about
Najstarszy z Brooksów. Rozwodzi się z żoną, która uprzykrza mu życie na każdym kroku i z którą ma 6-letniego synka. Z Wydziału Zabójstw czasowo karnie trafił do obyczajówki. Po godzinach niańczy Diane i randkuje sobie z Mabel.
Brooks, Brooks everywhere chciałoby się rzec. No ale skoro (spoiler alert) Colton dobrze przyjął wieść o tym, że Adam spotyka się z Mabel, to Ray też na pewno nie będzie miał nic przeciwko temu, że jego starszy brat randkuje z jego kumpelą. Inna sprawa, gdyby kiedyś byli razem, bo za eks brata to jednak zgodnie z niepisanym bro codem nie wypada się brać. A tu takich kolizji na szczęście nie było.
Roześmiał się słysząc komentarz brunetki, a jego uśmiech stał się jeszcze szerszy kiedy odnotował ich splatające się palce. Przez głowę ani przez chwilę nie przemknęła mu myśl o odtrąceniu gestu Mabel. Ba, jeszcze mocniej zacisnął dłoń, dla podkreślenia że odwzajemnia gest i prędko tej dłoni już nie puści.
- To po prostu lata praktyki. Chociaż przez głowę przemknęło mi też, że była zazdrosna o tajemniczego faceta i swojego brata - przyznał, bo choć ostatecznie podał dobrą odpowiedź, zagadka wcale nie była taka znowu prosta. - Ale podcast, mimo spoilera, oczywiście chętnie odsłucham. Będę wyczekiwał w końcu tej dedykacji na końcu, dla mnie - dodał z szelmowskim uśmiechem. Oczywiście jeśli dziewczynie nie będzie pasowało do kontekstu, to Adam się nie obrazi, ale na pewno mu się miło zrobi jeśli na końcu usłyszy nawiązanie do siebie. Bo tak, Brooks był uważnym słuchaczem podcastów Mabel, także nic nie umknie jego uwadze.
- Ale to stanie i przyciąganie spojrzeń innych bardzo mi się podoba - odparł marszcząc brwi, po czym złożył na ustach Mabel kolejny pocałunek, podczas którego znowu - utracił na moment połączenie z rzeczywistością. - No dobra. Teraz możemy iść na poszukiwanie pierników - stwierdził, kiedy oderwał się od brunetki. I tak, wciąż trzymając się za ręce jak para nastolatków, ruszyli w głąb jarmarku w poszukiwaniu pyszności.
/zt x 2 mabel fairweather
Roześmiał się słysząc komentarz brunetki, a jego uśmiech stał się jeszcze szerszy kiedy odnotował ich splatające się palce. Przez głowę ani przez chwilę nie przemknęła mu myśl o odtrąceniu gestu Mabel. Ba, jeszcze mocniej zacisnął dłoń, dla podkreślenia że odwzajemnia gest i prędko tej dłoni już nie puści.
- To po prostu lata praktyki. Chociaż przez głowę przemknęło mi też, że była zazdrosna o tajemniczego faceta i swojego brata - przyznał, bo choć ostatecznie podał dobrą odpowiedź, zagadka wcale nie była taka znowu prosta. - Ale podcast, mimo spoilera, oczywiście chętnie odsłucham. Będę wyczekiwał w końcu tej dedykacji na końcu, dla mnie - dodał z szelmowskim uśmiechem. Oczywiście jeśli dziewczynie nie będzie pasowało do kontekstu, to Adam się nie obrazi, ale na pewno mu się miło zrobi jeśli na końcu usłyszy nawiązanie do siebie. Bo tak, Brooks był uważnym słuchaczem podcastów Mabel, także nic nie umknie jego uwadze.
- Ale to stanie i przyciąganie spojrzeń innych bardzo mi się podoba - odparł marszcząc brwi, po czym złożył na ustach Mabel kolejny pocałunek, podczas którego znowu - utracił na moment połączenie z rzeczywistością. - No dobra. Teraz możemy iść na poszukiwanie pierników - stwierdził, kiedy oderwał się od brunetki. I tak, wciąż trzymając się za ręce jak para nastolatków, ruszyli w głąb jarmarku w poszukiwaniu pyszności.
/zt x 2 mabel fairweather
