rezydent — cairns hospital
27 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
forgiving who you are, for what you stand to gain. just know that if you hide, it doesn't go away. when you get out of bed, don't end up stranded. horrified with each stone on the stage, my little dark age.
Cierpliwością i ciężką pracą ludzie się bogacą. Zbierają również tytuły, dyplomy, miejsca na konferencjach naukowych i zdjęcia z innymi wielkimi mózgami, które później kurzą się stojąc w ozdobnych ramkach na dębowych półkach. Pewnego dnia i jego osiągnięcia miały zawisnąć na pokazowej ścianie w akompaniamencie dziecięcej fotografii, na której to trzymał w dłoniach swój pierwszy stetoskop. Z góry przesądzona przyszłość nie pozwalała na rozwój w innych dziedzinach i szkoda, bo dzieckiem był ekscentrycznym. Na tyle, na ile w ogóle można było określić tak te istotki, chociaż łatwiej byłby nazwać go po prostu małym dziwakiem. Niezależność umysłowa i ogromne pokłady kreatywności pozwalały mu zbudować swój własny dziwaczny świat, operujący wyłącznie na jego wymyślnych zasadach. Zadawał dużo pytań, ale również uczył się odpowiadać na nie sam. Co prawda, większość respons powstawała w jego głowie i opierały się one na pomysłowości, niżeli prawdach naukowych. Tak idąc własnymi ścieżkami, szukając indywidualnej drogi, na pewnym etapie swojego dzieciństwa był święcie przekonany, iż kiedyś uda mu się zbudować najprawdziwszy prom kosmiczny przy pomocy taśmy klejącej i rolek po papierze toaletowym. Wtedy nie w smak były mu przypowieści o medycynie.

Na ekstrawagancję pozwalano mu tak długo, jak tylko było to możliwe. Nim jeszcze zaczął szkołę starano się naprawić niesforne nawyki, co nie było łatwym zadaniem, bo tak jak każdy Bousfield, miał swój charakterek i nie bał się go pokazywać. Usadzenie w szkolnej ławce, tuż pod czujnym okiem nauczycieli, nie wywoływało w nim presji. Nadal kręcił się na krześle, rzucał papierowymi kulkami w koleżanki i głośno rechotał z kumplami. Edukacja w publicznej placówce według Bousfieldów zdecydowanie odciągała najmłodszego od ukazania swoich prawdziwych talentów, tak więc bez zastanowienia przeniesiono go do prywatnej szkoły w Cairns. Zestaw dwóch rozbieżności towarzyszył mu do końca edukacji, gdzie to skupiał się na tym, czego wymagali od niego rodzice a jednocześnie schowany w czterech ścianach swojego pokoju realizował się w tym, co lubił najbardziej. W końcu można poświęcać czas edukacji nie tracąc przy tym swobody, wystarczy umiejętność organizacji.

Mając go pod nadzorem, nikt nie spodziewał się, że byłby w stanie wywinąć jakikolwiek numer. O potwierdzeniu słuszności powiedzenia, iż cicha woda brzegi rwie poświadczył list z uczelni, który jasno przedstawiał przyjęcie na filmoznawstwo, nie medycynę. Po przedstawieniu rezultatów rekrutacji i przyznania się do faktu, iż nigdy nie złożył papierów na jedyny kierunek, który interesował jego rodzinę poznał parę nowych epitetów i przekonał się, że ciche dni wcale nie były tak łatwe do zdzierżenia. Swoją wymarzoną drogę rozpoczął więc ze statywami, kilkoma aparatami i kamerami, a także brakiem wsparcia ze strony starszych. Przez pewien czas mu to wadziło, później okazało się, że tak naprawdę nie potrafił wytrzymać chłodnego traktowania i dystansu, jaki się zrodził. Wyszedł z propozycją, że podyplomowo złoży papiery na medycynę. Do tej pory ma w sobie coś z people pleasera.

Przerwa w intensywnej nauce dziedzin ścisłych dała mu w kość już na pierwszy roku, gdzie nieustannie walczył o przetrwanie, nie mając czasu na nic innego niż siedzenie z nosem w książkach. Właściwie to nawet lubił taki stan rzeczy. Nigdy nie uważał, że nie nadaje się by pójść w ślady innych Bousfieldów. Nigdy też nie bronił się przed nauką, przyswajanie wiedzy nie przychodziło topornie a wraz z upływem czasu zaczął również przekonywać się do wieloletnich bujd o posiadaniu fachu w ręku. Jednak nie wszystko było zero-jedynkowe. Medycyna magicznie nie stała się jego konikiem, wymagała ciężkiej pracy, nauki i czasu. A tego ostatniego momentami brakowało mu najbardziej. Doba okazywała się za krótka, by posiąść potrzebną wiedzę przy okazji funkcjonując, jak normalny człowiek. Kroku na który się zdecydował żałuje do dziś. Chociaż jednocześnie nie wyobraża sobie przebycia całej drogi bez niego. Wystarczyła jedna impreza, by zmienić parę lat jego życia. Początkowo wspomagał się amfetaminą sporadycznie, jedynie przy intensywniejszej nauce. Następnie zrodziła się potrzeba sięgania po wspomagacze mimochodem. Opamiętanie przyszło, tak jak wszystko inne, z czasem.

Niełatwo było mu zacząć terapię. Jeszcze ciężej ukrywać to przed najbliższymi. Czego oczy nie widzą, sercu nie żal. Jednak on sam był gorzko rozczarowany sobą, jednocześnie na tyle dumny, by sądzić że uda mu się samemu po sobie posprzątać. Czy rozpoczęcie rezydentury uznał z jeden ze swoich pierwszych pierwszych kroków ku normalności? Ciężko powiedzieć. Każdy zysk nieodłącznie pojawia się w towarzystwie jakiejś starty.
Daire Wyn Bousfield
5 kwietnia 1995
Cairns
Rezydent oddziału ratunkowego
Cairns Hospital
Sapphire River
kawaler, heteroseksualny
Środek transportu
Wielokrotnie karcony za wybór swojego pojazdu i niezmiennie nazywany dawcą organów, zdecydowanie od maszyn czterokołowych wybiera te jednośladowe. Od lat właściciel motocyklu marki Yamaha.

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak powiązań.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Najlepiej szukać go w Cairns Hospital, chociaż tam nie dysponuje zbyt dużą swobodą. Po dyżurach zazwyczaj bywa w domu, jednak nie licz na gościnność - odsypia, co stracone.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodzinę. Byłą dziewczynę.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak.
daire wyn bousfield
thomas doherty
powitalny kokos
1495
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany