właściciel — Rudd's Pub
34 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
właściciel Rudd's Pub, który po dziesięcioletniej tułaczce po świecie wrócił do Lorne Bay, żeby odzyskać swoje dawne życie; i najwyraźniej bardzo wziął to do siebie, bo nawet zawalczył o swoją dziewczynę sprzed lat, dzięki czemu teraz razem z Nevą próbuje coś zbudować
Miał zaplanowaną całą przyszłość. Wiedział czym chce się zajmować i sumiennie do tego dążył, jednak w swoim planie nie przewidział jednego - że wpakuje się w poważne tarapaty, a przynajmniej takie wydawały mu się być kiedy w nie wpadł. A wyglądało to tak, że wplątał się w bójkę, w trakcie której jego przeciwnik upadł na ziemię i niefortunnie uderzył głową w krawężnik, przez co momentalnie go odcięło, a pod nim zaczęła tworzyć się mała kałuża krwi. Widząc to Vinnie spanikował i uciekł. Był przekonany o tym, że go zabił, a obawiając się konsekwencji, pospiesznie spakował najpotrzebniejsze rzeczy i bez słowa wyjaśnienia wyjechał. Nikomu nie powiedział ani o bójce, ani o tym, że zmywa się z kraju. Nie miał na to czasu, ani też nie chciał zostawiać po sobie śladów lub stawiać kogoś w trudnym położeniu, dlatego wolał zniknąć jak kamfora i z fałszywymi dokumentami, które zdobył po jakichś dwóch tygodniach tułaczki po kraju, wyleciał z niego bez jakiegoś konkretnego planu. Kupił bilet na najbliższy lot, kończąc w Europie, w której zabawił dłuższy czas, jednak żaden kraj i żadne miasto nie stało się jego domem na dłużej. Choć nie miał pewności, że ktokolwiek go szukał, czuł się tak, jakby ktoś przez cały czas siedział na jego ogonie, dlatego nie potrafił usiedzieć w miejscu. Czuł, że musi być w ciągłym ruchu, dlatego każde miejsce i poznana osoba były jedynie czymś przelotnym, do czego nie mógł się przywiązywać, jednak nie zawsze udawało mu się spełnić ten warunek, szczególnie na początku podróży, gdy ta rzeczywistość była dla niego czymś nowym i przerażającym. Z biegiem czasu, im dłużej ta ucieczka trwała, tym bardziej uodparniał się na wszelkie niedogodności, coraz lepiej odnajdując się w swoim nowym życiu, w którym jego źródłem dochodu stały się różnej maści oszustwa, a znajomości nie były ani trwałe, ani głębokie. Choć w ciągu dziesięcioletniej tułaczki pojawiło się kilka wyjątków od tej reguły, a pewne osoby, które stanęły na jego drodze, stały się bliskie jego sercu.
Przerabiał już wiele rzeczy: pracował na czarno na budowach i w różnych zakładach produkcyjnych, żył z drobnych kradzieży, a później z większych oszustw, po drodze pomieszkując u życzliwych ludzi i w hotelach, powoli męcząc się brakiem prawdziwego punktu zaczepienia w swoim życiu. Powinien być przyzwyczajony do tego, że w jego życiu nic nie było stałe, ale doskonale pamiętał jak było przedtem i może trochę idealizował wizję tamtego życia, ale naprawdę cholernie brakowało mu go, dlatego kiedy pojawiła się pierwsza okazja na odzyskanie go - skorzystał z niej. Miało to miejsce, gdy podczas ostatniego pobytu w Anglii wpadł na dawnego znajomego z rodzinnych stron. Niezwykły przypadek, w który w pierwszej chwili trudno było mu uwierzyć, ale kiedy znajomy go rozpoznał, nie było mowy o pomyłce. Rozmawiali długo i w trakcie tej rozmowy Vinnie dowiedział się o tym, że nie tylko nie był poszukiwany, przynajmniej nie przez policję (co innego z rodziną), lecz również nikogo nie zabił. Chłopak, z którym pobił się w dniu ucieczki, był cały i zdrowy, w dodatku nikomu nie powiedział o tym, co między nimi zaszło, a zatem tak naprawdę nic nie stało na przeszkodzie temu, żeby wrócił do domu. Świadomość tego, że mógł spokojnie wrócić do Australii była dziwna, tak samo jak samo pojawienie się w Lorne Bay, w którym niestety bliscy nie czekali na niego z otwartymi ramionami. Choć po pojawieniu się w rodzinnym domu widział, że cieszyli się z tego, iż był cały i zdrowy, zauważył również to, że mieli mu za złe zniknięcie i brak kontaktu przez dziesięć lat. To jednak kawał czasu, podczas którego stali się sobie wręcz obcy i chociaż nie przekreślili go, dali mu wyraźnie do zrozumienia, że czeka go długa droga zanim będzie mógł śmiać się z nimi przy stole. Postanowił o to zawalczyć, podobnie jak o swoje dawne marzenie, którego realizację zaczął od kupna tutejszego baru za pieniądze, jakie udało mu się zaoszczędzić przez ostatnie dziesięć lat.
Vincent "Vinnie" Harte
3 czerwca 1987
Lorne Bay, Australia
właściciel
Rudd's Pub
Opal Moonlane
kawaler, heteroseksualny
Środek transportu
Na razie publiczne środki transportu, ponieważ większość swoich oszczędności zainwestował w pub i nie może pozwolić sobie na kolejne większe wydatki, jednak już teraz nie ma wątpliwości, że kolejnym dużym zakupem będzie auto, bo jazda autobusami to mordęga.

Związek ze społecznością Aborygenów
Nie ma powiązań.

Najczęściej spotkasz mnie w:
W Rudd's Pub, który od niedawna do niego należy, a poza tym często kręci się po całym miasteczku, starając się przypomnieć sobie okolicę i przekonać o tym, co zmieniło się przez ostatnie dziesięć lat.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Jego rodziców - Ruth i Victora Harte.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, ale nie zgadzam się na trwały uszczerbek na zdrowiu.
Vincent "Vinnie" Harte
Charlie Hunnam
Ebenhartowie
Edyta
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany