Let’s go, it’s my show!
: 17 sty 2023, 22:33
✶ 17 ✶
Blair mgliście kojarzyła, w jakich okolicznościach namówiła poznaną podczas Halloween Elle na wspólną imprezę w Shadow, nie miała natomiast pojęcia, co jej właściwie odbiło, że zechciała trochę zdemoralizować tą niewinną, poukładaną dziewczynę. To znaczy, trochę wiedziała - chciała po prostu pokazać jej, że czasami nie warto się w życiu ograniczać ani ulegać jakimś społecznym presjom czy chuj wie co i po prostu robić to, na co ma się ochotę. Problem polegał na tym, że Elle wcale nie wydawała się osobą, którą kręci upadlanie się używkami, oglądanie roznegliżowanych ludzi, ani inne tym podobne rozrywki oferowane przez Shadow. Blair jednak z początku była święcie przekonana, że wyświadczy jej tym wyjściem przysługę i otworzy jej oczy na pewne rzeczy, których być może do tej pory nie dostrzegała. Wątpliwości naszły ją niestety trochę za późno, bo dopiero po tym, jak umówiły się na konkretny dzień i godzinę; nie zamierzała jednak niczego odwoływać, bo w końcu co złego mogło się stać przez jedną noc? Wypiją trochę, potańczą, ona pokaże Elle, jak zwykle spędza wieczory - i to tyle. Nie będzie namawiać jej do niczego, co wykraczało poza jej strefę komfortu czy moralne granice... a przynajmniej tak jej się wydawało, póki była trzeźwa, bo kiedy przyszła do pracy i walnęła kilka głębszych przed wejściem na scenę, znów zaczęło jej się wydawać, że demoralizowanie porządnych ludzi to fantastyczny pomysł. Jakby jej nie wystarczyło, że już swoje własne życie udało jej się doszczętnie spieprzyć. Napisała Elle, że będzie czekać na nią na zewnątrz, więc kiedy skończyła pokaz, narzuciła na siebie swoją skąpą sukienkę i naciągnęła jakiegoś frajera na szybkiego drinka, wyszła przed klub, by tutaj zaczekać na swoją nową znajomą. Udało jej się nawet wyżydzić od kogoś papierosa - uwielbiała fakt, że wystarczył jeden uroczy uśmiech i kilka miłych słówek i dostawała od pijanych facetów wszystko, co tylko chciała! Popalając, wypatrywała Elle (co było ciężkie, bo wcześniej widziała ją jedynie w kostoumie Velmy) i przy tym co chwilę zerkała na wyświetlacz telefonu, żeby sprawdzić godzinę, zastanawiając się, czy to właśnie na tą porę się z nią umawiała, czy już mieszało jej się w głowie. Druga opcja była niestety równie prawdopodobna co pierwsza.
Elle Chateux