31 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Imperfection is beauty, madness is genius and it's better to be absolutely ridiculous than absolutely boring.

"Zawsze tak było, że kobieta w związku dominuje, wie jak mężowi dogryźć, i nawet z powagą żartuje. Tym umacniają sile w sobie, powiedz mi, jak mogę dogodzić Tobie. Nawet gdy obsypiesz je kwiatami, ona się odwróci i trzaśnie drzwiami. Pamiętaj! Ostrożnie z kobietami."

  Przyszła na ten świat niespodziewanie. Jej rodzice wychowywali już piątkę starszych dzieci, jak się okazało do ostatnich miesięcy jej matka nie wiedziała o swojej kolejnej ciąży. Mimo wysokiego statusu materialnego, nie wychowywała się w przepychu, a wszystko co miała musiała osiągnąć ciężką pracą. Twarda ręka jej matki w tamtym okresie prowadziła do niezrozumienia. Z biegiem czasu zrozumiała jednak, że wyszło jej to tylko na dobre. Darząc ogromną miłością swoich rodziców, zgadzała się z nimi w każdej sprawie. Szacunek nie pozwalał jej podnieść głosu i wypowiedzieć się na żaden temat. Dzieckiem więc była ugodowym, raczej zamkniętym w sobie, całą swoją ekspresję przelewała, a raczej skupiała na nauce. Chęć zaimponowanie rodzicom i dowartościowania się, przyświecały ogromną część jej początkowej jak i późniejszej edukacji. Jako mała dziewczynka uwielbiała się bawić, czasami jednak mogła to robić tylko ze swoim rodzeństwem, wszyscy bez wyjątku byli starsi od niej a co za tym idzie nie mogli poświęcać jej tyle czasu ile ona sama potrzebowała. Wtedy nie mogła robić nic innego jak zająć się zabawą w samotności, nigdy jednak nie brakowało jej wyobraźni i świetnie sobie z tym radziła. Tak naprawdę ani na chwilę nie narzekała na taki obrót sprawy, szybko zrozumiała że taki już jej los i nic ani nikt nie zmieni faktu że jej rodzeństwo dorastało, przez cały ten czas musiała żegnać się z kolejnym z nich, była częścią tego od chwili swoich narodzin. Zawsze potrafiła sobie z tym wszystkim poradzić, widziała dobry strony. Od początku nauczona że nie może narzekać na swoje życie, wręcz zostało to w niej wymuszone. Jej życie nigdy nie było łatwe, trudno było wzbudzić miłość rodziców, takich którzy zawsze widzieli w niej najsłabsze ogniwo. Nie była taka sama jak jej starsza siostra, to coraz bardziej denerwowało jej matkę i ojca. Nie robiła niczego na złość, była naprawdę świetną uczennicą, ale to nie wystarczało. Musiała być idealna, jeśli to w ogóle było możliwe, nikt przecież taki nie jest. Nigdy nie angażowała się w żadne pozalekcyjne zajęcia, wolała skupić się na nauce, na tym by wreszcie uszczęśliwić tych na których zależało jej najbardziej. Kiedy tylko zaczęła wszystko rozumieć, próbowała wyrwać się jakoś z tej całej sytuacji. Robiła to jednak na tyle dyskretnie by nie denerwować najbliższej rodziny, nie brakowało jej kłótni i ciągłych pretensji, zawsze wylewano na nią wiadra zimnej wody, wszystko co działo się złego zazwyczaj było jej winą.

Okres dorastania i buntu, z którym muszą borykać się wszyscy rodzice, nastąpił kiedy była nastolatką. Dziewczyna bez problemu zdobywała jednak zaufanie osób ze swojej nowej szkoły, tym samym dość szybko rozpoczęła swoją działalność w tamtejszej elicie, przez długi czas dzierżąc również 'władzę'. Nie obyło się oczywiście bez kilku dość specyficznych dla nastolatek intryg, którymi niszczyła i pozbawiała reputacji osoby, które naraziły się jej lub też innej osobie z jej najbliższego otoczenia. Uwielbia mieć kontrolę nad wszystkim dlatego tak chętnie oddawała się takowej działalności, co w gruncie rzeczy przeniosło się na jej dalsze życie i zostało tak chyba po dzień dzisiejszy, jednak w mniejszym stopniu. Zrozumiała że bez pomocy innych nie dałaby sobie rady na dłuższą metę. Wyniosła chyba lekcję z okresu gdy zmagała się z wieloma problemami tej natury. Z roku na rok coraz bardziej uświadamiała sobie to że chce zostać pracownikiem społecznym, wiedziała że świetnie nadaje się do tej roli, potrafiła przekonać prawie każdego do swojego zdania i punktu widzenia, była wygadana i ambitna, a to przydaje się w tym zawodzie, nawet bez tego czuła że to jest to czym powinna się zająć jak tylko skończy College. Gdzieś podświadomie pragnęła również pomagać, nie ma serca z kamienia i ta skorupa którą się otacza, od czasu do czasu potrafi zniknąć, wtedy bardzo chętnie angażuje się w akcje, które mają na celu pomoc innym, oczywiście w wielu przypadkach wykorzystywała swój charakter i sposób bycia. Już w drugiej klasie rozpoczęła pracę wśród najbardziej potrzebujących, robiła to za darmo i tylko dlatego by zaznajomić się z tym jak najwcześniej. Zawsze taka była, wykorzystuje każdą okazję by nauczyć się jak najwięcej. Pedagogika społeczna miała być jej przepustką do pracy, która pozwoli jej na robienie tego o czym zawsze marzyła. Co za tym idzie miała okazję się wyprowadzić, zacząć normalnie żyć bez udziału rodziców, nie mieli już prawa wtrącać się w jej życie, kierować nią. Szybko zaczęła pracować na własne utrzymanie, kelnerka po południu i barmanka wieczorem, ciągła praca w weekendy. Nie było dla niej niczym strasznym żyć właśnie w taki sposób. Na drugim roku mogła sobie pozwolić na własne mieszkanie. Zdawało się, że nic ani nikt nie jest w stanie zbałamucić jej umysłu. Przecież skupiała się tylko na nauce i powierzonym przez siebie kierunku, w którym miało toczyć się jej życie. Wszystko było już zaplanowane. Wiadomo jednak co się dzieje kiedy jesteśmy zbyt pewni swoich decyzji. Jeden, nieszczęsny powrót do miasta, okazał się dla niej chwilą, w której odmieniło się całe jej życie. Odwiedziła, chyba jedyny miejscowy bar i tam chciała spędzić czas ze swoimi koleżankami jeszcze z lat dzieciństwa. Wieczór przebiegał po ich myśli, do chwili kiedy nie trafiła na podchmielonego, napalonego typka. Wywiązała się nieprzyjemna sprzeczka, która miała się zakończyć na zewnątrz tego przybytku. W to wszystko wplątał się również jej obecny mąż i tak naprawdę stał się całkowicie przypadkową ofiarą, jej temperamentnego charakteru. Od tamtej pory nie bierze do ręki broni, kiedy jest po kilku piwach albo drinkach. Postrzeliła przecież Biddercombe, przy wszystkich świadkach. Teraz opowiadają o tym z uśmiechem na ustach ale wtedy była śmiertelnie przerażona. Później robiła wszystko by pomóc biednej ofierze. Z czasem okazało się, że mężczyzna to wykorzystywał, co pewnie doprowadziło do rozwoju ich związku. Zwyczajnie zadurzyła się w nim. Ślub przyszedł równie szybko jak ich uczucie. Pobrali się już po czterech miesiącach i pośpiechu, nadal są razem a ich związek jakby w ogóle nie stracił na swojej sile. Już wkrótce na świat przyszło ich pierwsze dziecko, a później kolejne. Spełniała się w swojej nowej roli i przynosiło jej to ogromną radość. Niestety jej kariera zawodowa cierpiała na tym, że spełniała się jako matka i żona. Tak naprawdę całkowicie porzuciła pedagogikę i skupiła się na byciu pełno-etatową mamą. Wszystko zmieniło się jednak kiedy jej mąż zginął tragicznie a szybko musiała się otrząsnąć z żałoby, dlatego że jej dzieci jej potrzebowały. Pracowała wszędzie tam gdzie ją chcieli, aż wreszcie zdołała zdobyć bardziej stabilną pracę jako rzecznik prasowy w ratuszy. Pracuje tam od ponad roku i jest naprawdę dobra w tym co robi.

» Postrzeliła męża, Jonathan'a. Wywiązała się niepotrzebna bójka w barze, a jej ofiarą stał się Biddercombe. Nie zrobiła tego specjalnie, tak naprawdę nie planowała strzelać.
» Nie zdziwi fakt, że świetnie strzela. Ma do tego ogromny talent, ale na szczęście wykorzystuje go tylko na strzelnicy. W ciągu trwania swojej kariery, postrzeliła tylko cztery osoby.
» Ostatnimi czasy myślała o powrocie na studia, co okazałoby się niemałym wyczynem. Zrezygnowała z tego pomysłu, nie tylko ze względu na dzieci ale na fakt, że jej mąż zmarł i musiała zacząć zarabiać, by utrzymać swoją rodzinę.
» Od zawsze pasjonowała się rysowaniem, przez jakiś czas nawet zastanawiała się czy nie wybrać jakiegoś artystycznego kierunku. Dzisiaj jest to dla niej hobby, którym próbuje zarazić innych. W przeszłości zdarzało jej się ilustrować książki dla dzieci, może jeszcze kiedyś do tego wróci.
» Ze względu na swój niewielki wzrost, chwilami ludzie nie biorą jej gróźb na poważnie. Szybko jednak potrafi postawić żartownisiów do pionu. Nie jest z tych kobiet, które boją się zareagować. Nie raz już, komuś przemieściła przegrodę w nosie.
» Niespełniona z niej artystka. próbowała swoich sił w niemal wszystkim wszystkim co jest związane ze szeroko pojętą sztuką. obecnie fascynuje ją rzeźbiarstwo, poza tym spełnia swoje marzenie z dzieciństwa i rysuje.
» Mistrzyni w kwestii wypieków. Kiedy już zacznie nie potrafi się opanować i zazwyczaj na jednym się nie kończy. Po otwarciu lodówki nie może zabraknąć deseru, a i przy odwiedzinach zabiera kilka kawałków tak by i inni mogli się najeść.
» Nadmiernie ekscytuje się świętami Bożego Narodzenia i odpowiednio ozdabia swoje biuro i dom z tego powodu. Męczy uszy, śpiewając świąteczne piosenki, przez cały grudzień. Nie przeprasza, bo kto nie kocha Bożego Narodzenia.
Genevieve Margarete Biddercombe
20 styczeń 1990 roku
Brisbane, Queensland (Australia)
Rzecznik Prasowy
Ratusz
Fluorite View
Wdowa - panseksualna
Środek transportu
Przemieszcza się na - rowerze. Tak, najczęściej wybiera rower, jest ogólnie strasznie eco-friendly, czym najczęściej doprowadza wszystkich do szału. Oczywiście nie zmusza nikogo do takiego samego myślenia, choć potrafi przegadać o tym godziny. Zdarza jej się podróżować samochodem, jak najbardziej. Jeśli tylko musi.

Związek ze społecznością Aborygenów
Związana z nimi od kilku dobrych lat. Wspiera ich działania i popularyzuje ich kulturę wśród mieszkańców i turystów. Darzy ich ogromnym szacunkiem.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Najczęściej można spotkać ją w pracy albo w domu. Jeśli nie jest w ratuszu, zapewne pojawia się na różnych eventach, które mają promować miasto.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Przyjaciółka i dalsza rodzina.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak.
Genevieve Biddercombe
Fahriye Evcen Özçivit
powitalny kokos
ginnie
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany