Insomnia Tarver

- Ale ja nie chciałabym mieć do czynienia z wariatami - rzekła Alicja.
- O, na to nie ma już rady - odparł Kot. - Wszyscy mamy tutaj bzika. Ja mam bzika, ty masz bzika.
- Skąd może pan wiedzieć, że ja mam bzika? - zapytała Alicja.
- Musisz mieć. Inaczej nie przyszłabyś tutaj.

~ Alicja w Krainie Czarów

Była dzieckiem zastanawiającym się nad tym czy żółw stepowy potrafi stepować. Zasypywała matkę pytaniami o to czy samochody kiedyś same chodziły i kto był jej mamą gdy ona sama była mała? Miała wiele pytań, które rodziły się w jej głowie w każdej sekundzie i przeogromny głód pozyskiwania wiedzy. Może nie do końca interesowała ją matematyka czy zagadnienia astronomiczne jednak wiedziała, że dużo bardziej ciekawszą dziedziną jest życie nocne nietoperzy - chociaż wpadała w panikę na samą myśl o nich. Lubiła udawać krokodyla, chociaż polegało to jedynie na nuceniu groźnej melodii a następnie rzucaniu się na matkę aby utonąć w jej ciepłym uścisku. Lubiła mówić, właściwie to mówiła bez końca. Kochała dyskusje z panią Fitch na temat nowych kwiatów w jej ogródku. Niezwykle ciekawe wydawały się być jej także rozmowy z nieznajomymi w supermarkecie, podczas których poddawała w wątpliwość słuszność sprzedaży mleka. Tak po prostu, dla samej potrzeby nawiązania kontaktu.
Jej ciekawość świata tłumaczona często była nieobecnością ojca w jej życiu. Ludzie przymykali oko na jej gadulstwo bo przecież i tak była poturbowana przez los z powodu braku jednego z rodziców. Inni mówili, że jej rodziciel był takim samym dziwakiem jak ona - paplał bez ładu i składu w czym doszukiwano się choroby psychicznej. Trudno stwierdzić, które z tych twierdzeń było prawdą i czy którekolwiek było. Insomnia nigdy nie zastanawiała się nad tym kim był jej ojciec i czy to z jego powodu cierpiała na gadulstwo. Mężczyzna właściwie nigdy nie zaprzątał jej głowy, żyła tak jakby ta postać nigdy nie pojawiła się w życiu jej matki. Bo to właśnie kobieta zastępowała swojego byłego kochanka na rodzinnych imprezach w szkole czy też żywo przytakiwała na słowa córki gdy ta mówiła o niej, że jest postacią dwa w jednym.
W szkole nie ustępowała wiedzą od innych dzieci. Nie była jednostką wybitną jednak radziła sobie na tyle dobrze, że matka bywała w szkole tylko wtedy gdy było to naprawdę konieczne i związane było ze szkolnymi uroczystościami. Insomnia była dzieckiem, które nie chciało przysparzać samotnej matce jeszcze większej ilości problemów. Sama potrafiła zająć się zadaną pracą domową czy nawet poradzić sobie z dodatkowym zadaniem na wyższą ocenę. Nie ukrywała jednak nigdy tego, że przedmioty ścisłe nie były czymś co sprawiało jej przyjemność. Uwielbiała pisać i już w szkole podstawowej marzyła o tym aby zostać poczytną autorką książek. Jej bogata wyobraźnia pozwalała jej na pisanie barwnych opowiadań, które nijak miały się do świata rzeczywistego. Wymyślała nadprzyrodzone postacie, w które wprowadzała niezrozumiałe umiejętności i moce a przede wszystkim czerpała przy tym niesamowitą przyjemność.
W liceum przeżyła swój pierwszy zawód miłosny. Okazało się bowiem, że była zbyt dla chłopaka, który skradł jej serce. On sam nie potrafił zdefiniować tego co tak naprawdę sprawiło, że nie zapałał do niej podobnym uczuciem ale Insomnia doskonale wiedziała, że chodziło o to, że była zbyt rozmowna, zbyt ciekawska i przede wszystkim zbyt biedna. Być może i przyłapała kilkukrotnie chłopaka na tym, że zerkał w jej stronę w poszukiwaniu zainteresowania jednak brakowało mu odwagi aby przełamać stereotypy. Bał się tego, że zostanie wykluczony przez swoją grupę jeśli tylko okaże zbyt wielkie zainteresowanie rówieśniczką. Gdy jednak zrozumiał, że warto jest ryzykować i chciał nawiązać z dziewczyną kontakt, okazało się, że przez ten cały czas to on był zbyt cymbałowaty.
Jak to się stało, że jest aktualnie instruktorką jogi? Kilka lat temu jej matka w przypływie złości kazała znaleźć jej w końcu coś co okiełzna jej nieskończone pokłady energii. Po dwóch dniach poszukiwań w internetowych czeluściach, przedarłszy się przez najmroczniejsze zakątki tego dobrodziejstwa w końcu wpadła na zagadnienie medytacji i jogi. Najpierw skupiła się na historii i teoretycznych zagadnieniach, później obejrzała dziesiątki filmików aby dojść do wniosku, że joga jest czymś czego potrzebowała w swoim życiu. Pracując jeszcze wtedy w jednej z knajp jako kelnerka, odkładała każdy grosz na odpowiednie szkolenia i zdobywanie certyfikatów. Swoją nową pasją nie zdobyła przychylności matki jednak czuła, że będzie to coś co pomoże wyrwać się jej od noszenia tacy i zbierania zamówień. Na dodatek dzięki jodze znacznie się wyciszyła a jej pisane, małe dzieła przybrały dużo spokojniejszy ton i zaczęła pisać kryminały, bez wątków o niestworzonych postaciach.
Teraz pozostało jej tylko marzyć o wyjeździe z Lorne i wielkiej pisarskiej karierze. Lubi swoją pracę, która jest także jej pasją ale czuje, że się dusi w tak małym miasteczku. Nigdy nie czuła się dobrze w tej społeczności, była inna i często ludzie dawali jej o tym dobitnie do zrozumienia. Wierzy więc, że świat będzie dla niej o wiele bardziej tolerancyjny i da jej tę przestrzeń, której potrzebowała od dziecka.

Insomnia Tarver

9 września 1993r.

Lorne Bay

Instruktorka jogi

The Deep Retreat& Deep Yoga Studio

Sapphire River

Panna, heteroseksualna

Środek transportu
Nie jest szczęśliwą posiadaczką łódki. Najczęściej porusza się po mieście rowerem a na dłuższe wyprawy wyprowadza z garażu swój kilkunastoletni, ledwie jeżdżący sprzęt na czterech kołach.

Związek ze społecznością Aborygenów
Jej ojciec rzekomo był Aborygenem. Ze względu na brak kontaktu z mężczyzną sama Insomnia nie miała przyjemności bliżej poznać historii czy zwyczajów tej części rodziny. Nie ukrywa jednak, że fascynuje ją to i gdyby tylko ktoś chciał przedstawić jej nawet zdawkowe informacje chętnie by z tego skorzystała.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Miejscu pracy oraz domu. Bary czy huczne imprezy nie są miejscami, które ją przyciągają. Woli raczej spokojny wypoczynek na plaży czy relaksacyjny spacer po lesie.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Matkę.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak jednak bez żadnych stałych uszczerbków na zdrowiu czy śmierci. Z całą resztą myślę, że możemy się śmało dogadać.

Insomnia Tarver

Simone Ashley