detektyw — Lorne Bay Police Station
38 yo — 180 cm
Awatar użytkownika
about
Przetyrany życiem policjant, nad którym właśnie zawisło ryzyko przedwczesnej renty inwalidzkiej.
Nie wiadomo czy do uszu Prestona miały dotrzeć słowa, które blondynka burczała sobie pod nosem, tak się jednak stało. Mężczyzna postanowił jednak dłużej nie drążyć tego tematu, bo miał przeczucie, że byliby gotowi rozpętać kolejną burzę w szklance wody. Nie, żeby zależało mu na komforcie tych dwóch pozostałych pracowników, którzy kręcili się od dłuższego czasu po pomieszczeniu, w którym umieszczony był ciąg regałów, na których poukładane były kartonowe pudła. Chciał po prostu załatwić to, po co tutaj przyszedł, wyskoczyć na szybki obiad i wrócić do domu, aby poszukać namiaru na innego ortopedę, by sprawdzić, czy diagnozy mu postawione będą się pokrywały. Zresztą po wczorajszej nocy nie chodziło mu już nawet o to, że nie do końca ufał swojej dotychczasowej lekarce, ale kobieta uczestniczyła w dosyć tragicznych wydarzeniach i nie ma pewności jak wiele czasu zajmie jej pozbieranie się po tym wszystkim, co spotkało ją na sali operacyjnej.
- Problemy zdrowotne. - odpowiedział zdawkowo. Annie zdaje się pracowała jeszcze Lorne Bay, kiedy Preston był zawieszony, gdy miał wypadek, no i kiedy wniesiono przeciwko niemu oficjalne oskarżenia. To wszystko już za nim. Obecne problemy Turnera nie byłby nawet interesującymi tematami do ploteczek przy porannej kawie i pączku z lukrem. On też nie był człowiekiem, który rozpowiadałby wszystkim napotkanym osobom o swoich zmartwieniach i odczuciach z tych związanych, więc te dwa słowa musiały wystarczyć.
Zamiast rozckliwiać się nad sobą, po wypiciu jeszcze kilku łyków kawy, wrócił do pracy. Już na tym etapie mężczyzna zaczął myśleć, że sprawa nie będzie taka łatwa, że nikt nie zebrał jeszcze wszystkich haków na kasyno. Kto wie, może właściciele przybytku jakiś nieoficjalny układ z funkcjonariuszami prawa. W tym momencie nie mógł tego wykluczyć, dlatego gdy Callaway zaoferowała mu pomoc, Preston bez dalszego robienia problemów przedstawił zarys sprawy.
- Ten facet nazywał się Craig Danielsen, w chwili śmierci miał 43 lata. - odpowiedział. Nie sądził, by było to tak popularne połączenie imienia i nazwiska, żeby było dwóch Craigów Danielsenów, ale podanie wieku już na wstępnie zawsze rozwiewa pewne potencjalne wątpliwości. Zamiast jednak kontynuować opowieść, skupił spojrzenie na policjantce, która zaproponowała mu właśnie wymianę. Jeszcze kwadrans temu nikt nie dałby złamanego grosza za to, że mogliby połączyć siły. A tu proszę, sytuacja odmienia się o 180 stopni.
- Transakcja wiązana. To brzmi uczciwie. - skinął głową, uznając, że to nie byłby taki najgorszy układ, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że on jako policjant z zewnątrz nie ma wglądu do wszystkich rejestrów. I kto wie, może w tych elektronicznych bazach będzie zachowany większy porządek, a więc ułatwi to dostęp do konkretnych informacji. - Na czym polega Twoja sprawa? - zapytał, pochylając się nad biurkiem.

Annie Halsworth-Callaway
agentka federalna — Australian Federal Police
29 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Posterunek policji w Lorne Bay zamieniła na oddział policji federalnej w Cairns i teraz próbuje godzić jakoś wszystkie obowiązki świeżo upieczonej agentki z rolą młodej mamy oraz żony marynarza Robina.
Ona również nie chciała się sprzeczać, bo to nie leżało w jej naturze. Ludzie znali ją jako wesołą, radosną kobietę, ostatnią osobą, która mogłaby się z kimś kłócić. Zresztą, mieli przecież o wiele ciekawsze rzeczy do roboty.
Nie chciała ciągnąć go za język. Nie chciała też pytać, jak mężczyzna się czuł, choć warto odnotować, że szalenie ją to ciekawiło. Uznała, że nie będzie tak mocno ingerowała w jego prywatną strefę. Skoro tu siedział, zajmował się policyjną pracą, to chyba nie było z nim źle, prawda?
- Danielsen... - zaczęła się zastanawiać. - Nie jestem pewna, czy dobrze pamiętam, ale kojarzę to nazwisko. Oczywiście pod warunkiem, że mamy na myśli tego samego faceta. W każdym razie, niewiele wiem o jego kontaktach z kasynami. W zasadzie w ogóle niewiele o nim wiem, ale z tego, co pamiętam, raz czy dwa zwinęliśmy go za bójkę. Mogłabym sprawdzić daty. To było raczej pod koniec mojej pracy w Lorne Bay, może w czymś ci to pomoże.
Jej to nic nie kosztowało, a jeśli dzięki temu zbuduje sobie jakąś siatkę powiązań, zyska kontakty, to wszyscy na tym skorzystają. Najbardziej skorzystają obywatele, bo współpraca wszystkich służb zdecydowanie mogła zbudować chociaż odrobinę lepszy świat, a to było dla niej priorytetem, odkąd na świecie pojawiła się jej córka. Może to idealistyczne, może nieco naiwne, ale taka już była.
- Też tak uważam - uniosła swój kubek z kawą, by wznieść toast jako przypieczętowanie zawartego właśnie paktu. - Słyszałeś może coś o tym, żeby w Shadow potraktowano niedawno ostrzej jedną z tancerek?
Nie chciała zadawać od razu zbyt wielu pytań. Gdyby Turner nic o tym nie wiedział, to zasypywanie go setkami dodatkowych zdań nie miałoby zbyt wiele sensu. Póki co zależało jej na tym, bo czegokolwiek się dowiedzieć, a przede wszystkim - czy policja dostała jakieś zgłoszenie. Bez tego nikt nie podejmie żadnych oficjalnych działań.

Preston Turner
detektyw — Lorne Bay Police Station
38 yo — 180 cm
Awatar użytkownika
about
Przetyrany życiem policjant, nad którym właśnie zawisło ryzyko przedwczesnej renty inwalidzkiej.
Właściwie to Turner do porządnej sprzeczki podchodził jak do stymulującej myślenie rozrywki. Pojedynek na riposty, szybkość ich wymyślania i celność, to nie lada sztuka. Jednak dzisiaj nie był w najlepszej formie i też nie był na swoim terenie, a to pomaga, bo człowiek od razu czuje się pewniej. No więc nadszedł czas powrotu do tego, po co w ogóle zjawił się na w biurze federalnym w Cairns.
Układ, który zaproponowała blondynka, mógł okazać się całkiem korzystny, dlatego bez dłuższego zastanawiania się, przystał na tę propozycję.
- Hmm... - zasępił się. Właściwie zatrzymania za bójki nic mu w tym momencie nie mówiły, nie mógł też powiedzieć, że miały jakikolwiek wpływ na to, co jest przedmiotem sprawy. No nic, przynajmniej wiedział już, że facet nie był czysty jak łza i może mieć, chociaż cień nadziei, że nie przekopuje się dzisiaj przez to wszystko na marne. Byłby bardzo niepocieszony, gdyby za kilka tygodni okazało się, że przysługa, którą wyświadcza koledze po fachu, który ostatnio jest na cenzurowanym i dla dobra swojej kariery w policji lepiej, żeby przez jakiś czas się nie wychylał, była błędnym tropem, a on zmarnował na to czas. - Kiedy tak dokładnie odeszłaś z komisariatu w Lorne Bay? - zapytał. Owszem, Preston kojarzył Annie z korytarzy budynku, który zajmowała policja w Lorne Bay, ale musieli być w innych wydziałach i jej odejście nie było czymś, co zajmowało go osobiście. Teraz zaś ta wiedza może okazać się przydatna. Poza tym, skoro już rozmawiają jak ludzie, to Preston chętnie wysłucha kilku zdań o okolicznościach awansu kobiety. Podejrzewał, że właśnie tym było przeniesienie agentki Callaway do służb federalnych w Cairns. Za karę na pewno nie została tutaj zesłana. Jeśli już, to prędzej zadziałaby to w drugą stronę, np. gdyby jakiś policjant wykazał się wyjątkową niesubordynacją i karnie zostałaby mu zlecona praca w drogówce w takim Lorne Bay.
- Co jakiś czas pojawiają się tego typu pogłoski, ale wiesz jak to jest z Shadow. Są naszą lokalną szarą strefą i w ostatnich latach sporo spraw zostało zamiecionych pod dywan. - wzruszył bezradnie ramionami. Na przestrzeni lat Preston słyszał trochę pogłosek o układach między właścicielami Shadow a lokalnymi władzami. Może nawet ma na ten temat swoje zdanie, ale wolałby nie dzielić się nim tutaj. Za to Annie pracując już poza Lorne Bay, może zrobić znacznie więcej, w ogóle tutejsi policjanci mają większe możliwości. - Masz jakieś konkretne nazwisko? - zapytał. Wiele tancerek, to po prostu miejscowe dziewczyny, a Lorne Bay jest na tyle małe, że łatwo zorientować się, czyją córką czy wnuczką jest dana dziewczyna. Co innego osoby przyjezdne, jeśli o nie chodzi, to Preston może bazować wyłącznie na bazie danych, no i właśnie na plotkach, które co jakiś czas docierają z rejonów klubu nocnego.

Annie Halsworth-Callaway
agentka federalna — Australian Federal Police
29 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Posterunek policji w Lorne Bay zamieniła na oddział policji federalnej w Cairns i teraz próbuje godzić jakoś wszystkie obowiązki świeżo upieczonej agentki z rolą młodej mamy oraz żony marynarza Robina.
To już jakiś trop, którym Preston zdecydowanie mógł podążać. Skoro interesujący go mężczyzna był notowany, to być może jego nazwisko wypłynie gdzieś jeszcze. Może popełni jakiś błąd w niedalekiej przyszłości? Może zostawi gdzieś odciski palców i wpadnie na amen? Warto liczyć na odrobinę szczęścia. Owszem, żmudne dochodzenie oraz typowo policyjna robota były szalenie ważne w tym fachu, jednak czasami bez odrobiny fartu niewiele może się udać.
- Niecały rok temu. Wciąż jestem w tym wszystkim nowa, ale szybko się uczę - odparła z dumą. - Kiedy pracowałam w Lorne Bay, patrolowałam ulice. Nie chciałam robić tego do końca życia, więc poszłam do akademii AFP.
Przez to, czym się zajmowała, nie uczestniczyła bezpośrednio w żadnych szeroko zakrojonych śledztwach, więc w tej kwestii niewiele będzie mogła powiedzieć Prestonowi. Posiadała jednak inną wiedzę. Kto wie - może nawet znacznie cenniejszą. Znała ulicę. Miała kontakty. Nie były może jakoś szalenie rozwinięte, nie stanowiły siatki skomplikowanej niczym pajęcza sieć, jednak już kilka razy pozwoliły jej zabłysnąć... Nie. To złe słowo. Pozwoliły, by część współpracowników traktowała ją jak równorzędnego, choć oczywiście mniej doświadczonego partnera. Ot, była młoda, ambitna i chciała piąć się wyżej.
- Tak. Coś o tym wiem. Czasami żartowaliśmy sobie, że zmiana bez wezwania do Shadow to stracona zmiana - uśmiechnęła się. - Nie mów tego nikomu, ale zdarzały się dni, kiedy celowo zasadzaliśmy się w krzakach obok klubu i czekaliśmy na ludzi łamiących przepisy.
Okej, żartowała, aż tak to nie wyglądało, ale owszem, funkcjonariusze patrolowali nieco częściej właśnie dzielnicę Sapphire River, niż na przykład Fluorite View.
- Nie wpłynęło żadne oficjalne zgłoszenie. Wszystko, co wiemy, to słowa informatora mojego partnera. Widzieliśmy też tę dziewczynę już kilka dni po Shadow, ale to na nic, dopóki nic do was nie wpłynie. To może być część czegoś większego, czegoś, nad czym pracujemy.
Nic więc dziwnego, że będzie wdzięczna za każdy trop, podobnie jak on będzie mógł potrzebować jej znajomości. Oby udało im się dość do porozumienia.

Preston Turner
detektyw — Lorne Bay Police Station
38 yo — 180 cm
Awatar użytkownika
about
Przetyrany życiem policjant, nad którym właśnie zawisło ryzyko przedwczesnej renty inwalidzkiej.
On sprawdzenia kartotek Preston rozpoczął swoją pomoc przy tej sprawie, co zaprowadziło go właśnie do Cairns, gdzie mógł z bliska przyjrzeć się sieci powiązań między denatem, a być może jego wspólnikami, albo ludźmi, którym wysiał jakieś pieniądze. Bo jednak nie od dziś wiadomo, że kasyno, to nie jest czysty biznes, gdzie wszystko i wszyscy są absolutnie transparentni. Pewnie nawet zdecydowałby się tam pójść i powęszyć trochę na miejscu, może spróbować zdobyć zaufanie kogoś z obsługi, ale miał nad głowę tę wizję operacji, której nie odłożyłby w czasie ze względu na niedokończoną sprawę. Z drugiej strony wiedział, że gdyby udałoby mu się złapać kogoś na przynętę, to urwanie kontaktu z dnia na dzień tylko utrudniłoby pracę jego kolegom. Właśnie dlatego ograniczył się do czysto teoretycznej pracy, polegającej na zebraniu tropów i później próbie ułożenia ich w logiczną historię albo przynajmniej jakieś prawdopodobne ciągi zdarzeń.
- Rozumiem. Też przez to przechodziłem. Czasami mam wrażenie, że patrolowanie ulic przez kilka lat, to jakiś ostateczny wewnętrzny test na zostanie policjantem. - powiedział z przekąsem. Nie jest tajemnicą, że Preston miewał trudne momenty z komendantem, bo w pewnym momencie przestał bać się wypowiedzieć własne zdanie na jakiś temat. W związku z tym nie obawiał się też powiedzieć kilku krytycznych słów względem swojego miejsca pracy. Na koniec dnia nic się jednak nie zmieniało, a te zwyczaje, które wciąż obowiązują, zdają się sięgać początkiem siedemdziesięciu lat wstecz, albo i jeszcze odleglejszych czasów. Czy gdyby Turner znalazł się na stanowisku komendanta, to zaprowadziłby wewnętrzną rewolucję? Mógłby próbować. Pytanie jeszcze jak wielu ludzi byłoby nad nim i czy wówczas wystarczyłoby mu determinacji. Na szczęście, albo i nieszczęście, przynajmniej w najbliższym czasie nie będzie miał okazji sprawdzić tego wszystkiego w praktyce, bo na ten moment nawet nie może mieć pewności czy po operacji i możliwości bycia kaleką, czeka go jeszcze jakakolwiek przyszłość w policji.
- Nie zdradzasz mi nic nowego. Wiadomo, że jak się chce mieć pewność, że otrzyma się premię za złapanie największej liczby pijanych kierowców, to najlepiej wybierać patrole w Sapphire River. - zaśmiał się. Dobrze, jeśli już śmiali się z tematów, które ze względu na miejsce pracy jakoś ich łączyły, to jest to pierwszy krok do tego, że być może mogliby przez chwilę współpracować.
- U nas ostatnio też nie było żadnych oficjalnych zgłoszeń. - pokiwał głową przecząco. Pewnie nawet nie będzie żadnej notatki, gdyby zgłoszenie miało być nieoficjalne i poza rejestrem. - Nie wiem, chyba nie mam tam obecnie nikogo zaufanego. - zastanowił się przez chwilę. Kiedyś jeden jego kumpel załapał się do pracy w ochronie w Shadow, ale Preston musiałby się zorientować czy ma aktualne informacje.
agentka federalna — Australian Federal Police
29 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Posterunek policji w Lorne Bay zamieniła na oddział policji federalnej w Cairns i teraz próbuje godzić jakoś wszystkie obowiązki świeżo upieczonej agentki z rolą młodej mamy oraz żony marynarza Robina.
- Dokładnie. Najpierw rzucają cię do najgorszej dzielnicy, żebyś zobaczył wszystko, co najgorszego może się stać i wcale nie jest powiedziane, że musisz potem awansować.
Oczywiście ci, którzy chcieli, mieli taką możliwość. Kto wie, może gdyby ona sama odczekała trochę czasu i przesłużyła na ulicy ten z góry przewidziany okres, to otworzyłyby się przed nią perspektywy rozwoju w policji Lorne Bay? Z jednej strony byłoby to dobrym pomysłem, bo znała mieszkańców, ale miało to również drugie dno. Niejednokrotnie musiałaby prowadzić poważne śledztwa związane właśnie z członkami miejscowej społeczności. Być może czasami w grę wchodziłby również jakiś konflikt interesów. Poniekąd również dlatego uznała, że woli pracować dla agencji federalnej. Czuła, że miała więcej szans rozwoju oraz więcej zasobów i środków.
Takie przynajmniej miała wyobrażenia na temat swojej nowej pracy. Póki co wciąż czuła się niczym mundurowa rzucona na pożarcie starszych kolegów.
- Dlaczego dopiero teraz dowiaduję się o premii? Cholera, gdybym wiedziała wcześniej, to nigdzie bym nie odchodziła - zażartowała. Pozwoliła sobie nawet na użycie tak mocnego słowa, jak "cholera"! Zazwyczaj tego unikała. Miała w domu małe dziecko, które z pewności zaczęłoby powtarzać przy niej wszystkie przekleństwa. Wolała tego unikać.
- Okej, czasem brak informacji również jest informacją - westchnęła. Szkoda, że nie dowie się niczego nowego. Będzie musiała powęszyć sama, ale jakoś sobie z tym poradzi. - Słuchaj... - sięgnęła do kieszeni. - To moja wizytówka. Gdybyś coś sobie przypomniał, to po prostu daj mi znać. Możesz też zostawić mi swój numer na wypadek, gdybym dowiedziała się czegoś więcej w twojej sprawie.
Taka wymiana z pewnością nie będzie czymś niewskazanym. Przeciwnie. Współpraca służb, nawet taka nieoficjalna, mogła przynieść wiele dobrego, tym bardziej, że wszyscy funkcjonariusze pracowali dla dobra społeczeństwa.
No a potem już zajęli się porządkowaniem pudełek przyniesionych z archiwum.

/ zt Preston Turner
ODPOWIEDZ
cron