Strażak — Lorne Bay Fire Station
30 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Strażak. Księgowa dla znajomych. Wolontariusz w schronisku. Dwa lata temu zbyt zabawowa - dzisiaj przeciwnie.
Zawsze lubiła swoje imię. Nawet jeśli zdecydowanie zbyt często można je było brać za męskie. Będąc dzieckiem nie przeszkadzało jej to w ogóle. Miała imię, które mogą nosić chłopacy, miała krótkie włosy i niektórzy w tamtym czasie serio uważali, że chłopakiem była - bo tak chciała przykład ze starszego brata brać i kradła mu ciuchy jako brzdąc... Z czasem się to zmieniło. Zwłaszcza, że poza bratem to ona chciała stać się odpowiednim przykładem dla młodszej siostry. Wciąż lubiła spędzać czas poza domem, ale wzięła się też za naukę. Niestety rodzice mieli na to duży wpływ kiedy ciągle wymagali więcej, a Blake starała się jak mogła by sprostać ich oczekiwaniom. Wszak tak trzeba, prawda? Wtedy tak myślała. Nawet jeśli zbyt grzeczna nie była za dziecka to w czasie podstawówki sporo się zmieniło.
Kiedy zaczęła widzieć w sobie typową kujonicę, bunt musiał się obudzić. Chuliganem żadnym nie została, ale poza nauką znalazła sobie zajęcia, która to ona lubiła. Niektóre przypadkiem, inne chciała spróbować, a na jeszcze inne ją namówiono. Nie wszystko pasowało i wiele błędów popełniła, z których rodzice dumni nie byli, ale hej... wciąż miała najlepszą średnią w szkole. Dzięki temu ogarnęła, że można znaleźć też czas na inne rzeczy poza nauką... Nauką, która stała się swego rodzaju ucieczką kiedy ich młodsza siostra została ofiarą wypadku, wylądowała na wózku, a lekarze dali kilka, może kilkanaście lat życia. Samo to było czymś okropnym. W dodatku to Benjamin jako najstarszy z nich, najwięcej zajmował się Judy. Nie potrafiła zrozumieć, dlaczego on, a nie rodzice. Byli najbardziej odpowiedzialni! Ale oni tylko wymagali. Dawanie nie było w ich naturze... Blake chciała pomagać. Starała się. Była jednak młodsza. Wciąż miała szkołę. Była niepełnoletnia... a Ben wziął to na swoje barki. Nie znaczy to, że całkiem się odsunęła bo pomagała jak mogła, ale wiedziała, że było tego za mało.
Poczucie winy trzymało ją zawsze. Kiedy skończyła liceum, poszło za nią nawet na studia. Chciała coś osiągnąć, mieć wiedzę, wykorzystać ją w jakiś sposób. Chciała aby rodzina... nie rodzina. Rodzeństwo było dumne. Tak by Benjamin nie żałował. By nie musiał się wstydzić drugiej siostry. Poszła więc w zarządzanie, gdzie to całe "kujoństwo" się przydało. Skończyła je z bardzo dobrymi wynikami, ale nie ze spełnieniem. Dlatego zamiast wybrać normalną pracę to postanowiła... wyszkolić się na strażaka. Tam naprawdę było to wszystko wyzwaniem - które chętnie podjęła! Czuła, że dobrze robi. Po wielu trudach i staraniach udało jej się ukończyć szkolenie z bardzo dobrym wynikiem. Niestety trzy lata temu, nim zdążyła podjąć pracę w nowym zawodzie zmarła Judy... Był to zbyt wielki cios, a zachowanie rodziców wcale tego nie poprawiało. Powinna być w domu, na miejscu, przy siostrze... Poczucie winy uderzyło ze zdwojoną siłą. Hargrove popadła w złe towarzystwo, a narastającą winę ukrywała za butelkami alkoholu, które przynosiły ulgę, dobrą zabawę i zapomnienie. Rodzice tym bardziej spisali ją na straty... Dopiero po ponad roku się opamiętała - przy sporej pomocy ze strony innych. Poszła na odwyk, zaczęła uczęszczać na spotkania AA i w końcu podjęła pracę do której się szkoliła - a która była niezwykle odpowiedzialna, więc musiała do niej na powrót dojrzeć. Czuje, że jednak wraca na właściwie tory, nawet jeśli nie zawsze jest dobrze. Lepiej jednak jest mieć co robić niż skupiać się na myślach, na których nie powinna.

» W czasie studiów, przez jakiś czas zmuszona była dzielić pokój w akademiku z chłopakiem. Nie, nie ze swoim. Najwyraźniej komuś się nie chciało całych dokumentów czytać i po imieniu uznał, że Blake jest chłopakiem. Stąd pomyłka.
» Od roku uczęszcza na spotkania AA. Mało kto o tym wie - na samych spotkaniach ma problem z otwieraniem się, a co dopiero rozpowiadać to innym.
» Rodzice odcięli się od niej kiedy popadła w nałóg. Przyznają się do córki tylko wtedy kiedy straż pożarna (lub ona sama) odnosi jakieś sukcesy.
» Zawsze uwielbiała Halloween, konwenty i wszelakie bale przebierańców, właśnie ze względu na przebrania. Kocha się przebierać za różne stwory, postacie, itp. Dzisiaj już nie tak aktywnie i jawnie jak za młodszych czasów, ale wciąż w szafie ma jakieś pasujące stroje. I to nie jest fetysz! Ale i tak się nie chwali...
» Super krawcowa. Od podstawówki uczyła się fachu aby móc sama sobie kostiumy przygotowywać.
» Od śmierci siostry jest przewrażliwiona na punkcie zdrowia swoich bliskich. Ona może umierać z gorączki i nic sobie z tego nie zrobi, ale jak ktoś przy niej chociaż kichnie to momentalnie się zamartwia. Przez to też do każdego prezentu jaki komuś daje, dodaje paczkę witaminy C.
» Bywa księgową dla swoich znajomych.
» Uwielbia malować. Uspokaja ją to.
» Na pierwszy rzut oka wydaje się poukładana i sztywna. Coś w tym też jest, ale po prostu po tym co musiała przejść to trochę obawia się bawić.
» Gra w golfa, jeździ konno i regularnie bywa na siłowni. Naprawdę lubi mieć jakiekolwiek zajęcie.
» Fanka Eurowizji oraz Igrzysk Olimpijskich.
» Niekoronowana królowa mechanicznego byka. "Wyszkoliła" się w swym najgorszym czasie, ale cóż... dobra jest, a umiejętności się nie wybiera.
» Uwielbia seriale i książki kryminalne.
» Jest bardzo empatyczna. Niestety dotyczy to także seriali, filmów czy książek. Jak ginie jej ulubiona postać to nie zobaczysz jej przez dwa-trzy dni bo swoje musi odespać.
» Uwielbia zwierzęta. Chciałaby mieć psa, ale jest na tyle odpowiedzialna, że wie, iż przez pracę nie miałaby dla niego czasu. Nie mniej w wolnych chwilach pomaga jako wolontariuszka w schronisku.
Blake Hargrove
17.03.1993r.
Lorne Bay
Strażak
LORNE BAY FIRE STATION
FLUORITE VIEW
Panna, Hetero
Środek transportu
Samochód

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak. Ma neutralne podejście.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Zdecydowanie w pracy.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Brata.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak (bez gwałtu i stałego uszczerbku na ciele)
Blake Hargrove
Eiza Gonzalez
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany