ordynator oddziału ratunkowego — Cairns Hospital
42 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Szefowa oddziału ratunkowego w Cairns. Doświadczenie zdobywała w pogotowiu ratunkowym oraz Afganistanie. Ma na koncie kilka związków, dorosłego syna i fajnego byłego męża. Niedawno wróciła z zagranicznego wyjazdu.
Ma dwójkę starszego rodzeństwa. Od małego była również mocno zżyta z rodzicami, a dzieciakom nigdy niczego nie brakowało.

Od małego pchało ją w kierunku sportu. Odkąd tylko pamięta, coś trenowała. Biegi, siatkówka, pływanie. Z tą ostatnią dyscypliną związała się jednak na dłużej. Niektórzy mówili, że ma prawdziwy talent, że powinna spróbować swoich sił w nieco poważniejszej rywalizacji, niż tylko ta między okolicznymi podstawówkami. Miejscowy basen wkrótce stał się dla niej zbyt mały. Po wielu trudnych rozmowach udało jej się przekonać rodziców, że powinna kontynuować naukę w szkole sportowej z doskonałym zapleczem treningowym oraz internatem. Państwu Hargreeves nie do końca podobało się to, że placówka mieściła się na drugim końcu kraju, ale co mieli zrobić? Mieli stanąć jej na drodze do spełnienia marzeń? Postawili tylko jeden warunek - ucz się, żebyś w razie czego mogła pójść na jakieś studia i ułożyć sobie jakoś życie.

Perth przywitało ją naprawdę ciepło. Szybko znalazła sobie koleżanki oraz kolegów, wciąż zawzięcie trenowała i z czasem zaczęły przychodzić pierwsze poważniejsze sukcesy. Mimo wszystko nie były one jednak tak imponujące, jak być może by sobie tego życzyła. Może to było brutalne zderzenie ze ścianą? Może powinna uświadomić sobie wtedy, że jednak nie posiada tak wielkiego talentu, jak inni? A może chodziło o to, że treningi pociągały ją już nieco mniej, bo ich miejsce w jej sercu zajął pewien chłopak? Był miejscowy. Tak, to zdecydowanie było pierwszy tak poważny związek w jej życiu, ale jak to czasem bywa w związkach nastolatków, jednego dnia nie widzieli świata poza sobą, drugiego dnia zrywali. Pewnego dnia zerwali na tyle skutecznie, że wielka miłość skończyła się na amen. Wydawałoby się, że młoda Hargreeves szybko wyleczy złamane serce i o wszystkim zapomni, ale pozytywny wynik testu ciążowego zmienił wkrótce całe jej życie.
Była młoda. Dała przekonać się teściowej, że lepiej będzie "zająć się problemem", zanim ten skomplikuje wszystkim życie, ale jej rodzice mieli na ten temat inne zdanie. Pokrzyczeli, a i owszem, ale kiedy im przeszło, powiedzieli, że ze wszystkim jej pomogą, jeśli tylko wróci do Lorne Bay. To chyba ostatecznie ją przekonało. Wzięła pieniądze od matki byłego chłopaka, przyjechała w rodzinne strony i urodziła syna, o czym Rufus Winthrop, jego ojciec, nigdy miał się nie dowiedzieć.

"Ucz się, żebyś w razie czego mogła pójść na jakieś studia i ułożyć sobie jakoś życie". Tyle dobrego, że posłuchała wtedy rodziców i miała całkiem niezłe oceny. W jej głowie zaczął też powoli kiełkować pewien plan na przyszłość. Zawsze podobało jej się to, co mama opowiadała o pracy w szpitalu, lubiła rywalizację i adrenalinę, potrzebowała czegoś, co będzie ja na nowo napędzać i zajmować jej myśli, postawiła więc na ratownictwo medyczne. Zaraz po uzyskaniu wszelkich niezbędnych zezwoleń złożyła papiery na medycynę, na którą również się dostała. Nie było lekko. Za dnia pilnie się uczyła, nocami pracowała w pogotowiu w Cairns. Wszystkie wolne chwile, a nie było ich wiele, spędzała w domu, próbując być przy tym młodą mamą. Z racji natłoku obowiązków to jej rodzice praktycznie wychowali małego, ale jednak udało jej się być przy każdym ważnym momencie jego życia. Słyszała pierwsze słowo, widziała pierwsze kroki, dzielnie spacyfikowała pierwsze objawy buntu dwulatka czy chociażby podłożyła mu pod poduszkę pieniążek po utracie pierwszego mleczaka. Radziła sobie. Wciąż pomieszkiwała u rodziców, bo tak było wygodniej, ale jakoś sobie radziła.

Nie mogła powiedzieć, że dopadł ją kryzys finansowy, bo nie klepała biedy, ale z czasem postanowiła się usamodzielnić. Wydatki związane z wychowywaniem dziecka również zaczęły powoli wzrastać. Przedszkole, szkoła, nowe ubrania, wyprawka, rachunki, wszystko to kosztowało. Musiała coś zmienić, poszukać dodatkowego źródła finansowania i jakoś tak wyszło, że wybrała dość niecodzienny sposób: Defence University Sponsorship. Układ był prosty - armia opłaci jej resztę nauki na uczelni, ona wstąpi do rezerwy, nikt nigdy nie dopatrzy się jej nazwiska na liście rekrutów i wszyscy będą zadowoleni. Najbardziej zadowolona była ona, bo skończyła studia. Doświadczenie wyniesione z pracy w pogotowiu zaprowadziło ją do rezydentury, a potem specjalizacji z medycyny ratunkowej.

Doświadczenie na pierwszej linii ognia zrobiło swoje. Wkrótce zgłosiło się po nią wojsko. Z ramienia The Royal Australian Army Medical Corps zaliczyła dwie tury w Afganistanie w ramach operacji Slipper i Highroad oraz kilka pomniejszych wyjazdów w inne części świata. Bała się jak cholera, ale nie dało się ukryć, że właśnie w takich warunkach czuła się niczym ryba w wodzie. Wszystko to utwierdziło ją w wyborze zawodowej drogi. Nie potrafiłaby pracować w nudnej przychodni w rodzinnym mieście. Najlepiej pracowało jej się właśnie w ekstremalnych warunkach, gdzie czas i warunki wywierały na niej największą presję. To tak, na zawodach pływackich. Musisz być najszybsza. Musisz być najlepsza. Musisz odciąć się od zewnętrznych bodźców i po prostu zrobić swoje. Na basenie masz kilkanaście sekund, by pokazać, co potrafisz. W prawdziwym życiu masz tyle samo czasu, by zadecydować o czyimś życiu lub śmierci. Płacą jej za to, by dokonywała pierwszej oceny, stabilizowała pacjentów do czasu konsultacji specjalisty i nigdy nie zamieniłaby tej pracy na nic innego. Dyrekcja szpitala w Cairns najwyraźniej doceniła jej podejście do realizacji zadań oddziału ratunkowego, bo kilka miesięcy temu, po przejściu na emeryturę dotychczasowego ordynatora, zaczęła nim kierować.

Nie zaryzykowałaby stwierdzenia, że jej prywatne życie rozkwitało na równi z tym zawodowym, ale nie powiedziałaby również, że nie odnosiła na tym polu mniejszych lub większych sukcesów. Przez jej życie przewinęło się kilku panów. O części z nich z nich nie warto nawet wspominać, ale byli też tacy, którzy mieli na nią spory wpływ.
W czasie jednego z zagranicznych wyjazdów nawiązała romans z australijskim kardiochirurgiem. Oboje nie wiązali z tym przyszłości, ale przyjemnie było spędzać razem czas na czysto prywatnym gruncie, raz w jego namiocie, raz u niej, czasem w namiocie szpitalnym... Dziś razem pracują, Jona został przełożonym Charlotte i chociaż Hargreeves do dziś czuje lekki sentyment do tego, co ich łączyło, to ich relacja zdecydowanie nie wychodzi poza sferę zawodową.
Była też mężatką. Wyszła za chirurga plastycznego. Już jako dojrzali ludzie spędzili ze sobą kilka naprawdę fajnych lat. Chociaż zachowała swoje panieńskie nazwisko, to całkiem nieźle sprawdzała się w roli żony, Aiden sprawdzał się jako mąż i ojczym jej nastoletniego już syna. Co się między nimi popsuło? Ciężko powiedzieć. Po prostu to chyba nie było do końca "to". Rozstali się w zgodzie i do dziś mają naprawdę dobre relacje.
Ma również przyjaciela. Kocha go czystą, niczym niezmąconą, platoniczną miłością i gdyby było trzeba, bez wahania wskoczyłaby za nim ogień. Kilka razy ratowała mu już życie, również w tym dosłownym znaczeniu i wciąż będzie to robiła, bo Vince jest dla niej naprawdę ważny.

Jej syn jest już pełnoletni. Gdy pytał o ojca, niczego przed nim nie ukrywała. Powiedziała mu, jak było, że urodził się, gdy byli młodzi, że nigdy do niej nie zadzwonił, nie spytał nawet, czy czegoś nie potrzebują, podobnie jak cała jego rodzina. Gdyby jednak chciał go poznać, nie będzie stała mu na drodze.

Ostatnie miesiące spędziła poza Lorne Bay. Odwiedziła kilka miejsc ogarniętych konfliktami zbrojnymi, gdzie wykorzystywała swoje umiejętności, by pomagać rannym oraz potrzebującym. Do miasta wróciła zaledwie kilka dni temu.
Charlotte Hargreeves
23-04-1982
Lorne Bay
ordynator oddziału ratunkowego
Cairns Hospital
Opal Moonlane
rozwiedziona, heteroseksualna
Środek transportu
Po mieście i najbliższej okolicy porusza się głównie samochodem. Jest właścicielką kilkuletniego auta, ale od jakiegoś czasu myśli już o wymianie go na zdecydowanie młodszy model. Warto w tym miejscu odnotować, że świetny z niej kierowca, co miała okazję udowodnić już wiele razy, nie tylko na lokalnych drogach.

Związek ze społecznością Aborygenów
Nie ma związku.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Zdecydowanie w pracy. Do domu zagląda w zasadzie tylko po to, żeby odespać dyżur. Kiedy ma już jakiś wolny dzień, zdarzy jej się wyjść gdzieś ze znajomymi lub spędzić trochę czasu z rodziną. Miejsce nie gra wtedy roli.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Syna, brata, rodziców.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, ale bez uśmiercania i trwałych uszkodzeń ciała.
Charlotte Hargreeves
Diane Kruger
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany