lorne bay — lorne bay
26 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
Hey, hey, you, you
I could be your girlfriend
Obrazek

Stoi w kącie. Ma na sobie za duży garnitur po wujku. Obiecał mamie, że dzisiaj będzie wyglądać przyzwoicie. W końcu przyszli tu wszyscy. Cała rodzina, sąsiedzi, ludzie z uczelni. Wszyscy są tutaj oglądać jego zdjęcia, ale nie wszystkim się podobają. Nie rozumieją dlaczego na jednym z nich obiektyw jest skierowany na zużytą gumkę, która zwisa smętnie z krawężnika, ani po co aż na trzech jest ta sama, pordzewiała brama. Widzą, że coś się w nich różni. Chyba światło inne, ale... To wszystko, nic poza tym.
Podobają im się za to te wystawione w pierwszej kolejności. Zrobił je jeszcze za dzieciaka analogiem. To było kilka lat po przeprowadzce z Brisbane do Lorne Bay. Stali tam razem, on i młody Gibbons. Trzymali się całe liceum i część studiów. Mieli je kończyć razem, ale Gibbonsa już nie ma. Zmarł przed dwoma latami, pozostawiając po sobie tylko pustkę.
On też patrzy w tą stronę i chociaż minęło już tyle czasu, zaczynają piec go oczy.

Stop.
Error.


Obrazek

Palą go płuca. Krzyczą z niedoboru nikotyny. Kiedy oczy nie patrzą, wymyka się na zewnątrz, chociaż jego głowa góruje ponad resztą. Wie, że w razie czego któryś z braci da mu cynk, że powinien już wracać. To jego wystawa, ale nie jest pewien czy w ogóle jej chciał. Na zewnątrz jest chłodno. Nie zimno. W Lorne rzadko bywa zimno, ale tym razem rześki wiatr tnie jego twarz. Nie mija minuta, a dopada go sąsiadka. Ty palisz? Przecież to tak nie przystoi młodzieńcowi! Uśmiecha się krzywo i udaje, że jej słucha. Kropelki śliny zbierają się w kącikach jej ust kiedy do niego mówi. Patrzy na nią i jej nie widzi. Ginie w półmroku i zlewa się z szarym tłem za jej plecami. Uśmiecha się, kiwa głową, liczy na to, że sobie pójdzie, ale do tego potrzeba zbawcy. Wybawiciel zjawia się w porę zabierając go kilka metrów dalej w gąszcz samochodów. Po blancie wszystko zaczyna nabierać kolorów.

Cięcie.

Obrazek

Błyszczą mu oczy. Wygląda jakby w głowie zapętlił mu się zajebisty dowcip, który rozumie tylko on sam. Ktoś mówi coś do niego. Rozumie co drugie słowo, ale uśmiecha się, kiwa głową. Jest świetnie. Jest super. Jakaś ręka wciska mu w dłoń kopertę. Do koperty dołącza dyplom i słowa gratulacji. Gratulują mu za coś. Nie pamięta już co to było... A. Konkurs. No jasne. Przecież dlatego wcisnął się w ten głupi garnitur, ułożył głupio włosy i przykleił głupi uśmiech na usta. Wygrał. Może nawet za rok zaproszą go do Sydney. Może stąd kiedyś wyjedzie. Ale jeszcze nie dziś.

Obrazek

Widzi jak życie przecieka mu przez palce i jest mu wszystko jedno zajebiście.


- W wieku 12 lat przeprowadził się z Brisbane do Lorne Bay.
- Mając 7 braci nie łatwo jest stać się oazą spokoju, ale nie zamieniłby ich na nikogo innego.
- Nie umie w porządek, ale bardzo dobrze gotuje, chociaż z tym się akurat nie wychyla. W końcu to nie on jest tym Brooksem, który kucharzy.
- Jako dzieciak znalazł w domu kiedyś starego analoga i tak się zaczęła jego przygoda z fotografią. Widząc, że ma potencjał nauczycielka kiedyś zgłosiła go do konkursu, dzięki czemu dostał się na różne kursy, a finalnie dzięki stypendium na studia fotograficzne.
- Pół życia spędził jeżdżąc na desce i przyprawiając mamę Brooks o ból głowy zdartymi kolanami i podartymi ubraniami.
- W mieszkaniu trzyma playstation i dwa pady, na wypadek gdyby chciał ktoś wbić i przy browarku pochillować.
- Netflix & Chill to dla niego serio Netflix & Chill, najlepiej przy śmiesznym papierosku, ale jego randki z Tindera nie potrafią tego zrozumieć
- 2 lata temu umarł jego najlepszy przyjaciel, wciąż czuje się winny z tego powodu i tak jakby zrobiło mu się trochę "wszystko jedno".
- Do tej pory trzymają się go głupie pomysły, jak skakanie z dachu do cudzego basenu, ale to chyba ma zapisane po prostu w genach.
- Lubi surfować, chociaż nie jest jakimś prosem, ale +100 do szpanu zawsze jest.
- Czasem udziela się jako wolontariusz, bo chociaż w głowie ma wypaloną dziurę, to serce ma chłopak dobre.
Benji Brooks
25.01.1995
Brisbane, Australia
chciałby być Tony Hawk, ale jest Annie Leibotivz
Fotograf, freelancer
Opal Moonlane
kawaler, hetero
Środek transportu
Prawie zawsze i wszędzie deska. Oprócz tego ma stary motor, a w razie potrzeby pożycza samochód od któregoś z braci, bo własnego nie ma, tak wyszło.

Związek ze społecznością Aborygenów
Dziadek Lind ma dugą żonę, która w połowie jest Aborygenką. Za dzieciaka był mocno zafascynowany historiami z ich życia, natomiast teraz interesują go na pewno ich magiczne zioła i mikstury.

Najczęściej spotkasz mnie w:
W zasadzie wszędzie gdzie da się sfotografować coś nietuzinkowego, ale najwięcej czasu spędza w skateparku, w barach i na plaży surfując.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Mama, wujek, bracia, dziadek.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, bez stałych uszczerbków na zdrowiu.
benji brooks
benjamin wadsworth
mistyczny poszukiwacz
nick
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany