30 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
Pochodzi z Indii, tam się urodziła i wychowała. Jej rodzina zginęła w wybuchu. Jak się dowiedziała był to skutek porachunków między jej ojcem, który pracował w Centralnym Biurze Śledczym, a ludźmi na których zbierał dowody. Dzisiaj Sonia poszła w ślady ojca. Obecnie zbiera dowody przeciwko Thomasowi Notaro na własny użytek chcąc w odpowiednim czasie ujawnić zebrany materiał swoim przełożonym, na razie jednak działa na własną rekę.
Sonia urodziła się 27 stycznia 1991 roku w Indiach od dziecka wpajane miała, że wiedza i nauka jest podstawą do zdobycia pozycji w świecie i co ważne, pieniędzy. Już jako czterolatka potrafiła liczyć do 30, jako ośmioletnia dziewczynka potrafiła płynnie czytać i pisać bezbłędnie. Z dzieciństwa nie pamięta w sumie nic przyjemnego. Jej nagrodami za dobre sprawowanie były słodycze, czy możliwość obejrzenia ulubionej bajki. Gdy skończyła 13 lat zaczęły się schody. Sonia stała się upartą i buńczuczną panną, o skłonnościach do stawiania na swoim. Właśnie wówczas, zaczęły się bunty, sprzeciwy, powroty pod wpływem alkoholu. Jednak jak to młodzież, młodzi mieli swoje prawa i zasady. W wieku 15 lat, z komisariatu policji w Indiach została zabrana przez ojca, który na jej nieszczęście był jednym z pracowników wśród WŁADZY. Tajny agent, czy może bardziej policjant pod przykrywką najlepszy w fachu działający przeważnie bez zawahania. Centralne Biuro Śledcze było dla ojca Soni drugim domem. Rodzina o tym czym się zajmuje nie wiedziała do czasu, aż pierwsze pogróżki nie dotarły do domu rodzinnego. Dokładnie tego samego dnia, w którym odebrał Sonię z posterunku, która była na wpół przytomna po upiciu alkoholowym. Tamtego dnia życie Soni i jej ojca zmieniło się i to dosadnie. Wracali właśnie milcząc do domu, gdy wjeżdżając na posesję nastąpił wybuch. Auto odrzuciło na przeciwną stronę z taką siłą, że Sonia po przebudzeniu w szpitalu nie wiedziała co się stało. Potrzebowała chwili by otworzyć oczy, co dla jak słyszała wołających do niej pielęgniarek było dobrym znakiem. Jednak dla niej, była to katorga. Wszystko bolało, całe ciało, nie chciała nawet się ruszyć, a gdzie tutaj mówić o otwieraniu oczu. Jednak łagodny głos, mówiący by spojrzała zachęcił ją do tego. Jak się okazało przed łóżkiem stała jej ciocia Ashara. Siostra jej ojca. Kobieta odziana w czerń z bladą twarzą delikatnie gładziła policzek Soni. Dziewczyna starając się zrozumieć co się dzieje próbowała się odezwać, ale nie miała na to sił. Ktoś do niej mówił, że powinna odpoczywać, nie przemęczać się, jednak ona chciała wiedzieć co z mamą, tatą, braćmi. Nie miała sił wydobyć z siebie nawet głosu. Po chwili znów zapadała w sen. Obudziła się jednak już sama po kilku godzinach czując się nieco lepiej. Jak się dowiedziała, była w śpiączce farmakologicznej przez dwa miesiące. Dwa długie miesiące. Jednak najgorszego miała się dopiero dowiedzieć. Jej stan zdrowia nie pozwalał uprzednio na powiadomienie o śmierci bliskich, dopiero po doprowadzeniu Soni do stanu normalności można było powiedzieć jej o śmierci rodziny. Wiadomość jaką musiała przyswoić dla zaledwie czternastolatki była ogromną traumą. Potrzebowała czasu na dojście do siebie, na pogodzenie się ze stratą. Po wypuszczeniu ze szpitala zaczęła nowe życie w nowym miejscu. W końcu jej dom został zrównany z ziemią. W raz z ciotką przeniosła się do mieszkania kobiety, początki były ciężkie w końcu była jeszcze tylko dzieckiem, które przedwcześnie zostało sierotą. Odnalezienie w nowym miejscu, nowej szkole, wszystko było trudne i już miała pewność, że nie poradzi sobie, gdy niespodziewanie wszystko się zmieniło. Poznanie nowych znajomych, którzy wyciągnęli ją z dołka pomogło. Sonia stała się bardziej otwarta niż po wypadku, zaczęła rozmawiać, wychodzić z domu. Pogodziła się z utratą bliskich. Często też odwiedzała cmentarz, gdzie pochowano puste trumny, ponieważ ciała zostały rozszarpane przez wybuch, jedynym ciałem jakie ocalało w miarę możliwości było ciało jej ojca, który miał w zwyczaju odpinać pasy bezpieczeństwa będąc już przed budynkiem domu. To go zabiło. Tym czasem Sonia dorastała, przechodziła pierwsze miłostki, nie przestała się uczyć, uznając że gdy osiągnie odpowiedni wiek, będzie pracować jak jej ojciec. Z biegiem lat dopięła swego. Jako najmłodsza policjantka, zaczęła swą przygodę życia w Indiach, to tam zaczęła pracę pod przykrywką idąc w ślady ojca. Potrafiła się dopasować do wszystkiego i wszystkich. Miała stać się prostytutką by obserwować alfonsów i dorwać grubą rybę? Czemu nie, miała do tego predyspozycję. Dzięki temu i dzięki współpracy kilku kolegów udało się dorwać szajkę i rozbić ich. Jednak potem postanowiła dorwać morderców jej rodziny. Ślady niestety urwały się na granicy z Polską. Sonia nie miała zamiaru się poddawać więc ruszyła ich śladem. Jednak po około roku czasu mordercy przenieśli się do Australii, więc Sonia ruszyła ich śladem. Kontakt z ciotką ma do dzisiaj bardzo dobry. Kobieta wie tylko tyle ile musi, nie zdradza jej szczegółów, wie tyle tylko, że pracuje w policji. Nic więcej nie powiedziała ciotce by nie stresować kobiety jeszcze bardziej. Dzisiaj Sonia ma 30 lat, poprosiła o przeniesienie do LORNE BAY POLICE STATION, tam zaczęła swoją pracę. Po około sześciu miesiącach od przeniesienia udało się jej w końcu dopaść szajkę, która wysadziła jej rodzinę w powietrze. Po ponad trzech latach mogła odetchnąć z ulgą, mając świadomość, że winni ponieśli karę. Otrzymała wówczas kilka dni urlopu, jednak tak jak jej ojciec nie umiała długo usiedzieć na tyłku i po jakimś czasie wróciła do pracy, może nie tyle za zgodą pracodawcy a swojej własnej. Zaczęła obserwować pewnego mężczyznę Thomasa Notaro. Zebrała o nim wszelkie informacje, zakładając mu prywatną teczkę, którą ukrywała w swoim mieszkaniu. Nim w ogóle coś zacznie działać musiała dowiedzieć się, czy policja ma coś na niego by mogła oficjalnie się za to wziąć. Niestety kilka adnotacji, które nie miały w sumie żadnej podstawy do zatrzymania go. Jednak Sonia po obserwacji mężczyzny, wiedziała że nie jest to zwyczajny facet po przejściach. Miał swoje za uszami a by mu to udowodnić musiała być bardzo blisko jego osoby co nie było takie proste. Thomas był może miał sporo za uszami, ale był również ostrożny. Miał w sobie to coś, co zarazem pociągało, ale i kazało uważać na taki typ faceta. Jednak Sonia to Sonia, po zebraniu odpowiednich wiadomości, postanowiła wykorzystać okazję. Wiedziała, że Thomas potrzebuje prawniczki, więc pod przykrywką nikogo innego jak prawniczki, podając swoje prawdziwe imię, jednak nazwisko fałszywe wtopiła się w towarzystwo Notaro.
Sonia Evans / fałszywe Sonia Rose
27.01.1991
Indie
Centralne Biuro Śledcze
Lorne Bay
Fluorite View
Panna, heteroseksualna
Środek transportu
Transport publiczny.

Związek ze społecznością Aborygenów
Sonia jest obcokrajowcem i nie ma żadnego zdania na ten temat.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Sonie można spotkać najczęściej w klubie Thomasa Notaro. Parkach, klubach...w sumie wszędzie, gdzie może trafić na przyszłe cele.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Thomas Notaro, ciotka Ashara mieszkająca w Indiach

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Oczywiście że tak, zgadzam się w sumie na wszystko. Byle ciekawie się działo!
Sonia Evans
Aishwarya Rai
powitalny kokos
Sonia
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany