Importer samochodów — Venice-Cars - jdg
41 yo — 182 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Niektórzy wierzyli w aurę miejsca. Energię dawnych wydarzeń i inne czary-mary. Kirk zupełnie tego nie kupował. Ale nie potrafił też wytłumaczyć, dlaczego w jednych miejscach czuje się lepiej a w innych gorzej. Zapewne kwestia wielu czynników - od układu mebli, poprzez oświetlenie aż po indywidualne preferencje. Chociaż to chyba też nie wyczerpywało tematu. W końcu czasem to wrażenie miało się od razu po wejściu do pomieszczenia.
On również cenił sobie luz sytuacji takich jak ta. Może dlatego, że wcale nie był wyrafinowanym podrywaczem czy zaawansowanym flirciarzem. Wychował się na prowincji i najczęściej zabiegał o względy kobiet z prowincji. Ciężko tam szukać wyrafinowanych dam czy nawet intelektualistek, które chciałby relacji z karanym mechanikiem samochodowym. "Lepsze partie" celowały raczej w lokalną elitę. Zaś co do zabaw "w delegacji"... To z kolei były kobiety z którymi on nie chciałby się wiązać. Chociaż z wiekiem imprezowiczki zostały zastąpione przez rozwódki i znudzone mężatki szukające przygód.
Jest. Pokiwał głową z całkowitą pewnością. Może odrobinę zbyt teatralnie. Dlatego trzeba robić wszystko, żeby go uniknąć. W prostym ujęciu - po prostu mniej pić albo nie pić. W szerszym - można też przyspieszyć metabolizm, żeby alkohol nie zdążył zrobić spustoszenia w organizmie. Na przykład wytańczyć... albo znaleźć inne, przyjemniejsze ujście.
Działa to w dwie strony. Na co dzień też się tak nie zachowuję. Nie uganiam się za tak młodymi dziewczynami. I nie ryzykuję życia w razie, gdyby ojciec kochanki dowiedział się o romansie. Z czysto pragmatycznego punktu widzenia była to jedna z najgłupszych decyzji ostatnich lat. Z resztą, historia oceni...
Tak, ta. Wielkiego wyboru nie było, ale jeśli kontrola miała być skuteczna, musiała być dokładnie sparametryzowana. Mężczyzna dał się złowić spojrzeniem i po dosłownie trzech krokach był nieopodal. Ulokował się między udami dziewczyny i przechylił się w jej stronę, opierając dłonie na blacie. Chwilę wcześniej odstawił szklankę na bok. Dziewczyna była teraz odrobinę wyższa niż on. Wygląda dość solidnie. Zobaczmy co się stanie, gdy zwiększymy nacisk. Powiedział, przenosząc ciężar ciała do przodu. Teraz ich ciała się zetknęły. Jego usta dotknęły jej szyi a ciało lekko naparło na jej ciało tak, by mogła oprzeć łopatkami o lustro.

Megan Miller
born to lose live to win
towarzyska meduza
Kirk
uczennica — lorne bay
18 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
Przyjechała do Lorne na tydzień, została nieco dłużej
– Z racji doświadczenia, uchylisz rąbek tajemnicy?- guzik obchodziło ją jakie metody preferuje Kirk w celu uniknięcia kaca. Grunt to pociągnąć rozmowę i móc posłuchać jego głosu. Najlepiej w tym cichym wydaniu. Wtedy brzmiał jak chodzący afrodyzjak. A może powie coś, czego się nie spodziewa? Logicznym było wspomnienie o jedzeniu podczas picia, nie mieszaniu alkoholi i płynów do ich przepijania, o odstępach między porcjami i o ruchu.
Ruchu?
– Możemy sobie wzajemnie pomóc – o ile zmęczymy siebie w wystarczający sposób. – Powinieneś zacząć. To dobry sposób na umilenie sobie czasu – z racji braku innych rozrywek. Po całym dniu jazdy, Meg mało kiedy miała ochotę na finezyjne podchody i dziki seks, o którym tak naprawdę nie miała zielonego pojęcia. Marzyła o kąpieli, wrzuceniu czegoś na ząb i wyciągnięciu ciała na wygodnym łóżku. Ta przypadkowa drzemka, której nie było w planach sprawiła, że nie chciała spać, a wypity alkohol poprawił humor. Czego można oczekiwać od lekko wstawionej nastolatki w dobrym nastroju?
Tego, że ma spore wymagania! Co do zabawy, zaangażowania i wytrzymałości.
Już samo spojrzenie powinno spodobać się mężczyźnie. Widać było, że blondynka ma ochotę na seks i powiedzenie „pij, będziesz łatwiejsza” w tym wypadku było strzałem w dziesiątke. – Chcesz powiedzieć, że podobam ci się tylko po kieliszku? – czyżby wstęp do klasycznej przypierdolki? Zapewne tak. Ale nie tu i teraz. Nie dziś.
W końcu podszedł, nie dał się prosić. Odłożona szklanka stuknęła o twardy blat. Czy dobrze zauważyła, że była pusta? Przestało to mieć jakiekolwiek znaczenie, gdy łaskawie stanął między udami komunikując, że zaraz będzie jeszcze bliżej, Meg przesunęła dłonie dalej, stopniowo uginając łokcie. Oplatając Kirk nogami, przycisnęła go do siebie. Zetknięcie pleców z zimnym lustrem wywołało dreszcz podobny do tego wcześniej.
Spoiler

Gęsia skórka, zjeżone drobne włoski na karku i zarysowane na cienkim materiale biustonosza sutki, które uciskał tors kochanka, to wszystko było efektem cudownej mieszanki podniecenia, alkoholu i chłodu.
Otoczony obwolutą ud Kirk, został uwięziony i skazany na sprawianie przyjemności. Dziewczęce plecy wygięły się w łuk nie tylko z racji domagania się większego kontaktu fizycznego, ale również z powodu umiejscowionego za nimi kranu, który mógłby skutecznie zepsuć całą zabawę. Zwłaszcza jeśli zacząłby uwierać w kręgosłup.
A co do uwierania. Oboje byli na tyle blisko, że bez najmniejszego problemu wyczuła ruch w męskich spodniach. – Weź mnie dziś mocniej – zagryzła wargi nie mając bladego pojęcia na co daje przyzwolenie. A może o co prosi? Zapach jego włosów, perfum, czuła to wszystko bardo dokładnie. – Mieszasz mi w głowie i konkurujesz ze szkocką – otoczyła go nogami jeszcze ciaśniej zniżając głowę do pocałunku.
Kirk Smythie
towarzyska meduza
Megan Miller
Importer samochodów — Venice-Cars - jdg
41 yo — 182 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Mniej pić, nawadniać się i więcej się ruszać. W sumie banał. Ale całkiem użyteczny. Z resztą, to nie był czas na pijackie opowieści, techniki i "protipy". Okoliczności nijak temu nie sprzyjały. Nie było mowy o dogorywaniu kolejny dzień w łóżku i leczeniu kaca po intensywnym pijaństwie. Nawet, gdyby udało się go uniknąć. Kirk nie ryzykowałby jazdy pod wpływem. Potencjalna wpadka rodziłaby taki łańcuch katastrof, że nie chciał nawet o tym myśleć. Parę głupot już popełnił. W tym sam zainicjował przynajmniej jedną. A jakby dobrze pomyśleć, to przynajmniej dwie.
Raczej, że zazwyczaj potrafię trzymać ręce i inne części ciała przy sobie. Przy tobie wychodzi mi to znacznie gorzej. Pomyślałby nad tym, że chyba trochę zawróciła mu w głowie. Oczywiście, gdyby miał w organizmie na tyle krwi, żeby obecnie mózg mógł pracować wydajnie. W tej chwili była znacznie potrzebniejsza w innych miejscach. Poddawał się tej niezbyt skomplikowanej grze i był już tuż przy dziewczynie. Blat był rzeczywiście przyjemnie chłodny. Armatura była zimna. A to gorzej. Zamykanie się naczyń krwionośnych nie sprzyjało miłości uprawianej w sposób aktywny.
Spoiler
Fakt, że oplotła go udami nie pozostawiał wątpliwości, że przyjemna gierka słowna właśnie się zakończyła i nadszedł czas na przekucie słów w czyny. Albo spełnienie obietnic. W sumie jedno nie wykluczało drugiego. Woń alkoholu zwalczała się wzajemnie - wszakże oboje pili. Wcale niewiele jednak wystarczająco, żeby puściły hamulce. Puściły na tyle, żeby dziewczyna zwerbalizowała swoje pragnienia. Mocniej nie znaczy wszakże "mocno", prawda? Ma być po prostu bardziej intensywnie niż poprzednio a nie "na surowo".
Pomimo pozytywnego wyniku testu wyposażenia łazienki, Kirk postanowił odrobinę uważać - kran na dziewczyną był zamocowany na stałe i o ile nie było szans na impet który mógłby wyrządzić jej poważną krzywdę, to mogła jednak zyskać solidnego siniaka gdyby zaczął działać zbyt intensywnie. Ty też sprawiasz, że puszczają mi hamulce. A to bardzo niebezpieczne. Każdy kto ma jakikolwiek kontakt z samochodami to potwierdzi. Mężczyzna nie stawiał niepotrzebnego oporu i po krótkiej chwili, może dwóch sekundach ich usta spotkały się w pocałunku, który niewiele miał wspólnego z niewinnością. Szukał językiem jej języka, ruch ust również był intensywny. Odpuścił zabawę z lekkim kąsaniem - do tego dobrze było mieć trochę doświadczenia, którego się u niej nie spodziewał. Przesunął dłonie na jej uda, nieco poniżej pośladków. Poprawił tym samym chwyt który mu założyła - jej kolana były już na wysokości jego dolnych żeber. Dziewczyna znalazła się bliżej niego i bliżej krawędzi blatu. Odważna sztuka. Zastanawiał się, gdzie są jej granice. Albo gdzie uda się je przesunąć w najbliższych dniach, bo miał dziwne przeczucie, że to nie jest ostatni raz...
Megan Miller
born to lose live to win
towarzyska meduza
Kirk
uczennica — lorne bay
18 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
Przyjechała do Lorne na tydzień, została nieco dłużej
– Mało skomplikowane – i taka też była prawda. Tak wydawało się w obecnej chwili i sytuacji. Rzeczywistość jednak mocno weryfikowała trzy banalne zasady. Biorąc pod lupę chociażby zwykłą posiadówkę w gronie najbliższych znajomych. Mało kto wstawał od stołu aby drinka czy kieliszek wina przepić wodą, albo po to, aby pospacerować. Nie każda impreza, inaczej… nie każde picie wiąże się z dyskoteką, gdzie z parkietu schodzi się tylko po to, żeby przechylić kieliszek. Prawda wygląda tak, że siedząc w miejscu i wlewając w siebie kolejne porcje, człowiek nie myśli o dniu jutrzejszym. A w szczególności nie rozpatruje go w kategoriach kaca stulecia. Liczy się tu i teraz, a nie to co ma nadejść.
Na tym polegała beztroska i chwytanie ulotnych chwil szczęścia przeplatanych rozmowami o zabawnych historiach i wspominkach tego co było. I nie ma w tym absolutnie nic złego. A co do picia mniej… siedząc właśnie trudno utrzymać umiar i zweryfikować w jakim się jest stanie. Dopiero próba pionizacji daje odpowiedź i często kończy się zdziwieniem delikwenta.
Ale o tym wszystkim przyjdzie jeszcze czas się przekonać.
– Przestań. Reagujesz tylko na moje zaczepki – albo zachowujesz się odpowiednio do swojego wieku… mając lat „naście”, kobieta jest przyzwyczajona do zupełnie innych zalotów i wręcz nachalnego zachowania rówieśników. Kirk był inny, przez co nie czuła się do niczego zmuszana i osaczona. Niekiedy nawet zastanawiała się, czy jest w jego typie. Do tej pory takie podejście było dla niej zupełnie obce i nieznane. Umiar i umiejętność zadaniowego myślenia, były wręcz imponujące.
Spoiler
– Pokaż – szepnęła zadziornie mając bardzo małe pole do popisu. Ułożenie ciała było na tyle ograniczone przez pozycję, że nawet puszczenie blatu mogło skończyć się siniakiem. Wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej gdyby nie ten cholerny kran o ostrych kantach, który skutecznie dawał się we znaki jednemu z kręgów w odcinku lędźwiowym. Stan w jakim była nie pozwalał na bierne oczekiwanie i cierpliwość. Wewnętrzna energia, ochota i przesadna dawka wigoru jak na tą porę, zmusiła ją do działania. Przerzucając jedną z dłoni na kark mężczyzny, drugą ciągle asekurowała resztę ciała. Czas testu na ten moment dobiegł końca. – Pomóż mi – w czym? A no w zejściu. Tak na wszelki wypadek, żeby obyło się bez nieprzyjemnych niespodzianek. Najpierw nogi, później mało finezyjny ześlizg i dotknięcie stopami równie chłodnych co lustro płytek.
– Zobacz – niespodziewanie, a może przewidywanie, odwróciła się tyłem do kochanka, a przodem do lustra. – To ty – odchyliła się nieco na bok muskając przelotnie kąt żuchwy mężczyzny, pozwalając mu tym samym skupić wzrok na odbiciu w gładkiej tafli przed sobą. – A to ja - ponownie wsparła jedną dłoń o brzeg białej umywalki zsuwając jedno z ramiączek od stanika w dół. – Jak ci się podoba ten widok? – z pełną premedytacją wypięła tyłek ocierając się nim o krocze partnera. – Bo mi bardzo – na ile ciągle chodziło o doznania wizualne, wiedziała tylko ona.
Kirk Smythie
towarzyska meduza
Megan Miller
Importer samochodów — Venice-Cars - jdg
41 yo — 182 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Prawda? Prosta rzecz. Ale po alkoholu wiele prostych z pozoru rzeczy ginie w zamroczeniu. Robi się różne rzeczy. Nie tylko te, na które nie było odwagi ale i te, które na trzeźwo wydawały się skrajnie głupie. Na czele znajdowały się motywy zaczynające się od "ja czegoś nie zrobię?"
Być może. Rozpoznaję sytuację, badam mocne i słabe strony a także staram się być chociaż odrobinę powściągliwy tak, żebyś mogła się rozwijać samodzielne a nie poprzez "osaczenie" ze strony faceta niemal w wieku twojego ojca. Doceń. I ucz się.
Bo nauczyć się możesz znacznie więcej niż od napalonego nastolatka.
Zaś co do typu - nie wpisywała się w jego "standardowy" typ. Dotychczas zdarzało mu się umawiać z kobietami maksymalnie pięć lat starszymi i maksymalnie dziesięć lat młodszymi. Gdyby zestawić te drugie i Meg, nie byłyby nawet w połowie drogi pod względem różnicy wieku.
Spoiler
Cierpliwość popłaca. Chociaż w ogóle nie jest cechą charakterystyczną jej wieku ani jej pokolenia. W tym wypadku nie chodziło jednak o powtarzanie ćwiczeń i powściągliwość. Raczej o stopniowanie doznań tak, by nie zrazić się na początku, albo nie zafundować sobie bólu, który mógłby paraliżować decyzję o próbowaniu nowych rzeczy. Z resztą, jego ton i dalszy rozwój akcji jasno mówiły, że nie chodziło mu o spowolnienie a raczej miało to charakter nieco tajemniczej obietnicy.
Pomógł dziewczynie zejść z mebla. Zimno armatury kontrastowało z jej przyjemnie ciepłą skórą. Dziewczyna odwróciła się do niego tyłem i chociaż sam obrót trwał może sekundę, mężczyzna poczuł się jak po porządnej grze wstępnej.
Bardzo. Ułożył dłoń na jej biodrze. Teraz chyba nawet czujesz jak bardzo. Gdyby bokserki nie były nowe, to zapewne gumka na górze nie byłaby w stanie utrzymać najbardziej widocznych oznak jego podniecenia. Palce prawej dłoni lekko zacisnęły się na jędrnym ciele. Skóra zareagowała cudownie sprężyście. Szybki prysznic dla umilenia wrażeń? Przeszło mu przez myśl. W tym, kiełkującym właśnie planie może być konieczny. Kirk zdjął koszulkę, która powędrowała na podłogę. Zaraz po dojechaniu na miejsce konieczne będzie pranie. Czyli w praktyce wypad do pralni w miasteczku, albo pranie ręczne... Może najpierw schłodzimy ciała. I lekko wytrzeźwiejemy pod prysznicem. A potem zrobię ci parę rzeczy, o których będziesz wstydziła się opowiadać koleżankom? Dodał lekko zsuwając jej majtki poniżej kości biodrowych. Odsłonił tym samym nagi wzgórek, jednak nie w całości. Gdyby zrobić im teraz zdjęcie, być może nawet nie zostałoby wywalone przez Instagram. Inaczej było, gdy jego druga dłoń powędrowała na jej pierś, zaś policzek oparł się o włosy. Patrzył jej teraz w oczy mimo, że stał za nią. Umożliwiała to oczywiście tafla lustra.
Megan Miller
born to lose live to win
towarzyska meduza
Kirk
uczennica — lorne bay
18 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
Przyjechała do Lorne na tydzień, została nieco dłużej
– Zmień to – szczerze i bezpośrednio. Przestrzeń osobista i możliwość rozwoju w swoim tempie brzmi świetnie ale jak świat szeroki, każda kobieta chce być choć trochę adorowana. Niekoniecznie codziennie, niekoniecznie na każdym kroku. Od czasu do czasu warto okazać zainteresowanie żeby Meg nie pomyślała, że tylko jej podoba się taki rodzaj relacji.
Spoiler
– Poderwij mnie czasem – nawet w szczeniacki sposób. – Chcę czuć, że ci się podobam. Nie tylko w ten sposób – mówiąc to, wypięła mocniej biodra ku tyłowi bardzo dobrze czując wybrzuszenie w spodniach. Drobny komplement, czułe słówka, albo chociaż gest. Nie lubiła o tym mówić, ale alkohol dodaje odwagi, a jako że nadmierne gadanie na ten temat zakrawało o żebranie, postanowiła postawić w tym miejscu kropkę.
– Tak? Nie jestem cierpliwa – na całe szczęście nie tylko jej zdanie się tutaj liczy. Były rzeczy i sytuacje, na które nie miała wpływu, bądź był on znacznie ograniczony. Oczywiście, że pod wpływem impulsu najchętniej oddałaby się tu i teraz lecz było coś, co ją powstrzymywało.
Ciekawość.
Pierwszy stopień do piekła. A może raju.
– Tak – trudno było kłamać, szczególnie, że libido wybiło w okolice sufitu i wcale nie miało zamiaru spaść chociażby kilka centymetrów niżej. Żeby jeszcze mocniej poczuć to co miała za pośladkami, podwinęła nieco biodra uginając zaledwie odrobinę kolana i otarła się o szorstki materiał dżinsów wypychając tyłek, czemu towarzyszył niezbyt szeroki uśmiech. Ten zaś był z nią od dłuższego czasu.
Lustro było wspaniałym rozwiązaniem dla pozycji w jakiej znalazły się ich ciała. Oddając się bez słowa sprzeciwu, pozwoliła ściągnąć nieco swoje majtki i zacisnąć dłoń na piersi. – Obiecujesz? – obrót przez prawe ramie wystarczył, aby spojrzenia obojga skrzyżowały się bez pomocy lustrzanego odbicia. Kirk już nie miał koszulki, ale nadal miał na sobie spodnie. To ostatni moment, w którym Megan miała chęci na zabawę w kuszenie. Sięgając ust mężczyzny, powędrowała dłońmi do paska jego spodni, z którym poradziła sobie zadziwiająco dobrze. Podobnie jak z guzikiem i rozporkiem. Odrywając się i oddając mu przestrzeń na pozbycie się ubrań, sama ściągnęła stanik i majtki pozostawiając części garderoby na podłodze. Sztywny penis był głównym punktem zainteresowania i nim dziewczyna zechciała ruszyć w kierunku prysznica, objęła przyrodzenie dłonią przechodząc natychmiast do intensywnych pieszczot. – Obciągnę ci pod prysznicem – nie dlatego, że wypadało odwdzięczyć się przedpłatą. Miała na to okrutną ochotę. – Poczekaj, poczekaj – zatrzymała się na skraju płytek przekręcając dźwignie w stronę ciepłego strumienia wody. Ten potrzebował dłuższej chwili, aby z zimnego, stać się przyjemnie odpowiednim. – Chodź – podała dłoń kochankowi wsuwając się do kabiny jako pierwsza. Tysiące kropel szybko zwilżyło jej nagie ciało tworząc liczne ścieżki skierowane w dół. Te kilka sekund rozłąki było stanowczo za długie, bo gdy tylko Kirk zagłębił się w sztuczny deszcz, blondynka przywarła do niego ciałem dociskając go do ściany. Obejmując prawy, szorstki policzek, lewą dłoń zacisnęła ponownie na sztywnym penisie. – Dzisiaj ja przelecę ciebie – wyszeptała błądząc ustami gdzieś w okolicach szyi i ucha.

Kirk Smythie
towarzyska meduza
Megan Miller
Importer samochodów — Venice-Cars - jdg
41 yo — 182 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Zmienię. A tak naprawdę - spróbuję. Nie bez powodu nie był w stałym związku. Wcale nie był absolutnym wirtuozem relacji z kobietami. Czasem zdarzało mu się coś epicko spieprzyć, a stałe relacje nie kleiły się od lat. Pewnie, nie miał teraz łatwiej ze swoją przeszłością, ale Meg miała okazje przekonać się, że Kirk potrafił zręcznie nadrabiać swoje wady poprzez kilka niezaprzeczalnych zalet.
Spoiler
Popracujemy nad tym. Ale nie boisz się, że przywiążesz się za mocno? Mówiąc po staroświecku... zakochasz się? W końcu przed nimi może parę dni, może parę tygodni... a może jeszcze parę godzin. Wcale niewykluczone, że już nigdy potem się nie zobaczą. Wiedział, że w jej wieku takie urwane relacje i nagłe rozstania przeżywa się ciężko. Póki był to tylko seks, dobrze się bawili...
Tak. Ubiorę cię we wstyd. Przynajmniej na razie. Bo kto wie, może dziewczyna zasmakuje w takich, bardziej perwersyjnych akcjach i to będzie jej pierwsze wspomnienie w tym temacie. Początek ciekawej drogi, która zostanie z nią na wiele lat. Albo będzie to jednorazowa akcja, którą będzie wspominała z wypiekami na twarzy. Oczywiście wyłącznie w samotności.
Chociaż ich dotychczasowe doświadczenia jasno wskazywały, że raczej wystąpi to pierwsze...
Rozebrał się w normalnym tempie. Z pozoru może nawet niespiesznie. Po prostu obserwował rozbierającą się dziewczynę, co wpłynęło na tempo jego własnego zrzucenia ubrań. Gdy zdjął bokserki, penis sterczał już ku górze, będąc gotowym do intensywnej zabawy. Żadnych półśrodków, żadnych długich pieszczot. Jego ciało było gotowe tu i teraz. Dziewczyna ujęła go w dłoń i zważyła swoją przyszłą zabawkę, dając znać że chce przejąc inicjatywę. Dając znać bardzo bezpośrednio. Póżniej jednak odsunęła się. Kirk znów mógł obserwować ją w pełnej krasie. Przyjemny strumień wody dotknął ich ciała. Znów byli przy sobie. Dłonie dziewczyny błądziły po jego ciele. Nie chciał być bierny. Ale nie miał nic przeciwko zostaniu jej zabawką, chociaż na chwilę. Splótł dłonie na jej lędźwiach i przez chwilę przyjmował pieszczoty, aż ich usta spotkały się w sensualnym pocałunku.
Miało jednak być mocno, a powolutku wchodzili na łagodny tor. Można było pogodzić obiecaną intensywność z jej inicjatywą a potem... zobaczymy gdzie ich poniesie...
Możesz zacząć od kucnięcia i wzięcia między cycki. Różnica wzrostu raczej uniemożliwi jej klęk. Z resztą, kucki były bezpieczniejsze na śliskich płytkach. No i był to dobry punkt wejścia do tego, co zapowiedziała jeszcze przed wejściem pod prysznic.
Megan Miller
born to lose live to win
towarzyska meduza
Kirk
uczennica — lorne bay
18 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
Przyjechała do Lorne na tydzień, została nieco dłużej
Powiedział to co właśnie chciała usłyszeć. Najbardziej dyplomatyczna i zwięzła formuła sprawiła, że przestała się czepiać. To znaczy nie oczekiwała obietnic, przyrzeczeń ani nawet banalnych deklaracji. Po prostu zakończyła dyskusję najprawdopodobniej jakimś pocałunkiem albo zabawą w rozbrajanie paska u męskich spodni. Zainteresowania w tej krótkiej chwili były zupełnie odmienne od romantycznych i całe nawiązanie do nieszczęsnych komplementów wplotło się tutaj jakoś niepostrzeżenie i wręcz zbędnie.
