piosenkarka, autorka tekstów — Los Angeles
33 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
Wieczory długie i złe - krótkie dnie. Więc całuj mnie częściej, bo nie wiem jak będzie
Wyśpiewam ci swoje serce, zanucę melodie prosto z drżącego ciała. Słowa popłynął z ust moich sinych, mroźne dłonie muzykę zagrają tysiąca nut, tysiąca chwil. Pierwszy śnieg świadkiem będzie mojej muzy, pierwsza gwiazda rozświetli słów moich znaczenie, a noc ciemna i chłodna pogrzebie sto moich marzeń.

Prawie wszystkie teksty jej piosenek napisała sama. Wiele jest o miłości, o której tak naprawdę niewiele wie.

Może od marzeń więc zaczniemy.
Czy Joyce była marzycielką? Chyba nie ma na świecie osoby, która nie miałaby ani jednego marzenia. W odróżnieniu od "zwykłych" ludzi, marzenia Joy spełniały się aż zbyt często. Jak na swoje wymyślne imię przystało, była wesołym dzieckiem. Dopiero w szkole średniej odrobinę żałowała, że nie otrzymała nudnego, zwyczajnego imienia, bo jak tu spoważnieć? Starała się jednak ze wszystkim sił wyrobić sobie opinie wrednej, zadzierającej nosa nastolatki, co w zasadzie się jej udało. Była okropna i przyznaje się do tego bez bicia. Buntowniczy okres dojrzewania to nie przelewki, szczególnie jeżeli jesteś rozkapryszoną córeczką bogatego tatusia i na wakacje jeździsz za granicę do willi, a nie hotelu średniej klasy po zniżkach, jak niektórzy jej znajomi.
Wracając do imienia, z biegiem lat zaczęła nawet lubić to, że jest stosunkowo ładne i ma jakąś historię. Poza tym lepsze to, niż Hemingway czy Salinger - myśląc o tym, doceniała fakt, że nie przyszła na świat jako chłopiec.
Marzyła o nowej sukience, nowych spinkach do włosów, o wycieczce w góry, o pamiętniku zamykanym na klucz, hulajnodze, pozytywce i szczeniaczku. W zbiegiem lat jej marzenia naturalnie przybierały dojrzalsze (i droższe) formy. Jedno jedyne marzenie pozostało niezmienne, jakby wiedziała, że nie ma dla niej innej możliwości jak tylko zostać piosenkarką. Śpiewała jeszcze zanim nauczyła się mówić, chociaż wtedy nie było to zbyt imponujące. Rodzice zapłacili za dodatkowe lekcje śpiewu i gry na fortepianie, chociaż Joyce nie miała zbyt wiele zapału do uczenia się nut. Ojciec zapewne myślał, że śpiewanie to nieszkodliwe hobby, bo przyszłość każdego ze swoich dzieci wiązał ze swoimi poważnymi, jedynymi i słusznymi interesami. Innej opcji nie widział i był pewny, że i jego dzieci też innej nie zobaczą. Tu się pomylił.

W kategorii najlepszy wykonawca alternatywny zwycięzcą jest... Joyce Lewis!

Na ogromnej sali wypełnionej po brzegi ludźmi, w tym innymi artystami, dziennikarzami i fanami, rozległy się oklaski i motywacyjne krzyki. Joyce wstała z szerokim uśmiechem na ustach, poprawiła dół eleganckiej sukni, po czym ruszyła w stronę sceny, stukając jakby w rytm wysokimi obcasami. Towarzyszył jej gitarzysta, który był jednocześnie przyjacielem ze studiów i byłym chłopakiem.
Odebrała nagrodę i stanęła przed mikrofonem, spoglądając na widownie. Uwielbiała błyszczeć i nakręcać publikę swoimi występami, dzielić się tekstami piosenek i muzyką, nad którą ciężko pracowała.

Już w trakcie studiów (marketing i zarządzanie, stara obietnica) nagrywała własną muzykę w niewielkim studiu nagraniowym. Na początku pracowała z wytwórnią, z którą roczny kontrakt wygrała w jednym z dużych muzycznych konkursów w Los Angeles. Pięła się po szczeblach kariery powoli, ale dbając o solidne zaplecze i zaskarbiając sobie szacunek innych wykonawców i zespołów, jak i wielu dobrych wytwórni. Do tej pory nagrała trzy albumy, wzięła udział w kilku spotach reklamowych, wygrała wiele nagród za swoją twórczość i brała udział w kilku programach dla celebrytów.

Większość czasu poświęcała pracy, zaniedbując tym samym życie towarzyskie i uczuciowe (nie licząc pokazywania się publicznie na bankietach i imprezach związanych z przemysłem muzycznym). Co prawda przez kilka lat miała burzliwy okres randkowania, lądując raz po raz na pierwszych stronach gazet, jednak koniec końców nic z tego nie wyszło i odpuściła sobie szukanie mężczyzny. Chyba była zbyt wybredna, zbyt kapryśna i wymagająca. Doszła do wniosku, że w zasadzie samej jej lepiej, przynajmniej wie czego się spodziewać i nie musi nikomu nic udowadniać. Psycholog zasugerował jej, że w mężczyznach może szukać akceptacji, tak jak szuka jej u ojca, ale Joy zbyła to milczeniem. Trudno jest się przyznać do czegoś, co wzbudza silne, niekoniecznie przyjemne, emocje.

Nie mogła uwierzyć w to, co stało się tak nagle. Jednego dnia planowała kolejną trasę koncertową, drugiego siedziała w samolocie, w drodze do Lorne Bay. Odwołała nie tylko trasę, ale wszystkie nagrania, wywiady, terminy z najbliższych kilku tygodni, aby wziąć wolne i wrócić do rodzinnego miasta, bo jej ojciec zapadł w śpiączkę. Z jakiegoś powodu nie miała najlepszych przeczuć i ze zdenerwowaniem ściskała rączkę swojej torebki, ulokowanej na kolanach. Zerkała raz po raz na małe okienko, przez które widać było błękitne niebo. Będzie musiała zmierzyć się nie tylko z chorobą i być może śmiercią ojca, ale i z każdym tego następstwem i ze spotkaniami z rodzeństwem. Miała wrażenie, że zdarzyć się może w zasadzie wszystko. Przez ostatnie lata rzadko dzwoniła do siostry, jeszcze żadnej do braci, nie mówiąc już o ojcu, z którym sporadyczne, od święta, rozmowy ograniczyłaby się do milczenia przerywanego kilkoma słowami, wypowiedzianymi obojętnym tonem. Zawsze po tym bolał ją brzuch, jak za dziecięcych lat, kiedy ojciec o coś ją obwiniał albo dawał do zrozumienia, że nic co zrobiła nie jest wystarczająco dobre, nawet jeśli naprawdę bardzo się starała.

Kto by pomyślał, że kiedykolwiek jeszcze spędzi święta w rodzinnym mieście, wśród bliskich, a jednocześnie tak dalekich.
Joyce Carol Lewis
19.08.1988
Lorne Bay
Piosenkarka, autorka tekstów
Wytwórnia w Los Angeles
Pearl Lagune
Panna, heteroseksualna
Środek transportu
Tylko samochód, tylko wygodny i najlepiej prowadzony przez sprawdzonego kierowcę. Obecnie jednak prowadzi sama wypożyczone auto, które może nie jest luksusowe, ale stara się nie narzekać.

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak

Najczęściej spotkasz mnie w:
Dużo czasu spędza w domu, ale można ją tez spotkać w barach przy plaży, gdzie topi smutki i stres w alkoholu.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodzeństwo - Hemingway Lewis, Salinger Lewis, Melville Lewis

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, tylko bez zabijania.
Joyce Carol Lewis
Blanca Suarez
wystrzałowy jednorożec
Myre
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany