studentka / prawa ręka — uczelnia / wypożyczalnia sprzętu
20 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
Wyjechała ze Szkocji, żeby nie słuchać, jak śmieją się z niej za plecami. Teraz studiuje w Cairns, a popołudniami pomaga starszemu bratu ogarniać wypożyczalnię sprzętu wodnego, którą otrzymał w spadku po zmarłym przyjacielu z wojska.
Byłam niezwykłym dzieckiem – nieplanowanym. Przez niespełna osiem lat stanowiłam ostatnią więź łączącą moich rodziców, którzy przede mną zdążyli wychować dwoje dzieci. Mając znacznie starsze rodzeństwo, musiałam szybko się uczyć, by za nimi nadążyć. Najsprawniej wychodziło mi mówienie. W wieku trzech lat moją ulubioną zabawą było literowanie; biegałam po domu i męczyłam rodziców, brata oraz siostrę, by wymyślali coraz trudniejsze do przeliterowania słowa, z którymi ochoczo się mierzyłam. Później nadeszła szkoła, a wraz z nią pojawiła się rywalizacja. Szybko zdobyłam tytuł najmłodszej mistrzyni literowania trudnych wyrazów w międzyszkolnych zawodach.

D – I – V – O – R – C – E
divorce – rozwód

Miałam prawie osiem lat, kiedy zapadła decyzja. Wydawało mi się, że wiele wówczas rozumiałam, ale dopiero z upływem lat zorientowałam się, że tak naprawdę nie miałam pojęcia o tym, co wtedy działo się wokół mnie. Wszyscy krzyczeli – tłumacząc mi, że jedynie głośno wyrażają swoją opinię – biegali odświętnie ubrani do urzędów, a ostatecznie krzątali się po domu w ferworze pakowania walizek. Czułam, że tylko mnie nie zaproszono do tej zabawy. Jak szybko się okazało, dziecięca intuicja mnie nie zawiodła, ale chodziło o coś znacznie poważniejszego niż zabawę.
Mama wraz ze starszym rodzeństwem, któremu pozwolono wziąć udział w podejmowaniu decyzji, opuścili Szkocję. Nie do końca pojmowałam, że to oznaczało, że moja duża, pięcioosobowa rodzina, nagle zmieni się w duet. Ja i tata. Tata i ja. Początkowo nie radziliśmy sobie najlepiej. Żal dopełniały piękne zdjęcia australijskich plaż, które otrzymywałam od mamy – takiej radosnej i pełnej życia. Innej. Zdarzało się, że przykładając głowę do poduszki, płakałam. Tęskniłam za nimi, ale widząc ich uśmiechnięte twarze, wiedziałam, że beze mnie jest im lepiej. Jako dziecko wmówiłam sobie, że byłam źródłem problemu, a pozbycie się mnie, wszystkim ułatwiło życie.

U – N – C – E – R – T – A – I – N – T – Y
uncertainty – niepewność

Resztki australijskiego akcentu, który był delikatnie słyszalny w moim głosie, dzięki matczynym naleciałością, zniknęły, zastąpione szkockim. Moje inne – zdecydowanie niebędące dziecięcymi – umiejętności szybko się rozwijały. Tata pracował poza domem, natomiast ja szkoliłam się w wykonywaniu domowych obowiązków. Ledwie wychylałam się ponad kuchenny blat, ale potrafiłam zrobić świetną jajecznicę! Po jednym z moich gastronomicznych eksperymentów pozostała mi niewielka blizna pod lewym okiem – efekt pryśnięcia gorącego tłuszczu. Tata był ekspertem do spraw nieruchomości. Ja stałam się ekspertem w robieniu gofrów z bitą śmietaną. To umiejętność bardziej przydatna, niż mogłoby się wydawać, zapewniam!
Pierwszy raz poleciałam do Australii gdy miałam dwanaście lat. Od mojego ostatniego spotkania z drugą częścią rodziny minęły prawie cztery lata. Siedząc w samolocie, drżały mi kolana, ale jedna ze stewardess dała mi paczkę orzeszków arachidowych, czym uśpiła moją czujność. Cwana bestia!
Tamte wakacje były chwiejne – niektóre dni wydawały się cudowne, a inne przypominały o tym, że za kilka tygodni rzeczywistość ze słonecznej zmieni się w bardziej deszczową i porywistą. Będąc w Szkocji, tęskniłam za mamą, a będąc w Australii, wyraźnie brakowało mi taty. Pogodzenie tego było niemożliwe i świadomość tego rozrywała mi serce.

I – N – D – E – C – I – S – I – O – N
indecision – niezdecydowanie

Przez całe życie czułam się rozdarta, niekompletna. Robiłam wszystko, by nie dać po sobie poznać, że odczuwam całkowite zagubienie. Pomocne, o dziwo, okazało się dojrzewanie; skąd mogłam wiedzieć, że będąc nastolatką, zacznę odczuwać tak wiele. Momentami byłam przebodźcowana – nawiązywanie przyjaźni, uczestnictwo w pierwszych imprezach pod nieobecność rodziców, próby sięgania po alkohol czy pierwszy pocałunek z chłopcem, który okazał się draniem. To wszystko potrafiło porządnie namieszać. Mimo to – rok w rok – odwiedzałam Australię, starając się wciąż być częścią obu moich rodzin. A może jednej, ale za to podzielonej. W każdym razie nie potrafiłam jeszcze określić, gdzie tak naprawdę przynależę i przy kim czuję się najlepiej.
Ukończywszy szkołę średnią, wybrałam – wraz z nieocenioną pomocą taty – kierunek studiów. Wcześniej nie wspomniałam, ale byłam dobra, naprawdę niezła. Może to wpływ wczesnej umiejętności literowania sprawił, że moje ambicje wyskoczyły na ponadprzeciętny poziom, a może po prostu mogłam skupić się na nauce, bo nie miałam rodzeństwa, które przeszkadzałoby mi w odrabianiu lekcji. Gdziekolwiek leży prawda, dostałam się na studia inżynierskie – biomechanikę, która skupiała się na zagadnieniach technicznych wspomagających medycynę. Docelowo miałam nauczyć się rozwiązywania problemów inżynierskich w zakresie projektowania i eksploatacji urządzeń wspomagających lokomocję człowieka (tworzenie implantów, sztucznych narządów), ale również sprzętu technicznego wspomagającego operacje chirurgiczne czy udoskonalającego obrazowanie medyczne. Ciekawe, prawda?

D – I – S – C – R – E – D – I – T
discredit – kompromitacja

Rozpędziłam się. A wiadomo – opierając się na niezmiennych prawach fizyki – że im szybciej się poruszasz, tym z większą siłą odczuwasz zderzenie ze ścianą. Lub rzeczywistością. Metaforyczne odniesienie okazało się bardziej bolesne, mimo że mniej tragiczne w skutkach. Bo przecież nie złamałam żadnej kości, nie uszkodziłam organów wewnętrznych, bo choć moje serce było złamane, zachowywało pełnię fizycznej sprawności. Szlag!
Oddanie komuś serca to bardzo trudne zadanie, ale kiedy robi się to po raz pierwszy, nie da się przewidzieć tego, jak bolesne mogą okazać się konsekwencje. Teraz już to wiem, przekonałam się, że zaufanie to gra bardzo niebezpieczna, ekstremalna. Pewnie ciekawi was, co takiego się stało? Odkryłam się. Odkryłam się na całego, choć zrobiłam to nieświadomie. Idąc z kimś do łóżka – z kimś, kogo kochasz, lub przynajmniej z kimś, kogo w y d a j e ci się, że kochasz – nie podejrzewasz, że po kilku tygodniach nagranie z waszego zbliżenia obejrzy cała uczelnia. Rany, pewnie nawet profesorowie mieli okazję ocenić, czy wystarczająco dobrze wyginam się podczas seksu.

