studiuje i stoi za kasą — w petbarn
21 yo — 190 cm
Awatar użytkownika
about
przyszły fizjoterapeuta, z zawodu sprzedawca w zoologicznym, domorosły surfer i fotograf, po ojcu burak i cynik
Ojciec zostawił ich, kiedy Kyle miał sześć lat. Niby "to się zdarza" i niby "taki los", ale kiedy tata jest Twoim największym bohaterem, no to cały świat się wali. Szczególnie jeśli w tle jest druga rodzina i jakieś inne dzieci, którym trzeba ustąpić pierwszeństwa w kolejce po ojcowską miłość. Bardzo długo o to wszystko obwiniał zatem samego siebie - wydawało mu się, że nie był wystarczająco mądry albo grzeczny, żeby mieć tatę i potrzebował kilku długich lat, żeby w ogóle nauczyć się z tym żyć, a co dopiero żeby zrozumieć, że to nieprawda. Dziś, po latach i z perspektywy czasu jest przekonany, że zamiast tych sześciu lat w nadziei, wolałby go po prostu nigdy nie poznać i przez całe życie go nie mieć. W końcu jedyne co mu dał, to przepłakane dzieciństwo i chyba najgorszy wzorzec rodzicielstwa na świecie.
Mama za to nie zostawiła go nigdy i była zawsze, kiedy jej potrzebował. No... Prawie zawsze, bo jako samotny rodzic musiała włożyć w życie dwa razy więcej sił, żeby go wychować na porządnego człowieka, ale nigdy nie miał jej tego za złe. Jeśli ojciec był jego bohaterem, to ona królową i nie ma w tym grama przesady; Kyle dorósł bardzo szybko i dlatego niemal od zawsze dobrze wiedział, jak wiele dla niego poświęcała, więc potrafił się jej odpłacić wyłącznie szacunkiem i wdzięcznością. Ale to nie tylko to - to jeszcze jej nazwisko, które od paru lat nosi, plan na swoje życie, zainspirowany pracą, dzięki której mieli co jeść i nieskończone ambicje, żeby jak najszybciej zapewnić jej dostatnie życie.
Trudno jednak robić z niego anioła albo posąg bez żadnej skazy. Kyle, i owszem, dojrzał bardzo szybko, ale wcale nie ominął go etap buntu czy burzliwy okres dojrzewania; zaraz po tym, jak odszedł od nich ojciec, był trudny do opanowania i prędzej słynął z ciągnięcia koleżanek za włosy, niż z bycia najlepszym uczniem w klasie. Z czasem rzecz jasna z tego wyrósł, ale temperamentu ciężko się tak do końca pozbyć, więc raz na jakiś czas osobie przypominał - jeśli nie wpadaniem w kłopoty, to nadmierną kochliwością albo przynajmniej cynizmem, brakiem empatii albo złośliwością. I w sumie to do dziś jest jego problem, a jest nim dlatego, bo sam przed sobą cały czas usprawiedliwia się ze stratą ojca i twierdzi, że chociaż bardzo tego nie chce, to ma coś po nim i dlatego raz na jakiś czas bywa gnojkiem. W gruncie rzeczy i tak należy jednak do tych ludzi, którym bez problemu ofiarowałbyś rękę swojej córki, gdyby nadarzyła się ku temu okazja - jest inteligentny, dobrze wychowany i szarmancki, a poza tym dobrze wie co to ciężka praca, potrafi o siebie zadbać i raczej nie odwraca wzroku, kiedy ktoś potrzebuje pomocy. Gdyby tylko miał wgrany jakikolwiek wzór ojcostwa, to pewnie miałby pełen pakiet, ale towar mimo wszystko jest trochę wybrakowany i dlatego trzeba się z nim obchodzić ostrożnie.
Jako mały chłopiec odgrażał się, że nigdy nie pójdzie na studia i że od razu zacznie pracę, żeby odciążyć mamę w utrzymywaniu domu. Ba, przez jakiś czas bardzo dużo na to wskazywało, bo odkąd zaczął liceum, to każde wakacje spędzał dorabiając (jeden rok w sklepie, drugi na basenie, a trzeci na budowie), ale ostatecznie postanowił dać sobie szanse na chociaż trochę lepsze życie i dlatego dziś dzieli go już tylko kilka miesięcy od skończenia pierwszego stopnia studiów. Nie znaczy to jednak, że jedyne co robi, to je i się uczy; nie, to nie w jego stylu - aktualnie dorabia w sklepie zoologicznymi, zdarza mu się zrobić fotki na jakiejś imprezie w klubie (aparat nosi ze sobą właściwie zawsze, ale jest amatorem-samoukiem, więc chleba z tego nie będzie), a gdyby doba była dłuższa, to może dawałby jeszcze lekcje surfingu albo przynajmniej pilnował dzieciaków na basenie. Wszystko po to, żeby w końcu się usamodzielnić i dać mamie odetchnąć, chociaż prawda jest taka, że ciężko mu się wyprowadzić ze wspólnego mieszkania i dopóki jest w nim mile widziany, to nie szuka nowego.

trivia:
  • całe życie jeździ na rowerze albo longboardzie
    uwielbia seriale o seryjnych mordercach i serię Harryego Pottera
    ma ośmioletnią kotkę o osobliwym imieniu Salami, którą kiedyś przyniósł do domu z ulicy
    studiuje fizjoterapię; w przyszłości chciałby pracować ze sportowcami
    amatorsko i hobbystycznie robi zdjęcia
    lubi mieć porządek, płatki z zimnym mlekiem i mrożoną herbatę
Kyle Franklin
18/12/2000
Cairns
studiuje i dorabia w sklepie
Petbarn Cairns
opal moonlane
kawaler, hetero
Środek transportu
Całe życie na rowerze albo na longboardzie, a poza tym od czasu do czasu bierze auto mamy.

Związek ze społecznością Aborygenów
Pewnie w jakimś ułamku ma z nimi jakiś związek poprzez genetykę, ale tak naprawdę to wcale się tym nie interesuje, bo uważa, że to nie ma żadnego wpływu na to, jakim się jest człowiekiem.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Po pierwsze: na uczelni albo w sklepie. Studiuje fizjoterapię na JCU i dorabia w zoologicznym, więc większość czasu spędza tam. Poza tym - plaża, bo trochę surfuje, a ponieważ lubi wycieczki to zdarza mu się wybrać do Kurandy, Port Douglas albo nawet na Syrenią Wyspę (tak, jest odważny).

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Mamę rzecz jasna, ojca w żadnym wypadku.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak.
kyle franklin
daniel illescas
powitalny kokos
o
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany