kelnerka/barmanka — hungry hearts
22 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
She was the heir of ash and fire, and she would bow to no one.

Skryta pod baldachimem nocy, z łatwością porusza się w bladej poświacie gwieździstego nieba. Zna każdy korzeń, każdy ścięty przed laty pień i każdy wystający spomiędzy mchu sęk, spowity unoszącą się znad ziemi mgłą. Mogłaby sunąć przed siebie wyłącznie po omacku, równocześnie rozkoszując się niezwykłą pewnością, że nie zbłądzi. Choć wszyscy są przekonani, że oddała się w objęcia snu, w niewielkim pokoju, na piętrze, zdaje się nie przejmować zakazami i nakazami, skuszona wizją nocnych, opowiadanych przy ognisku opowieści.
Obserwuje ich, kuląc się pod mięsistym liściem, wśród drzew. W rezerwacie jest ich wystarczająco dużo, by szybko stały się wrogami lub sprzymierzeńcami. Lemony zdążyła się już z nimi zaprzyjaźnić. Starsi, to jest mama, dziadkowie, rada plemienia, sąsiedzi i reszta pełnoletnich mieszkańców, w większości zajmują miejsca nieopodal tańczących w mroku płomieni. Czasami opowiadają historie po których nie może zasnąć, czuła na każde drgnięcie i skrzypnięcie drewnianych stopni w chatce. Częściej zaś przywołują echa przeszłości, te boleśnie rozdzierające serca i te wywołujące łzy śmiechu, ulatujące z kącików oczu. Najbardziej wyczekuje tych, które dotyczą jej mamy. Kilka razy słyszała o błysku który nigdy nie znikał z jej oczu. O uśmiechu wiecznie goszczącym na jej twarzy, któremu towarzyszył śmiech, dobijający się echem od drzew. Choćby nie wiadomo jak się starała, nie potrafiła sobie tego wyobrazić. Bo zawsze kiedy patrzyła na swoją mamę, widziała puste płótno, z którego ktoś wymazał wszystkie kolory.

You could do anything, if only you dared.
And deep down, you know it, too.
That’s what scares you most.


Krople deszczu rzeźbią lśniące, kryształowe korytarze na okiennych szybach. Przez kilka utkanych ze złudzeń sekund, pozwala sobie uwierzyć, że to niebo idąc jej tropem, płacze razem z nią. Obraz rozmazuje się w rzęsistych smugach, zieleń miesza się z szarością. Nikt nie pyta dlaczego jest smutna. Może za dwa kwadranse, gdy opuści szkolny autobus i brodząc w kałużach, wreszcie dotrze do rezerwatu, dziadek skinie jej na powitanie głową, przezornie przesuwając wzrokiem ponad czubkiem jej głowy, mama przywdzieje na twarz sztuczną krzywiznę półksiężyca, a babcia, osoba której nie jest obojętny los nawet małego żuczka, zapyta co się stało. Ale Lemony już dawno będzie we własnym świecie, skrzętnie zamykać zranione uczucia w szufladach, a pęknięcia kleić niedbale, ukradkiem, za szybko żeby przetrwały w ten sposób wiecznie. Rzuci naprędce wymyśloną odpowiedź i zaszyje się w swoim pokoju, z dwunastoma rodzajami ołówków, trzydziestoma trzema kredkami, których cena wywołuje bezdech w piersiach.
Kiedy przestaje padać, a atramentowa czerń nocy, pochłania wszelką nadzieję zieleń, pozwala sobie przesadzić nogi przez obręcz okna i zsunąć się gładko po dachu chatki. Bose stopy przesuwają się po wilgotnym igliwiu, a Lemy Prescott opowiada drzewom, jak bardzo nienawidzi tutejszej szkoły i dzieciaków. Przestaje wierzyć w potęgę przyjaźni, która okazuje się zbyt krucha żeby przetrwać. Przynajmniej na razie. Częściowo. Może jednak w większości. Na tyle na ile jej raptem dwunastoletnie serce jest w stanie się uprzeć.

I can't stop. It ought to hurt.
After all, hell is supposed to be hot


Z każdym świtem wspomnienia oddalają się coraz bardziej. Momentami znajdują się tak daleko, że nie jest pewna czy uda jej się je jeszcze kiedykolwiek pochwycić między palce. O ojcu wie tyle co nic. Zaledwie skrawki porozrywanych, podsłuchanych w ukryciu wypowiedzi. Mama nigdy o nim nie opowiadała, na chociażby najmniejszą wzmiankę reagując pobladłą twarzą i drżeniem warg. Lemony zatem nauczyła się, żeby nigdy jej o niego nie pytać. Nie przestała jednak szukać odpowiedzi. Z czasem zaś podsłuchane anegdotki zaczynają się przeobrażać, zanikać, zmieniać, a w ich miejscu tworzy się fałszywa, wypaczona rzeczywistość. Nie chce już dłużej czekać. Nim wyjedzie na studia, prześlizguje się ukradkiem do pokoju mamy, z duszą na ramieniu i jedną szansą której nie może zmarnować. Wie gdzie szukać, wie że są jakieś listy, i że mogą być skryte tylko pod obluzowaną podłogową deską. Postanawia, że nim wybierze się do akademika, złoży wizytę pod adresem widniejącym na pożółkłej kartce.
Nie wie jeszcze, że niektóre listy powinny zostać zapomniane, tam gdzie je zamknięto, a pod wymazanymi adresami, najczęściej czeka rozczarowanie.

Now I'm lost. And I don't know the way.

Szkarłat rozdziera niebo na którym zawisły gwiazdy. Zalewa półmrokiem wąskie uliczki pełne ludzi. Żółte światło latarni tańczy pod ich nogami. Świat zaczyna się i kończy na Lorne Bay. To jej miejsce. Nie pasuje do Cairns i tłumów wysypujących się po zmroku na promenady. Nie pasuje do wielkiego, tętniącego życie Sydney, ani surowego Brisbane. Może po prostu przestała pasować gdziekolwiek, kiedy jej serce pękło na pół.

‣ Jej dziadkowie to szanowani członkowie plemienia Aborygenów, którzy wyjątkowo mocno dbają o zachowanie własnego dziedzictwa kulturowego i niechętnie spoglądają na obcych. Wbrew ich opinii mama Lemony wdała się w romans z pewnym Australijczykiem, który zostawił ją, kiedy tylko dowiedział się, że jest w ciąży. Od tamtej pory pani Prescott straciła cały blask i radość, sporadycznie miewając chwile w których zdawała się być dawną sobą.
‣ Babka i matka Lemony prowadzą sklep z amuletami i innymi z pozoru dziwacznymi rzeczami, dlatego gdy chodziła jeszcze do szkoły, według powszechnej opinii ona też uchodziła za szurniętą Aborygenkę.
‣ Zarówno w najgorszych jak i w najlepszych chwilach, ucieka do rysowania. Szkicuje, rysuje plakaty i tworzy komiksy, a jeden z nich nawet wygrał ogólnokrajowy konkurs, co przyczyniło się do zdobycia stypendium i wyjazdu na studia związane z rysunkiem i grafiką.
‣ Tuż przed wyjazdem, wykradła mamie listy i w próbie odnalezienia ojca, wybrała się pod adres nadawcy, licząc na to, że po tylu latach go zastanie. Nie myliła się, ale cała wizyta okazała się okrutnym rozczarowaniem. Ojciec zranił ją do żywego. Wcale nie chciał poznać swojej córki, zwłaszcza, że stworzył już sobie nową, lepszą rodzinę.
‣ Przez rok mieszkała w akademiku, ale zgiełk dużego miasta był zbyt przytłaczający, być może dlatego, że jeszcze nie przebolała wcześniejszej wizyty. W dodatku tęskniła za przyjaciółmi, dlatego postanowiła wrócić do Lorne Bay i po prostu dojeżdżać.
‣ Mimo nieprzychylności w stosunku do dużych miast, nie stroni od towarzystwa i zabawy. Uwielbia koncerty i festiwale, a zwłaszcza dwie skrajności - stary, klasyczny rock i kontrastującą z nim muzykę elektroniczną, w szczególności rave'y.
‣ Pije tylko czarną kawę i to w zatrważających ilościach.
‣ Obrzeża Lorne Bay zna jak własną kieszeń, a zwłaszcza lasy, w których mogłaby poruszać się z zamkniętymi oczami.
‣ Czasami wstaje o świcie żeby posurfować, a czasem lubi po prostu siąść na plaży i gapić się w rozbijające się o brzeg fale.
Lemony 'Lemy' Rianna Prescott
13.07.2002
Lorne Bay
studentka | kelnerka, barmanka
hungry hearts
Tingaree
panna, bi
Środek transportu
Zwykle chadza na piechotę lub sięga po rower, który lata świetności ma już daleko za sobą. Czasami zdarza jej się korzystać z łodzi dziadka, który z ogromną niechęcią przekazuje swój skarb w cudze ręce.

Związek ze społecznością Aborygenów
Jej matka jest Aborygenką, natomiast ojciec, którego nigdy nie poznała jest Australijczykiem. Wychowała się w rezerwacie, mieszkając z dziadkami i panią Prescott.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Można ją spotkać niemalże wszędzie, choć wyjątkowe miejsce w jej sercu zaskarbiły sobie tutejsze plaże i lasy.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodzinę.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, bez trwałych uszczerbków na zdrowiu i psychice.
lemony prescott
ashley moore
powitalny kokos
nick autora
brak multikont
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany
cron