about
Przyjechał do Lorne Bay po prawie 20 latach, bo umiera jego nieprzyzwoicie bogaty ojciec.
kocham Melville Lewis Zoya HendersonMelville Lewis pisze: ↑11 lis 2021, 20:57– Jest singlem. – pokiwała głową.
– Kto by z nim wytrzymał? Przecież to Lewis. – nazwisko wszak zobowiązuje!
– A ponieważ ma trudny charakter, podłą rodzinę i mnóstwo problemów z samym sobą - wiem, że wydaje Ci się niesamowicie atrakcyjny. Ale odpuść. Bracia ukochanej przyjaciółki są na czarnej liście. – no tak. Zoya miała raczej tendencję do wiązania się z nieodpowiednimi kandydatami! To też, Salinger wydawał się być doskonałym wyborem. Wręcz oczywistym. Trzeba prewencyjnie unikać ich spotkań.
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Nikt jej nigdy nie powiedziałDick Remington pisze: ↑06 lis 2021, 15:47Bo włamanie było karalne, jeśli ostatnio nie sprawdzała w kodeksie karnym.
about
Przemierzyłem cały świat od las vegas po krym, a teraz siedzę w Lorne Bay i czekam aż mój życiowy shitstorm minie, hehe
about
Gburowaty były wojskowy, który zamienił szpital polowy na posadę kardiochirurga w Cairns. Jakimś cudem został pokochany przez chore serduszko Marysi i obecnie walczy o to, aby nie przestawało ono dla niego bić.
Wyrwane z kontekstu brzmi jeszcze zabawniej, ale śmiechłam mocnoMari Chambers pisze: ↑03 gru 2021, 16:39Siedziała przy jednym stole z wice dyrektorem szpitala, medalistką olimpijską i producentem, a sama nie miała aktualnie pracy i nawet stanika czy szpilek, w których mogłaby się zaprezentować bardziej rasowo.
Mari Chambers
about
artystka pełną gębą- namaluje akt, złapie najpiękniejsze chwile w obiektyw, zagra na fortepianie, a potem sama rzuci wszystko, by zatańczyć, najlepiej razem z Aidenem.
tyle alkoholu, a nikt nie pamięta o Janie Chrzcicielu!Laurent Buchinsky pisze: ↑04 gru 2021, 23:59W głowie pojawiła się myśl, że zwyczajnie potrzebował alkoholu. Całej masy alkoholu i to bez względu na Jana Chrzciciela, który patrzył na niego dziwnie niezadowolonym spojrzeniem.
about
Lokalna. Pływam i jeżdżę na desce. Pilnuję dźwięku w radio. Mieszkam przy Sapphire River. Seksualnie wyzwolona
Ryder Fitzgerald pisze: ↑06 gru 2021, 15:11- Nie wiem, ziomek miał w ogóle jakąś mirrę, więc musiał być nieźle odjechany, pewnie jakieś piksy też brał - chodził ubrany jak hipis, miał długie włosy i brodę, jak chciał się napić, to nie szedł do sklepu, tylko robił sobie sam wino, opowiadał tak niestworzone historie, że wszyscy słuchali i jeszcze jak byli głodni, to dawał im jeść. No i zaliczył zgona, ale ożył - niezaprzeczalnie był mistrzem melanżu, więc niby Fitzgerald nigdy jakoś specjalnie o tym nie myślał, bo też nic z niego nie było wierzącego, ale jakby na to spojrzeć w ten sposób to tak, Jezus musiał jarać zielsko jak pojebany.
I just wanna know your name
and maybe some time
We can hook up, hang out, just chill
about
Thought I'd end up with Dale
But he wasn't a match
Wrote some songs about Luke
Now I listen and laugh
Even almost got married
And for Colton, I'm so thankful
But he wasn't a match
Wrote some songs about Luke
Now I listen and laugh
Even almost got married
And for Colton, I'm so thankful
śmiechłam głośno jak kuna w krzakachCole Demos pisze: ↑06 gru 2021, 18:53[...]Mimo, że absolutnie nie mam głosu do śpiewania. – Pewnie skrzeczał jak ubijane pterodaktyle, ale czy to w jakikolwiek sposób powstrzymywało go przed wejściem na scenę?
about
budowlaniec, flanelowiec, big scary boss (not really), ojciec na pół etatu małej Penny, commitment issues lvl: chandler bing
about
Gburowaty były wojskowy, który zamienił szpital polowy na posadę kardiochirurga w Cairns. Jakimś cudem został pokochany przez chore serduszko Marysi i obecnie walczy o to, aby nie przestawało ono dla niego bić.
Mari Chambers zdecydowanie łamanie psychiki Maryśka ma opanowane do perfekcji xDDDDDDMari Chambers pisze: ↑08 sty 2022, 22:28Odwróciła się więc do tego ziejącego chłodem mężczyzny z zaciętą miną i dłońmi wręcz boleśnie zaciśniętymi na kierownicy, po czym uniosła ostrożnie dłoń i wskazującym palcem tyknęła go w policzek. Najpierw raz, potem drugi i jeszcze trzeci. - A co to za zgredek tutaj siedzi...? No już się tak nie borsucz, noooooo.... bo zaśpiewam ci kolędę! A trzeciego dnia tych świąt mój gburek dał mi... trzy krzywe grymasy, w samochodzie pasy, swe niezadowolenie, jakieś chińskie pierdolenie, zmarszczki na jego twarzy, gdy mi się uśmiech marzy i kuropatwę na gruszy! - zawyła znaną świąteczną pieśń wierząc, że tym go zmiękczy, albo... albo przynajmniej złamie mu tym psychikę. - Ja tak mogę przez wiele godzin, Jona - tylko ostrzegła... a może zagroziła? To już do niego należało.
about
W przeszłości mocno narozrabiała, więc teraz po skończonych studiach, próbuje rozrabiać w dobrej wierze, szukając zabójcy starszej siostry...
Geordan Balmont pisze: ↑27 sty 2022, 22:26- Hhh…H-hh - nie miał pojęcia co właściwie wydobywa się teraz z jego ust, w takim bowiem był szoku.
Mocno płaczę Pogadane!leon fitzgerald pisze: ↑29 sty 2022, 22:16— Hhhh co? — mruknął niechętnie, wlepiając w niego spojrzenie.
about
Morze mnie gniewne rzuciło na skały, na to mi tylko zostawiając duszę, bym lepiej śmierci bliskiej czuł katusze.
najlepszyChandra Ginsberg pisze: ↑02 lut 2022, 22:22Oznacz postać, której dedykujesz wiersz: Bunyip
Wiersz:
Spotkać cię można w każdej dzielnicy:
czy to w jaskini, czy też w piwnicy.
Masz całą strefę, nawet eventy!
Bywasz zabawny, czasem zawzięty.
Nigdy nudą od ciebie nie wieje
- ciągle sprawiasz, że coś się dzieje!
Uwielbiam Twoje trudne zadania,
zdarzenia losowe i spore wyzwania.
Mogłabym śpiewać ci serenady
(nawet gdy naślesz na mnie owady)!
Albo gdy złamię przez ciebie ręce,
i tak będę zwijać się z bólu w podzięce!
Ktoś jeszcze nie wie kimżeś ty?
Bardzo Cię kocham, mój Mistrzu Gry!
about
zawodowo skręca blanty, jeszcze lepiej jeździ na desce, a surfuje tak, że się za nim kurzy, do tego polewa piwa w rodzinnym barze, a Lyra go pocałowała
Reakcja Lyry na wiadomość, że zaraz będzie koniec świataLyra Raynott pisze: ↑16 lut 2022, 23:35– No kurde, i to akurat teraz?! – zdenerwowała się odrobinę, bo nie dość, że byli jeszcze tacy młodzi, to ta głupia kometa popsuła im randkę.