S - H – E – L – T – E – R
shelter – schronienie

Gdy dzisiaj o tym myślę, ogarnia mnie wstyd. Nie, nie z powodu nagrania – jedna z bliskich przyjaciółek, które zdecydowałam się opuścić, powiedziała mi, że wyszłam „ostro”. To chyba miał być komplement. Tak czy inaczej, dzisiaj wstyd mi dlatego, że nie stawiłam temu czoła. Cholera, w końcu to było tylko jedno nagranie! Nie byłam pierwszą dziewczyną postawioną w takiej sytuacji, nie byłam pierwszą naiwną, która zaufała niewłaściwemu mężczyźnie. Wspomniałam o tym, że był starszy? Że był doktorantem, którego wyrzucili z powodu upubliczniania informacji ważnych dla prowadzonych przez uczelnię badań? Mogłam rozegrać to w inny sposób, godniejszy. Zamiast tego uciekłam do Australii pod pretekstem znalezienia miejsca na bardziej prestiżowej uczelni – co nie do końca było prawdą. Usprawiedliwiałam się również wypadkiem starszego brata, chęcią wsparcia go w potrzebie, mimo że dzieli nas piętnaście lat i nigdy nie byliśmy ze sobą blisko, bo nie mieliśmy czasu, żeby się poznać.
Jednak najbardziej wstydzę się tego, że opuściłam tatę. Wprawdzie ożenił się po raz drugi i wiódł szczęśliwe życie, ale wyjeżdżając, czułam, że go zdradzam. Że zdradzam mojego tatę z moją mamą.


— Posiada podwójne obywatelstwo. Jej tata jest rodowitym Szkotem, natomiast mama pochodzi ze słonecznej Australii.
— Ciężko nazwać ją poukładaną. Na pierwszy rzut oka może wydawać się dojrzała, ale emocjonalnie jest niczym wyżęta gąbka – zbyt wiele wchłonęła, więc zbyt wiele można było z niej wycisnąć.
— Popołudniami naprawdę pomaga starszemu bratu, który przejął wypożyczalnię ze sprzętem wodnym po swoim zmarłym przyjacielu. Lubi tę pracę, bo pozwala jej na kontakt z ludźmi i popycha ją ku próbowaniu odważnych sportów związanych z wodą.
— Uwielbia słońce i wreszcie może się nim cieszyć na stałe. Szkocka pogoda wpędzała ją w depresję.
— Dobrze gotuje. Musiała się tego nauczyć, gdy zabrało mamy, bo tata kompletnie nie radził sobie z przygotowywaniem posiłków.
— Ma słabość do gorącego kakao z piankami, lodów śmietankowych i płatków śniadaniowych w kształcie gwiazdek o smaku „niebiańskiej rozkoszy” - jak twierdzi producent.
— Za to jest fatalnym kierowcą. Korzysta z samochodu tylko wtedy, gdy jest to naprawdę konieczne.
— Jako dziecko nosiła aparat ortodontyczny. Nie boi się dentystów.

Teresa Rory MacLerie
20.10.2001
KIRKCALDY, SZKOCJA
Studentka inżynierii biomechanicznej, ekspedientka w wypożyczalni sprzętu wodnego
Cairns University, ULTIMATE WATERSPORTS
fluorite view
panna, heteroseksualna
Środek transportu
Na siedemnaste urodziny - po cudem zdanym egzaminie na prawo jazdy - dostała od ojca samochód, ale został on w Szkocji z powodu trudności w przetransportowaniu go na odległy kontynent. Teraz, gdy musi gdzieś pilnie pojechać, pożycza samochód od matki, ale najczęściej korzysta z rowerów.

Związek ze społecznością Aborygenów
Nie wie zupełnie nic o Aborygenach.

Najczęściej spotkasz mnie w:
W związku ze studiami dużo czasu spędza w Cairns. Ponadto można ją spotkać niedaleko plaży w wypożyczalni sprzętu wodnego, gdzie pracuje, pomagając starszemu bratu.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodzinę - ojca, mimo że mieszka w Szkocji; mamę, brata oraz siostrę.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, jednak bez szaleństw.
Tessa MacLerie
Kristine Froseth
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany