Can you hear the fire alarm?
: 28 kwie 2023, 22:24
/ po grach
Gdyby przyszło wam wymienić najgroźniejszą broń, jaka może być w waszym posiadaniu, to co byście wymienili? Truciznę? Rewolwer? Bombę? Ładunek nuklearny? Kultowy już w pewnych kręgach kij z kupą na końcu? Ile osób, tyle opinii, ale wszyscy zgodzą się co do jednego - najgroźniejszą bronią była wiedza. Informacja. Świadomość tego, że ktoś za pomocą jednego słowa może wynieść nas na piedestał lub jak w tym przypadku, zniszczyć wszystko, na co pracowaliśmy całe życie.
Gdy Makayla dostrzegła w Shadow Waltera Schradera, jednego z miejscowych strażaków, początkowo nie zrobiło to na niej wrażenia. Sytuacja zmieniła się nieco, gdy mężczyzna oraz jego towarzysze (ci ani troche jej nie interesowali) zamówili pokaz kolejnej już pani i poprosili ją, by całkowicie się rozebrała. Niby nic wielkiego, przecież za to jej płacili. Szkoda tylko, że najwięcej płacił ten, który w każdą niedzielę siedział w kościele w pierwszej ławce razem ze swoją żoną oraz dwójką dzieci. Niebawem z trójką, bo partnerka naszego strażaka była w zaawansowanej ciąży. Kiedy tylko Wyatt sobie to uświadomiła, w jej głowie od razu zrodziła się pewna myśl.
- Nie podglądaj, Joey. To ma być niespodzianka - odwórciła się na swoim siedzeniu, by upewnić się, że siostrzeniec nadal ma zamknięte oczy. Siedziała oczywiście na miejscu pasażera. Nie wypadało, by prowadziła auto w obecności Adama, gliniarza, który mógłby ją za to zwinąć. Zresztą, o wiele bardziej, niż drogą, była teraz zainteresowana młodym Brooksem, który wiercił się już jak szalony. Z pewnością chciał wiedzieć, co takiego wymyśliła jego ciotka i dokąd go zabierała. Odpowiedź na te pytania była prosta.
- Skręć tutaj w lewo - to powiedziała do Adama, po czym znów zwróciła się do Joey'a. - Tata wspominał mi niedawno o tym, że nie chcesz już zostać śmieciarzem - znów zaczęła go zagadywać. - Przypomnij mi, kim chcesz być teraz?
- Strażakiem! - zawołał radośnie. Jeśli do tej pory ojciec chłopca nie odgadł drogi (bo również dla niego miejsce docelowe miało stanowić niespodziankę), to teraz dostał potężną wskazówkę. Bo owszem - Makayla zabierała obu panów do remizy. I owszem - zmusiła szantażem biednego Schradera, by ten oprowadził jej siostrzeńca po budynku i pokazał mu wszystkie cienie i blaski (głównie te drugie) bycia strażakiem.
Wiedza zdecydowanie jest najpotężniejszą bronią.
- Okej. Jesteśmy na miejscu. Możesz już spojrzeć.
Adam Brooks
Gdyby przyszło wam wymienić najgroźniejszą broń, jaka może być w waszym posiadaniu, to co byście wymienili? Truciznę? Rewolwer? Bombę? Ładunek nuklearny? Kultowy już w pewnych kręgach kij z kupą na końcu? Ile osób, tyle opinii, ale wszyscy zgodzą się co do jednego - najgroźniejszą bronią była wiedza. Informacja. Świadomość tego, że ktoś za pomocą jednego słowa może wynieść nas na piedestał lub jak w tym przypadku, zniszczyć wszystko, na co pracowaliśmy całe życie.
Gdy Makayla dostrzegła w Shadow Waltera Schradera, jednego z miejscowych strażaków, początkowo nie zrobiło to na niej wrażenia. Sytuacja zmieniła się nieco, gdy mężczyzna oraz jego towarzysze (ci ani troche jej nie interesowali) zamówili pokaz kolejnej już pani i poprosili ją, by całkowicie się rozebrała. Niby nic wielkiego, przecież za to jej płacili. Szkoda tylko, że najwięcej płacił ten, który w każdą niedzielę siedział w kościele w pierwszej ławce razem ze swoją żoną oraz dwójką dzieci. Niebawem z trójką, bo partnerka naszego strażaka była w zaawansowanej ciąży. Kiedy tylko Wyatt sobie to uświadomiła, w jej głowie od razu zrodziła się pewna myśl.
- Nie podglądaj, Joey. To ma być niespodzianka - odwórciła się na swoim siedzeniu, by upewnić się, że siostrzeniec nadal ma zamknięte oczy. Siedziała oczywiście na miejscu pasażera. Nie wypadało, by prowadziła auto w obecności Adama, gliniarza, który mógłby ją za to zwinąć. Zresztą, o wiele bardziej, niż drogą, była teraz zainteresowana młodym Brooksem, który wiercił się już jak szalony. Z pewnością chciał wiedzieć, co takiego wymyśliła jego ciotka i dokąd go zabierała. Odpowiedź na te pytania była prosta.
- Skręć tutaj w lewo - to powiedziała do Adama, po czym znów zwróciła się do Joey'a. - Tata wspominał mi niedawno o tym, że nie chcesz już zostać śmieciarzem - znów zaczęła go zagadywać. - Przypomnij mi, kim chcesz być teraz?
- Strażakiem! - zawołał radośnie. Jeśli do tej pory ojciec chłopca nie odgadł drogi (bo również dla niego miejsce docelowe miało stanowić niespodziankę), to teraz dostał potężną wskazówkę. Bo owszem - Makayla zabierała obu panów do remizy. I owszem - zmusiła szantażem biednego Schradera, by ten oprowadził jej siostrzeńca po budynku i pokazał mu wszystkie cienie i blaski (głównie te drugie) bycia strażakiem.
Wiedza zdecydowanie jest najpotężniejszą bronią.
- Okej. Jesteśmy na miejscu. Możesz już spojrzeć.
Adam Brooks