psycholog policyjny — LB Police Station
31 yo — 175 cm
Awatar użytkownika
about
Niespełniona fotograf, która porzuciła marzenia na rzecz praktycznej pracy, gdy wierzyciele jej zmarłego męża postanowili przyjść do niej. Obecnie od kilku lat jest psychologiem policyjnym, samotnie wychowuje syna.
Bycie bliźniaczką nigdy nie było dla niej proste - tym bardziej, że jej siostra zawsze była idealna. Świetnie się uczyła, zajmowała domem po śmierci matki i próbowała otoczyć opieką także samą Keirę, mimo, że była zaledwie kilka minut młodsza. Kei od zawsze była zdecydowanie bardziej duszą towarzystwa aniżeli cichą kujonką. Od książek zdecydowanie preferowała wagary i zwiedzanie ciekawych miejsc - szczególnie tych związanych w jakiś sposób z szeroko pojętą sztuką. Uwielbiała przebywać na łonie natury i wagarować, co przysparzało ojcu trochę problemów, ale... W ten sposób sobie radziła ze śmiercią matki.
Właściwie po śmierci mamy, gdy znalazła jej stary aparat fotograficzny wśród rzeczy które trzeba było uporządkować, zainteresowała się fotografią. Jej zdjęcia okazały się naprawdę niezłe - zaczęła je wysyłać do różnych czasopism, brać udział w konkursach i całkiem poważnie wiązać przyszłość z tym zawodem. Ojciec sponsorował jej różne kursy fotografii, a ona chłonęła tę wiedzę. W międzyczasie zaczęła się spotykać z chłopakiem, którego znała od zawsze, kochała go całym sercem i szczerze? Czuła, wiedziała, że to miłość do grobowej deski.
On studiował chemię, ona - chciała fotografię, ale za namową ojca wybrała nieco bardziej praktyczny kierunek, który średnio ją interesował. Psychologia. Parę razy myślała o rezygnacji, ale jakoś prześlizgnęła się i skończyła studia. Może bez wyróżnienia i jakichś gratyfikacji, ale chociaż miała dyplom, nie?
Zaczęła pracować w jednym studiu fotograficznym, by po czasie zacząć urządzać niezbyt duże, swoje własne studio - oczywiście wolała fotografię artystyczną, ale brała różne zlecenia - byle się utrzymać i móc żyć ze swojej pasji. Nie miała pojęcia, że jej mąż obstawiał wyniki sportowe, dopóki z konta nie zaczęły znikać pieniądze... Wierzyła - a może raczej bardzo chciała wierzyć - że pożyczył znajomym, wydał coś więcej bo ceny paliwa poszły w górę, czy każde inne wytłumaczenie. Kochała go i przecież na pewno by jej nie okłamał, prawda? Dzień, w którym dostała telefon ze szpitala, że miał wypadek zapamięta chyba do końca życia, bo kilka minut przed tym telefonem zrobiła test ciążowy. Ciężarna wdowa z własnym studiem fotograficznym - jakoś dałaby sobie zapewne radę, chociaż ciężej byłoby realizować zlecenia z brzuchem. Niestety, wierzyciele jej męża zaczęli pukać do jej drzwi i sprzedaż studia oraz większości sprzętu była jedyną możliwością. Akurat miejscowy posterunek szukał kogoś na stanowisko psychologa. Po odbyciu dodatkowych kursów załapała się do tej pracy - chociaż do dzisiaj sądzi, że jej teść i ojciec podszepnęli co nieco komendantowi policji w tej kwestii.
Urodziła chłopca i dała mu na imię Joshua Junior. JJ. Odkąd maluch przyszedł na świat, stał się oczkiem w jej głowie. Obecnie ma już osiem lat i jest cholernie inteligentny, a Keira dba, by nie zapomniał o swoim ojcu i regularnie mu o nim opowiada - ale tylko te dobre rzeczy, zgrabnie pomija bagno, jakie po sobie zostawił. Wracając jednak do wierzycieli jej zmarłego męża, to niestety sprzedaż studia fotograficznego nie wystarczyła na pokrycie całości długów. Szczerze mówiąc, po prostu się bała, gdy do jej drzwi pukali coraz do bardziej podejrzani mężczyźni i próbowali ją zastraszyć. Koniec końców z ratunkiem przyszedł jej przyjaciel - pobrali się i tworzyli całkiem zgodne małżeństwo, a sytuacja z wierzycielami się uspokoiła. Jak to jednak czasami bywa, coś się zepsuło, coś wypaliło i po prostu wzięli rozwód - w zgodzie. Do dzisiaj mają kumpelski kontakt, a mężczyzna traktuje jej syna niemal jak swoje dziecko.
Obecnie nie planuje kolejnych małżeństw, skupia się na JJ'u i najzwyczajniej w świecie stara się nie myśleć o tym, że nawet po tylu latach do jej drzwi może zapukać ktoś z żądaniem pieniędzy. Nie ma pojęcia, że niebawem do jej drzwi zapuka nie-taki-nieżywy mąż.

Keira Madlyn Martin (z domu Carleton)
1.06.1991r.
Cairns
psycholog policyjny
Lorne Bay Police Station
Fluorite View
rozwiedziona, heteroseksualna
Środek transportu
Porusza się głównie samochodem - łatwiej jej podrzucić syna do szkoły i dojechać do pracy niż rowerem.

Związek ze społecznością Aborygenów
Ma korzenie Aborygeńskie. Wychowywała się w Tingaree i ma sentyment do tej dzielnicy. Społeczność Aborygeńska zaopiekowała się nią i jej rodzeństwem po śmierci jej matki, za co na zawsze będzie jej wdzięczna. Do tej pory często ją odwiedza, ma w niej sporo znajomych i dba, by jej syn również był świadomy swoich korzeni.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Plac zabaw, posterunek policji, plaża.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Jej rodzeństwo albo teścia.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, ale bez zabijania, trwałych uszkodzeń i niechcianych ciąż.
Keira Martin
Leighton Meester
ambitny krab
nick
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany