about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
7 GRZECHÓW GŁÓWNYCH
I. Narodziny
Przyszedł na świat jako syn lokalnego opijusa trudniącego się połowem ryb oraz prostytutki. Początku, ani szczegółów tego związku nigdy nie poznał. Wierzył, że tych dwoje, tak zwanych rodziców, połączyła miłość do alkoholu, narkotyków oraz rozwiązłego życia. Od dzieciaka miał poczucie bycia niechcianym. I chociaż u matki tlił się głęboko skrywany, rodzicielski instynkt, próby stworzenia normalnego domu pełzły na niczym.
II. Zdrada
Przyrzekał, że będzie przy niej i się nią zaopiekuje. Nawet, jeżeli był wątłym, dwunastoletnim chłopcem. Miał na koncie spory bagaż okropieństw, które widział, które go przerażały lub dotknęły bezpośrednio. Chciał chronić swoją młodszą siostrę przed niebezpieczeństwem. Nie miał na tyle siły, by postawić się swoim opiekunom, lecz razem było raźniej. Do czasu, gdy w poczuciu totalnej bezsilności oraz desperacji rzucił swoje życie na szalę. Złamał dane słowo, jednocześnie ratując siostrę, samemu przepadając bez wieści.
III. Ucieczka
Zostawił dotychczasowe życie, jedyne, jakie znał. Czuł strach i ulgę zarazem. Myślami powracał do chwil i miejsc, które stanowiły dla niego azyl. To było za nim, Melbourne przed nim. Porzucone squaty stały się nowym domem, jego mieszkańcy - rodziną. Snuł plany na życie, korzystając z dobroci innych. Nim zorientował się, że wpadł prosto w sidła tego, przed czym uciekał, było już za późno.
IV. Autodestrukcja
Nie chciał stać się swoim ojcem. Został kimś gorszym. Opioidy i opiaty krążące w jego żyłach. Przelane litry alkoholu. Dziki seks. Kradzieże. Fałszerstwa. Wymuszenia. Pobicia. Nielegalna dystrybucja. Pieniądze. Areszt. Konspiracja. Powtarzane w kółko, niczym zdarta płyta, która przygrywała nową symfonią jego życia.
V. Miłość
Obiecał jej, że będą razem na zawsze, wstrzykując sobie kolejną porcję przyjemności. Powtarzał, że są dla siebie stworzeni, kiedy niszczyli wzajemnie przedmioty w mieszkaniu. Wierzył, że jeszcze będzie normalnie, kolejny raz powracając do niej od innej. Przetrwają wszystko, kiedy pakował się w kolejne kłopoty. Odnajdzie ją, mimo że los postanowił ich rozdzielić.
VI. Porzucenie
Poczuł zimno betonowego chodnika na policzku. Blask niebiesko-czerwonych świateł raził go w oczy. Zmierzając do celi miał ochotę zwymiotować. Spojrzenia współwięźniów przyprawiały go o dreszcze. To tylko dziesięć lat. Nie da rady, choć myślał inaczej. To nie było miejsce dla niego. Chciał być lojalny, co wpędziło go za kraty. Pozostał tylko wstyd. Zmarnowane kolejne lata życia. Kompletnie odciął się od wszystkiego i wszystkich. Zaczął iść na ugody, przetrwał odwyk, a dobre sprawowanie skracały jego kadencję urzędowania w celi. Trzy lata - to już nie brzmiało tak źle.
VII. Zmartwychwstanie
Powrócił na stare śmieci. Nowy on. Minęło dużo czasu, spędzonych w więzieniu oraz emigracji na Karaibach, odkąd postawił nogę w miasteczku. Pragnął zacząć od nowa, starając się nie gonić za przeszłością. Chciał pozostać anonimowy, czując widmo niewyrównanych rachunków i niewyjaśnionych spraw. Nie myślał o tym. Wierzył, że tym razem będzie normalnie. Największym zagrożeniem dla siebie, był on sam. Ludzie, którzy go pamiętają i nałogi, które nim sterowały. Do trzech razy sztuka.
I. Narodziny
Przyszedł na świat jako syn lokalnego opijusa trudniącego się połowem ryb oraz prostytutki. Początku, ani szczegółów tego związku nigdy nie poznał. Wierzył, że tych dwoje, tak zwanych rodziców, połączyła miłość do alkoholu, narkotyków oraz rozwiązłego życia. Od dzieciaka miał poczucie bycia niechcianym. I chociaż u matki tlił się głęboko skrywany, rodzicielski instynkt, próby stworzenia normalnego domu pełzły na niczym.
II. Zdrada
Przyrzekał, że będzie przy niej i się nią zaopiekuje. Nawet, jeżeli był wątłym, dwunastoletnim chłopcem. Miał na koncie spory bagaż okropieństw, które widział, które go przerażały lub dotknęły bezpośrednio. Chciał chronić swoją młodszą siostrę przed niebezpieczeństwem. Nie miał na tyle siły, by postawić się swoim opiekunom, lecz razem było raźniej. Do czasu, gdy w poczuciu totalnej bezsilności oraz desperacji rzucił swoje życie na szalę. Złamał dane słowo, jednocześnie ratując siostrę, samemu przepadając bez wieści.
III. Ucieczka
Zostawił dotychczasowe życie, jedyne, jakie znał. Czuł strach i ulgę zarazem. Myślami powracał do chwil i miejsc, które stanowiły dla niego azyl. To było za nim, Melbourne przed nim. Porzucone squaty stały się nowym domem, jego mieszkańcy - rodziną. Snuł plany na życie, korzystając z dobroci innych. Nim zorientował się, że wpadł prosto w sidła tego, przed czym uciekał, było już za późno.
IV. Autodestrukcja
Nie chciał stać się swoim ojcem. Został kimś gorszym. Opioidy i opiaty krążące w jego żyłach. Przelane litry alkoholu. Dziki seks. Kradzieże. Fałszerstwa. Wymuszenia. Pobicia. Nielegalna dystrybucja. Pieniądze. Areszt. Konspiracja. Powtarzane w kółko, niczym zdarta płyta, która przygrywała nową symfonią jego życia.
V. Miłość
Obiecał jej, że będą razem na zawsze, wstrzykując sobie kolejną porcję przyjemności. Powtarzał, że są dla siebie stworzeni, kiedy niszczyli wzajemnie przedmioty w mieszkaniu. Wierzył, że jeszcze będzie normalnie, kolejny raz powracając do niej od innej. Przetrwają wszystko, kiedy pakował się w kolejne kłopoty. Odnajdzie ją, mimo że los postanowił ich rozdzielić.
VI. Porzucenie
Poczuł zimno betonowego chodnika na policzku. Blask niebiesko-czerwonych świateł raził go w oczy. Zmierzając do celi miał ochotę zwymiotować. Spojrzenia współwięźniów przyprawiały go o dreszcze. To tylko dziesięć lat. Nie da rady, choć myślał inaczej. To nie było miejsce dla niego. Chciał być lojalny, co wpędziło go za kraty. Pozostał tylko wstyd. Zmarnowane kolejne lata życia. Kompletnie odciął się od wszystkiego i wszystkich. Zaczął iść na ugody, przetrwał odwyk, a dobre sprawowanie skracały jego kadencję urzędowania w celi. Trzy lata - to już nie brzmiało tak źle.
VII. Zmartwychwstanie
Powrócił na stare śmieci. Nowy on. Minęło dużo czasu, spędzonych w więzieniu oraz emigracji na Karaibach, odkąd postawił nogę w miasteczku. Pragnął zacząć od nowa, starając się nie gonić za przeszłością. Chciał pozostać anonimowy, czując widmo niewyrównanych rachunków i niewyjaśnionych spraw. Nie myślał o tym. Wierzył, że tym razem będzie normalnie. Największym zagrożeniem dla siebie, był on sam. Ludzie, którzy go pamiętają i nałogi, które nim sterowały. Do trzech razy sztuka.
Środek transportu
Kradziony Ford Mustang GT Fastback '65
Związek ze społecznością Aborygenów
Nic mu na ten temat nie wiadomo.
Najczęściej spotkasz mnie w:
W klubie, w którym pracuje oraz po zmroku na mieście.
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Na ten moment, nie ma takiej osoby.
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak
Kradziony Ford Mustang GT Fastback '65
Związek ze społecznością Aborygenów
Nic mu na ten temat nie wiadomo.
Najczęściej spotkasz mnie w:
W klubie, w którym pracuje oraz po zmroku na mieście.
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Na ten moment, nie ma takiej osoby.
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak
Benedict Osbourne
Teun Koemans
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy
w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej.
Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
