28 yo — 169 cm
Awatar użytkownika
about
prowadzi spotkania AA, i kocha swoją pracę, ale ostatnio angażuje się odrobinę za bardzo! A jej małżeństwo to fikcja! Właściwie... to rozwód jest fikcją.
Pamiętała, że dawniej poszukiwania mieszkania były… cóż, ekscytujące! Tak przynajmniej zapamiętała. Może miało to związek z pierścionkiem, który wtedy od niedawna nosiła na placu, razem z uśmiechem na twarzy, a może faktem, że Alec było obok, a klucze do mieszkania oznaczały początek czegoś nowego. Bez względu na to, jak bardzo nie chciała tego przyznać, pierścionek nic nie znaczył, nic z tego nie znaczyłoby dla niej tak wiele, gdyby nie był częścią tej historii.
Tak, to już historia. Yelena i Alec to wspomnienie, jedno z wielu, które prawdopodobnie będzie ze sobą nosić do końca życia. W tej chwili wydawało jej się cholernie ciężkie, momentami tak bardzo, że z trudem potrafiła zrobić krok czy dwa, ale innym razem przypominała sobie, że wspomnienia, choćby nie wiem jak piękne, nie są warte tego, by rozpamiętując, tracić momenty, które sprzyjają tworzenie nowych.
Tak. Dokładnie takie pieprzenie sprzedałaby jednemu ze swoich pacjentów, siedząc w wielkim welurowym fotelu, brzmiąc przekonująco jak cholera! Może nawet by jej uwierzyli! W rzeczywistości, straciła męża, kilka lat życie, kilkanaście lat wspólnej przeszłości, i wciąż nie zdjęła tej cholernej obrączki! Tworzenie nowych wspomnień to ostatnie na co miała ochotę.
Nie, przepraszam. Ostatnie na liście było szukanie nowego mieszkania.
Dlatego zabrała ze sobą Nellie!
Odpada — mruknęła z nosem w kartce, z której dość nieporadnie starała się skreślić jeden z adresów, w końcu zatrzymała się na chwilę. I dobrze, bo od dobrych kilku minut nie patrzyła przed siebie, idąc na oślep i mając nadzieję, że brunetka w razie czego złapie ją za kurtkę czy włosy, gdy postanowi wleźć pod samochód. Westchnęła ciężko, spoglądając na smutnie zmiętą listę jakby liczyła, że cokolwiek w niej się zmieni, po czym spojrzała na Nellie. — Zostały dwa, błagam. A potem możemy iść na kawę, albo… kawę po irlandzku, bo cholera, jest dopiero dziewiąta! — powiedziała, gdy zerknęła na wyświetlacz swojego telefonu. Jeśli zaczęłaby pić o tej godzinie, z pewnością nie wyglądałoby to najlepiej w oczach jej pacjentów.
niesamowity odkrywca
Yelena