Fałszerz/Youtuber — Shadow/internet
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
Ma najlepszą pracę ever bo może grać w gry cały dzień i jeszcze na tym zarabia od dobrych paru lat - popularna na yt. Za to nieoficjalnie podrabia innym dokumenty i prześladuje swoje obiekty westchnień.
Czyż to nie cudowne, że różne osoby, inaczej przedstawiały swoją miłość? Według Vanessy było to mega ciekawe! Jasne, można się nie zgrać, ale wtedy kluczową rolę odgrywa właśnie komunikacja i dzięki temu nawet niedopasowane pod tym względem jednostki mogą się dogadać. Poza tym zawsze łatwo rzucić, że przeciwieństwa się przyciągają, a w przypadku Pertha i Nessy będzie to pewnie używane nagminnie - zwłaszcza w towarzystwie grona ich znajomych.
Ona bardzo chętnie się pochwali nową "miłością", ale i też po prostu mogła go wziąć na normalne nagranie i przedstawić jako kolegę - lub wcale. Nie mniej już ogarnęła, że PerPer nie taki prędki do rozgłaszania w necie udawanego związku. Tak więc naciskać na tą chwilę zamiaru nie miała - choć dla niej to problem nie był żaden.
- Oki doki. Po prostu pamiętaj, że jak dostaniesz jakiegoś uroczego smsa ode mnie, czy tam uczuciowego to dalej wchodzenie w rolę na sto procent. Poza tym mieszkam z kilkoma osobami i u nas łatwo trafić na nie swój telefon - zauważyła wciąż z uśmiechem bo tak jak każda pilnowała swojego fona, tak jak się robi coś w kuchni albo wszystkie oglądają coś w salonie to z komórkami różnie bywa, a na pewno łatwo "coś przypadkiem zauważyć". Poza tym miała zamiar być mega przekonująca w swej roli, więc dobrze było podkreślić, że pamięta o udawaniu co by się PerPer nie wystraszył. - Tingaree? O, no proszę. To wspólne miejsce urodzenia skłania nawet do opowiastek, że gdzieś tam sobie przemykaliśmy nie mając pojęcia o naszej przyszłości - trzeba było włączyć tryb romantiko by łatwiej szło wciskanie tego innym. - Awwww, leśne? To może jednak wolałabyś mieszkać dalej w Tingaree? - oczywiście mieszkanie w takim miejscu nie definiowało ulubionych kolorów bo taka Corrente wolała zupełnie inne. - O, cenna informacja. Może nawet moja osoba zaczęła tam częściej chodzić przez zauroczenie kelnerem - bo nie ma to jak chęć spotkania swej drugiej połówki. Chociażby żeby sobie popatrzeć. - Okej. Colette. Obecnie mieszkam tutaj na farmie jak widzisz, ale urodziłam się w Tingaree. Ulubione kolory to myślę, że fioletowy i czarny. Ulubione danie to pizza jeśli to danie. Nie mam na nic uczulenia. W gratisie dodam, że mój ulubiony zespół to Imagine Dragons. Lubię sporty wszelakie, poza surfingiem i innymi wodnymi. A jako mój chłopak wiedz też, że mam mocną głowę jeśli o alkohol chodzi, ale nie piję wiele bo po prostu wolę co innego. Tyle, że ta ostatnia informacja jest utajona. Jest tylko dla ciebie byś wiedział, że jak będzie jakaś impreza w barze czy inna taka to nie trzeba się wykosztowywać - nie lubiła rozpowiadać o tym bo jednak uważana była za imprezowiczkę i takie specjalnie sprawiała wrażenie. No, ale PerPer nie był zły to nie chciała by przypadkiem nadszarpnął sobie kieszeń na coś co pewnie Nessa usiorbie łyk, a reszta się zmarnuje. Takie miała dobre serduszko.

Perth Haynes
kelner — The Prawn Star
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
W przyszłości będzie aktorem teatralnym, na razie zakopany w kwestiach dramatów szekspirowskich. W życie nie umie się zbytnio bawić, dlatego wprosił się na mieszkanie do wujka pisarza. Matka go zostawiła, gdy był małym chłopcem, a ojciec siedzi w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Perth życie uważa za teatr, więc nigdy niewiadomo czy jego uczucia są szczere, ale za to bardzo szczere są jego zauroczenia niedostępnymi osobami.
Oczywiście, że najważniejsza jest komunikacja i właśnie dlatego Perth raczej należał do tego typu ludzi, którzy problemy woleli rozwiązywać za pomocą właśnie rozmowy. I w ogóle do tego typu osób, które o emocjach wolały rozmawiać niż dusić je w sobie. Uważał, że takie podejście zwyczajnie ułatwia sprawę i przeciera szlaki w relacji. A to było jakby nie patrzeć ważne.
No – chyba, że się takową relację udaje, ale w takim wypadku tym bardziej sądzę, że jednak warto rozmawiać. Generalnie warto rozmawiać ze sobą.
Perth nie chciał rozgłaszać ich związki na skalę internetową, ponieważ wciąż cenił sobie prywatność. Zwłaszcza jako przyszły aktor, prawda. Istotne dla niego było to, by życie publiczne pozostało jak najbardziej okrojone. Zwłaszcza w takiej sytuacji, kiedy jego dziewczyna tak naprawdę nie miała być jego prawdziwą miłością życia. Co prawda mógłby to jeszcze przemyśleć, bo w zasadzie oboje mogliby zyskać sławę i nawzajem sobie pomóc (ona mu teraz, a on jej później może), ale nie było to coś, co na ten moment rozważyłby pozytywnie. Ale hej, może Perth jeszcze przemyśli sprawę i wróci do tematu? Albo jeśli Vanessa jeszcze kiedyś poruszy ten temat, to Perth się zgodzi.
Skinął głową na jej słowa. –– Okej, jasne. –– Skoro miał tego typu wiadomości odbierać jako grę. Jako przedstawienie wręcz, to tak zamierzał podchodzić do wszelkich dziwnych wiadomości. dobrze, że zostało mu to wyjaśnione w tym momencie. –– Och, nie. Nie tęsknię wcale za Tingaree. –– Może jej kiedyś opowie dlaczego, ale w tym momencie nie był to odpowiedni moment na takie zwierzanie się. Aczkolwiek na jej kolejne słowa tylko się uśmiechnął. Widocznie zauroczenie kelnerem wydawało mu się dobry punktem ich wspólnej historii. –– Och… Ja… Wiesz, zamierzam za ciebie płacić zawsze, skoro jesteś moją dziewczyną. Może niekoniecznie musimy chodzić w ekstra drogie miejsca, ale… wiesz, to nie problem dla mnie –– wydukał jakoś nieskładnie, bo prawda jednak była taka, że krucho było u niego z kasą, ale jednak nie na tyle, by nie móc za dziewczynę zapłacić w barze czy w restauracji. Aczkolwiek poczuł się trochę nieswojo, gdy o tym wspomniała.
Fałszerz/Youtuber — Shadow/internet
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
Ma najlepszą pracę ever bo może grać w gry cały dzień i jeszcze na tym zarabia od dobrych paru lat - popularna na yt. Za to nieoficjalnie podrabia innym dokumenty i prześladuje swoje obiekty westchnień.
Jeśli ich udawany związek potrwa dłużej to pewnie prędzej czy później Vanessa zaproponuje mu gościnny występ w jakimś streamie. Nawet nie przedstawiając go jako chłopaka jeśli dalej będzie wolał mieć to tylko w prywatnej sferze, a po prostu kolegę, o. Już miała takie streamy z nie swoimi chłopakami, więc nie byłoby to dziwne - ostatni na Halloween. No, ale to jak trochę razem pobędą. Zwłaszcza, że Nessa wolała jednak w gamingu siedzieć, więc filmiki z innymi na żywo nie były jednak takie częste.
- Ooooch... - i widać było, że się zmartwiła nie tęsknieniem akurat za tą konkretną dzielnicą. Wszak to był jej dom! Dom rodzinny! Wychowała się tam, miała wiele wspomnień i uwielbiała owe miejsce. Oczywiście ogarniała, że takie życie nie dla każdego, ale skoro tam się urodził to skąd brak chęci powrotu do korzeni?
- Hm? Hah, urocze. Doceniam jako chłopaka, ale nie musisz się martwić. Mogę za siebie płacić. Udawany związek powinien być tańszy od prawdziwego. W razie czego możemy się dzielić albo wcześniej mogę ci dać swoją dolę by wyglądało byś płacił. Oczywiście nie mam nic przeciw byś płacił jeśli będziesz chciał, ale chcę też byś wiedział, że są inne opcje i tak jak powinno to dobrze wyglądać, tak nie musisz finansowo cierpieć - odpowiedziała wesolutko bo o dziwo nie miała zamiaru go wykorzystywać pod względem finansowym. Głównie dlatego, że radziła sobie na tym polu bardzo dobrze, więc miała takie dobre serduszko - poza tym podobała jej się ta zabawa. Nie wiedziała też co prawda jak finansowo u PerPera to wyglądało, ale kelner chyba nie zarabiał kokosów. A Corrente nie potrzebowała luksusu. Ona żyła miłością! - Dużo romantyczności przychodzi ze znaczących miejsc na randki. Nie bez powodu wieczór na plaży jest taki popularny. Tani, a super romantyczny. Jak poznamy swoje ulubione miejsce czy inne takie rzeczy to łatwiej będzie też chodzić lub wymyślać przeszłe randki. Przykładowo lubię sporty, więc taki tenis to dobry sposób na spędzenie czasu. Z drugiej strony jak ty nie przepadasz to mogliby nabrać podejrzeń. Chyba, że dla miłości jesteś w stanie się poświęcić bo też te opcje istnieją. W obie strony to działa - czym mówiła, że dla miłości życia mogłaby iść na randkę, na który być może nie bawiłaby się dobrze przez otoczenie, ale ta jedyna osoba by to sobą wynagradzała. - Z bliskością problemów nie masz? - dopytała, wyciągając rękę w jego kierunku. Niech się cieszy bo potem wśród ludzi nie będzie takich ostrzeżeń. Widać jako udawany chłopak miał większe profity niż prawdziwy.

Perth Haynes
kelner — The Prawn Star
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
W przyszłości będzie aktorem teatralnym, na razie zakopany w kwestiach dramatów szekspirowskich. W życie nie umie się zbytnio bawić, dlatego wprosił się na mieszkanie do wujka pisarza. Matka go zostawiła, gdy był małym chłopcem, a ojciec siedzi w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Perth życie uważa za teatr, więc nigdy niewiadomo czy jego uczucia są szczere, ale za to bardzo szczere są jego zauroczenia niedostępnymi osobami.
A to zapewne byłoby ciekawe. Perth miałby okazję poćwiczyć przed małym ekranem. Pewnie jak już oswoi się z tym pomysłem i z samą Vanessą, to się zgodzi, bo jednak warto być zapamiętanym. Nie wiedział natomiast jednak jak to będzie bez charakteryzacji, bo jednak sam nie potrafił się pomalować czy ucharakteryzować. Na uczelni zazwyczaj ktoś robił to za niego z profesjonalną wprawą. Aczkolwiek… może na streamy gamingowe nie trzeba się charakteryzować wcale? Tego nie wiedział tak do końca i postanowił się doinformować.
Bezradnie wzruszył ramionami na jej westchnienie. Nie cierpiał Tingaree i praktycznie nic nie mogło tego zmienić. To nawet nie była wina samej dzielnicy czy ludzi znajdujących się tam – raczej samych przykrych wspomnień. Może po prostu nie czuł do Tingaree takiej przynależności jak Vanessa. Nie miał tam żadnych korzeni, krew w jego żyłach była chyba niewierna temu miejscu.
Poczuł się lekko zażenowany, ale mimo wszystko wdzięczny, że nie zamierzała go naciągnąć. Trochę źle czuł się z tym, że nie będzie mógł za nią zawsze płacić, bo jednak wypadało, by to robił, ale skoro sama Vanessa stwierdziła, że jest to kwestia dogadania się, tym lepiej i faktycznie sprawiła, że poczuł się lżej… I lepiej po prostu. –– Dzięki –– powiedział po prostu, bo jedno proste słowo wydawało mu się w tym momencie najbardziej trafne.
–– Nie jestem fanem sportu, jak pewnie sama możesz stwierdzić, ale nie oznacza to, że nie mogę spróbować. Chętnie spróbuję. Z tobą. Może być fajnie –– stwierdził z rezerwą. –– Ale plaża też brzmi fajnie. Możemy chodzić do kina, jeśli lubisz, na spacery po plaży. Mam psa… To znaczy, mój wujek ma psa, więc tym bardziej spacery wchodzą w grę. –– Miał tylko nadzieję, że Nessa lubi psy. Chociaż jej łagodna osoba nie wyglądała mu na hejterkę zwierząt, więc założenie, iż lubi psy chyba było całkiem ok. Poza tym ten jej pożal się boże kuzyn miał chyba labradora, więc…
Znów odpłynął, ale pytanie Vanessy go sprowadziło natychmiast na ziemię. –– Nie –– odparł tylko. Bo nie miał. Żadnej praktycznie. –– Ale teraz? –– spytał głupio, aczkolwiek po jej minie poznał, że tak, teraz, więc natychmiast i bez zastanowienia (większego już) ujął jej dłonie i wplótł palce między jej palce. I o dziwo stwierdził, że bardzo ładnie te ich dłonie do siebie pasują. Aczkolwiek wciąż wydawało mu się dziwne, że trzymał ją za rękę w momencie, gdy wokół nie było ludzi. Choć przecież można by powiedzieć, że tylko ćwiczyli jak na próbie w teatrze.
Fałszerz/Youtuber — Shadow/internet
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
Ma najlepszą pracę ever bo może grać w gry cały dzień i jeszcze na tym zarabia od dobrych paru lat - popularna na yt. Za to nieoficjalnie podrabia innym dokumenty i prześladuje swoje obiekty westchnień.
Corrente uważała, że wszystko zależy od osoby. Przykładowo taka Vanessa zazwyczaj swoje gameplaye nagrywała bez kamery, ale czasem się zdarzało, iż miała. Jeśli trafił się videoblog - co było rzadkością, ale się zdarzało - to oczywiście się pokazywała. Nie mniej od zawsze wolała skupiać się na swoim kanale na grach i towarzyszącej temu rozrywce niż na reklamowaniu swojego wyglądu. Jasne, teraz się nie ukrywała, ale dzięki temu, że tak długo wytrzymała bez pokazywania twarzy to mogła bez problemu wciąż robić to co lubiła - grać w gry i na tym zarabiać. Tak więc jej format nagrywania był bardzo elastyczny jeśli chodziło o ewentualnych gościa - jak może kiedyś PerPer, o.
Jego podziękowania nagrodziła uroczym uśmiechem. Mieli udawać ładnie, więc i ona postanowiła grać fair skoro też się tym bawić będzie. Dlatego wyszła z założenie, iż lepiej co by Perth miał dobre wspomnienia ze współpracy i z torbami dzięki temu nie poszedł. Poza tym Vanessa Corrente kochała miłość! Mogła mieć swoją drugą połówkę i wcale nie chadzać na drogie randki z drogimi prezentami. Ona żywiła się miłością. Trochę ciężej w obecnej sytuacji bo to tylko udawanie, no ale da radę. Musi sobie ta miłość wyobrazić to z głodu może nie umrze.
- Awwww sam fakt, że chcesz spróbować brzmi romantycznie - niech wie, że nawet takie urocze próby to jak dobre randki i materiał na udanie spędzony czas z "drugą połówką". - Oczywiście, że lubię kino. Zawsze się dziwię ludziom co nie lubią. Jak można nie lubić? Lepiej mi się skupia na filmie w kinie. W domu często coś rozprasza. A psiaki uwielbiam! Duży? Mały? Rasa? Kundelek? Jak podchodzi do obcych? - sama nie miała pieska niestety, a... w zasadzie zważywszy, że pracuje w domu to by mogła mieć jak najbardziej! No, ale nie mieszkała tutaj tylko ona, więc może za jakiś czas zapyta reszty dziewczyn co sądzą o takim pomyśle. - Ogólnie - odrzekła przeuroczo kiedy już jednak odczytał jej zamiary i trzymali się ładnie za ręce ze splecionymi palcami. Przyglądała mu się przy tym z uwagą czy faktycznie się nie wstydzi albo co gorsza z jakiegoś powodu mu się to nie podoba. Nie wydawało się jednak by było coś nie tak. - To taka mała próba. Poza tym jakby ktoś teraz wszedł to by wątpliwości nie miał, że coś tu się kroi, więc kolejne pozory byłyby zachowane - jak w serialach! Aczkolwiek i w życiu się zdarzyło czasem, że ktoś wszedł gdzieś w nieodpowiednim - lub odpowiednim - momencie. - Rozumiem, że zostajemy przy opcji zakochania się z czasem przypadkowo w miejscu twojej pracy? Przyjaciele będą pytać o więcej szczegółów? - nie znała jego paczki, więc nie wiedziała czego się spodziewać. Jedyne co mogła przewidzieć to to, że Ginny nie uznałaby PerPera za typ dla Ness. No, ale wtedy Ginny była poza Lorne.

Perth Haynes
ODPOWIEDZ