[miles horton]

• Po powrocie z Francji.

Miles ogarnął wszystkie sprawy stosunkowo wcześnie przez co reszta wieczoru była totalnie wolna. Od codziennej rutyny uratował go SMS od Mabel, która wypomniała mu przestarzałą obietnicę o spotkaniu. Dobrze się stało, bo bez zastanowienia się zgodził i w taki sposób wspólne zaplanowali nocny wypad do Shadow. Jutro również czeka go stosunkowo luźny dzień, więc posiedzenie tutaj do późna było realną opcją. Dawno nie mieli okazji się spotkać, a brunetka jest dziewczyną z którą Horton lubił zawsze pogadać. Nigdy specjalnie go nie oceniała i raczej szukała dla niego rozwiązań w sytuacjach, w których miał problem. Ten długi okres czasu przez który się nie widzieli na pewno pozwoli im na pogaduchy do białego rana. Przecież jest tyle wspólnych tematów do przegadania. Mabel przyjaźni się z Suzie, a to na pewno będzie jeden z gorętszych tematów, bo chłopak nie wyobrażał sobie nawet, że Suzie nie wygadała koleżance o ich wspólnych przygodach. Szykuje się naprawdę ciekawy wieczór.
W Shadow jak to w Shadow było pełno wiary. To tak naprawdę jedno z niewielu miejsc w mieście, gdzie wieczorami dzieje się naprawdę dużo. Miles wszedł do środka i poszukał miejsca w którym mógł w spokoju się usadowić. Całe szczęście jedna z sof była wolna, a na stoliku obok nie widniała żadna rezerwacja. Usiadł więc tam i w spokoju czekał na Mabel z którą umówił się parę godzin wcześniej. W międzyczasie przewinęło się sporo znajomych z którymi się przywitał i chwilę porozmawiał. W końcu brunetka pojawiła się w lokalu. Horton uniósł rękę ku górze, aby dziewczyna była w stanie szybko go zlokalizować. Gdy tylko podeszła, wstał i przytulił ją na powitanie. — Kopę lat. Kiedy my się ostatnio widzieliśmy, sto lat temu? — zażartował spoglądając na panienkę Fairweather.

mabel fairweather