Spoiler

– Jak pies?- skrajnie niekulturalnie jest odpowiadać pytaniem na pytanie, ale co zrobić w sytuacji gdy do nieszczęsnego przywiązania już doszło? Trudno określić do jakiego stopnia rozwinęło się to zauroczenie, bo najlepszym sposobem do sprawdzenia tego, byłaby rozłąka. Kirk nie był jej ostatnią myślą wieczorem i pierwszą po przebudzeniu, nie rozmyślała co robi, jak się czuje, co u niego słychać. Nie musiała się nad niczym zastanawiać, bo był ciągle obok, na wyciągnięcie ręki. Stal się niezaplanowaną codziennością i rutyną, która nie nudzi, wprost przeciwnie. I nawet jeśli była wstawiona, to nie do tego stopnia, aby w pijacki sposób wyznać mu miłość pod prysznicem i całość wykończyć pawiem dziesięciolecia.
Oszczędziła tym samym traumy sobie i jemu.
– Postaram się – podjęła rzucone wyzwanie chociaż nie należało ono do najprostszych ze względu chociażby na pierwszyznę w jej wykonaniu i utrudnienia w postaci wody i niepewnego gruntu. Z pewnością klęk w tych warunkach absolutnie nie wchodził w grę, zwłaszcza, że penis miał wylądować między piersiami. Szeroki rozkrok dał względną stabilizację całego ciała, a strumień wody skierowany w bok, zdawał się wcale nie przeszkadzać. Zwilżona przez liczne krople skóra, stała się nie tylko błyszcząca, ale także śliskie, co było dużym plusem jak się miało za chwilę okazać. Piersi Megan nie zaliczały się do nieproporcjonalnie dużych i aby objąć nimi wygiętego ku górze penisa, musiała pomóc sobie dłońmi. Równie twarde jak do tej pory przyrodzenie, wpasowało się między jędrne, ciepłe ciało, wprawione w posuwisty ruch. Ruchomy napletek miarowo odsłaniał żołądź po to, aby za chwile go całkowicie zakryć. Pozycja wydawała się wręcz stworzona do kontynuacji w postaci pieszczot oralnych, ale kucki wcale nie były tak komfortowe jak można było początkowo przypuszczać i po krótkim czasie Meg musiała spasować przechodząc na kolana.
Zadanie zaliczone? Jeśli nie, bezapelacyjnie zasłużyła na drugie podejście. Niekoniecznie pod prysznicem…
Niewielka zmiana miała swoje plusy, bo dziewczyna w końcu zadarła głowę i złapała tak lubiany przez niego kontakt wzrokowy. Wracając do bardziej już poznanych sekwencji ruchów, objęła kutasa i wsunęła go między wargi a przez to, że była wstawiona, jej zakres tolerancji obiektów w gardle wzrósł o dobre trzy centymetry, co zakrawało o osobisty rekord. Cały akt nie był dla niej czymś upokarzającym czy wymuszonym. Znalazłszy nową formę rozrywki w badaniu kształtu, grubości i długości, obejmowała, ściskała, lizała i ssała nową zabawkę zmieniając tempo i intensywność. Robiła to na tyle długo, aby nabawić się czerwonych odgnieceń na kolanach od twardej podłogi.
Kirk Smythie
towarzyska meduza
Megan Miller
Importer samochodów — Venice-Cars - jdg
41 yo — 182 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Spoiler
Raczej jak zakochany człowiek. Chociaż może lepszym słowem byłoby tu "zauroczenie". Powiedział, patrząc na wesoło igrające w jej oczach ogniki. A może nie chodziło wcale o zauroczenie, tylko o to, co robili wieczorami. I czasem w ciągu dnia. I ewidentnie to, co się jej spodobało i ku czemu wykazywała naturalne zdolności.
To proste. Dodał jej odwagi. Albo rzucił wyzwanie. W każdym razie dał znać, że jest pewien, że dziewczyna poradzi sobie bardzo dobrze. Nie pomylił się. Żeby ograniczyć możliwość spektakularnego upadku w razie gdyby dziewczyna straciła równowagę i poleciała do przodu, oparł się plecami o ścianę. Płytki były zimnawe, jednak wcale mu to nie przeszkadzało. Temperaturę doskonale wyrównywał dotyk jej gorących piersi a potem gorących ust. Wysuń lekko język. Polecił,, jednocześnie jego dłoń wpleciona w jej blond włosy sugerowała, że wcale nie chodzi o finał a o prostą sztuczkę techniczną, która może obojgu dostarczyć trochę nowych doznań. Chciał też mieć wpływ na głębokość i intensywność i to wbrew pozorom w tę drugą stronę - stopując ją mógł powstrzymać odruch, który przy zastosowaniu wcześniej zasugerowanej techniki może być nieco większy. Jego dłoń przeniosła się z głowy na ramię. Symetrycznie dołączyła jej towarzyszka. Sugerował jej tym samym, żeby wstała. Pocałował ją w usta i wykonał z nią w objęciach pół obrotu. Język przez chwilę mocował się z jej językiem ale przecież nie była to rzecz o której wstydziłaby się opowiadać koleżankom. Pocałunek, nawet głęboki po seksie oralnym to nie było jeszcze nic takiego.
Obrócił dziewczynę tyłem do siebie a jej dłonie ułożył na ścianie. Tak, jakby chciał ją przeszukiwać, chociaż na pierwszy rzut oka było widać, że nie ma nic do ukrycia. Złapał dziewczynę w talii i skradł jej jeszcze jeden, krótki pocałunek w tej niewygodnej pozycji. Lekkim naciskiem zasugerował, że powinna wypiąć się tak mocno, jak tylko jest w stanie. Trzy palce jego prawej dłoni znalazły się między jej nogami, długim, niespiesznym ruchem od wzgórka w górę, skłaniając ją do nieco szerszego rozstawienia ud. Klęknął za nią i musiał przyznać, że nie jest to najwygodniejszy brodzik na świecie. Jego język znalazł się teraz na jej wargach sromowych, z wyczuciem, jednak zdecydowanie kręcąc mniejsze i większe okręgi, zmierzając ku środkowi. Nie przeszkadzało mu zupełnie, że czubek jego nosa praktycznie wchodził mu do jej drugiej dziurki. Skupiał się na tym, żeby szorstkie policzki dotykały wyłącznie jej ud. No i trochę nad pozycją - wystarczyło mocniejsze wierzgnięcie i złamany nos miałby jak w banku.
Megan Miller
born to lose live to win
towarzyska meduza
Kirk
uczennica — lorne bay
18 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
Przyjechała do Lorne na tydzień, została nieco dłużej
Spoiler
Temat był drażliwy i absolutnie nie warty poruszania w obecnych warunkach. Zauroczenie, miłość czy nawet błahe przywiązanie – wszystko to wiązało się z jakąś skalą uczuć pozytywnych do czasu. Oboje wiedzieli, że ta ucieczka nie potrwa wieki i chociaż wszystko wydawało się być oderwane od rzeczywistości, to ta ich dogoni prędzej czy później. Przed tym nie zdołają się schronić ani zaszyć w domku daleko od cywilizacji.
Cierpienie jest częścią miłości i oznaką, że komuś zależy. Megan daleko było do zachowań masochistycznych i nic dziwnego, że nie kontynuowała tematu mając zupełnie inne plany na noc niż rozprawka na temat tego co czuje a czego nie.
W tej chwili chciała w pełni skupić się na doznaniach fizycznych i żadnych innych.
Chciała się bawić, bez zastanowienia i analizowania każdego ruchu. Robiła to co sugerował najpierw wysuwając język, a później pozwalając sobie pomóc w staniu z twardego brodzika. Zwarta w uścisku chętnie i zaborczo kosztowała męskich ust z premedytacją przywierając brzuchem do sterczącego przyrodzenia, które uwierało ją przyjemnie.
– Osobista? – zachichotała mając na myśli nic innego jak kontrolę. W tej pozycji wyglądała jak ktoś, kto ma do ukrycia wiele bardo cennych rzeczy. Pomijając fakt nagości, ochoczo dała się „przeszukać” lustrując spojrzeniem biel ułożonych na ścianie płytek. W powietrzu unosiła się para a skierowany na szybę strumień wody tworzył dość przyjemny dla uszu szum. Warunki jak na tak skromny i początkowo przerażający hotel, zaczęły być dobre. Zwłaszcza wtedy gdy Kirk zaczął ją ustawiać wedle własnych predyspozycji. Jako grzeczna i pilna uczennica zgodnie z sugestiami rozstawiła nieco szerzej nóżki i wypięła biodra. Chwile później poczuła język kochanka w miejscu, gdzie najbardziej go wyczekiwała. Nie mogąc i nie chcąc ukrywać jak bardzo tego pragnie, mruknęła przeciągle. Aby poprawić jeszcze bardziej swoją pozycję i ułatwić zadanie Kirkowi, wspięła się na palce. Mając nadzieję na jeszcze intensywniejsze doznania, przymknęła oczy i zagryzła wargi. Tak jak do tej pory nie chciała być bierna i wręcz przejawiała zachowanie godne ADHD, tak teraz tkwiła w miejscu napawając się ruchami języka, który muskał najczulsze rejonu powodując maleńkie fale podniecenia kłębiące się w okolicach podbrzusza.
Kirk Smythie
towarzyska meduza
Megan Miller
Importer samochodów — Venice-Cars - jdg
41 yo — 182 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Spoiler
Na rozmowy - w tym te poważne mieli sporo czasu. Wszakże większość dnia spędzają razem w metalowej puszce, siedząc w jednym kierunku bez możliwości dostarczenia sobie jakichś rozrywek. Ona może "spać na zapas". On nie powinien. Zdecydowanie nie powinien.
-Bardzo osobista. W dodatku przeprowadzona metodami których policjant użyłby tylko w dziełach kina ślizganego. Nie udającego soft-erotyki.
Mężczyzna wiedział, że ta zabawa w tej pozycji jest możliwa do przeciągnięcia nawet na kwadrans, może dłużej. Nie było to specjalnie męczące. Wiedział jednak również, że wiek i doświadczenie jego partnerki nie skłania jej raczej do rozciągniętych w czasie, wieloetapowych zabaw. Czysta burza hormonalna... Chwilami w sytuacjach takich jak ta, bardzo za tym tęsknił. Chwilami żałował, że nie bywał już tak cholernie napalony bez powodu. Często ujście dla takiej żądzy bywało naprawdę rewelacyjnym stosunkiem.
Ale cóż, nadrabiał doświadczeniem.
Jego język nie miał wielkiego pola manewru, poruszał się jednak wedle rytmu przód-tył w głąb jej waginy. Przy powrocie, język zmieniał też kształt - ze zwiniętej "rurki" stawał się na poły rozwiniętą "łopatką". Po kilku chwilach tej zabawy Kirk wysunął z niej język, przechodząc nim wyżej. Jego miejsce zastąpiły palce - serdeczny i środkowy prawej dłoni, które pocierały przednią ściankę pochwy w czasie, gdy mężczyzna zapoznawał ją z nowym rodzajem pieszczot. Wszystko jednak w swoim czasie. Jego usta powędrowały wyżej, na jej lędźwie a prawa dłoń przyspieszyła jeszcze na chwilę, by potem opuścić jej wnętrze. Nawet nie pytał, czy jest gotowa. Każdy kawałek jej ciała krzyczał, że jest.
Położył dłonie na jej talii i lekkim naciskiem zasugerował, żeby obniżyła brzuch i klatkę piersiową, dając ulgę kręgosłupowi. Następnie jego dłonie powędrowały na jej piersi a usta na szyję. Krótkie pieszczoty uzupełniły pierwszy etap tej "rozgrzewki". Prawa dłoń na chwilę poszła w dół, żeby nakierować członek na dobry kierunek. Powolnym pchnięciem znalazł się w środku. Jej sutki umieszczone między jego palcami były przyjemnie twarde. Kirk rozpoczął rytmiczny ruch biodrami. Póki co, było w sumie całkiem grzecznie.
Póki co...
Megan Miller
born to lose live to win
towarzyska meduza
Kirk
uczennica — lorne bay
18 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
Przyjechała do Lorne na tydzień, została nieco dłużej
Spoiler
Jedyną odpowiedzią na słowa mężczyzny był uniesiony do góry kącik ust, czego świadkiem była pokryta kafelkami ściana. Bo właśnie to miała przed sobą. Połyskująca, gładka struktura naznaczona setkami gnających w dół kropel. Gdy była mała, a na dworze padała deszcz, siedząc przy oknie zawsze wybierała swoją faworytkę, która pędziła w stronę parapetu szybciej od innych. Teraz o tym nie myślała a nawet o tym nie pamiętała.
Myśli zaprzątnięte były czymś zupełnie innym, choć nieodległym.
Pieszczota serwowana językiem była delikatna, a kontrastujące uczucie obecności szorstkich policzków sprawiło, że dwukrotnie wspięła się na palce jeszcze wyżej, aby nico uciec od drapiącej szczeciny. – Łaskocze – i kłuje jednocześnie.
Gdy do zabawy dołączyły palce, a usta kochanka powędrowały wyżej, mruknęła wypuszczając z płuc powietrze. Była nawalona i napalona. Totalnie nie przeszkadzało jej to co robił i jak to robił. Wręcz przeciwnie, każdy ruch nakręcał coraz bardziej utrudniając ustanie w jednej pozycji. To zdecydowanie zbyt długo jak na kogoś w tak zaawansowanym stanie euforii. Chęci do wzięcia spraw w swoje ręce, zostały skutecznie zahamowane przez niewielką zmianę położenia ciała. Już nie wspinała się na palcach. Stojąc odrobine pewniej, pochyliła klatkę ku dołowi – zupełnie tak jak chciał tego on. Mimo panującego wokół ciepła, ciało dziewczyny pokrywała gęsia skórka. Prosta pieszczota piersi przyprawiała o przyjemny skurcz w podbrzuszu. Podobnie reagowała na muskanie szyi ustami. Jakby nie patrzeć, cała była wyczulona na wszelkie bodźce bez możliwości wskazania głównych punktów przyjemności. Roztapiała się pod dotykiem męskich dłoni, wymownie wypinając biodra. Żadnych nieoczekiwanych zwrotów akcji – wiedziała co zrobi gdy tylko stanął na prostych nogach. Po to za nią przyszedł.
A ona tego chciała.
Tak jak przypuszczał, była mokra i gotowa co nie oznacza, że pierwszy kontakt z twardym penisem był jedynie przyjemny. Nadal odczuwała dyskomfort, który można opisać bardziej jako rozpieranie niż ból. Tym razem odnalazła w tym dziwną satysfakcję. Kilka początkowych pchnięć było płytkie i niezbyt gwałtowne za co powinna być wdzięczna. Wciąż szalenie ciasna, zbliżyła nogi zmniejszającym tym ich rozstaw. Jak na zniecierpliwioną dziewczynę przystało, chwytając rytm mężczyzny, sama zdecydowała o pierwszej, głębokiej penetracji wciskając pośladki w zagłębienie jego bioder. Zakuło, ale nie zniechęciło jej to ani wcale. – Przeleć mnie. Chcę pamiętać o tej nocy – porozumiewawcze spojrzenie przez ramię powinno być wystarczająco wymowne, ale aby podkreślić pewność decyzji, dodała – Powiem jeśli coś będzie nie tak – to znaczy jeśli Kirk przekroczy granicę, o której w tej chwili nie wiedziała nic. Nie wiedziała jak ona wyglada i gdzie się znajduje, ani jak to jest zbliżyć się do jej cienkiej kreski.
Kirk Smythie
towarzyska meduza
Megan Miller
ODPOWIEDZ