lorne bay

treść treść treść

treść treść treść

No dobra. Trochę nie wierzę, że to mówię, ale masz wolną rękę. Możesz robić z tym karaoke, co chcesz. Tylko, żebym tego nie żałował, ok?

Tyle zaskoczeń w Twojej wiadomości, że nie wiem od czego zacząć.

1. Czy Ty zapraszasz mnie na przed-Walentynkową-randkę? Bo w sumie nie wiem. I to tak z własnej woli?! Wcale, że nie w zastępstwie? 2. Czy to znaczy, że moją jedyną zapłatą ZA ABSOLUTNIE WSZYSTKO W TYM JEDZENIE I DRINKI będzie wyrażenie zgody na duet na karaoke? Czy po raz pierwszy to Ty zapłacisz za naszą randkę? 3. Jaką piosenkę wybrałeś? 4. Ile innych dziewczyn zaprosiłeś?

Będę pracowa, ale jak zwykle będę Ci kibicował. Z oddali.

Hej braciszku! W piątek będzie impreza powitalna. Nie jestem pewna czy w sumie naprawdę chciałam tej imprezy, ale dziewczyny się uparły, więc... będzie impreza. Jeśli nie masz planów to wpadnij. A jeśli masz inne plany, to zabierz je ze sobą i wpadnij

Dobra. Ale w zamian za to pozwolisz mi wybrać dla siebie utwór-niespodziankę.

Spokojnie to nie będzie miłosny kanibal :p

Ależ nie musisz, po prostu wpadnij. Zabierasz kogoś?

I jak poszło to spotkanie?

Dzięki, Ace

Doceniam

W jakim jest nastroju? Odpisze, jeśli się do niej odezwę?

Wygląda na to, że nie dowiem się, dopóki nie napiszę

Poprosiłbym, żebyś trzymał kciuki, ale to chyba byłoby za dużo

Oj nie, wcale nie nazwałbym cię łatwym w obsłudze

Ale dajesz mi cynk, więc chyba jako tako nam idzie

Oj zdecydowanie szpital nie będzie dobrym miejscem. Aczkolwiek kostnica blisko, dla mnie to brzmi jak spory plus

NIEEEEEE

Pozbyłem się Claire!

To znaczy "zerwałem" z nią raz na zawsze. A nie, że jej coś zrobiłem.

To znaczy nie wiem czy można z kimś zerwać, skoro się z nim nie było, ale na pewno Claire już nie będzie do mnie więcej podbijać. Zapewne temat już jest zamknięty.

Napisałem jej wiadomość.