lorne bay — lorne bay
35 yo — 135 cm
Awatar użytkownika
about
Karzeł z przypadku, konduktor z wyboru. Miłośnik kolei. Niewielki, wesoły człowieczek, który kiedy trzeba, podniesie cię na duchu (i na duchu wyłącznie, bo fizycznie zapewne nie dałby rady).

10 przykazań kolejarza:

1. W każdej sytuacji reprezentuj swoją kolej
2. Pamiętaj, by dbać o swój wygląd i prawidłowo nosić ubiór identyfikacyjny
3. Pamiętaj, abyś klienta swego szanował
4. W trudnych sytuacjach emocje opanował
5. Nie krytykuj
6. Nie pouczaj
7. Nie okazuj zniecierpliwienia
8. Bileciki zawsze sprawdzaj
9. A ich brak mandatem karaj
10. I z równowagi się nie wyprowadzaj


Pamiętam dokładnie moment, w którym zakochałem się w kolei. Był środek zimy, końcówka lipca (bo tak moi drodzy, w Australii również panuje zima i to w dodatku w środku lata, o ironio). Nie jestem w stanie przytoczyć dokładnej daty, ale na pewno był to wtorek. Bo to właśnie w każdy ostatni wtorek miesiąca ojciec wyjeżdżał w delegacje. No, a przynajmniej tak mówił mamie, bo przecież wtedy jeszcze fakt, że jedną współpodróżującą była wysoka, piękna Fiona nikogo nie dziwił. A powinien. Lecz teraz nie o tym.
Gdy ojciec wyjeżdżał, przeważnie byłem w przedszkolu lub na zajęciach. Taki już właśnie los trzyletniego dziecka — wrzucają cię do niewielkiego pokoju pełnego zabawek na większość dnia, żeby rodzice mogli klepać gruby hajs i jeździć na firmowe wyjazdy. Typowo. W tamten wtorek było jednak inaczej. Przez noc nasypało śniegu i wszystkie placówki odwołały zajęcia, w tym i moja, a rodzice byli na tyle łaskawi (wcale nie dlatego, że nie mieli innego wyjścia), by zabrać mnie ze sobą na pożegnanie taty.
Jak przez mgłę pamiętam donośny komunikat z głośników o nadjeżdżającej na peron drugi maszynie, jednak moment, w którym jasne światła niczym oczy wielkiego smoka uderzyły w te moje, a spod rozgrzanych kół wydobyła się syczącą para, sprawił, że momentalnie zabrakło mi tchu. Odebrało mowę. Wryło w ziemię. Tak po prostu. Świat się zatrzymał, a ja stałem tam, wpatrzony w syczącą lokomotywę, z buzią otwartą tak szeroko, że gdyby właśnie przypadkiem przelatywał tamtędy gołąb, byłby w stanie wlecieć mi prosto do żołądka (w całości!), jestem tego pewien.

Wszyscy (a przez wszyscy mam oczywiście na myśli tylko rodzinę) myśleli, że ten cały świat pociągów to tylko faza przejściowa. Krótkotrwałe hobby. Chwilowe dziecięce zainteresowanie długimi ciuchciami, metalowymi torami i wszystkim innym co związane z koleją. Miałem masę zabawek. No kurwa na pęczki. Co tylko możesz sobie wyobrazić — lokomotywy, trakcje kolejowe, pantografy, cysterny, szlabany, a i nawet czapeczkę konduktorską, bo przecież każdy szanujący się kolejowy wie, że drugi punkt konduktorskich przykazań brzmiał Pamiętaj, by dbać o swój wygląd i prawidłowo nosić ubiór identyfikacyjny. Żyłem tym. Oddychałem. Nie widziałem świata poza pociągami. Były dla mnie wszystkim. I chyba nie muszę nawet wspominać, że wcale nie okazały się przejściowym zainteresowaniem, a prawdziwym marzeniem. Marzeniem, by stać się kolejarzem.

Szkołę i cały okres dojrzewania, można powiedzieć — przeżyłem. Po prostu. Nie było kolorowo, jednak co się dziwić kiedy najwięcej osiągasz metr trzydzieści pięć wzrostu, gdy wszystkie inne dzieciaki rosną i rozwija się, jak na nastolatków przystało? Nawet nie czuje potrzeby wspominania tutaj ile nasłuchałem się głupich żartów, chamskich komentarzy czy bezkarnego podrzucania na szkolnych korytarzach. Dzieciaki nie mają serca, potrafią być bezlitośni, jednak w tym wszystkim bywały też te dobre chwile. A przynajmniej ja starałem się je tworzyć. Nie łamałem się. Kroczyłem przez życie z podniesioną głową, nieustannie szukając pozytywów. I tak zostało mi już do dziś.

Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że jestem szczęśliwym człowiekiem. Niczego mi nie brakuje. Jestem ja i kolej. Konduktor Woodpecker — najlepszy w branży. Trzykrotny zwycięzca kolejarza roku. Rekordzista w ilości kolekcjonerskich torów kolejowych. Rozwodnik.
Dobra. Przyznaje. Pominąłem kilka ważnych elementów w historii, jednak moim zdaniem, nie były one warte linijki tekstu. Tak, miałem żonę. Cecilię. Piękna blondyneczka o leśno-zielonych oczach i spojrzeniu, które potrafiło zabijać. Byliśmy zakochani całe pięć miesięcy. Poznaliśmy się na zlocie kolei w dwa tysiące czternastym. Nazwałbym to książkową miłością od pierwszego wejrzenia. Natychmiastowym zauroczeniem, które jeszcze szybciej doprowadziło do spontanicznego ślubu w Vegas i rozwodem całe cztery tygodnie potem. Mówiłem? Nie ma nawet co języka strzępić. Ale skoro już o miłości mowa, może zaznaczę, że jestem single, ready to mingle. Tak gdyby jakaś sympatyczna panienka czytała te wypociny.

I to by było na tyle. Cała moja historia. Mało ekscytująca, wiem. Ale jeszcze nic straconego, w końcu mam dopiero trzydzieści pięć lat. Ktoś kiedyś powiedział, że prawdziwe życie zaczyna się po trzydziestce, cóż, moje miało pięcioletniego laga (jak i mój wzrost), ale jeszcze nic straconego. Przygodo nadchodzę!

Ciekawostki:
— Miłośnik kolei. Konduktor z serca i czystej pasji.
— Wielki fan muzyki folk oraz contry. Toby Kaith i Dolly Parton to jedyne prawdziwe gwiazdy, a każdy, kto się nie zgadza, może położyć się na torach
— Uczulony na jad pająka. Kiedy tylko jakiś go upierdoli, biedaczek cały puchnie i czerwienieje niczym nos klauna.
— Straszna gaduła. Kiedy tylko ktoś poświęca mu chociaż trochę uwagi, Woody nawija jak potłuczony, aż rozmówca nie ucieknie. Najbardziej lubi rozmawiać z podróżnymi podczas kontroli bilecików.
— Prawdziwy kawalarz. Gdyby za pranki można było dostawać nagrody, Woody miałby ich już na pęczki.
— Szczęśliwy właściciel Buldoga Francuskiego. Swoją przygodę z psami zaczynał od Amstafów, jednak gdy raz pies przeciągnął go przez pół Lorne, Woodpecker postanowił zainwestować w mniejszych rozmiarów przyjaciela.
— Wyśmienity tancerz. Prawdziwy król parkietu. Elvis Presley, who? Michale Jackson, who? Woody bije ich wszystkich na głowy.
— Ma kilka tatuaży, większość w miejscach intymnych.
— Nienawidzi sportów. Może to przez krótkie nóżki, może przez to, że nigdy nie potrafił doskoczyć do kosza. Trochę ich w życiu próbował, jednak zawsze kończył marnie. Teraz unika ich jak ognia.
— Nieuleczalny romantyk. Szybko się zakochuje.. Równie szybko dostaje też kosza.
— W dużym skrócie: szczęśliwy z niego człowiek. Dobrze mu tak, jak jest.
Woody Woodpecker
16/09/1987
Lorne Bay
Konduktor
KURANDA SCENIC RAILWAY
tingaree
kawaler, hetero
Środek transportu
Szczęśliwy posiadasz niewielkiego skutera. To właśnie nim poruszam się po mieście i do pracy. Kiedy tylko jednak jest to możliwe, podróżuję pociągiem (wiadomo). Lubię też dobry spacer więc i często butuję.

Związek ze społecznością Aborygenów
Matka nie raz opowiadała o dziadku. Podobno wyjątkowo pięknie posługiwał się didgeridoo. Żaluję, że nie wiem nic więcej.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Pociąg, stacja kolejowa, kawiarnia tuż obok, park, a wieczorami? Kluby, baby.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Ciotka Petunia. Chociaż pewnie i tak nie odbierze.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak.
Woody Woodpecker
Peter Dinklage
powitalny kokos
Kasik#0245
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany