Nauczycielka plastyki — LORNE BAY STATE SCHOOL
30 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Girl, come show me your true colors
Paint me a picture with your true colors
outfit

Olive Halsworth do najlepszych kierowców nie należała. To był istny cud, że nikomu nie stała się krzywda na drodze, gdy wjeżdżała ona na jezdnię. Części znaków albo nie widziała albo nie pamiętała ich znaczenia, z grzebaniem w torebce w czasie jazdy również nie miała problemu. Powinni jej już dawno zabrać prawo jazdy, ale gdy tylko policjanci ją zatrzymywali, to włączała swój urok osobisty na najwyższy level. Czasami potrafiła się nawet rozpłakać na zawałonie! O dziwo to działało i kończyło się w najgorszym wypadku mandatem.
Lecz któregoś razu wracając z zakupów w Cairns znalazła mandat za wycieraczką samochodu, a więc nie miała możliwości nawet spróbowania od razu się z niego wymigać. Zerknęła przelotem na powód wystawienia, ale odniesienie do jakiś artykułów wcale ją nie oświeciło w tym co takiego zrobiła. Postanowiła więc przejechać się na komisariat i odegrać scenę przed większą widownią. Uznała, że zagra na tzw. litość i roztargnienie i trzepocząc rzęsami przepraszała za swoją nieuwagę i obiecując, że to się więcej nie powtórzy. Słowem nie zająknęła się, czego więcej nie zrobi, bo przecież dalej nie wiedziała za co był ten, niezrozumiały dla niej, mandat. Wznosiła się na wyżyny swojego uroku i gdy pomału policjant przed nią zaczął się wyłamywać, nagle wkroczył do akcji kolejny. Jednak ten wyglądał inaczej, był dojrzalszy, bardziej stanowczy, władczy i biło od niego coś, co z niewiadomych przyczyn przyciągało ją.

Od razu wiedziała, że ich spotkanie skończy się w jeden możliwy sposób - w łóżku. Może i Olive nie była fanką stałych relacji, ale romansu z przystojnymi mężczyznami nie odmawiała. Jak to kobieta, miała przecież swoje potrzeby, prawda? A Vinnie je spełniał jak najlepiej i to jej odpowiadało. Nawet jeżeli czasami jego wzrok bądź stanowczy głos powodował, że przez jej ciało przelatywał strach. W jakiś sposób ją to nakręcało do dalszych spotkań. W pewnym momencie postawiła sobie za cel, że mrok którym otacza się Vinnie ona go rozjaśni. Że będzie drążyła mur, którym się otaczał, znajdzie w nim rysę i go rozwali, aby poznać jego serce. O ile je miał, ale Olive w to akurat wierzyła. Przynajmniej jeszcze w tym momencie.

Los spłatał jej figla, bo kolejny raz wracając do samochodu czekał na nią mandat. Kolejny raz udała się na komisariat, nie po to, aby go opłacić, a próbując go anulować. Niestety tym razem jej sztuczki nie podziałały na nikogo, a i się okazało, że ma jeszcze kilka zaległych mandatów czekających na uregulowanie. Lecz dalej zamierzała się wymigać od płacenia. Za dużo wydała w tym miesiącu na farby, aby móc sobie na to pozwolić. Dlatego postanowiła zadzwonić do znanego sobie policjanta- panna Crane'a. Akurat i tak mieli się spotkać, więc zaprosiła go do siebie i zamierzała nawet przyrządzić kolację. Co w tym złego, aby swój romans wykorzystać również w anulowaniu jednego mandatu? Ewentualnie pięciu. Może siedmiu. Dla niego to pewnie drobnostka.
Akurat wkładała zapiekankę do piekarnika, gdy usłyszała dzwonek do drzwi. Zamknęła szybko drzwiczki i zostając w fartuszku, podbiegła mu otworzyć jak najszybciej. Jak zawsze uśmiechnęła się szeroko na jego widok i skoczyła na niego, zarzucając mu ręce na szyję, a nogi owijając wokół jego bioder.
- Dzień dobry panie Crane- powiedziała i od razu złożyła na jego ustach długi, namiętny pocałunek. Im lepiej go przywita, tym chętniej zajmie się jej sprawą, prawda? Zaraz jednak zeszła z niego, aby mogli wejść do mieszkania. - Na jedzenie musimy jeszcze chwilę poczekać, ale może napiłbyś się czegoś?



Vinnie Crane
wystrzałowy jednorożec
Miło