lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
#1

Powiedzieć, że India była najbardziej rozsądną osobą, która podejmuje decyzje po długim zastanowieniu, przeanalizowania wszystkich za i przeciw, to tak jakby powiedzieć, że niebo jest różowe, a słońce czarne. To po prostu do niej nie pasowało. Była dość naiwna, ale określeniem, które bardziej jej pasowało to kompulsywność - przynajmniej w kwestii decyzji. Którejś nocy, leżąc w akademiku w Melbourne stwierdziła, że chyba na własną rękę musiałaby odkryć tajemnicę własnego ojca. Dlaczego tak jej na tym ostatnio zależało, to do końca nie wiedziała. Nie brakowało jej ojcowskiej figury w życiu, daddy issues też nie miała, a jednak coś ciągnęło ją do tego. Następne dni więc poświęciła na to, aby kupić bilet lotniczy do Cairns, by polecieć w rodzinne strony matki. Nie miała wcale pewności, że to tam się wydarzyło, jednak tam na pewno było wciąż mnóstwo osób, którzy znali teraźniejszą panią Norris, w tym jej rodzina! Ze studiów jeszcze nie rezygnowała, ale brała pod uwagę, że nieobecność na uniwersytecie może się przedłużać. Trudno, młoda jest! Zdąży zacząć studia jeszcze raz.
Po tym jak wylądowała w Cairns, jak dojechała do Lorne Bay i wybranego przez internet motelu, zostawiła wszystkie swoje rzeczy i poszła rozglądać się po mieście. Właściwie, to teraz zdała sobie sprawę z tego, że nie miała konkretnego planu co robić, do kogo uderzyć, gdzie zadać pytanie... Wiedziała że do dziadków wprost nie pójdzie, bo oni zaraz powiedzą swojej córce, że jej zguba tu jest. I pewnie nie można by ich za to winić, bo to raczej byłoby chwalenie się, a nie kablowanie na nią, ale brunetka wolała na razie działać na własną rękę, bez wyrzutów swojej rodzidzielki.
W trakcie tego swojego spaceru zobaczyła szyld klubu, pubu, czy czegoś takiego. Shadow, ciekawa nazwa. W przeszłości często prowadziła towarzyskie życie nocne, choć to nie tak, że była profesjonalną clubberką. Choć nie da się ukryć, że po przekroczeniu progu nie znalazła się w jednym z wielu nocnych klubów Perth, tylko miejscu dość innym... Już pomijajać panienki na rurach w jednej części klubu, cały jego vibe był po prostu inny. Trudno, napije się drinka, może zagada do jakiegoś barmana, który pomoże z jej misją, a potem grzecznie wróci do hotelu, czy tam motelu.
Usiadła przy barze, wiele miejsc wolnych nie było, ale jedno dla niej się znalazło. Zerknęła na ścianę alkoholi i zaczekała na barmana. Uśmiechnęła się do gościa, bo uśmiech to był atrybut, który właściwie nie schodził jej z twarzy-Hej, co polecisz, jeśli mam ochotę na coś niezbyt mocnego, za to słodkiego i kolorowego?-zaśmiała się, bo niestety, taka z niej alkoholiczka, ze wolała najbardziej te kolorowe drinki w wymyślnych szklankach, gdzie soku, czy syropów było więcej. Cóż, mając metr sześćdziesiąt w kapeluszu i rozmiar XS wcale nie trudno było się urżnąć, a w nowym miejscu i to takim dość szemranym to nie było coś, co było najmądrzejszym wyborem.

darnell winslow
barman i dealer — shadow
22 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
Kręci interesy na boku nie biorąc pod uwagę możliwych konsekwencji. W jego życiu zrobił się bajzel, ale mówi ludziom, że wszystko u niego ok.
Dzień jak każdy inny w weekend. W Shadow było pełno ludzi i od ilości zamówień zaczęła go już boleć głowa. Mimo, że Darnell jest osobą, która lubi być w centrum uwagi to czasami hałas doprowadza go do szału. Ludzie, którzy są pijani, krzyczą i przewracają się o swoje nogi to nie do końca jest jego klimat, lecz co miał poradzić? Znalazł pracę, którą lubił, bo poza staniem za barem mógł też zarobić o wiele więcej po godzinach. Nathaniel dał mu szansę na większe pieniądze i zaczął handlować narkotykami. Nie było to spełnienie jego marzeń i nigdy nie przypuszczał, że będzie musiał robić coś podobnego, lecz gdy tylko zobaczył pierwszą kopertę za pierwsze w życiu zlecenie.. od tamtego momentu wiedział, że chce to robić częściej. W końcu nie musiał przeliczać każdej złotówki i mógł żyć w taki sposób jak chciał. Trudno zaprzeczyć, że oprócz pięknych kobiet w jego życiu najważniejsze są również pieniądze. Nie jest raczej typem gościa, który przywiązuje uczucia do innych spraw. To nie jest dobre i on o tym doskonale wie, lecz nie robi mu to żadnej różnicy. Ma gdzieś to jak go oceniają inni.
Darnell jest prostym facetem. Co prawda bardzo starannie wykonuje swoją pracę i nigdy chyba nie było co do niego zastrzeżeń, lecz czasami po prostu w jego życiu są rzeczy ważniejsze. Nie będzie to chyba żadną tajemnicą jeśli powiem, że chodzi tutaj zdecydowanie o kobiety. Brunet robił swoje stojąc za barem. Dziś ruch był.. optymalny. Kątem oka dostrzegł pewną prześliczną brunetkę, która totalnie wpadła mu w oko. Gdyby teraz usłyszała jego myśli to na pewno by uciekła. Darnell zorientował się, że jego kolega zza baru chciał zrobić jej drinka, lecz od razu w bardzo skuteczny sposób go odsunął i to on przejął klientkę o niewyobrażalnie uroczym uśmiechu. — Dobrze trafiłaś, słodkie i kolorowe drinki to moja specjalność — skłamał, ale przecież nie musiała o tym wiedzieć. Od razu zaczął szukać składników podsuwając je sobie wszystkie pod nos — Sex on the Beach z żelkami rainbow? To mój nowy wymysł, jeśli Ci nie posmakuje to nie musisz za niego płacić — dodał szeptem, przysuwając się do niej bliżej zza lady, tak aby nikt nie musiał tego z pracowników usłyszeć. Oczywiście Winslow miał zamiar tak poprowadzić tę rozmowę, że dziewczyna i tak za swojego drinka płacić nie będzie musiała. Może w ten sposób jakoś sobie u niej zapunktuje.

India Norris
ambitny krab
Da'Vinchi
miles, cooper, liam
lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
Pieniądze to ważna część życia, nie dało się tego ukryć. Jednak India nigdy nie miała problemów, ani jej rodzice, czy starczy im do pierwszego. Choć też nigdy nie zastanawiali się, czy kupić maybacha, czy ferrari, bo akurat mają kilka milionów wolnych i nie wiadomo co z tym zrobić. Czy chciała by mieć takie problemy? Pewnie że tak, choć tato- a właściwie mężczyzna, który ją wychowywał, na podstawie formuły jeden pokazał jej, że w ferrari również można być załamanym i zdegustowanym człowiekiem na podstawie ostatnich kilku sezonów czerwonych ogierów. Wiedziała, że będzie musiała pójść do pracy, najprawdopodobniej jeszcze w trakcie studiów. Dlatego też trochę marzyła, aby być dziewczyną, czy w przyszłości żoną bogatego męża. Na pewno nie byłoby to rozwiązanie wszelkich problemów, ale na pewno nie byłoby to nic specjalnie nieprzyjemnego.
India zauważyła, jak Darnell, choć jeszcze nie znała jego imienia, podmienił się z kolegą, chyba nieco wbrew jego woli, lub może raczej, świadomości byle tylko obsłużyć dziewczynę. -Cieszę się, bo to moje ulubione-zauważyła z zadowoleniem. Cóż, może i było to bardzo stereotypowe i było to wręcz oczekiwane przez barmana. Pewnie nie tylko Winslow by się zdziwił, że taka drobna, słodka dziewucha zamawia czystą, czy whisky z lodem.
-Żelki bardzo chętnie, jednak z tą pierwszą częścią...-przygryzła wargę, przechyliła głowę i żałowała, że nie potrafi się zarumienić na zawołanie, bo zamierzała podchwycić ten żart, bardzo niskich lotów i na niego odpowiedzieć.-Myślę, że przed pierwszą randką nie ma szans. Zwłaszcza, że to mało wygodne-cóż, nie była aż tak naiwna, na jaką wyglądała, aby uznać, że seks na piasku, przy szumie fal i przy zachodzącym słońcu, lub odbijającym się w wodzie księżycem, jest niesamowicie romantyczna i jest też czymś, o czym każda kobieta marzy.
-Żartowałam. To znaczy nie żartowałam, ale ... Wiesz o co chodzi. Brzmi pysznie, poproszę-zakałapućkała się w swoich słowach i roześmiała się dźwięcznie, mając nadzieję, że przystojny barman doskonale będzie wiedział, co brunetka ma na myśli nie zrozumie jej jakoś na opak, lub też nie popatrzy na nią jak na kretynkę, bo słyszał tyle odpowiedzi na to pytanie, ze żarty na temat nazwy tego drinku są już tak wyświechtane, że aż przykre.
darnell winslow
barman i dealer — shadow
22 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
Kręci interesy na boku nie biorąc pod uwagę możliwych konsekwencji. W jego życiu zrobił się bajzel, ale mówi ludziom, że wszystko u niego ok.
Gdy brunetka wspomniała o tym, że zaproponowany drink jest jej ulubionym, uśmiechnął się. Nie bierzmy go za jasnowidza czy coś, po prostu większość kobiet lubi sex on the beach, bo jest słodki i świetnie wygląda z zanurzoną palemką. Był totalnie zaskoczony jej otwartością od samego początku ich nowej Z N A J O M O Ś C I, ale to bardzo dobrze. Darnell lubił konkretne dziewczyny, nawet te, które żartują w głupkowaty sposób. Na tekst o seksie na plaży zaśmiał się głośniej, lecz pewnie słychać tego nie było zbytnio. W klubie grała głośna muzyka, która totalnie zagłuszała wszystkie reakcje. — Obiecuję, że nasza pierwsza randka zakończy się inaczej niż ta o której wspomniałaś — odpowiedział, nie spuszczając wzroku z jej ślicznych oczu. Dziewczyna była totalnie w typie Winslowa. Niska, o pięknych oczach oraz uśmiechu. Miał nadzieję, że pod względem charakteru również przypadnie mu do gustu. Nie żeby coś wobec niej planował, no ale kto wie. Po tym jak na dobre rozstał się z Novą znów jest wolnym strzelcem i będzie mógł rozwinąć skrzydła. Tym bardziej, że lubi bliskość kobiet, oj tak.
Drink był w przygotowaniu, a niezręczna cisza nie groziła klientom bruneta. On zawsze lubił dużo gadać, nawet kiedy nie musiał. Często klienci przychodzą w grupach i rozmawiają ze sobą, lecz w przypadku dziewczyny bylo inaczej. Stała przy barze sama i chciał do niej jakoś zagadać. — Co Cię tutaj sprowadza? — wyeksponował swoje pierwsze pytanie, w międzyczasie nalewając alkohol do szklanki. Dziewczyna musiała być nowa w mieście lub dobrze się w nim ukrywała. Darnell ma dobrą pamięć do twarzy i na pewno gdyby ją wcześniej widział, zapamiętałby. Tym bardziej, że Lorne nie jest wielkim miastem. — Chyba nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji się poznać, co? zapamiętałbym tę chwilę — dodał, unosząc jeden z kącików ust. Dolał soku do shakera i zaczął nim wstrząsać, aby uzyskać idealny preparat do drinka. — Jestem Darnell — dodał w międzyczasie. Gdy wszystko znajdowało się już w szklance zaczął pracować nad względami estetycznymi. Dorzucił do jej drinka plasterek świeżej pomarańczy, a wszystko zwieńczył małą drewnianą parasolką dla uzyskania wizualnego efektu. Kiedy drink był już gotowy, wręczył go dziewczynie. — Proszę, pierwszy na koszt firmy — dodał, unosząc jeden z kącików ust. Czuł się jak przed jakimś egzaminem na barmana czy coś. Czekał na jej opinię opierając się o blat, bo był bardzo ciekaw czy udało mu się choć w taki sposób w małym stopniu skraść jej serce.

India Norris
ambitny krab
Da'Vinchi
miles, cooper, liam
lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
Sex on the beach był całkiem przyjemnym drinkiem, słodki z sokiem pomarańczowym, który większość osób lubi, niezbyt mocna nutka alkoholu ... Czego tu nie lubić. Może to nie był najbardziej wymyślny drink, ani szalony ale po co zmieniać coś, co jest dobre i się sprawdza? Już Darnell i tak podkręcał smak, dodając żelki. Cokolwiek to spowoduje, bo India nie miała właściwie pojęcia. Jedno trzeba było powiedzieć o tej słodkej brunetce: lubiła się zabawić i wygłupiać a także miała gadane, tak jednak nie zawsze słowa pokrywały się z działaniami. Może sobie żartować z upojnej nocy na brzegu oceanu, lecz czy faktycznie byłaby pierwsza do tego, aby faktycznie przespać się z Darnellem. Broń boże nie miało to świadczyć, że z nim jest coś nie tak, bo to trudno było stwierdzić po wymianie paru słów ze sobą. Pierwsze wrażenie zdecydowanie zrobił bardzo dobre, a przystojny też całkiem był.
-Będę Cię zdecydowanie trzymać za słowo, chyba że mnie ciekawość zeżre najpierw-powiedziała. A czemu miałby się jej nie podobać pomysł, aby zostać zabraną na randkę przez kogoś, w miejscu gdzie nikogo nie zna, ani miejsc. Nie miała pojęcia ile czasu tu zabawi, ale nawet jeśli miałoby to być tylko parę dni, to nie musiała spędzać ich w samotności! A takie spotkanie wcale nie musi być wiążące czy zobowiązujące, prawda? Barman nie wyglądał na takiego, który koniecznie chciałby żonę znaleźć, raczej kompankę do dobrej zabawy.
-Pytasz, że tutaj tutaj, przy barze, czy tutaj, w Lorne Bay?-Mogła jeszcze zapytać, czy chce wersję krótką, czy też może rozbudowaną, z wszelkimi wytłumaczeniami. Choć czy ta długa wersja również byłaby długa? Przyjechała tutaj, bo stąd pochodzi jej matka, a ona chciała odkryć jej tajemnicę. A zrobiła to, bo była w gorącej wodzie kąpana i kilka godzin po wpadnięciu na ten pomysł już działała z przerwaniem studiów, wyprowadzką i tak dalej. -No nie, jestem tu pierwszy raz. I tu, w ee.. Shadow i w Lorne Bay-szczerze mówiąc, musiała się przez ułamek sekundy co mówił banner z nazwą przed drzwiami. Choć tą nazwę pewnie zapamięta na długo, skoro to było jedyne takie miejsce w okolicy, niestety nie umywało się do klubów w Perth, czy Melbourne, ale czego oczekiwać, skoro to była mała mieścina i to wcale nie jakaś bardzo turystyczna, aby pod takich ludzi otwierać różne rozrywkowe miejsca.-India-odpowiedziała uśmiechając się do niego. Czy to, że pomimo całego baru ludzi, chłopak skupiał się tylko i wyłącznie na niej jej schlebiał? Zdecydowanie można było tak powiedzieć. -Piękny. Musisz tu być najlepszym barmanem-puściła mu oczko i chwyciła szklankę w dłoń. Naprawdę prezentacja 10/10. -Zrobisz mi zdjęcie, wiesz takie ... powiedzmy profilowe z drinkiem na pierwszym planie. -cóż, ona lubiła takie głupoty, dodawać zdjęcia na instagram, czy po prostu mieć jakieś wspomnienia zachowane w taki sposób. Nie wiedziała tylko, czy z Darnella byłby jakiś instahusband, ale to przecież można sprawdzić, prawda? Podała ciemnoskóremu swój telefon, samej pozując przed nim. -Jesteś pewien?-zapytała jeszcze. Cóż, nie będzie się wykłócać, że jest silną i niezależną kobietą, która może sama sobie płącić za drinki, bo to byłoby głupie. Podziękowała ładnie, również za zdjęcie i umoczyła usta w napoju. Smaczny, nie było mu co zarzucić. Choć też z niej taka koneserka, jak z koziej dupy trąbka. Potrafiła tylko powiedzieć, że jest smaczne.

darnell winslow
barman i dealer — shadow
22 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
Kręci interesy na boku nie biorąc pod uwagę możliwych konsekwencji. W jego życiu zrobił się bajzel, ale mówi ludziom, że wszystko u niego ok.
Darnell nigdy nie ukrywał, że propozycja seksu z kimś nowopoznanym jest czymś fajnym. Miał już kilka takich przygód, gdy sypiał z kobietami nie znając nawet ich imienia. Mimo wszystko nigdy nie działo się to z jego inicjatywy. No może raz albo dwa. Mimo to nigdy nie robił czegoś czego nie chciała druga osoba i póki India nie wyrazi chęci to chłopak pozostanie bierny.. do czasu.
Co nam stoi na przeszkodzie, aby ten plan wcielić w życie? Za pół godziny kończę zmianę i pozwolę Ci mnie stąd wyciągnąć — oczywiście nie chodziło mu o typową randkę czy coś. Po prostu chciał porobić... cokolwiek. Wyrwać się z pracy i miło spędzić wieczór. Dziewczyna którą poznał jest totalnie w jego typie. Od stóp po samą głowę. Nic dziwnego więc, że bardzo chciał spędzić z nią trochę czasu. Tym bardziej, że nie zjawiła się tu z żadnym gościem, więc wychodzi na to, że nie ma zbyt dużej rywalizacji w jego okolicy. Nawet gdyby była to by się tym nie zraził. Rywalizacja napędza Winslowa.
Chciałem zapytać o Shadow, ale Twoja odpowiedź sugeruje, że jesteś również nowa w mieście, zgadłem? — uniósł kącik ust, analizując jej poprzednie słowa. Na pewno musi być nowa w mieście, bo Darnell zna dużo osób z Lorne i z pewnością ta dwójka miałaby gdzieś styczność ze sobą w przeszłości. — Tylko mi nie mów, że chęć rozrywki sprowadziła Cię do takiej dziury, bo nie uwierzę.. — prychnął normalnie pod nosem. To miasteczko jest niesamowitą dziurą bez perspektyw, dlatego żadna bajka w tym stylu by do niego nie trafiła. Powód dla którego India się tutaj pojawiła musi być na pewno inny, ale pewnie to temat na inne okoliczności niż głośny bar.
Gdy tylko brunetka poprosiła go o zdjęcie, nie mógł odmówić. — Jasne, nie ma problemu! — odpowiedział bez zastanowienia. Oczywiście zrobił jej kilka fotek o jakie prosiła, lecz w jego głowie pojawił się zupełnie inny pomysł. Co jeśli ich wieczór nie potoczy się tak jak powinien i nie będą mieli ze sobą kontaktu, a brunetka od nadmiaru alkoholu zapomni jak Darnell wygląda? W tym celu zrobił sobie kilka selfie, a następnie oddał jej telefon. — Myślę, że Ci się spodoba — dodał, myjąc w międzyczasie szklanki i lustrując wzrokiem jej zachowanie. Oczywiście z trudem powstrzymywał się przed śmiechem, lecz co zrobić - taki już był!— Tylko jak wieczorem będziesz wzdychać do poduszki spoglądając na to zdjęcie i najdzie Cię ochota na seks to nie dzwoń w nocy — zakomunikował, kręcąc głową z udawaną powagą na twarzy. Chwilę później jednak zmienił swój wyraz na facjacie, przysunął się bliżej i cichym tonem zakomunikował jej.— Żartowałem, dzwoń o każdej porze — po czym się odsunął i puścił jej oczko.

India Norris
ambitny krab
Da'Vinchi
miles, cooper, liam
lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
Ostatnie, co o Indii można powiedzieć to to, że była pruderyjna. Jednak zdecydowanie nie z każdym i nie w każdej sytuacji poszła by do łóżka z nowo poznanym chłopakiem. Była jednak zdecydowanie świadoma tego, głównie sama przed sobą, że coś takiego mogłoby się wydarzyć. Nie będzie się zapierać, bo jeśli wszystko by się potoczyło odpowiednio, to na pewno by nie oponowała. Na razie nie zamierzała mówić, czy Darnell jest osobą, której by się nie oparła, bo za mało o nim wiedziała.
-Serio? Dlaczego nie!-zauważyła. Może i było już dość późno, ale po pierwsze, nikt nie czekał na nią w domu, nikt nie zamierzał jej sprawdzać co robi, a także nie musiała wstawać rano. A chłopak ją na tyle zainteresował, aby chętnie z nim spędzić trochę czasu, poznać nie tylko jego, ale też i miasteczko. A kto lepiej jej to pokaże, niż miejscowy zainteresowany takimi samymi rzeczami, jak ona sama? Trzeba było korzystać, bo nie wiadomo, czy taka okazja ponownie się powtórzy.
-Owszem. Pierwszy dzień tutaj-powiedziała upijając drinka. Wiedziała, że Winslow musi też zająć się innymi klientami i zamówieniami, więc nie miała nic przeciwko temu, że chwilami jego uwaga skupiała się na kimś innym, w końcu co chwila do niej wracał.-W Shadow? To chyba jedyne takie miejsce, które tu widziałam-stwierdziła, dopiero po chwili orientując się, że nie do końca o to barman ją pytał.-Mam misję do wypełnienia, ale to nic takiego-machnęła ręką. Właściwie, mogła mu opowiedzieć o tym, że szuka swojego biologicznego ojca, bo jest ciekawa czemu to stało się tak wielkim tematem tabu u jej matki.
-Na pewno, w to nie wątpię-oczywiście, że zauważyła, że sobie też zrobił parę fotek, dlatego od razu weszła do galerii, by zobaczyć do czego tam ma wzdychać. Zdecydowanie miało to potencjał.-Dobra, dobra. Już sobie tak nie pochlebiaj, tylko lepiej podaj mi swój numer. A najlepiej i adres, żebym nie musiała wzdychać do zdjęcia-pokręciła głową. Taki typ żartów uważała za czysty flirt, do którego jak najbardziej była w stanie dorównać. Dlatego tym bardziej była zadowolona, że zgodziła się poczekać, aż ten skończy zmianę i pójść gdzieś w bardziej ustronne miejsce. W końcu samo określenie "randka" wcale nie musiały świadczyć o tym, że pójdą do kina i do jakiegoś baru zjeść coś. Bez sensu, posiedzieć na plaży, napić piwka się czy czegoś innego, było o wiele ciekawiej.
Gdy Darnell od niej odeszedł, napiła się drinka., odkręcając się nieco na hookerze w stronę sali. Jej uśmiech musiał mieć tutaj większą ilość amatorów, bo jeden z klientów, ten taki typu właśnie stałego bywalca, czyli z nieco parszywym uśmieszkiem, stanął obok Norris i zaczął zagadywać ją i proponować jej drinka. Brunetka starała mu się delikatnie odmówić, ale to nie było takie proste. W końcu westchnęła pod nosem i odwróciła się do niego plecami, dość ostentacyjnie. Cóż, zamierzała wypić drinka i zmyć się stąd, najchętniej właśnie z Darnellem, bo ten lokal wcale nie przypominał klubów, które znała z innych, większych miast.

darnell winslow
barman i dealer — shadow
22 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
Kręci interesy na boku nie biorąc pod uwagę możliwych konsekwencji. W jego życiu zrobił się bajzel, ale mówi ludziom, że wszystko u niego ok.
Wewnętrznie Darnell ucieszył się z jej odpowiedzi. Już myślał, że ten dzień skończy się kolejnym nudnym powrotem do domu, a tu takie perspektywy się przed nim otwierają. Chętnie wyskoczy gdzieś z nowo poznaną dziewczyną, tym bardziej, że nie musiał się zbytnio starać, aby ją do tego namówić. Pewnie skończą na plaży z butelką dobrego alkoholu, a co zdarzy się potem? Tego nie wie nikt!
Brunet przytaknął na jej odpowiedź o pierwszym dniu tutaj. Zdążył już to zauważyć, bo z pewnością nie widział jej nigdy wcześniej. To prawda, że w pewnym momencie zrobiło się tłoczno przy barze i Darnell latał od klienta do klienta, ale nie przeszkadzało mu to w żaden sposób, aby starannie słuchać opowieści Indii. — W sumie to trafiłaś do najlepszego. To znaczy jest ich jeszcze kilka w miasteczku, ale w porównaniu do Shadow są to speluny — usmiechnął się do niej, puszczając przy tym oczko. No gdyby szefowie to usłyszeli to mógłby dostać jakąś podwyżkę czy coś. Dobra reklama nie jest zła, czy jakoś tak! Mimo wszystko obiektywnie na to patrząc to naprawdę Shadow wyróżniało się na tle innych barów dla ludzi, którzy chcą się nawalić i dobrze zabawić na parkiecie. Dla większych koneserów używek też się coś tutaj na pewno znajdzie.
Misję? lubię misję. Jeżeli będziesz potrzebowała kogoś od czarnej roboty to wiesz gdzie mnie szukać. Mogę kogoś posłać do piachu czy coś... — powiedział to z grobową miną, aż jeden ze wspólników, który również pracował na barze zmierzył go wzrokiem. Spojrzenie dziewczyny również pozostawiało wiele do życzenia, więc Winslow szybko chciał to wszystko sprostować. — Żartowałem — wywrócił oczami. Widocznie ta forma żartu do nich nie trafiła albo po prostu Darnell wygląda na takiego typka, który byłby skłonny zrobić coś takiego. W sumie nigdy się nad tym nie zastanawiał, ale pewnie miałby jaja zrobić komuś krzywdę. Oczywiście mając do tego bardzo solidny powód.
Gdy dziewczyna poprosiła go o numer, szybko odstawił szklanki na bok i wytarł ręce. Wyciągnął dłoń w jej stronę, aby W B I Ć swój numer do jej telefonu. Przy okazji napisał SMS zwrotnego ze swoim adresem. Działał w tym temacie bardzo szybko, bo India jest kobietą, której na pewno nie wypuszczałby z łózka. Totalnie trafiła w jego gust. — Szybko działasz — odpowiedział, unosząc jeden z kącików ust ku górze. Lubił kobiety, które czasem potrafią przejąć kontrolę. Czasami nudziło go kiedy to on musiał się starać za dwie osoby, a gdy dziewczyna sama wykazuje nim zainteresowanie - brzmi pysznie!
Darnell przez chwilę musiał zając się zacinającą kasą i przynieść beczki z piwem z zaplecza. Oczywiście poinformował uprzednio brunetkę, że za chwilę wróci. Minęło kilka minut, a już obok Indii stał totalnie nawalony koleś, który gadał do jej pleców. Darnell zazwyczaj nie interweniuje w takich momentach, ale panienka Norris wyglądała na niezainteresowaną. — Jakiś problem kolego? — zapytał faceta, który chwilę pogadał coś pod nosem i odszedł od baru. Mimo, że sam nie odmawiał alkoholu to nie lubił zachowania ludzi po jego spożyciu, a szczególnie prostactwa.
Na zegarze wybiła pierwsza w nocy, a to oznaczało, że zmiana Winslowa dobiegła końca. W końcu mógł stąd wyjść i trochę się wyciszyć, a przy okazji spędzić czas ze zjawiskową brunetką. — Dobra, zawijajmy się stąd — wydukał z siebie w jej kierunku. Była zagapiona w telefon i miał nadzieję, że go usłyszała bardzo dokładnie. Czarnoskóry w tym momencie odwiesił mini fartuch i był gotowy do wyruszenia w drogę. Przy okazji wziął z zaplecza butelkę jakiegoś dobrego wina. Skasował je przy kasie i za nie zapłacił. Nie miał w zwyczaju brać alkoholu za darmo.

India Norris
ambitny krab
Da'Vinchi
miles, cooper, liam
lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
No nie, Darnell właściwie na nic nie musiał namawiać Indii, bo była osobą otwartą na nowe znajomości, na nowe doznania. A dla kogoś takiego jak on, poznanie nowych, fajnych osób, a także miasteczka, w którym planowała jakiś czas zostać, było bardzo ważne. W końcu był to na pewno jeden z argumentów, który będzie rozpatrywała, w momencie, kiedy będzie się zastanawiać co dalej robić. Z totalnie obcego jej miasteczka, gdzie nie ma do kogo gęby otworzyć na pewno chciałaby szybciej wyjechać.
-W takim małym miasteczku macie więcej klubów?-zapytała. Cóż, była tu raptem kilka godzin, więc na pewno nie wiedziała wszystkiego, nie zwiedziła wszelkich uliczek i przybytków rozpusty, ale musiała unieść brew do góry, że to inne kluby nocne są spelunami, gdy Shadow... Cóż, samo nie szczyciło sie nie wiadomo czym. Gdyby nie postać Barmana, to nastolatka na pewno nie wspominałaby mile wizyty tutaj. Coś jej tutaj nie pasowało, było inne od tego, do czego przywykła. Nie chciała oceniać co to jest, ani zbyt pochopnie, bo na pewno nie chodziło o to, że niektórym klientom nieco źle z oczu patrzyło.
-Oj nie, nie rozpędzaj się. To misja raczej pokojowa-zaśmiała się. Choć tak naprawdę, to nie miała pojęcia, czy nie skończy się jakąś większą awanturą, czy aferą, bo kto wie co się stanie jak pozna potencjalnego tatusia i go poinformuje o swoich podejrzeniach. Wtedy może ochrona by się jej przydała, ale zabójca na zlecenie na pewno nie. Jednak zauważyła wzrok tego kumpla Winslowa, więc tylko zachichotała pod nosem.
-Akcja rodzi reakcję, mój drogi-wyjaśniła. Sam proponował, więc ona tylko podłapała temat. Z resztą, co złego było we wzięciu numeru od niego, nawet jeśli nie miałby być wykorzystywany do tak zwanych "booty call". Gdy India poznawała swojego pierwszego chłopaka, z którym była niemal 3 lata, to na pewno nie była tak śmiała i otwarta, ale była młoda, trzeba było jej to wybaczyć. Po złamaniu serca była bardziej gotowa na zabawę bez zobowiązań, skoro to właśnie te zobowiązania ją skrzywdziły.
-Dziękuje-rzuciła do barmana, odwracając się znów do niego, gdy w dość prosty i szybki sposób pozbył się jej natrętnego adoratora. Cóż, podrywać też trzeba było umieć, typek mógłby się uczyć od ciemnoskórego. Choć kto wie, czy ktoś taki jak Norris kiedykolwiek spojrzałaby na typa, nawet jakby nie był nawalony.
-Lecę!-powiedziała, wrzucając telefon do torebki. Cóż, wzięła go w rękę, aby zabić trochę czasu, czekając aż Darnell faktycznie skończy zmianę. Jakoś nie uśmiechało się jej wychodzenie w środku nocy i czekanie na niego przed klubem, nie po tym, jak zobaczyła kto może z niego wychodzić.
-Więc dokąd mnie porywasz?-zadarła głowę, bo dopiero teraz zauważyła, jak wielka różnica wzrostu ich dzieliła. Nie, żeby nie była do tego przyzwyczajona, no ale... Po otrzymaniu odpowiedzi kiwnęła głową, że się zgadza i ruszyli ramię w ramię w stronę, którą wskazał młody mężczyzna.

/zt darnell winslow
ODPOWIEDZ