Breaking down intimacy into prime factors
: 01 cze 2023, 20:54
7
Nienawidziła Octaviana Beveridge z całego serca. Gdyby mogła, pozbyłaby się go z tej uczelni, ale to nie bylo takie łatwe... musiała więc znaleźć sposób, aby jakoś się go pozbyć, albo przynajmniej pokazać mu, że lepiej zrobi, jak sam nie będzie wchodził w jej drogę. Może I jej pomysły nie były zbyt dojrzale, ale nie przejmowała się tym. Znalezienie jakiegoś nerda, który za parę uśmiechów I dwuznacznych słówek przekieruje ustawienia rzutnika na własny laptop nie było takie trudne... I tak właśnie tym sposobem, siedzieli aktualnie na auli, a zamiast wykładu Beveridge'a oglądali wybitnie wyuzdanego pornola. Wybrała go z nieskrywanym zapałem... żaden z aktorów nie grzeszył urodą, wnętrze nie sprzyjało erotyzmowi i wszystko wydawało się takie brudne, że aż ją zastanawiało, kogo faktycznie pornografia w takim wydaniu podnieca. Mogłaby się rozejrzeć po reakcjach innych studentów, ale zamiast tego siedziała rozparta na krześle i z radością i satysfakcją obserwowała wykładowcę, który próbował jakoś to wyłączyć, ale cóż... nerda z laptopem nawet nie było w tej auli, robił wszystko zdalnie.
Jakaś wybitnie irytująca kujonica zapewniała właśnie profesora, że na pewno znajdą tego, kto za tym stoi, a paru innych studentów już robiło zdjęcia wyświetlanego filmu. Panował dookoła istny chaos, a w tym wszystkim ona - królowa zamieszania, spijająca to wszystko, niczym nektar.
- Można po prostu wyłączyć rzutnik i zresetować połączenia - w końcu zawołali jakiegoś technicznego pracownika, który też był zmieszany. Dotarl za późno, by ten incydent nie miał zapisać się w historii. Nawet gdy film zniknął z ekranu, wszyscy wciąż przeżywali to co się stało i bynajmniej nikt nie myślał i poświęcaniu uwagi faktycznemu wykładowi.
- Nareszcie... byłam już bliska wyjścia- niby mruknęła, ale na tyle głośno by większość, w tym profesor, usłyszeli. - Mimo wszystko to uczelnia wyższa... niesamowicie krępująca sytuacja, więc może odwoła pan dzisiejszy wykład, profesorze? Każdemu z nas przyda się oddech - zaproponowała, bawiąc się przy tym długopisem, ale nie spuszczając z niego wzroku. Już słyszała, że niektórzy są zwolennikami jej pomysłu. Jakąś grupka dziewczyn kujonek nie była, ale kto by się tam nimi przejmował?
Octavian Beveridge
Nienawidziła Octaviana Beveridge z całego serca. Gdyby mogła, pozbyłaby się go z tej uczelni, ale to nie bylo takie łatwe... musiała więc znaleźć sposób, aby jakoś się go pozbyć, albo przynajmniej pokazać mu, że lepiej zrobi, jak sam nie będzie wchodził w jej drogę. Może I jej pomysły nie były zbyt dojrzale, ale nie przejmowała się tym. Znalezienie jakiegoś nerda, który za parę uśmiechów I dwuznacznych słówek przekieruje ustawienia rzutnika na własny laptop nie było takie trudne... I tak właśnie tym sposobem, siedzieli aktualnie na auli, a zamiast wykładu Beveridge'a oglądali wybitnie wyuzdanego pornola. Wybrała go z nieskrywanym zapałem... żaden z aktorów nie grzeszył urodą, wnętrze nie sprzyjało erotyzmowi i wszystko wydawało się takie brudne, że aż ją zastanawiało, kogo faktycznie pornografia w takim wydaniu podnieca. Mogłaby się rozejrzeć po reakcjach innych studentów, ale zamiast tego siedziała rozparta na krześle i z radością i satysfakcją obserwowała wykładowcę, który próbował jakoś to wyłączyć, ale cóż... nerda z laptopem nawet nie było w tej auli, robił wszystko zdalnie.
Jakaś wybitnie irytująca kujonica zapewniała właśnie profesora, że na pewno znajdą tego, kto za tym stoi, a paru innych studentów już robiło zdjęcia wyświetlanego filmu. Panował dookoła istny chaos, a w tym wszystkim ona - królowa zamieszania, spijająca to wszystko, niczym nektar.
- Można po prostu wyłączyć rzutnik i zresetować połączenia - w końcu zawołali jakiegoś technicznego pracownika, który też był zmieszany. Dotarl za późno, by ten incydent nie miał zapisać się w historii. Nawet gdy film zniknął z ekranu, wszyscy wciąż przeżywali to co się stało i bynajmniej nikt nie myślał i poświęcaniu uwagi faktycznemu wykładowi.
- Nareszcie... byłam już bliska wyjścia- niby mruknęła, ale na tyle głośno by większość, w tym profesor, usłyszeli. - Mimo wszystko to uczelnia wyższa... niesamowicie krępująca sytuacja, więc może odwoła pan dzisiejszy wykład, profesorze? Każdemu z nas przyda się oddech - zaproponowała, bawiąc się przy tym długopisem, ale nie spuszczając z niego wzroku. Już słyszała, że niektórzy są zwolennikami jej pomysłu. Jakąś grupka dziewczyn kujonek nie była, ale kto by się tam nimi przejmował?
Octavian Beveridge