Barman || Agent Federalny — Shadow || AUSTRALIAN FEDERAL POLICE
35 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
Pod przykrywką pracuje jako barman w Shadow, by mieć oko na lokalną mafię. Na niego oko ma zaś Pearl, której temperamentny charakter rozbudza w nim prawdziwego Włocha i doprowadza do białej gorączki.
Przewrócił tylko oczami, bo nie chciało mu się znów podejmować żadnych, trudnych dyskusji, ale wierzył, że ten temat będzie pewnie niejednokrotnie ich nawiedzał.
Zaś niestosowne myśli o Divinie praktycznie w ogóle nie nawiedzały Ainswortha, bo może i uważał ją na swój sposób za śliczną, ale kompletnie nie była w jego typie. Lubił bardziej wyuzdane panny i w dodatku takie, sprawiające problemy, bo sam w jakiś chory sposób był w swoim życiu uzależniony od adrenaliny. W przeciwnym wypadku, nie zrezygnowałby z dostatniego i spokojnego jestestwa na rzecz jakiejś chorej tułaczki i wiecznego powielania kłamstw na swój temat.
- Zdradziłem cię? A z kim? Opowiedz - zapytał zaczepnie, skoro żartowali już w ten sposób. - I spoko, nie mówię, że nie fantazjuje o niczym, ale Divina po prostu mnie nie kręci. Nie mój typ, a poza tym... Nie wiem, jest w niej coś, przez co nie umiem na nią spojrzeć inaczej niż na kogoś, kim muszę się opiekować - wyjaśnił zaraz, bo to nie tak, że był grzecznym chłopcem. Podobnie jak Pearl potrafił docenić "piękno" w innych, ale między nim, a Norwood nie istniało żadne napięcie. Traktował ją jak członka rodziny, młodszą, niedojrzałą siostrę, która była irytująca na swój sposób, ale też doskonale wiedział o tym, że jak się nią nie zajmie to wpieprzy się w jakieś kłopoty, bo jej naiwność była większa niż podłość Campbell.
- Och, daj spokój... Podobało mi się. Podziałało trochę jak znieczulenie - rzucił, uśmiechając się chociaż wcale nie czuł wybitnie w nastroju do żartów. - Powiedz to jeszcze raz - dodał, ale zamiast tego Pearl ponownie wróciła do tematu kluczyków. - "To nie są żarty, skarbie" - nie umiał się powstrzymać, więc musiał ją sparodiować, a potem syknął cicho, gdy blondynka zaczęła przykładać mu lód do twarzy. - Tobą zajmują się w inny sposób - mruknął, a przy okazji korzystając z tego, że była naprawdę blisko, przesunął dłonią po wewnętrznej stronie jej uda, ale wtedy też do pomieszczenia wróciła Norwood i tyle było z tej ich zabawy.
- Pearl mnie zaatakowała, ale już jest okej - skłamał, a może nie? W każdym razie udało im się jakoś przeżyć ten popieprzony wieczór.
Nawet Norwood wydawała się chociaż na kilka chwil zapomnieć o Nathanielu, gdy wraz z Campbell szperały w przesłanych do blondynki ofertach współpracy. Jasper przyglądał się temu z nieprzeniknionym wyrazem twarzy, bo z jednej strony rozumiał, że to w pewien sposób jarało Pearl i lubił te swoje sociela media, ale z drugiej niekoniecznie podobało mu się wszystko to co udostępniała. Postanowił jednak nie wypowiadać się na temat tej bielizny, bo miał już dość atrakcji jak na jeden wieczór i jedyne czego chciał to chociaż odrobina świętego spokoju.

pearl campbell
Divina Norwood

<koniec> :kid:
ODPOWIEDZ