Melody Burnett

Largo.

Siła, dyscyplina, jedność. Rodzinne motto. Pieprzenie.
Nie mówcie im tego.

Wszystkie wspomnienia z dzieciństwa są przyćmione przez jedno. Odbierająca zmysły zimna woda, przenikająca sukienkę w marynarskie paski, wsiąkająca w coraz cięższe buty. Przytłaczająca siła fali i piekące od soli oczy. Słony smak w ustach, ucisk w płucach. Wątłe ramiona coraz słabsze. Oszałamiające słońce, a potem ciemność. Potem miny ni to złe, ni to zatroskane. W kolejnych dniach krzyk przy każdej kąpieli, płacz przy myciu włosów. Do dziś uważam, by woda nie trafiła do uszu. Zwykle piję przez słomkę. Niech piekło pochłonie rodzinne tradycje. Złoty piasek i szum fal? Chciałabym mieszkać w kraju, który nie ma dostępu do morza. Oceanu. Rzeki. Wody podziemne mogą być.

Czułam się rozczarowaniem. Miałam być podobna do matki, łagodna, kochająca, skromna. Jakakolwiek łagodność wychodziła jednak ze mnie tylko wtedy, gdy siadałam przy starym pianinie z plikiem nowych nut, które rozczytywałam cierpliwie, wytrwale, mimo westchnień ojca, że może wybrałabym się na łódź, że może pomogłabym matce. Chyba wtedy nauczyłam się, jak robić te wszystkie niezadowolone miny, jak wywracać oczami i jak skutecznie milczeć, udając, że kompletnie nic się nie słyszy.

Moderato.

Zawsze dobrze radziłam sobie w szkole. Wszystko było zasługą wytrwałości i zaciętości, i próby udowodnienia, że może nie jestem taka, jaka być powinnam – ale dam radę osiągnąć bardzo dużo. Dostałam się na prawo, wierząc, że muzyka nie zaprowadzi mnie daleko, choć z całego świata kochałam tylko stare pianino – i mojego brata. Starałam się jednak być najlepsza. Byłam najlepsza. Przez chwilę wierzyłam, że zostanę sędzią albo prokuratorem, ale wcale nie marzyłam o ciężkim życiu. W pewnym momencie miałam dość udowadniania, że zasługuję na szacunek, że należy traktować mnie poważnie. Czułam, że nie żyję swoim życiem. Że chcę odpocząć.

Nie miałam czasu na związki, imprezy, czasem nawet na sen. Czułam się samotna. Czasem wciąż się tak czuję, choć zamieszkałam już z bratem i nawet gdy wypływa, czuję jego obecność w tych ścianach. Mam wrażenie, że nic się nie zmieniło, mimo ukończenia studiów, zdobycia dobrej pracy, odcięcia się od zawodu rodziców i kontynuowania kłótni z ojcem tylko przez telefon. Wciąż nie mam zbyt wielu znajomych i drżę za każdym razem, gdy Rahmie wsiada na okręt. Czasem budzę się zlana potem, z lodowatym wrażeniem, że usta mam pełne wody, a oczy szczypią od soli. Nie mówię o tym. Przecież musiałam się z tym już uporać.

Presto.

Siła, dzięki której przetrwałam każdy senny koszmar, dzięki której zaszłam tak daleko, dzięki której umiem być tak boleśnie sama. Dyscyplina, dzięki której umiem wstawać bez budzika, zaczynać każdy dzień tak samo żelazną rutyną, w najsilniejszych emocjach zachować ten sam profesjonalizm. Jedność? Zbędny element. Jedność jest dla tych, którzy nie umieją poradzić sobie sami.

Zdarza mi się wcisnąć gaz za mocno i uronić kilka łez. W samochodzie zawsze mam tusz i puder, pamiętając o sile, którą muszę pokazać w pracy. Wieczorami, mimo zbyt ciężkich myśli, bolącego kręgosłupa i lodowatych dłoni biorę zimny prysznic i ćwiczę jogę. Zwykle nie mogę skupić się na oddechu, nie umiem się skoncentrować, ale wiem, jak ważna jest dyscyplina. Miłość? Do pianina, które przyjechało za mną z domu do małego miasteczka, które dusi mnie bliskością oceanu i portu, zamiast mnie wyzwalać.

Jeszcze kiedyś będę żyć naprawdę. Jeszcze mam czas.

Melody Lara Burnett

7 kwietnia 1990

Singleton, Nowa Południowa Walia

radczyni prawna

Cairns City Council

Pearl Lagune

panna, heteroseksualna

Środek transportu
Biały Ford Mondeo. Czasem korzystam też z rolek, dla formy, ale w samym Lorne Bay zwykle wybieram spacery.

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak związku.

Najczęściej spotkasz mnie w:
...pracy i w domu. Pracę zabieram do domu i niewiele czasu zostaje mi na inne atrakcje. Zwykle jednak łatwiej spotkać mnie w Cairns, niż w Lorne Bay.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Brata, Ephraima.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, bez ciężkich uszczerbków na zdrowiu i utraty pracy.

Melody Lara Burnett

Keira Knightley