detektyw — LORNE BAY POLICE STATION
30 yo — 172 cm
Awatar użytkownika
about
Don’t look at me and tell me it’s all going to be okay, when everything is falling apart, just sit with me and help me get back up.
- Nie była dzieckiem planowanym i wyczekanym. Jej rodzice nie dosyć, że nie chcieli dziecka to jeszcze zdecydowanie mieć go nie powinni. Uzależnieni od alkoholu oraz wszelkiego rodzaju innych używek nie stanowili obrazka, do którego pasował noworodek. Ba! Dwa noworodki, gdy okazało się, że ciąża jest bliźniacza. Trzeba było się ustatkować! I chociaż początkowo tak właśnie planowali zrobić, a ich matka nawet zdążyła je pokochać to niestety – pech. Nie dane było jej trzymać córek na rękach. Jack został z dziewczynkami sam i nie podobał temu zadaniu. Nawet jeśli początkowo się starał to im były starsza tym bardziej górę brały jego dawne przyzwyczajenia oraz uzależnienia. Dodatkowo każdego jednego dnia widział w nich swoją zmarłą żonę i nie mógł tego znieść. Nie mógł znieść własnych dzieci.
- Jack w latach świetlności był policjantem, jednak błąd na służbie sprawił, że został wydalony, co sprawiło, że zwyczajnie zaczął się staczać. Alkohol, awantury, dorywcze prace, kolejne wspaniałe interesy i kolejne kobiety przewijające się przez dom, w którym dorastały dziewczyny. One były podobno źródłem całego jego życiowego pecha, każde jego niepowodzenie było ich winą. A jeszcze były takie pyskate - zwłaszcza Barb - zupełnie jak matka.
- Chociaż tak naprawdę Barb szybko nauczyła się, że lepiej się nie odzywać. Bała się własnego ojca, schodziła mu z drogi i możliwie jak najwięcej czasu spędzała poza domem. Nie chciała oglądać kolejnej pijackiej imprezy i pijackiej awantury z kolejną kochanką. Nie chciała dostać w twarz za to, że nie potrafiła odpowiedzieć na zadane pytanie. Nie zliczy ile razy szklana butelka rozbiła się tuż za jej głową albo bezpośrednio przed jej nogami. Pod dachem własnego domu nie mogła liczyć ani na ciepło, ani na miłość ani na odrobinę szacunku. Marzyła o tym by się z tego wyrwać. Całe życie wpajano jej, że do niczego się nie nadaje, że może jedynie jak własna matka rozkładać nogi i liczyć, że ktoś ją zechce.
- Im była starsza tym trudniej było jej trzymać język za zębami. Coraz częściej się odzywała i tylko dolewała oliwy do ognia, doprowadzając do częstszych awantur. Nie była łatwym dzieckiem, nie nie potrafiła pięciu minut usiedzieć na tyłku, wychodziła z domu i wracała po kilku dniach, dużo imprezowała i zadawała się z nieodpowiednimi ludźmi.
- Nie wie, gdzie by dzisiaj była, gdyby nie mężczyzna, z którym kiedyś pracował Jack. Nie raz, nie dwa i pewnie nawet nie trzy - przyjeżdżał do awantur w domu Broughtona, ale zwyczajnie też polubił dziewczyny i chciał im pomóc. On i jego żona tworzyli dom, w którym zawsze było dla nich miejsce. I to on sprawił, że po skończonym ogólniaku Barb dostała się do Akademii, a także uwierzyła w siebie wystarczająco mocno by zacząć wspinać się po szczeblach policyjnej kariery. Nie będzie taką kompromitacją dla munduru jaką był jej własny ojciec. Gdy tylko się od niego wyprowadziła - odżyła, a jej życie zaczęło nabierać sensu i kolorów, a na jej twarzy zdecydowanie częściej zaczął pojawiać się uśmiech.
- Przez rok była mężatką. Szybka decyzja o ślubie, szybki ślub i szybki rozpad małżeństwa. Twierdzi, że go kochała, ale nie wyszło im... nie była w stanie znieść awantur, które niestety często sama wywoływała, (ale jakoś nigdy tego nie zauważała). Nic dobrego nie mogło z tego wyjść. Nie w momencie, gdy właściwie oboje byli dzieciakami.
- Generalnie zaczyna wątpić, czy cokolwiek może pozytywnego wyjść z jej życia... przyciąga kłopoty jak magnes, nie ma szczęścia w miłości, nie potrafi mówić o uczuciach i jest kiepska w ich okazywaniu. Trwałe relacje to coś, czego nigdy w swoim życiu nie doświadczyła. Za to widziała mnóstwo obrazków, które mogłyby zniszczyć nawet najsilniejszą psychikę. Praca detektywa jest obciążająca, cholernie obciążająca. A że zachowania autodestruktywne ma chyba we krwi to cóż... odreagowuje w chyba najgorszy możliwy sposób. Ucieka w nocne życie na krawędzi prawa. Pod latarnią najciemniej, prawda?
- Zawsze była trochę chłopczycą, co nigdy nie pasowało do jej wyglądu zewnętrznego. Kocha sport pod każdą postacią, potrafi strzelać i jest doskonałym kierowcą. Ale żeby była jasność, gdy trzeba nie potrafi być kobieca. Oj potrafi! Zdecydowanie potrafi.
- Kocha siostrę, ale w najgorszych momentach jej życia to jej przyjaciele stanowili jej rodzinę.
- Możliwe, że przydałaby jej się porządna psychoterapia, ale wcześniej trzeba byłoby poprosić o pomoc, a to dla Barb jest niewykonalne.
- Mało sypia, bardzo mało sypia. Za to pije dużo kawy.
- Trenuje boks, bo nic tak nie pomaga odreagować jak zmaltretowanie worka.
- Chciałaby adoptować psa, ale obawia się, że jej dom zdecydowanie zbyt często stoi pusty by jakiekolwiek stworzenie mogło w nim przeżyć. Swoją drogą dom wynajmuje, płaci za niego zdecydowanie za dużo, ale go lubi... daje jej to poczucie bezpieczeństwa, którego brakowało jej w dzieciństwie.
Barbara 'Barb' Broughton
10.08.1991
Lorne Bay
detektyw
lorne bay police station
pearl lagune
rozwódka, heteroflexible
Środek transportu
samochód - czarna honda crv.

Związek ze społecznością Aborygenów
podobno ma w sobie nieco aborygeńskiej krwi przez ojca, ale poświęciła temu dokładnie zero uwagi... i chyba nawet mu w to nie uwierzyła.

Najczęściej spotkasz mnie w:
W pracy, klubach, barach i wszędzie tam, gdzie można się wpakować w kłopoty

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
siostrę

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, ale bez jakichś trwałych okrucieństw
Barbara 'Barb' Broughton
Amy Jackson
MOCNE POLECANKO (k l i k)
powitalny kokos
-
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany