żona — poszukuje czegoś odpowiedniego dla siebie
27 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
To nie miało tak wyglądać…
W oddali słychać szum fal. A może tylko jej się wydaje? Może to w głowie szumi od nadmiaru myśli. To nie krew w żyłach, na pewno. Serce od bardzo dawna nie uderzało mocniej, ani szybciej. Nie jest pewna, czy przypadkiem nie zamarzło. Powinno. Byłoby lepiej dla wszystkich, gdyby wcale go nie miała. Wciąż pamięta, jak bolało. Teraz ledwie ćmi. To nic.
Ma przecież wszystko. Ten wielki piękny dom w urokliwym zakamarku wszechświata chociażby. Kiedy się tu wprowadzali, miała wrażenie, że wygrała życie. Jasne przestrzenie, ogródek, ogromna szafa, którą miała zapełnić mnóstwem ubrań. Nie żeby to było dla niej szczególnie istotne. Pieniądze przychodziły i znikały, widziała to, gdy była młodsza i praktycznie z dnia na dzień jej rodzina straciła wszystko, na co ojciec zarabiał przez wiele lat. Niewłaściwe inwestycje, złe decyzje, próby ratowania czegoś, czego nie dało się odratować, aż w końcu nie było czego zbierać. Biznes ojca poszedł na dno, a wraz z nim dom, w którym się wychowywała i wspomnienia o beztroskim dzieciństwie, gdy miała absolutnie wszystko, czego mogła chcieć za niewygórowaną cechę słodkiego, wdzięcznego uśmiechu i całusa w ojcowski policzek. Przepadło, gdy miała kilkanaście lat. Szybko przekonała się, jak to jest nie mieć każdej rzeczy na skinienie palca… I jak wiele jest w stanie zdziałać słodki, wdzięczny uśmiech, nawet gdy nie ma się zbyt wielu groszy w kieszeni.
Na zewnątrz powoli robi się ciemno. Podchodzi bliżej okna, chcąc zobaczyć gwiazdy, ale najpierw dostrzega w szybie swoje odbicie. Czerwona szminka nadal trzyma się na ustach, które wykrzywia w próbie lekkiego uśmiechu. Potrafiła lepiej. Bardziej przekonująco, nawet mimo smutnych oczu. Nie musiała się jednak starać tutaj, teraz. Była sama. Całkowicie sama. I może tak było lepiej.
Jej mąż był ideałem na papierze. Wysoki, przystojny, wysportowany, starszy od niej, bohater tego zakamarka australijskiej ziemi. Wygrał niejedno mistrzostwo lokalnej drużynie rugby i nawet na sportowej emeryturze nie wycofał się całkiem z wielkiego świata. Wiedziała, że go uwielbiali. Nie mogła się dziwić, była kiedyś dokładnie w tym samym miejscu, łykając chętnie każde jego słowo, śmiejąc się z każdego dowcipu, lgnąc do niego jak ćma do płomienia. Niebezpiecznie kochać miłością ćmy. A może każda miłość prędzej czy później wypala się w ten sposób?
Opuszkami dotyka framugi. Przesuwa dłoń na klamkę i chwilę później otwiera okno. Ma wrażenie, że powietrze pachnie tu inaczej niż w Perth, chociaż nie do końca potrafi stwierdzić, w czym tkwi różnica. Otwiera okno szerzej, opiera obie dłonie na parapet, wychyla się bardziej i bardziej…
Czy powinna być szczęśliwa? Ma wrażenie, że wiele innych kobiet na jej miejscu szalałoby ze szczęścia. Może jest niewdzięczna. Może zbyt wiele sobie wyobrażała, zanim została żoną… Zanim dorosła. Kiedyś cały świat zdawał się być na wyciągnięcie ręki. Złota dziewczyna. Cheerleaderka. Popularna blondynka. Królowa imprez. Dusza towarzystwa. Wtedy wszystko było znacznie prostsze.
Teraz nawet nie ma bladego pojęcia, kim jest. Maskotką? Ładnym dodatkiem do garnituru własnego męża? Młodą dziewczyną powoli tracącą marzenia i siebie samą? Może tym wszystkim. Może żadną z tych rzeczy. Tym, co wie na pewno, jest to, że to nie miało tak wyglądać…
Adeline "Addie" Tremaine (née Blanchard)
26.09.1995
Perth, Australia
Żona (ale szuka dla siebie zajęcia)
U boku męża
Pearl Lagune
Mężatka, heteroseksualna
Środek transportu
Ma własny samochód - Mini Coopera, ale po miasteczku najchętniej porusza się na piechotę lub ewentualnie na rowerze. Posiadają z mężem również jacht.

Związek ze społecznością Aborygenów
Nie posiada.

Najczęściej spotkasz mnie w:
okolicach Pearl Lagune, sklepach, na plaży.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodziców.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Jasne, ale proszę nie mordować i trwale jej nie pokaleczyć.
Adeline Violet Tremaine
Samara Weaving
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
ODPOWIEDZ
cron