Barman || Agent Federalny — Shadow || AUSTRALIAN FEDERAL POLICE
35 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
Pod przykrywką pracuje jako barman w Shadow, by mieć oko na lokalną mafię. Na niego oko ma zaś Pearl, której temperamentny charakter rozbudza w nim prawdziwego Włocha i doprowadza do białej gorączki.
Głupi uśmiech przyozdobił twarz Jaspera, gdy Pearl obruszyła się na wzmiankę o swoim wieku. Nie mógł więc zostawić tego bez komentarza. - Nie wypominam, ale... Przecież dzieciak z ciebie. Masz jeszcze mleko pod nosem - dodał, bo akurat blondynka upiła niewielką ilość płynu z kartonu, na którym znajdowała się wesoła krówka. Jak więc Jay nie mógłby nie wykorzystać takiej chwili. - Nie panikuj, ogarnę - mruknął już poważniej odnośnie Nathaniela. - I na serio... Jak jeszcze kilka razy powtórzysz mi, abym na siebie uważał, uznam, że nie jestem już tylko "barmanem" - znów wrócili na znajome tory rozmowy, a raczej Jasper ku temu dążył, aby nie wkurzać mocniej Campbell. Zaś co się tyczy słów dziewczyny odnośnie próby wysyłania ludzi pokroju "Hawthorne'a" do pierdla... Cóż, po raz kolejny Jay wewnętrznie prychnął, ale przecież nie mógł powiedzieć nic na temat tego jak wielką przewagą może się pochwalić na tym polu.
- A ty, oczywiście byłaś jedną z tych podłych małolat, które w szkole naśmiewały się z niej, zamiast współczuć, prawda? - W zasadzie nie mógł być pewnym, czy Divina i Pearl kiedykolwiek spotkały się w przeszłości, ale legenda dziwaczki z lasu była całkiem znana w Lorne Bay. On sam pamiętał, że ktoś tam coś wspominał o jakimś pijaku i jego córce, ale było to na tyle dawno, a Jasper był wtedy już w takim wieku, że nie koniecznie zajmowały go tego typu tematy. - Dlatego mam nadzieję, że Divina nie jest nawet w najmniejszym stopniu podobna do ciebie - skomentował krótko, bo przecież upilnowanie takiej drugiej Pearl graniczyło by z cudem. Blondynka już niejednokrotnie pokazała na co ją stać i jak bardzo zaburzony jest jej instynkt samozachowawczy.
Prysznic pomógł Jay'owi ochłonąć po tej rozmowie, ale też przygotować umysł na wyzwanie jakim przecież była ta cała wizyta w domu Nathaniela. Podejrzewał, że gangster jeszcze przez długi czas będzie zachowywał dystans co do jego osoby, ale i tak cieszył się z tego jak jedna, dość ryzykowna i pojebana akcja, pomogła mu dostać się tak blisko "celu".
- Skoro tak mówisz... - Rzucił, spoglądając spod mokrych włosów, które opadły mu na oczy, na siedzącą przy oknie Pearl. I faktycznie Jasper zdjął ten ręcznik, ale był już praktycznie w sypialni i jedyne co ewentualnie blondynka mogła dostrzec to fragment jego pośladka, nim materiał poleciał prosto w stronę jej twarzy. - Kupiłaś jej prezent? - Zawołał z pomieszczenia obok, miedzy czasie wybierając dla siebie ubrania z szafy. - Nie spodziewałem się po tobie takich miłych gestów... Jesteś chora? - Dodał jeszcze, a chwilę później znalazł się w salonie, mając już na sobie spodnie i walcząc z guzikami od luźnej, lnianej koszuli. - I to nie "mój" dzikus z lasu, a twojego Nathaniela - dopowiedział uśmiechając się podle. - W ogóle to zastanawiam się, czy w twoim stanie jest możliwa jazda na motorze, czy lepiej jak wezwiemy ubera - mruknął, bo w sumie nie przedyskutowali tego, a jakby nie patrzeć kontuzja Pearl wymagała pewnej rozwagi, chociaż z blondynką to nigdy nic nie wiadomo...

pearl campbell
Dziennikarka śledcza — The Cairns Post
26 yo — 166 cm
Awatar użytkownika
about
W przeszłości mocno narozrabiała, więc teraz po skończonych studiach, próbuje rozrabiać w dobrej wierze, szukając zabójcy starszej siostry...
Odkąd pamiętała, zawsze oszukiwała co do swojego wieku, więc teraz naprawdę szlag chciał ją trafić, gdy Jasper sobie z niej na tym polu żartował.
- Sam jesteś dzieciak! Wiek to tylko liczby, a na naszym przykładzie doskonale to widać - burknęła zaraz, mrużąc przy tym wściekle oczy. Musiała się wyciszyć, bo jednak za wiele się działo, ale pozostawało jej wierzyć, że Jasper faktycznie ogarnie i nie zrobi nic głupiego. - To przeze mnie znalazłeś się wtedy przy organistce, więc jestem za ciebie odpowiedzialna - odpowiedziała na jego oskarżenia, bo przecież nie przyznałaby się otwarcie do tego, że się o niego naprawdę martwiła.
- Tak mnie postrzegasz? - zapytała tajemniczo, gdy podzielił się z nią swoją wizją tego, jaka Pearl była w szkole. Chociaż ten obrazek nie był zbyt pochlebny, to prawdę mówiąc... wolała by tak o niej sądził, niż gdyby znał prawdę. W końcu teraz przykuwała spojrzenie, a w latach szkolnych, cóż... była dziewczyną z nadwagą, której największym osiągnięciem było pokrewieństwo z Lucille. Nikt nie musiał pamiętać jej imienia, bo przecież była tą siostrą Lucy, nikt nie musiał zwracać na nią uwagi, a kiedy już trzeba było z nią zamienić parę słów, to wychodzenia z założenia, że na pewno interesuje się tym samym, co starsza Campbell było normą. Trzymała więc z tymi niepopularnymi, ale nigdy z Diviną Norwood, bo zadawanie się z nią było jak towarzyskie samobójstwo. - Może jest gorsza? Może rzuci na ciebie jakąś klątwę? Słyszałam, że to potrafi... - nie, żeby całkowicie w to wierzyła, ale też nie pozostawała obojętna na te wszystkie historie, które krążyły po mieście. Nie wspominając już o kilku utonięciach na statku, z którego organistka akurat ocalała.
Podczas jego nieobecności zdążyła spalić papierosa i pewnie przez to mogła poświęcić mu tyle uwagi, by ten fragment pośladka jednak dojrzeć. Parsknęła śmiechem zaskoczona tym co zrobił, a potem odrzuciła ręcznik, nazywając go pod nosem kretynem.
- Ja wybierałam, Hawthorne płacił, więc się nie rozczulaj - przewróciła oczami. - Pobrudziła swoją koszulę nocną krwią, poza tym potrzebuje czegoś dobrze oddychającego, żeby jej się ta rana goiła - wzruszyła ramionami, podkreślając tym samym, że wcale nie robiła niczego przesadnie dobrego. Po prostu tak wyszło, że mogła pomóc, bo zakupy lubiła i znała się na jakości. - Teraz to chyba już nasz Nathaniel - odpowiedziała, ripostując zaraz, po czym podniosła się z parapetu. - Nie przesadzaj, nie jestem niedysponowana i wolałabym nie jechać Uberem do Nathaniela - odpowiedziała zaraz, bo nie była fanką tego pomysłu i na szczęście postawiła na swoje. Odebrali więc paczkę i wsiedli na motor, kierując się do willi Hawthorne'a, tak by być tam na chwilę przed szóstą, zgodnie z ustaleniami.

Jasper Ainsworth
<koniec> :twerk:
Striptizer — Shadow
23 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
najebana, ale dama
AKTYWACJA
nick postaci: Amo Di Fiore
wizerunek postaci: Anar Khalilov
zdjęcia do karty postaci: 1, 2
link do posta: klik
link do rezerwacji wizerunku: klik
tematy do przywrócenia: kp, relacje, telefon, dziennik mg

Obrazek
ODPOWIEDZ