrzymywaniu sekretów. Nie mogę ci jednak dać przykładu bo bym jakiś sekret zdradziła, więc sam rozumiesz - westchnęła smutno bo przez to musiał jej wierzyć na słowo. No, ale nie chciała teraz chlapnąć niczego o Perry'm, Harper, Zecie czy kim innym. Była godna zaufania! Póki ludzie stali po jej stronie bo zbieranie tajemnic było super. Zyskiwała tym samym zaufanie, ale jak ktoś takie jej za skórę zajdzie to tajemnica wychodzi na jaw w mgnieniu oka. No, ale Perth nie chciał jej chyba noża w plecy wbijać, prawda?
- Jasne - rzuciła krótka, zostawiając go na moment by po kilku minutach wrócić z tacą, na której miała filiżankę kawy, mleczko, cukier, miód... do wyboru do koloru. Nie wiedziała jaką Perth lubi, więc niech sam śmiało decyduje. - Co do zaczynania to myślę, że zależy od tego czy wolisz budować napięcie mówiąc o wszystkim po kolei czy jednak zacząć od końca. Rzucić bombą i potem wyjaśniać powody. O, i ciastka! - sięgnęła jeszcze ręką by z blatu ściągnąć talerzyk z ciastkami kruchymi i położyć go obok kawy. Super gospodyni! Szczegół, że Harper to kupiła, ale dla wszystkich i na pewno nie będzie mieć nic przeciw częstowania gościa. Wszak gościnny to domek.

Perth Haynes
kelner — The Prawn Star
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
W przyszłości będzie aktorem teatralnym, na razie zakopany w kwestiach dramatów szekspirowskich. W życie nie umie się zbytnio bawić, dlatego wprosił się na mieszkanie do wujka pisarza. Matka go zostawiła, gdy był małym chłopcem, a ojciec siedzi w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Perth życie uważa za teatr, więc nigdy niewiadomo czy jego uczucia są szczere, ale za to bardzo szczere są jego zauroczenia niedostępnymi osobami.
W tym czasie, kiedy dreptał sobie za nią, powtarzał w głowie wszystkie kwestie, które sobie przypominał. Musiał wykorzystać naprawdę dobre nawiązania. To nie było takie trudne – w końcu obejrzał tysiące filmów i przeczytał prawie tyle samo książek (w tym też dramatów i komedii), więc na pewno z porównaniem nie będzie problemu. Poza tym nie chciałby, żeby Nessa go źle zrozumiała. Bo on ją lubił – nawet bardzo, ale wciąż czysto platonicznie. I chociaż była bardzo ładna i seksowna, bo jednak tego jej odjąć nie mógł, to aktualnie nie w jego typie. Nie kiedy jego głowę zaprzątały dwie inne osoby. W dodatku się trochę obawiał jeszcze tej jednej rzeczy – to znaczy nie rzeczy, a osoby. Bo obawiał się trochę koligacji Nessy z Claire i o nie też musiał dopytać.
To świetnie. Ja też jestem dobry w utrzymywaniu tajemnic. To tak jakbyś chciała wiedzieć. Albo kiedyś potrzebowała coś z siebie zrzucić no to… wtedy możesz — powiedział z przekonaniem i wcale nie kłamał. Tajemnice trzymał w sobie niczym skarby i nigdy by ich nie zdradził.
Odetchnął na widok kawy i natychmiast, niemal łapczywie zabrał się za dodawanie dodatku i następnie za solidny łyk kawy. Od razu mu się lżej na sercu zrobiło, ale za to lekko i nerwowo jego kolana zaczęły nerwowo drgać. — Oglądałaś… Do wszystkich chłopców, których kochałam? — zapytał i momentalnie poczuł, że to zjebał. Ze wszystkich dzieł kulturowych postawił na coś totalnie głupiego. Ale to wszystko przez – again – Claire Buxton, bo jakoś tak wyszło, że najpierw szczenięcym wzrokiem przeglądał instagram Alfiego, a następnie poprzez jedną pinezkę trafił na Claire. I na najnowszym zdjęciu była właśnie Claire w przebraniu Lary Jean. W dodatku – co zauważył po chwili – w opisie oznaczyła też Vanessę. Stąd wiedział, że dziewczyny na pewno mają jakąś relację i trochę się zaczynał martwić czy Nessa go przed tą całą Claire nie sprzeda. — Bo wiesz… fabuła tego filmu jest trochę oparta na tym, o co chciałbym cię zapytać. — Ciągnął dalej, nawet jeśli to był całkiem głupi pomysł, ale skoro już zaczął z tą analogią, to w nią brnął.
Fałszerz/Youtuber — Shadow/internet
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
Ma najlepszą pracę ever bo może grać w gry cały dzień i jeszcze na tym zarabia od dobrych paru lat - popularna na yt. Za to nieoficjalnie podrabia innym dokumenty i prześladuje swoje obiekty westchnień.
Nieświadoma Vanessa w ogóle nie wiedziała co Perthowi po głowie chodzi. A jak trzymał biedną tyle w niepewności to była jeszcze bardziej ciekawa! Ona tam lubiła prosto z mostu mówić. Z drugiej strony... może tylko ona tak uważała? Wszak jej wypowiedzi w zdecydowanej większości przypadków były poprzedzone długą gadaniną, huh. No, ale lubiła wiedzieć!
- Zapamiętam. Czyli twoja tajemnica jest bezpieczna podwójnie - skomentowała z uśmiechem, ale dobrze było wiedzieć, że chłopak również sekrety potrafił utrzymywać. Może kiedyś to sprawdzi? Może przyjdzie taki dzień. Nie mniej nie była też kimś kto się chwalił swoimi tajemnicami na lewo czy prawo. Nawet Ginny nie wiedziała o niej tych najważniejszych rzeczy - po których pewnie sama by uciekła, niestety.
- Nie oglądałam - odrzekła wciąż wesoło choć pewnie wolałaby usłyszeć inną odpowiedź. - Widziałam zwiastuny, ogarniam aktorów i wiem, że o jakieś listy chodzi, które pisała do chłopaków, a których ujrzeć nie powinni czy coś takiego. Ale nie miałam wciąż okazji tego zobaczyć na własne oczy. A co? Chcesz na maraton zaprosić? - poznała ciuch Claire bez problemu. Ba, nawet pochwaliła bo bardzo ładnie jej to wszystko wyszło, ale niestety wciąż nie widziała owego filmu mimo, że najwyraźniej dawno powinna. Skąd jednak mogła wiedzieć, że kiedyś to pomoże biednemu Haynesowi w rozmowie?
- Hm? Więęęęc... ? Śmiało, śmiało bo chyba nie wiem jeszcze do czego zmierzasz - mogła strzelać, że ma dla niej jakieś listy, ale ich nie zauważyła. No chyba, że pochowane po kieszeniach. Czyżby ktoś wydał jego listy? Czy to w ogóle o listy chodziło? - Nie martw się. Głowa do góry. Cokolwiek powiesz nie uznam tego za dziwne. Żebyś wiedział ile ja dziwnych rzeczy zrobiłam w życiu - zaśmiała się na samą myśl chcąc po prostu chłopaka zachęcić do mówienia. Zwłaszcza, że pojawiła się obawa, iż przez to, że filmu nie widziała to biedakowi może być trudniej w wyznaniach.

Perth Haynes
kelner — The Prawn Star
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
W przyszłości będzie aktorem teatralnym, na razie zakopany w kwestiach dramatów szekspirowskich. W życie nie umie się zbytnio bawić, dlatego wprosił się na mieszkanie do wujka pisarza. Matka go zostawiła, gdy był małym chłopcem, a ojciec siedzi w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Perth życie uważa za teatr, więc nigdy niewiadomo czy jego uczucia są szczere, ale za to bardzo szczere są jego zauroczenia niedostępnymi osobami.
Kiedy już ustalili, że oboje potrafią dokonać tajemnic i prawdopodobnie – w przypadku Pertha na pewno – zabierają je ze sobą do grobu, Haynes nieco się wyluzował. Przynajmniej uświadomił sobie, że nawet jeśli się teraz skompromituje to przy najlepszych falach, Nessa go za nic nie sprzeda przed nikim. Skinął więc głową na jej słowa i obdarzył ją delikatnym uśmiechem, który miał być wstępem do ich paktu, który się zaraz tutaj zawiąże.
I po raz kolejny dotarło do niego, że zjebał, ale na jego obronę musiał przyznać, że naprawdę nie sądził, że istnieje jeszcze osoba, która tego nie oglądała. Bo absolutnie każdy powinien to obejrzeć, bo Lana jest naprawdę super. W każdym razie nawet taki Perth po kilku piwach się przyznawał, że nie jest to najgorsza komedia romantyczna dla młodzieży, jaką widział. Aczkolwiek męczył się już przy trzeciej części i pewnie, gdyby nie zakład z kimś z jego obsydian circle to by tego nie obejrzał. Spojrzał na nią zaskoczy i ciężko westchnął. — Okej, no, ale jakby zamysł fabuły znasz, prawda? Tak w skrócie: Lara Jean będąc jeszcze dziewczynką i nieświadomą niczego nastolatką, to pisała listy do swoich kraszów miłosnych. I na skutek wielu wydarzeń jej młodsza siostra Kitty znajduje te listy i wysyła je do wszystkich chłopców. I oni potem się konfrontują z Larą Jean. I jakby największym problemem jest jej sąsiad, bo ten sąsiad w sumie dopiero co zerwał ze starszą siostrą Lary Jean i tak trochę to krzywe, że nagle odkrywa, że to Lara Jean jest w nim zakochana, bo on ją widział jako przyjaciółkę zawsze. — Wziął głęboki oddech i spojrzał na Vanessę przenikliwie. — Wiesz co… uświadomiłem sobie, że to kijowy przykład jednak, ale skoro już zacząłem, to prowadzę dalej ową narrację. W każdym razie Lara Jean prosi o pomoc innego swojego byłego krasza, żeby udawali związek, żeby tamten drugi myślał, że Lara Jean nie jest nim zainteresowana i żeby po prostu było normalnie. — Ponownie wypuścił powietrze, bo trochę się zmachał przy tym streszczeniu. W dodatku sięgnął po kawę i napił się sporego łyka w celu podtrzymania dramatyzmu. — A ja zmierzam do tego… że… Uhm… A słuchaj, a tak w ogóle to ty się jakoś mocno przyjaźnisz z tą całą Claire Buxton? — I znów stchórzył i obrócił pytanie o sto osiemdziesiąt stopni. Ale prawdę powiedziawszy, ta kwestia też go mocno niepokoiła.
Fałszerz/Youtuber — Shadow/internet
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
Ma najlepszą pracę ever bo może grać w gry cały dzień i jeszcze na tym zarabia od dobrych paru lat - popularna na yt. Za to nieoficjalnie podrabia innym dokumenty i prześladuje swoje obiekty westchnień.
Biedny Perth musiał tutaj Vanesse dokształcać. No, ale jak nie chciał prosto z mostu zdradzać o co chodzi i wolał iść przykładem filmu to chyba już nie wina Corrente, prawda? Nie mogła widzieć wszystkich filmów choćby chciała! Musiała mieć nastrój, a jej cierpiące serduszko nie pozwalało teraz na romantyczne filmy bo by się jeszcze bardziej załamała.
- Listy - potwierdził ładnie, ale tak naprawdę uznała, że to w sumie ciekawy pomysł. Sama Vanessa wysyłała głównie prezenty i ewentualnie jakieś liściki jako dodatek, ale same listy to nawet interesujący pomysł. Może powinna spróbować? Jak znowu ktoś jej w oko wpadnie bo na razie się niestety nie zanosiło. I co prawda odpłynęła na chwilę, ale nie było tego tak widać i serio słuchała! Słyszała fabułę mimo wszystko. Wychodziło, więc na to, że rodzeństwo rujnuje życie uczuciowe. Szkoda, że Nessa nie mogła się o tym przekonać, eh! - Naaah, normalny przykład. Domyślam się też, że koniec końców zwiąże się z tym swoim eksem co obecnego jej udawać ma, tak? Dobrze zgaduję? - nie tak zazwyczaj było? Czy jednak chodziło o tego sąsiada? Pamiętała aktora, który zazwyczaj był na fotkach z główną bohaterką, ale nie wiedziała kogo grał. Mogła strzelać, że jej eksa i udawanego obecnego faceta, więc potem na pewno się zejść musieli. Droga dedukcji! Może faktycznie byłaby dobrym detektywem.
- Hm? Co? Buuuuuu... to przerwa na reklamy? Myślałam, że wtedy netflix jeszcze nie miał reklam - westchnęła ciężka bo jak tak można! Zmierzał do czegoś konkretnego, już miał mówić, a tutaj jakieś pytania w trakcie. - Odpowiednie słowo to raczej kumplujemy. Kocha się w moim kuzynie, więc mam dojścia, że tak powiem. No i super rady oczywiście. Ale, nie przyjaźnimy się aż tak. Harper jest jej najlepszą przyjaciółką - odrzekła mimo wszystko, normalnym tonem choć reklamy be. Lubiła Claire i chciała by znalazła swoją miłość - czy to Zeta nią był czy nie. Ale jeszcze na etapie przyjaźni nie było choć były na dobrej drodze i liczyła, że zostaną przyjaciółkami prędzej czy później. Nie zdradzała kto jest jej najlepszą przyjaciółką, i gdzie się teraz spodziewa bo zaraz dobry humor by jej prysnął. - Więęęęęc? - zachęciła z uśmiechem do dalszych zwierzeń bo jednak dalej nie ogarniała do czego chłopak zmierzał. Mogłaby strzelać, ale jeszcze się nastawi na coś, to lepiej nie!

Perth Haynes
kelner — The Prawn Star
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
W przyszłości będzie aktorem teatralnym, na razie zakopany w kwestiach dramatów szekspirowskich. W życie nie umie się zbytnio bawić, dlatego wprosił się na mieszkanie do wujka pisarza. Matka go zostawiła, gdy był małym chłopcem, a ojciec siedzi w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Perth życie uważa za teatr, więc nigdy niewiadomo czy jego uczucia są szczere, ale za to bardzo szczere są jego zauroczenia niedostępnymi osobami.
Tak! — potwierdził ucieszony, że Vanessa nadąża za przykładem. I nawet się rozpromienił na chwilę, ale tylko na chwilę, bo jednak uświadomił sobie, że absolutnie nie chce, by Nessa zrozumiała opatrznie ten przykład i obecną sytuację, bo jednak Perth nie dążył tutaj do romantico zakończenia między nimi. Jego interesowała ta środkowa część, gdzie udawany związek pomoże mu udawać wiarygodnie przed Acem i Alfim, że absolutnie niczego do żadnego z nich nie czuje. — To znaczy nie… — dodał ze zmarszczeniem brwi. — Znaczy tak, masz rację, tak się to kończy ostatecznie ta przewidywalna historia, ale to nie jest puenta, którą próbuję tutaj uzyskać — oznajmił chaotycznie. Noga znów zaczęła mu drgać nerwowo. Znów napił się kawy, przeciągając chwilę ciszy.
A teraz Netflix ma reklamy? — spytał ze zmarszczeniem czoła, bo bynajmniej nie kojarzył i przez tą wzmiankę się mocno rozproszył z winy Nessy. Teraz próbował przywołać w pamięci czy Netflix rzeczywiście ma reklamy, czy nie. Natomiast po chwili głos Nessy sprowadził go na ziemię. — W którym kuzynie? W ZECIE?! Chyba żartujesz… to ona nie… ona i Ace przecież. No, bo… w każdym razie… — Jak nic Perth zasługiwał teraz na policzek, by się otrzeźwieć, ale zamiast tego ponownie wziął głęboki oddech. Wygląda na to, że wpadł w jakąś komedię omyłek i nawet nie był tego świadomy. — No dobrze. Szczerze powiedziawszy, sądziłem, że Claire i Ace pretendują (albo już są) na bycie parą, gdyż często widuję ich razem. Nigdy chyba jeszcze nie widziałem Claire w pobliżu twojego – ech szkoda, że łączą was więzy krwi – kuzyna — oznajmił powoli, powracając już do normalnego tempa wypowiedzi. — Zapytałem cię o Claire nie bez powodu — wyznał szczerze. — Ale powracając zatem do analogii z Larą Jean. Chciałbym, żebyś była moim Peterem Kavinskym — powiedział szybko i spojrzał na nią wzrokiem szczeniaczka, co miało zapewne rozmiękczyć jej serce. Oczywiście, nie uświadomił sobie, że w tej całej metaforze ani jej nie wytłumaczył kim był Peter Kavinsky, ani nie powiedział kto jest odpowiednikiem jego krasza, ani też nie wyjaśnił jej, że to wcale nie o Claire mu chodzi w tym całym równaniu.
Fałszerz/Youtuber — Shadow/internet
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
Ma najlepszą pracę ever bo może grać w gry cały dzień i jeszcze na tym zarabia od dobrych paru lat - popularna na yt. Za to nieoficjalnie podrabia innym dokumenty i prześladuje swoje obiekty westchnień.
- Ha! - ucieszyła się mega ze swojej super dedukcji. W sumie znała teraz cały film... Ale na szczęście nie była z tych co nie oglądają filmu bo już znają go ze spoilerów. No chyba, że spoiler to kto zabił to wtedy żadna frajda w oglądaniu. Po chwili jednak się zmartwiła jak chłopak zaprzeczył... A potem znowu ucieszyła, że miała rację! Ale ten Perth dzisiaj poplątany. - To może łatwiej jednak było od końca zacząć - zaśmiała się lekko by nie było, że go gani za takie skomplikowane sprawy. Wszak powoli dochodzili chyba do puenty, prawda? Chyba.
- Chyba jeszcze nie? Podobno ma mieć. Tak czytałam, że jak będzie się chciało bez reklam to będzie droższy pakiet czy coś - jak tak myślała to faktycznie jeszcze reklam nie widziała tam i wolała żeby tak zostało jak najdłużej, ale korporację niestety swoje robią i to gorzej dla oglądających, ech. - W Zecie - potwierdziła ładnie i krótko bo jednak Corrente trochę było to miała też innych kuzynów pewnie, ale Zeta był jej niczym brat. - Hm? Nah. Z Ace'm nie są parą, ale jak tak mówisz to faktycznie spędzają sporo czasu razem. Na urodzinach Harper to nawet Claira zjadła większość tortu Ace'a - szczegół, że pewnie każdy tort byłby wtedy dobry. Poza tym nie ogarniała w ogóle co Ace i Claire mają z tym wszystkim wspólnego. Czy to dobrze, że spędzali razem czas? Źle? Nie wiedziała! - A Zeta jej unika, huh... - pewnie mieli przyjacielski układ jakiś, ale to też nie wnikała. Wychodziło jednak na to, że to Perth może mieć tutaj jakąś rację. Co prawda na sto procent parą nie byli, ale jeśli by się tak stało to Vanessa już by wiedziała - od Claire, Harper albo Zety.
I wreszcie doszli do puenty! Do prośby Pertha! I widać było, że Corrente była uradowana. Głównie chyba tym jak to brzmiało - by być kimś dla kogoś i wreszcie wiadome było kim... ale nie do końca bo zaraz sobie uświadomiła, że za Chiny nie zna żadnego Petera z jakże super fajnym nazwiskiem.
- A kto to? - zgodziłaby się w ciemno skoro tak ładnie prosił, no ale jak ma być kimś to dobrze wiedzieć kim by być w tym o wiele lepszą, prawda? Jak miała kogoś udawać to musiała wiedzieć kogo. Dla dobra Pertha! Oby tylko się Haynes nie wycofał teraz jak już prawie wiedziała o co chodzi - choć nie wiedziała, ale szli do przodu!

Perth Haynes
kelner — The Prawn Star
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
W przyszłości będzie aktorem teatralnym, na razie zakopany w kwestiach dramatów szekspirowskich. W życie nie umie się zbytnio bawić, dlatego wprosił się na mieszkanie do wujka pisarza. Matka go zostawiła, gdy był małym chłopcem, a ojciec siedzi w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Perth życie uważa za teatr, więc nigdy niewiadomo czy jego uczucia są szczere, ale za to bardzo szczere są jego zauroczenia niedostępnymi osobami.
Może rzeczywiście powinien był zacząć od końca, ale teraz już musiał działać z tym, co miał wystawione. Dlatego tylko wzruszył ramionami, godząc się ze swoim losem. Łyk kawy i lecimy dalej. Perth poprawił się nieco na sofie i odgarnął niesforne włosy w tył. Przyjął wiadomość o reklamach na Netflixie bez słowa, odnotowując, że trzeba się wypisać z subskrypcji, jeśli tylko tak faktycznie zrobią.
W Zecie — powtórzył. Tym samym otrzymał potwierdzenie, że to była istna komedia pomyłek! — Dlaczego spędzają tyle czasu razem z Acem? Przyjaźnią się? — dopytał. Wypadało to wyjaśnić, zanim wskoczy w kolejne konkluzje zebrane z chmury. Poza tym to Claire była poniekąd jego rywalką tutaj. Chociaż jakby się okazało, że ona i Ace są parą, to byłoby mu się może łatwiej z tym pogodzić. Wtedy na horyzoncie zostałby mu póki co tylko jeden krasz, też ściśle związany z Buxton.
Perth ukrył twarz w dłoniach i jęknął przeciągle. — Dlaczego? — zapytał sam siebie, bo bynajmniej tego pytania nie kierował do Vanessy. Pytanie to kierował do siebie, gdyż z przyczyn mu zupełnie niewiadomych, w tym całym chaosie zapomniał wspomnieć o głównym bohaterze owego dramatu rozgrywającego się w życiu Lary Jean tj. o Peterze Kavinskym. Perth westchnął, uśmiechnął się cierpliwie i spojrzał Nessie w oczy. — Peter Kavinsky to krasz Lary Jean, ale ten krasz, który udaje jej chłopaka, żeby ten drugi krasz nie zorientował się, że to on jest obiektem westchnień Lary Jean — wyjaśnił i spojrzał na Vanessę z nadzieją, licząc szczerze, że zrozumie i już nie będzie musiał więcej się tutaj upokarzać.
Ale Perth tak naprawdę, podskórnie, był w swoim żywiole. Bo układał plan na miarę scenariusza. Rozstawiał siebie, Nessę, Ace’a i Alfiego na planszy w swojej głowie, niczym aktorów na deskach teatru. Problem w tym, że to wszystko póki co działo się w jego głowie, do której Vanessa nie miała wstępu. Nic więc dziwnego, że mogła nie nadążać. — Rzecz cała jest w tym, że mam podobnie dwóch kraszy, którzy wolałbym, żeby się nie dowiedzieli o tym moim zauroczeniu, gdyż są cholernymi heterykami, co jest dla mnie bardzo bolesne — wyznał dramatycznie. Ale nikt mi nie powie, że pukał w nieodpowiednie drzwi, bo jednak wiadomo, że jeśli w Lorne Bay istniała dusza równie dramatycznie romantyczna, która zawsze powtarzała, że miłość zwycięża, to była to właśnie Vanessa Corrente.
ODPOWIEDZ