about
od sześciu lat w Lorne i też od tylu zajmuje stanowisko zwykłego posterunkowego, próbując w sobie zdusić przynajmniej część ambicji na coś "więcej". należy do NA, żyje aktywnie, ma dwa psy i... syna, którego nigdy nie poznał
Rufus Winthrop
Rufus do Lorne Bay trafił sześć lat temu i od tamtego czasu stara się być przyjaznym, pomocnym sąsiadem i policjantem, na którym można polegać. Nie kryje, że należy do NA, chociaż woli nie rozmawiać o zbyt wielu szczegółach. Żyje aktywnie, lubi czytać, ma dwa emerytowane psy policyjne i tak na co dzień to pozytywny, towarzyski facet, chociaż wydaje się trochę skryty.
IMIĘ I NAZWISKO - POZYTYWNE
opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis
IMIĘ I NAZWISKO - NEGATYWNE
opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opisIMIĘ I NAZWISKO POSTACI - INNE
opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis
about
Rozstała się z Anthonym i zaczyna kolejny już, nowy rozdział w swoim życiu. I boi się, czy nie pozstanie sama pomimo tego, że Nemo zapewniał, że chce być jego współautorem.
Rufus Winthrop poszukujesz może znajomych z pracy? Polecam wtedy moją Niamh O'Connelly.
Jeśli bywa zaś w Shadow, to mógł spotkać Lola Kenzington.
Hope zaś mogła mu udzielić kiedyś niezbędnej pomocy medycznej.
Daj znać, czy któryś zalążek Ci się podoba, wtedy można pomyśleć bardziej
Jeśli bywa zaś w Shadow, to mógł spotkać Lola Kenzington.
Hope zaś mogła mu udzielić kiedyś niezbędnej pomocy medycznej.
Daj znać, czy któryś zalążek Ci się podoba, wtedy można pomyśleć bardziej
about
rolnik sam w dolinie, samotny ojciec czwórki dzieci, który dopiero otrząsa się z żałoby po zmarłej żonie, prowadzi sklep rolniczy i stara się z uśmiechem iść przez życie
to ja wpadam po relacje! Stevena mogę podrzucić na kumpla, jako przyjazną duszę w nowym miejscu. Langley to dobry człowiek, więc jak Rufus pomaga biedniejszym z miasteczka, to Steve może mu podrzucić jakieś produkty i wyroby prosto z farmy.
No i oprócz Stevena, mogę podrzucić też lara harding, pewnie mijali się gdzieś na posterunku, też zakładam, że współpracowali kilka razy przy jakiejś sprawie? Jeżeli Harding ma współpracować z mundurowymi to może lubi zabierać ze sobą Rufusa, bo zawsze robi wrażenie na świadkach i jakoś chętniej gadają, a poza tym ten traktuje sprawę poważnie?
Jeżeli chcesz jeszcze coś wykombinować z menna al khansa to też chętnie podrzucę.
No i oprócz Stevena, mogę podrzucić też lara harding, pewnie mijali się gdzieś na posterunku, też zakładam, że współpracowali kilka razy przy jakiejś sprawie? Jeżeli Harding ma współpracować z mundurowymi to może lubi zabierać ze sobą Rufusa, bo zawsze robi wrażenie na świadkach i jakoś chętniej gadają, a poza tym ten traktuje sprawę poważnie?
Jeżeli chcesz jeszcze coś wykombinować z menna al khansa to też chętnie podrzucę.
about
Dziewczyna z trudną przeszłością oraz kilkoma sekretami. Niedawno przyjechała do Lorne Bay i dopiero urządza się w mieście, próbując unikać przy tym kłopotów.
Mój bohater 
Postaram się być grzeczna i nie sprawiać zbyt wielu problemów. Co złego, to nie ja 
Rufus Winthrop
Postaram się być grzeczna i nie sprawiać zbyt wielu problemów. Co złego, to nie ja Rufus Winthrop
about
od sześciu lat w Lorne i też od tylu zajmuje stanowisko zwykłego posterunkowego, próbując w sobie zdusić przynajmniej część ambicji na coś "więcej". należy do NA, żyje aktywnie, ma dwa psy i... syna, którego nigdy nie poznał
Niamh O'Connelly Znajomi z pracy przydadzą się zawsze! Młoda, ambitna i skupiona głównie na pracy pani detektyw mogłaby Rufusowi przypominać jego samego sprzed wielu lat, więc mógłby ją wyciągać z komisariatu do baru na piwo czy drinka, żeby nie zarwała na intensywnej pracy kolejnej nocki i generalnie wprowadzałby czasem w jej dni troszeczkę dobrego humoru
Co do Shadow, Rufus póki co raczej wnętrza klubu unika, ale ze względu na to, że Diane tam teraz pracuje, to może zacząć tam zaglądać, więc Lola Kenzington zostawiłabym jakoś na przyszłość może, do rozegrania jakiejś gry
Hope Pelletier na pewno coś mu gdzieś kiedyś zszywała, ale! Tak patrzę w ciekawostki w jej karcie i widzę, że kiedyś uczestniczyła w akcji domów tymczasowych dla psich staruszków, więc może któryś z psich emerytów Rufusa znalazł się u niego niejako przez nią? I od tamtego czasu widują się chociaż raz w tygodniu na spacerze, żeby Hope mogła z tamtym psiakiem wciąż mieć jakiś kontakt i przy tym mogą sobie z Rufusem porozmawiać? :exited:
Steven Langley, biorę kumpla!
Myślę, że się z Rufusem bardzo dobrze dogadują, mają obecnie bardzo podobne podejście do życia, mogą się śmiać, że założyli prywatny klub kawalerów tuż przed czterdziestką i wyglądać w barze potencjalnych pań do podrywu dla tego drugiego (bo Rufusowi też nie prędko do randek, ale kumplowi chce pomóc!). I jak najbardziej podoba mi się pomysł podrzucania przez Steve'a produktów z farmy, by Winthrop mógł je potem zanieść potrzebującym rodzinom
Podoba mi się też pomysł z lara harding! Rufus na pewno docenia to pokładane w nim przez nią zaufanie. Może nawet była pierwszym detektywem na posterunku w Lorne, który postanowił wybrać jego do jakiejś współpracy, powierzyć mu jakieś bardziej odpowiedzialne zadanie, mimo że był jeszcze wtedy nowy w mieście i mimo że wszyscy wiedzieli, że miał jakąś przeszłość z narkotykami? Od tego czasu Winthrop zdobył więcej sojuszników na komisariacie, ale do tej pory darzyłby Larę szczególną sympatią i ją wspierał - szczególnie teraz - na tyle, na ile by mu pozwoliła
Na ten moment dla Menny nie mam pomysłu, ale jakby mi coś wpadło do głowy, to będę się odzywać!
Diane Mason no nie wiem, póki co same stresy przez Ciebie mam
Co do Shadow, Rufus póki co raczej wnętrza klubu unika, ale ze względu na to, że Diane tam teraz pracuje, to może zacząć tam zaglądać, więc Lola Kenzington zostawiłabym jakoś na przyszłość może, do rozegrania jakiejś gry
Hope Pelletier na pewno coś mu gdzieś kiedyś zszywała, ale! Tak patrzę w ciekawostki w jej karcie i widzę, że kiedyś uczestniczyła w akcji domów tymczasowych dla psich staruszków, więc może któryś z psich emerytów Rufusa znalazł się u niego niejako przez nią? I od tamtego czasu widują się chociaż raz w tygodniu na spacerze, żeby Hope mogła z tamtym psiakiem wciąż mieć jakiś kontakt i przy tym mogą sobie z Rufusem porozmawiać? :exited:
Steven Langley, biorę kumpla!
Myślę, że się z Rufusem bardzo dobrze dogadują, mają obecnie bardzo podobne podejście do życia, mogą się śmiać, że założyli prywatny klub kawalerów tuż przed czterdziestką i wyglądać w barze potencjalnych pań do podrywu dla tego drugiego (bo Rufusowi też nie prędko do randek, ale kumplowi chce pomóc!). I jak najbardziej podoba mi się pomysł podrzucania przez Steve'a produktów z farmy, by Winthrop mógł je potem zanieść potrzebującym rodzinom Podoba mi się też pomysł z lara harding! Rufus na pewno docenia to pokładane w nim przez nią zaufanie. Może nawet była pierwszym detektywem na posterunku w Lorne, który postanowił wybrać jego do jakiejś współpracy, powierzyć mu jakieś bardziej odpowiedzialne zadanie, mimo że był jeszcze wtedy nowy w mieście i mimo że wszyscy wiedzieli, że miał jakąś przeszłość z narkotykami? Od tego czasu Winthrop zdobył więcej sojuszników na komisariacie, ale do tej pory darzyłby Larę szczególną sympatią i ją wspierał - szczególnie teraz - na tyle, na ile by mu pozwoliła
Na ten moment dla Menny nie mam pomysłu, ale jakby mi coś wpadło do głowy, to będę się odzywać!
Diane Mason no nie wiem, póki co same stresy przez Ciebie mam
about
projektantka ogrodów, greensperson, a po godzinach chowa się przed światem nurkując i robiąc zdjęcia dzikiej przyrodzie
Rufus Winthrop złap remi blackwell, bo widzę potencjał na spoko ziomków! 
A resztę mam smarkatą, więc nie wiem czy ci się na coś przydadzą 
A resztę mam smarkatą, więc nie wiem czy ci się na coś przydadzą 
about
od sześciu lat w Lorne i też od tylu zajmuje stanowisko zwykłego posterunkowego, próbując w sobie zdusić przynajmniej część ambicji na coś "więcej". należy do NA, żyje aktywnie, ma dwa psy i... syna, którego nigdy nie poznał
remi blackwell bierę! Rufus może mu pomagać z tym jego zwierzyńcem, razem mogą sobie narzekać na kawalerskie życie (choć akurat Roo twierdzi, że mu ono pasuje, ale jak Remi czasem się rozwodzi o tym, że by chciał i kobitę i bobo, cały rodzinny pakiet, to i u niego jakaś tęsknota się w środku odzywa 
) i po ciężkich zmianach mogą chodzić na piwo, nawet takich nocnych, z samego rana, bo dlaczego nie 
) i po ciężkich zmianach mogą chodzić na piwo, nawet takich nocnych, z samego rana, bo dlaczego nie 
about
pan strażak, który zbyt często przynosi do domu te kotki które ściąga z drzew! Teraz zapuścił brodę, a także myśli o zapuszczeniu jakichś korzeni i znalezieniu miłości.
no i ekstra, bioręRufus Winthrop pisze: ↑25 wrz 2021, 22:42remi blackwell bierę! Rufus może mu pomagać z tym jego zwierzyńcem, razem mogą sobie narzekać na kawalerskie życie (choć akurat Roo twierdzi, że mu ono pasuje, ale jak Remi czasem się rozwodzi o tym, że by chciał i kobitę i bobo, cały rodzinny pakiet, to i u niego jakaś tęsknota się w środku odzywa
I się złapiemy na jakąś grę z nocnym piwkiem na lepszy sen 
about
Jest instruktorką plastyki w domu kultury. Jako dziecko straciła rodziców i od tamtego momentu opiekuje się nią ciotka. Nie poszła na uniwerek, próbuje ogarnąć życie miłosne i dorosłość.
Ja tu chcę podesłać autumn goldsworthy
about
detektyw wydziału zabójstw, która przez upartość wpakowała się w ręce psychola i po odzyskaniu wolności musiała wrócić do rodzinnego miasta. Los płata jej jednak figla i stawia na jej drodze Duka, któremu złamała serce, a koszmary przeszłości zaczynają ją pożerać
Rufus Winthrop siema! pewnie znamy się z pracy, ale się lubimy?
about
od sześciu lat w Lorne i też od tylu zajmuje stanowisko zwykłego posterunkowego, próbując w sobie zdusić przynajmniej część ambicji na coś "więcej". należy do NA, żyje aktywnie, ma dwa psy i... syna, którego nigdy nie poznał
autumn goldsworthy może pójdziemy w jakieś małe, zabawne nieporozumienie? mogliby się kumplować, ale Autumn wydawałoby się błędnie, że Rufus jest nią jakoś mocniej zainteresowany? mógł parę razy za dużo pisać do niej po kolejnych akcjach straży pożarnej, czy wszystko u niej w porządku (po prostu po kumpelsku się martwił), parę razy za dużo wpadli na siebie gdzieś na mieście (przypadkowo) czy pod blokiem (mieszkają w tej samej dzielnicy), a na domiar tego wszystkiego na ostatnie urodziny kupił jej podejrzanie zbyt mocno przemyślany prezent i teraz możemy pójść dalej, jak Ci w sumie bardziej pasuje - bo może Autumn będzie chciała to zainteresowanie wykorzystać, by w kimś wzbudzić zazdrość i może zdecyduje się na jakiś ruch w stronę Rufusa, który nie będzie wiedział, o co chodzi xd albo może się po prostu z nim skonfrontować, że "halo, kumple - spoko, ale nic więcej" xd
Rory Hammond pewnie, że się lubimy! tak sobie nawet myślę, że Rufus (jako że sam nie miał za dobrych doświadczeń, od których też próbuje uciec) mógłby tak trochę podświadomie wyczuwać, że ten powrót Rory do Lorne to niekoniecznie dlatego że "chciała" i że coś jej się w tym NY przytrafiło. oczywiście nie ma pojęcia co i nie zamierza wprost pytać, bo wie jak to jest, ale jednak stara się zawsze być "dostępny", gdyby chciała pogadać - w barze po pracy postawi piwo, na komisariacie zawsze żartobliwie się jakoś przywita i tak dalej. co Ty na to?
i teraz możemy pójść dalej, jak Ci w sumie bardziej pasuje - bo może Autumn będzie chciała to zainteresowanie wykorzystać, by w kimś wzbudzić zazdrość i może zdecyduje się na jakiś ruch w stronę Rufusa, który nie będzie wiedział, o co chodzi xd albo może się po prostu z nim skonfrontować, że "halo, kumple - spoko, ale nic więcej" xdRory Hammond pewnie, że się lubimy! tak sobie nawet myślę, że Rufus (jako że sam nie miał za dobrych doświadczeń, od których też próbuje uciec) mógłby tak trochę podświadomie wyczuwać, że ten powrót Rory do Lorne to niekoniecznie dlatego że "chciała" i że coś jej się w tym NY przytrafiło. oczywiście nie ma pojęcia co i nie zamierza wprost pytać, bo wie jak to jest, ale jednak stara się zawsze być "dostępny", gdyby chciała pogadać - w barze po pracy postawi piwo, na komisariacie zawsze żartobliwie się jakoś przywita i tak dalej. co Ty na to?