I'm ready to see the same face every morning
: 18 sie 2022, 14:01
/ przed Harper
Kilka ostatnich tygodni przyniosło wiele zmian w życiu Diane Mason. Najważniejszą (i w zasadzie jedyną, ale ogromną i z pewnością determinującą kolejne zmiany) było zostawienie za sobą Sapphire River i przeprowadzka na farmę do Carnelian Land, gdzie miała wynajmować pokój do spółki z nowymi współlokatorkami. Było to dla niej naprawdę duże przeżycie, bo jeszcze nigdy wcześniej nie mieszkała z nikim na takich zasadach. Początkowo trochę obawiała się tego wszystkiego, bo nie wiedziała, na kogo trafi, wszak dziewczyny znała tylko z opowieści, ale wszystko wskazywało na to, że będzie super. Zdążyła już poznać Harper, w końcu przyszedł też czas na kolejną współlokatorkę.
Nie miały okazji, żeby porozmawiać w dniu przeprowadzki Diane, bo Mason wrzuciła tylko swoje rzeczy do pokoju i poszła do pracy, na swoją zmianę w Shadow. Do domu wróciła nad ranem, nieco później, niż pora, do której zdążyła już przywyknąć, ale wynikało to z odległości. Dawniej mieszkała i pracowała w tej samej dzielnicy. Teraz musiała jakoś dotrzeć na farmę i prawdopodobnie będzie musiała pomyśleć o jakiś środku transportu, żeby wracać do niej znacznie szybciej, by móc odespać nocne kelnerowanie i nie wstawać tak późno, jak dziś - w zasadzie już w porze obiadu. Kiedy zeszła do kuchni, zobaczyła krzątającą się już tam ciemnowłosą dziewczynę.
- Cześć - odezwała się jako pierwsza, kiedy tylko przekroczyła próg pomieszczenia. - Poznałyśmy się przelotnie kilka dni temu, kiedy oglądałam pokój, ale nie miałyśmy okazji wtedy porozmawiać. Jestem Diane. Diane Mason - wyciągnęła rękę i uśmiechnęła się delikatnie. Tyle słów wypowiedzianych naraz? Dziewczyna zdecydowanie robiła postępy! Nie była może najbardziej rozgadaną osobą na świecie, nie potrafiła brylować w towarzystwie, ale uznała, że warto zrobić dobre wrażenie na swojej współlokatorce. No, a przynajmniej warto spróbować je zrobić.
- Cieszę się, że mogę tu z wami mieszkać - dodała jeszcze na koniec swojego krótkiego przemówienia.
Vanessa Corrente
Kilka ostatnich tygodni przyniosło wiele zmian w życiu Diane Mason. Najważniejszą (i w zasadzie jedyną, ale ogromną i z pewnością determinującą kolejne zmiany) było zostawienie za sobą Sapphire River i przeprowadzka na farmę do Carnelian Land, gdzie miała wynajmować pokój do spółki z nowymi współlokatorkami. Było to dla niej naprawdę duże przeżycie, bo jeszcze nigdy wcześniej nie mieszkała z nikim na takich zasadach. Początkowo trochę obawiała się tego wszystkiego, bo nie wiedziała, na kogo trafi, wszak dziewczyny znała tylko z opowieści, ale wszystko wskazywało na to, że będzie super. Zdążyła już poznać Harper, w końcu przyszedł też czas na kolejną współlokatorkę.
Nie miały okazji, żeby porozmawiać w dniu przeprowadzki Diane, bo Mason wrzuciła tylko swoje rzeczy do pokoju i poszła do pracy, na swoją zmianę w Shadow. Do domu wróciła nad ranem, nieco później, niż pora, do której zdążyła już przywyknąć, ale wynikało to z odległości. Dawniej mieszkała i pracowała w tej samej dzielnicy. Teraz musiała jakoś dotrzeć na farmę i prawdopodobnie będzie musiała pomyśleć o jakiś środku transportu, żeby wracać do niej znacznie szybciej, by móc odespać nocne kelnerowanie i nie wstawać tak późno, jak dziś - w zasadzie już w porze obiadu. Kiedy zeszła do kuchni, zobaczyła krzątającą się już tam ciemnowłosą dziewczynę.
- Cześć - odezwała się jako pierwsza, kiedy tylko przekroczyła próg pomieszczenia. - Poznałyśmy się przelotnie kilka dni temu, kiedy oglądałam pokój, ale nie miałyśmy okazji wtedy porozmawiać. Jestem Diane. Diane Mason - wyciągnęła rękę i uśmiechnęła się delikatnie. Tyle słów wypowiedzianych naraz? Dziewczyna zdecydowanie robiła postępy! Nie była może najbardziej rozgadaną osobą na świecie, nie potrafiła brylować w towarzystwie, ale uznała, że warto zrobić dobre wrażenie na swojej współlokatorce. No, a przynajmniej warto spróbować je zrobić.
- Cieszę się, że mogę tu z wami mieszkać - dodała jeszcze na koniec swojego krótkiego przemówienia.
Vanessa Corrente