: 19 mar 2023, 21:28
Chyba gramy bez kolejki, więc pozwolę sobie tutaj wbić. Alfie Buxton z pewnością nie wyglądał jej na nieśmiałego typa, więc zapewne, gdyby jej to teraz obwieścił to tylko by się głośno roześmiała, nie mogąc w to uwierzyć. Za to ona momentalnie pożałowała tego, że tak oficjalnie przedstawiła dziewczynom chłopaka, przez co nagle znalazła się w centrum ataku wymownych uśmieszków i spojrzeń koleżanek. Przez to wszystko nawet nie zorientowała się, że chłopak próbuje ją wyciągnąć do kuchni, by pobyć z nią sam na sam choć na chwilkę. Chwilowo walczyła wewnętrznie z poczuciem zażenowania.
Zerknęła podejrzliwie na Harper Callaway , gdy ta pojawiła się z powrotem. — Wszystko w porządku? Jakaś zarumieniona jesteś — zapytała na wstępie, marszcząc brwi, bo kompletnie jej umknęło, że Callaway poszła powitać hot kolegów swojego kolegi. Posłała jej nieco podejrzliwe spojrzenie, a gdy ta wyciągnęła tak całkiem niewinnie na tapet temat Zety, Ginny miała ochotę pacnąć się w czoło, ale tego nie zrobiła. Podejrzewała, że Harper właśnie podkablowała na swoją najlepszą przyjaciółkę, ale żeby się co do tego upewnić, posłała tylko wymowne spojrzenie Vanessie, która ta – jak oczekiwałaby Ginny – odczytałaby prawidłowo. I w zasadzie jej przypuszczenia się potwierdziły, kiedy Nessa zaczęła się krztusić. Jako dobra przyjaciółka Vanessa Corrente , postanowiła wesprzeć ją w tym argumencie. — O tak, śliczny prezent — potwierdziła Ginny, kiwając głową i spoglądając na Alfiego, jakby chciała go zapewnić, że Zeta naprawdę podarował świetny prezent Harper i to było najwyższe zapewnienie, że wcale nie interesuje się siostrą Alfiego. Instynktownie wyczuła też, że chyba ani Claire, ani Alfie tak naprawdę nie chcieli rozmawiać o domniemanym chłopaku Buxton, dlatego Ginny uśmiechnęła się uroczo, spoglądając na swojego gościa i przypomniawszy sobie o propozycji Alfiego, ujęła go pod ramię. ¬— Idziemy do tej kuchni? Mamy też pizzę. Mrożoną, prosto z pudełka, na pewno takiej nie próbowałeś — zażartowała lekko.
Zerknęła podejrzliwie na Harper Callaway , gdy ta pojawiła się z powrotem. — Wszystko w porządku? Jakaś zarumieniona jesteś — zapytała na wstępie, marszcząc brwi, bo kompletnie jej umknęło, że Callaway poszła powitać hot kolegów swojego kolegi. Posłała jej nieco podejrzliwe spojrzenie, a gdy ta wyciągnęła tak całkiem niewinnie na tapet temat Zety, Ginny miała ochotę pacnąć się w czoło, ale tego nie zrobiła. Podejrzewała, że Harper właśnie podkablowała na swoją najlepszą przyjaciółkę, ale żeby się co do tego upewnić, posłała tylko wymowne spojrzenie Vanessie, która ta – jak oczekiwałaby Ginny – odczytałaby prawidłowo. I w zasadzie jej przypuszczenia się potwierdziły, kiedy Nessa zaczęła się krztusić. Jako dobra przyjaciółka Vanessa Corrente , postanowiła wesprzeć ją w tym argumencie. — O tak, śliczny prezent — potwierdziła Ginny, kiwając głową i spoglądając na Alfiego, jakby chciała go zapewnić, że Zeta naprawdę podarował świetny prezent Harper i to było najwyższe zapewnienie, że wcale nie interesuje się siostrą Alfiego. Instynktownie wyczuła też, że chyba ani Claire, ani Alfie tak naprawdę nie chcieli rozmawiać o domniemanym chłopaku Buxton, dlatego Ginny uśmiechnęła się uroczo, spoglądając na swojego gościa i przypomniawszy sobie o propozycji Alfiego, ujęła go pod ramię. ¬— Idziemy do tej kuchni? Mamy też pizzę. Mrożoną, prosto z pudełka, na pewno takiej nie próbowałeś — zażartowała lekko.