pearl campbell pisze: ↑14 lip 2022, 13:26
Cameron Winfield
Wiec tak, jak najbardziej możemy skupić się na Laurissie albo Mari, tylko nie wiem czy na pewno chodzi Ci o Mari, bo jej na cmentarzu raczej nie spotkasz
W każdym razie aktualnie na Laurissie mam więcej gier, więc jak chcesz coś zagrać, to w pierwszej kolejności polecam Mari (chyba, że jednak chodziło Ci o Divine z tym cmentarzem, bo trochę się pogubiłam
)
A, chodziło o Mari właśnie, tylko wymieszałam motyw z cmentarzem, nie wiem czemu, ta choroba mnie naprowadziła już do grobu. xDDD Podbijam, że z Mari mogliby mieć dobry vibe, a zgodnie z powyższymi ustaleniami z Hardenem, najłatwiej Cama spotkać w pubie Rudd xD
pearl campbell
Luke Winfield - yup, Lorrie zmarła końcówka października 2021. Także fajno, mamy relki, teraz tylko pozostaje ugadać się na fabułę. ;)
Tate Callaway hahah, zabiłaś mnie.
Chociaż pomysł w idei mega mi się podoba, to wydaje mi się, że Cam ma zbyt duży respekt do zmarłej i że jest osobą, która raczej szybko chciałaby się dźwignąć z żałoby, skonfrontować się z tym, bardziej niż uciekać się w seanse spirytystyczne. Niemniej, ma kilka nierozwiązanych tematów, które być może będzie chciał dociec, więc myślę, że możemy pozostawać w kontakcie w tej kwestii. :) A póki co skupić się może na tym aspekcie znajomości z bracikiem? Jeśli bywałaś czasem w domu u Winfieldów w czasach szkolnych to na bank się kojarzymy, chociaż pewnie traktował Cię zawsze jako gówniarę trochę? xD A jakieś odświeżenie kontaktów to można rozegrać jakieś spontaniczne, w końcu Lorne nie jest jakieś pewnie bardzo duże.
Harden E. Caulfield super. Z malą tylko poprawką, że Cam z wyjatkiem jednego wieczora od razu po śmierci żony, nie pije jakoś dużo, pewnie sączy wodę z cytryną lub zimną herbatę, więc jeśli kima u Hardena to z innych powodów - na pewno zawsze się jakieś znajdują xD. Brak złotych rad jak najbardziej mi pasuje, możemy pójść w taką beztroskę i wsparcie jednego wolnego ducha do drugiego Cam też jest typem faceta, co dla świata woli pozostawać tym beztroskim typem. Od poruszania jego bardziej emocjonalnych nut zapewne ma przyjaciółki, a to też bardzo wybiórczo i z wielkim trudem. xD
A Noel oczywiście na wsparcie honorowego zbawcę świata może liczyć - gdzieś Cam musi grać tego bohatera i zbawiciela i sympatycznego kolegę, którym lubi być, a z kim, jak z kim, ale z braćmi może się trochę posprzeczać w imię większego dobra.
I tak, chcę grać, można nawet spontanicznie zacząć coś w pubie Hardena.
Gwen Fitzgerald - lol, na pewno mieliśmy jakieś wspólne lekcje i wspólnych znajomych. Gwen obracała się raczej w elicie czy jako ta niezależna na uboczu? Bo z KP ciężko mi ocenić. xD Ale jeśli chodziła na najgłośniejsze imprezy, na których każdy chciał być to musielibyśmy być wtedy bardzo dobrymi znajomymi, kumplami do picia. A jeśli nie to tak czy siak na pewno Cam pamięta jedną z najładniejszych lasek w szkole (zaraz po Lorrie xD).
Thomas, wiadomo... xD
A z Joshuą podoba mi się negatyw, pewnie Cam patrzy Ci na ręce i zdecydowanie Ci nie ufa, a kiedy gadasz z jakąś kobietą, jakimś magicznym trafem zawsze na pewno znajduje powód, żeby ją od Ciebie odseparować. Źle Ci z oczu patrzy.