strażaczka wkrótce na wolnym — LORNE BAY FIRE STATION
30 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Thought I'd end up with Dale
But he wasn't a match
Wrote some songs about Luke
Now I listen and laugh
Even almost got married
And for Colton, I'm so thankful
Życiorys.
Jako dziecko zawsze zastanawiałam się czy skoro jest nas czworo – czworo dzieciaków – to czy każdy z nas odzwierciedla inną porę roku? Dorastanie w tak licznym gronie zawsze jest fajniejsze niż bycie jedynakiem, nawet jeśli nie ma się za dużo pieniędzy. Posiadanie starszej i młodszej siostry, i młodszego braciszka, któremu za dzieciaka można było robić kucyki i wpinać we włosy tyle spinek, ile się zamarzyło; zawsze jest super. Dlatego dorastanie dla mnie było sielankowe. Reguły były jasne – być dobrym, nie kreować niebezpiecznych sytuacji i dbać o rodzinę. Dlatego, gdy jakiś chłopak z mojej klasy mówił jaka to fajna dupa z mojej młodszej siostry, to z trudem powstrzymywałam się przed wbiciem mu ołówka w oko. Dlatego, gdy ktoś podniósł rękę na mojego brata, to dwa dni później dostawał ode mnie z łokcia tam, gdzie panów boli najbardziej. Dlatego, gdy do mojej starszej siostry przychodzili chłopcy, darłam się na cały głos w salonie i robiłam jej siarę. Rodzina była i jest dla mnie najważniejsza. Dlatego zawsze mówiłam, że kocham matkę, gdy wychodziłam do szkoły i dlatego ojciec był pierwszą osobą, do której się uśmiechałam rano, i której mówiłam dobranoc wieczorem.

Później posiadanie przyjaciół było ważne. Bo przyjaciele stanowili drugą rodzinę – taką, którą sama sobie mogłam wybrać. A posiadanie zgranej paczki w liceum i w akademii było istotne po to, by przetrwać. By jakoś przeżyć okres buntu i wracać o nieludzkich porach do domu i by później przetrwać w akademii. Czy kiedyś zadarłam z niewłaściwą osobą i stąd blizna na kości udowej? Może i tak, ale nigdy nikt z mojej rodziny się o tym nie dowie. Natomiast moja ekipa, moja druga rodzina sama mi tą bliznę zszywała.

Od liceum wiedziałam też, że będę ratować życia – że będę pilnować porządku w świecie. I w końcu zdecydowałam, że będę strażakiem. Dlaczego nie glina? Cóż, jeśli w wieku siedemnastu lat kradniesz, a twój chłopak bierze na ciebie winę, to chyba jesteś mu coś winna, prawda? Jeśli w wieku dwudziestu jeden lat jesteś świadkiem czyjejś śmierci, to chyba nie powinnaś zgłaszać się do akademii policyjnej. Dla mnie to było jasne. Pamiętam jak brat mojego pierwszego chłopaka po prostu wykonał egzekucję, pamiętam, jak trysnęła krew, jak zrobiło mi się niedobrze i jak mój były – mój pierwszy poważny nastoletni chłopak ¬– mnie stamtąd zabrał i kazał przysiąc, że nigdy nikomu nie powiem o tym, co się wydarzyło. I w kółko powtarzał, że jesteśmy bratnimi duszami. I szlag by go trafiło, ale to wystarczyło. Bo nie mogłabym skrzywdzić kogoś, kogo tak mocno kochałam w przeszłości i kto wziął za mnie winę więcej razy niż mogłabym to zliczyć.

Życie miłosne.
Mój pierwszy poważny nastoletni chłopak nie spodobał się rodzicom. Nie odpowiadało im, że ich szesnastoletnia córka umawia się z rówieśnikiem, który już ma nad głową prokuratora, i który ostatecznie trafił do zakładu poprawczego. Nawet nie interesowały ich okoliczności jego winy. A dla mnie to było istotne. Z drugim chłopakiem nawet się polubili. Podobało im się jak mnie traktował – zawsze z troską i delikatnością, zawsze zapewniał mi bezpieczeństwo i kupował mi drogie rzeczy. Jak młodszej siostrze. Nienawidziłam, gdy kupował mi drogie rzeczy. Poza tym nie czułam do niego tego, co on do mnie. Z trzecim wiązali chyba całkiem spore nadzieje. Chyba nawet wyczekiwali aż zobaczą pierścionek na mojej dłoni. Niestety, nie wyszło. Czasem po prostu dwójce ludzi się nie udaje. Teraz się śmieję, że jedyne zdrowe i poważne związki, jakie jestem w stanie utrzymać to te zawodowe.


Zodiakalna panna.
Potrafi odwrócić niemal każdą sytuację na swoją korzyść, pomocna i zorganizowana, świetna z niej obserwatorka otoczenia, częściej słucha i obserwuje niż mówi, choć nie można odmówić jej gadatliwości. Szlag ją trafia, gdy ktoś ją zawiedzie i nie dotrzymuje słowa. Łatwo ją obrazić, jest pamiętliwa, ale za to prędko potrafi przestać się obrażać – choć wciąż pamięta wyrządzoną jej krzywdę. Zamartwia się o wszystkich bliskich i czasem ciężko jej się odciąć – tylko w pracy potrafi się odciąć od prywaty. Jeżeli kogoś pokocha z wzajemnością, nie zważa na żadne przeciwności losu. W swej miłości nie jest jednak zachłanna i często wystarczy jej tylko trochę uwagi. Rozumie, że czasem po prostu coś nie wychodzi w relacjach i tyle. Jest jednak trochę pedantyczna i dąży we wszystkim do perfekcji i czasem ciężko jej odpuścić bądź zrozumieć, że nie wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Bywa kłótliwa, ale to tylko świadczy o tym jak bardzo jej na kimś zależy.
Autumn Goldsworthy
9 września 1993
LORNE BAY
strażak
LORNE BAY FIRE STATION
opal moonlane
panna, panseksualna
Środek transportu
Samochodem własnym lub cudzym.

Najczęściej spotkasz mnie w:
remizie i mieszkaniu, u brata, w spożywczaku, bo wiecznie zapominam czegoś kupić, w pizzerii na pizzy i piwie.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodziców lub siostry lub/i Otisa.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak bez szaleństw.
autumn goldsworthy
lindsey morgan
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany