lorne bay — lorne bay
27 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Maya urodziła się w zwykłej kochającej się rodzinie, co prawda miała tylko rodziców, ale Państwo Scott było niesamowicie zgraną parą. Jej mama Barb była uduchowioną, kociarą posiadającą kwiaciarnię, która zresztą do dnia dzisiejszego funkcjonuje w Lorne Bay. Jej ojciec był wojskowym, niestety ze względów zdrowotnych i nieszczęśliwy wypadek na jednej z misji, został przeniesiony do tak zwanej służby za biurkiem o ile można to tak nazwać i przez bardzo długi czas szkolił nowych rekrutów. Państwo Scott zdecydowali się na dziecko dość późno, Maya przyszła na świat kiedy jej tata skończył 35 lat a mama 34. Była z lekka rozpieszczana, co raczej nie wzbudza większych emocji, po prostu jest to chyba normalne kiedy jest się jedynym dzieckiem.
Maya od najmłodszych lat była dość żywiołowym dzieckiem, zmieniło się to dopiero później. Była raczej mało lubiana przez swój zapał do nauki, a później przerodziło się to w nienawiść. Zawsze dobrze się uczyła i nigdy nie miała z nauką problemów ale przede wszystkim szkołę średnią wspomina naprawdę źle, nie miała prawie żadnych przyjaciół, jedynie jedna ze swoich kuzynek, z którą trzymała się razem do ukończenia liceum. W koledżu było już zdecydowanie lepiej, choć nie zabiegała o kontakty to i tak znazlazła tam więcej zrozumienia niż w liceum. Wybrała kierunek pielęgniarstwo, ale jej niezdecydowana natura nie pozwoliła ukończyć wybrango kierunku. A może był to KTOŚ, a nie COŚ?

Adama poznała już w koleżdu był bliskim znajomym chłopaka jej najlepszej przyjaciółki, nigdy nie powiedziałaby, ze taki chłopak jak Adam w ogóle zwróci na nią uwagę, wręcz dałaby obciąć sobie rękę, że niechęć będzie trwała po wsze czasy, ale teraz latałaby bez dłoni. Maya i Adam o dziwo szybko znaleźli wspólny język, równie szybko ona pokochała jego, skrytego w sobie romantycznego twardziela z duszą muzyka ukrytą pod warstwą mięśni i tatuaży. To on nauczył ją, że z życia trzeba korzystać, robić to co się chce, a nie patrzeć na innych i to co ktoś inny pomyśli. To dzięki niemu zdecydowała się robić to co kocha, poszła na florystykę, to dzięki niemu była w stanie rozszerzyć działalność kwiaciarni, bo Adam w nią uwierzył. Był jedyną osobą na świcie, której zaufała w 100%, zawsze był obok niej, pomagał wspierał, ale też pozwalał pomagać sobie, robili prawie wszystko razem i była przekonana, że tak zostanie. Wiedziała, że on ją kocha, nigdy jej nie zawiódł, jej rodzice uważali go za swojego syna choć nie myśleli nawet jeszcze o ślubie, jej ojciec choć zatwardziały wojskowy uwielbiał zabierać Adama na męskie wypady, razem odnawiali pontiaca dziadka Mayi w garażu... i razem mieli założyć rodzinę. Maya nie miała pojęcia jednak, że cały jej świat legnie w gruzach, w tym samym dniu kiedy po złym samopoczuciu poszła do lekarza i wykonano jej badania, okazało się, że powodem złego samopoczucia jest kiełkujące w niej nowe życie, cały świat Mayi zmienił się w piekło.

Wróciła do domu, by o wszystkim opowiedzieć Adamowi, znała go przecież, wiedziała, że się ucieszy. Od zawsze chciał mieć rodzinę, to on pierwszy powiedział jej że taka się mu marzy, ale zamiast niego znalazła połowę pustej szafy i krótki lecz okrutny list z wyjaśnieniem. "Nie jestem wstanie powiedzieć Ci tego w twarz, może jestem tchórzem. Zanim za daleko to zajdzie, muszę odejść. Tak będzie najlepiej, dla Ciebie"


Zamknęła się w sobie przepłakując za Adamem długie noce, nie rozumiała co się stało, nie rozumiała dlaczego odszedł bez pożegnania, czując w głębi serca, że to ona gdzieś popełniła błąd. Mijały kolejne miesiące, Maya przestała pracować z mamą zawieszając swoją działalność w kwiaciarni Barb. Nie była w stanie funkcjonować. Choć jej kochany staruszek, próbował ją pocieszać i opiekował się córką jak mógł, nie było w niej żadnej radości. Kiedy pierwszy raz usłyszała bicie serca swojego dziecka popłakała się, ale nie ze szczęścia. Myśl, że jej dziecko będzie wychowywać się bez ojca było okrutne, ale miłość nie przestała istnieć, Maya nigdy nie wyrzuciła Adama z serca choć on wyrzucił ją z własnego. Kiedy na świecie pojawił się Jaxon, Maya wierzyła, że część Adama zawsze będzie żyć w jego synu. Przelała całą miłość, całą energię na opiekę nad Jaxonem, miała w końcu tylko jego i choć Barb z Joeyem starali się jak mogli, czuli, że wraz z Adamem odeszła duża część ich córki.

Od narodzin Jaxona minęły już prawie dwa lata od zniknięcia Adama ponad dwa, a Maya już nigdy nie doszła do siebie, jej zachowanie uległo zmianie, przestała dbać o siebie samą, przypomina raczej cień człowieka niż siebie sprzed lat, nie jest towarzyską osobą, czas spędza tylko z synem i dwoma papugami które adoptowali. Od czasu do czasu pomaga mamie w kwiaciarni, ale nie szykuje już dekoracji na śluby czy inne większe ceremonie. Poświęca się wychowywaniu Jaxona w całości pozwalając tym samym rodzicom na wsparcie, mieszka jednak sama.


C I E K A W O S T K I

+ Ma prawie dwu letniego synka Jaxona, wychowuje go sama
+ Ukończyła florystykę z wyróznieniem.
+ Uwielbia jazdę na wrotkach.
+ Ma dwie papużki wróbliczki Stefana i Georga
+ Ma obsesje na punkcie prania.
+ Rodzice Mayi podarowali jej dom po zmarłej Babci dziewczyny. Miał iść na sprzedaż, wyremontowany i odnowiony byłby świetnym konkurentem na rynku, ale rodzice zdecydowali, że wynajmowane mieszkanie z dzieckiem w pojedynkę to ogromne obciążenie, zresztą taka też była wola Babci Mayi. Przed całym zawirowaniem, odejściem Adama, Maya i jej rodzice stwierdzili, że remont i odnowienie domu i wystawienie na sprzedaż to bardzo dobra inwestycja, dlatego nie spodziewała się po rodzicach takiej decyzji. Ale teraz ona i Jaxon mają swój własny azyl.
+ Uczulona na miętę!
Maya Scott
01.07.1994
Lorne Bay
Florystka i Wspowađcicielka
IVY FLORAL DESIGN
fluorite view
panna, hetero
Środek transportu
Rower i samochód

Związek ze społecznością Aborygenów
Prababcia Mayi miała korzenie związane ze społecznością Aborygenów. Relacje nie do końca się zatarły, ponieważ Scottowie Mayą wciąż styczność z rdzennymi mieszkańcami Australii, a sama Maya ma dalekie kuzynostwo wśród nich.
Najczęściej spotkasz mnie w:
Domu, albo w kwiaciarni, ostatecznie na placu zabaw
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Mamę Barb, albo tatę Joeya

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie
Maya Scott
Selena Gomez
powitalny kokos
nick
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany