: 04 lis 2023, 17:22
Dokładnie tak uważała… a wolała trzymać się od kłopotów z daleka. Bo i po co? Na co? Bez sensu. Ale jednocześnie rozumiała, gdy ktoś inny mógł tego chcieć. Sława była… kusząca. Po prostu! Dlatego tak – rozumiała, że nawet jej mąż mógł tego chcieć. Nawet jeśli nie chodziło mu o samą sławę w głównym tego słowa znaczeniu. Rozumiała, co miał na myśli. Nie była pewna tylko, czy można mieć jedno, nie mają drugiego. Można być świetnym chirurgiem, najlepszym, ale jeśli nie pokażesz tego światu, jeśli się odpowiednio nie sprzedasz i nie zaprezentujesz… nie znajdą cię ci pacjenci z drugiej części kraju.
- Jesteś – wtrąciła swobodnie, wzruszając lekko ramionami, bo dla niej to była najbardziej oczywista rzecz na świecie i nic więcej robić nie musiał, a już na pewno nie musiał tego nikomu udowadniać, co zawzięcie próbował robić. Czym doprowadzał ją do szału, bo często w tym wszystkim zapominał o sobie i przekraczał granice, ale no cóz… znał jej zdanie na ten temat.
- To głupie… nie jest filozofią załatać dziurę, którą widać. – mogła być niesprawiedliwa względem chirurgów urazowych, ale no… trudno! – Dużo trudniej jest pracować z dzieckiem, które bardzo często nie jest w stanie powiedzieć, co mu jest. – dlatego uważała, że chirurgia dziecięca była dużo bardziej wyrafinowana niż urazowa. Nawet jeśli mniej spektakularna, bo właśnie… nie zakładała krwawej fontanny, urwanych kończyn i wybuchów – Chciałbyś być sławny, bez bycia sławnym… – podsumowała go, uśmiechając się pod nosem – Obawiam się, że to nie jest wykonalne. Można mieć ciastko albo zjeść ciastko. Jeśli się nie sprzedasz, nikt nie będzie o tobie wiedział… szczególnie w takim miejscu jak Cairns. – niestety tak to właśnie działało. Kochała ich Australię, ale był to cholerny koniec świata… i gdy to sobie uświadomiła coś jeszcze do niej dotarło – Pytałeś mnie nie raz i nie dwa, czy nie chciałabym się przenieść. Zamieszkać w takim miejscu jak to, pracować w takim szpitalu jak ten. A może… może ty chcesz? Tylko po prostu nie chcesz tego powiedzieć na głos? Przyznać się nawet przed samym sobą? Jeśli uważasz, że w Cairns nie możesz być tak świetny jak chcesz być… możemy się przenieść. Pójdę za tobą wszędzie, Bear. – nawet jeśli sama nie marzyła o byciu najlepszą. On mógł być dzikusem z Północy, ale jednocześnie był ambitny. I może zycie w mieście było właśnie dla niego?
Logan Trevisano
- Jesteś – wtrąciła swobodnie, wzruszając lekko ramionami, bo dla niej to była najbardziej oczywista rzecz na świecie i nic więcej robić nie musiał, a już na pewno nie musiał tego nikomu udowadniać, co zawzięcie próbował robić. Czym doprowadzał ją do szału, bo często w tym wszystkim zapominał o sobie i przekraczał granice, ale no cóz… znał jej zdanie na ten temat.
- To głupie… nie jest filozofią załatać dziurę, którą widać. – mogła być niesprawiedliwa względem chirurgów urazowych, ale no… trudno! – Dużo trudniej jest pracować z dzieckiem, które bardzo często nie jest w stanie powiedzieć, co mu jest. – dlatego uważała, że chirurgia dziecięca była dużo bardziej wyrafinowana niż urazowa. Nawet jeśli mniej spektakularna, bo właśnie… nie zakładała krwawej fontanny, urwanych kończyn i wybuchów – Chciałbyś być sławny, bez bycia sławnym… – podsumowała go, uśmiechając się pod nosem – Obawiam się, że to nie jest wykonalne. Można mieć ciastko albo zjeść ciastko. Jeśli się nie sprzedasz, nikt nie będzie o tobie wiedział… szczególnie w takim miejscu jak Cairns. – niestety tak to właśnie działało. Kochała ich Australię, ale był to cholerny koniec świata… i gdy to sobie uświadomiła coś jeszcze do niej dotarło – Pytałeś mnie nie raz i nie dwa, czy nie chciałabym się przenieść. Zamieszkać w takim miejscu jak to, pracować w takim szpitalu jak ten. A może… może ty chcesz? Tylko po prostu nie chcesz tego powiedzieć na głos? Przyznać się nawet przed samym sobą? Jeśli uważasz, że w Cairns nie możesz być tak świetny jak chcesz być… możemy się przenieść. Pójdę za tobą wszędzie, Bear. – nawet jeśli sama nie marzyła o byciu najlepszą. On mógł być dzikusem z Północy, ale jednocześnie był ambitny. I może zycie w mieście było właśnie dla niego?
Logan Trevisano