Instruktorka tenisa — FRESHWATER TENNIS CLUB
28 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Nowoczesna hipiska, ucząca dzieci bogaczy gry w tenisa, lubiąca podróże swoim campervanem i sączenie szampana, gdy nikt nie widzi.
#13

W życiu Stasii ostatnio wiele się działo. Dobrze się działo, aż zaskakująco wszystko kroczyło w pozytywnym kierunku, stąd nic dziwnego, że blondynka obawiała się tego, że zło jebnie znianacka. No kto by się nie obawiał tego, nie? To nie było wcale takie oczywiste, że człowiekowi się powodzi. Nawet jeśli to było tak naprawdę w kwestiach osobistych, żeby nie powiedzieć, sercowych - bo w pracy i innych takich nie mogła narzekać, że wiele się zmieniło. Było stabilnie.
Jednak od pewnego czasu Hayworth była... po prostu zakochana. Niby tamta noc mogła być dla niej traumatyczna, bo pierwszy raz poczuła zagrożenie w trakcie swoich samotnych wycieczek i nocowania na australijskich bezdrożach, ale wróciła odmieniona w innym względzie. Może odkąd Mike przyjechał do miasteczka Stasia się cieszyła, że odzyskała przyjaciela z dzieciństwa, ale nie czuła, aby go kochała czy chciała z nim. Chciała spędzać z nim czas, ale czuła się dla niego zbyt... nieogarnięta, zbyt szajbnięta, zbytnim dzieciuchem. Nigdy by jej nie przeszło przez myśl, że mogliby być razem. A jednak mogli! Tamtej nocy, kiedy blondyn chciał ją bronić własną piersią, przyjechał w środku nocy specjalnie dla niej - no normalnie mu się zbroja zaświeciła!
Więc Ella mogła patrzeć na swoją współlokatorkę jeszcze bardziej podejrzliwym wzrokiem, niż robiła to zazwyczaj. Bo nie bójmy się powiedzieć, że to robiła, każdy o tym wiedział! Generalnie nie dość, że było to wytłumaczalne, to jeszcze to wcale nie podejrzane. Stasia i tak była w takim stanie, że totalnie się tym nie przejmowała. Nigdy się takimi głupotkami nie przejmowała, a przynajmniej tak uważała.
Tego dnia wyszła w środku dnia spod prysznica, owinięta tylko w ręcznik z wielkim kołtunem, w sensie niedbałym kokiem, na czubku głowy.-O, jesteś-powiedziała do koleżanki, gdy zauważyła ją w salonie. Nie należała do osób, które przejmowały się tym, jak wyglądają, ani czy w ogóle są ubrane, więc po prostu usiadła na kanapie w salonie. Był środek lata, im mniej ma się na sobie tym lepiej!-Byłaś na zakupach ostatnio?-zapytała. Niby każda z nich sama zapełniała swoją część lodówki, ale wiadomo jak to było. Z resztą, Stasia wcale nie stwierdziła, że chodzi jej o zakupy spożywcze.

Ellasandra Hamila
nauczycielka — szkoła podstawowa
26 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Jak zwykle obdarzasz go silną emocją. I bronisz się z całych sił, by emocji tej nie nazwać przypadkiem właściwym imieniem.
017.
{outfit}
Ella czuła się absolutnie dziwnie z tym, że jej życie mimo wszystko stało się jakieś takie... spokojne? Nie tak, że się nic nie działo, ale nie miała dramatów, żadnych pojebanych akcji. Dzieci nawet przestały ją gryźć i aż tak wkurwiać, jak to zwykle miały w zwyczaju. Miała chyba do wszystkich więcej cierpliwości i zaczynała się obawiać, że to kwestia tego, że za wiele czasu spędza z Kirbym, który jednak był oazą spokoju. Może trochę tej cechy swojego charakteru na nią przełożył i przez to Elle zaczynało serio mało co obchodzić. W sensie, żeby nie było. Ważne sprawy ją obchodziły, błahostkami tylko się nie przejmowała, przez co była po prostu spokojniejsza. Co było absolutnie dziwaczne, ale czy złe? Na pewno nie dla jej nerwów. Musiała się po prostu przyzwyczaić.
Może dlatego wracała z pracy nie aż tak wyjebana z sił, zazwyczaj miała nawet dobry humor, a raz nawet się do kogoś uśmiechnęła na klatce schodowej. Jezu. Może była zakochana? Obrzydliwe. Na pewno nie. To pewnie przez to ciągłe słońce na zewnątrz. Ellasandra uwielbiała słońce, mogłaby siedzieć w upałach i, by nie narzekała. Ona zawsze znalazła jakiś powód, którym mogłaby się wytłumaczyć, a który nie wskazywałby na to, że żywi do kogokolwiek jakiekolwiek uczucia.
- Już jestem - powiedziała odkładając na kanapę torbę z rzeczami, które przytargała z pracy. Spojrzała na nią i zmrużyła oczy. - A Ty co taka w negliżu? - Zapytała zaciekawiona obcinając współlokatorkę wzrokiem. A co jakby Ella z kimś przyszła? Usiadła na kanapie oboj niej i przymknęła na chwile oczy. - Nieee. Nie miałam siły na zakupy. Chyba zamówię coś do jedzenia. Chcesz coś? Może pizzę? - Zaproponowała obracając głowę w jej stronę. - Ale piwa bym się napiła wiesz... - miała nadzieję, że jeszcze mają coś w lodówce, ale nie za bardzo chciało jej się wstawać. - A Ty nie masz teraz pracy? - Zapytała, ale w sumie nie wiedziała, bo nie ogarniała tego jak Stasia pracowała!

Stasia Hayworth
sumienny żółwik
mila przyjaciolka
luna - joshua - zoey - bruno - eric - cece - judith - owen - benedict - cait
Instruktorka tenisa — FRESHWATER TENNIS CLUB
28 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Nowoczesna hipiska, ucząca dzieci bogaczy gry w tenisa, lubiąca podróże swoim campervanem i sączenie szampana, gdy nikt nie widzi.
Niech Ella się tak bardzo nie cieszy z faktu, że dzieci ją przestały gryźć, bo w Australii zaraz zacznie się nowy rok szkolny i trafi się jej nowa paczka dzieciaków, którym poświęci kilka miesięcy swojego życia, aby zrobić z nich dobrych przyszłych obywateli Australii a także świata. Jezu, jakie to było odpowiedzialne zadanie, Stasia w życiu by się tego nie podjęła. Może to była kwestia Kirby'ego, może Stasi, a raczej jej nie za częstej obecności w mieszkaniu. No, nie oszukujmy się, panie były wręcz przyjaciółkami, ale nie mogłyby być w niektórych sytuacjach bardziej różne od siebie. Aż strach pomyśleć, jak mocno wytrenowane mięśnie wzroku miała Hamila przez to, że przewracała oczami patrząc na to, co Stasia odwala.
Teraz jednak pewnie będą mogły spokojnie spędzić wspólnie popołudnie, przez co można było liczyć na dobrą zabawę. Dawno jakoś się nie złożyło, by obie miały  wolne i brak planów w tym samym momencie, a kiedyś niemal co drugi wieczór, jak Ella tylko nie musiała oceniać sprawdzianów ze szlaczków, czy czego ona tam uczyła w podstawówce.
-A co, przeszkadza Ci?-zaśmiała się, gotowa ten ręcznik rozsupłać, bo co jak co, ale Stasia się swojego ciała nie wstydziła. Jednak w warunkach miejskich, tak jak wypadało, bywała ubrana. Jak właczała się jej Stasia-kierowczyni-kampervana, to można ją było nagą spotkać, jak biegła z oceanu do swojego domku, po nocnej kąpieli. -Może być, dla mnie taką z warzywami-Ella nie raz widziała, jak Hayworth jadła mięso, jajka czy masło, jednak starała się być dobrą veganką, albo chociaż wegetarianką, chyba że miała ssanie na mięsko.-Myśle że z jedno czy dwa są w lodówce-powiedziała. Skoro jednak współlokatorce przeszkadzał negliż blondynki, ta poszła się ubrać.-Co? A no, dziś akurat mam wolne. Zamieniłam się z koleżanką-powiedziała, naciągając na siebie koszulkę. Po chwili już w jakiś tam sposób ubrana, wróciła do salonu. -Prowadzisz czasem z dzieciakami zajęcia ze zdrowia, czy jak to się teraz nazywa?-zapytała, właściwie to wiedząc, czego uczy jej koleżanka, ale przecież na godzinie wychowawczej porusza się różne tematy. Chyba. Blondynka już nie do końca pamiętała jak to było w podstawówce. Wtedy była jeszcze grzeczną i spokojną dziewczynką, więc w sumie powinna, ale no, starość nie radość, było to już dawno.

Ellasandra Hamila 
ODPOWIEDZ
cron