lorne bay — lorne bay
18 yo — 164 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Nie da się ukryć, że nie miała szczęścia urodzić się w pełnej, szczęśliwej rodzince. Bo jak nazwać tak dwójkę młodych ludzi, którzy bardziej woleli skupić się na swoich studiach czy karierze aniżeli babrać się w pampersach. Zwłaszcza jej rodzicielka w nosie miała zabawę w dom, zamiast tego wolała zostać znaną modelką... Chyba jej nie wyszło, ale to akurat obchodziło Elishe najmniej. Miała w nosie tę kobietę równie mocno, co ona swoją córkę. Nie pamiętała jej w ogóle, więc zwyczajnie nie brakowało jej tej kobiety w życiu. Chociaż trzeba przyznać, że czasami było jej dość dziwnie, kiedy zaczęła odwiedzać koleżanki i zobaczyła jak wyglądała normalna rodzina, z mamą i tatą... No ale ostatecznie też nie miała tak najgorzej, bo jednak jej ojciec się starał jak mógł. A trzeba przyznać, że też nie miał tak łatwo, bo pogodzenie studiów z wychowywaniem córki nie należy do zadań najprostszych... Ale jakoś mu się to udało, biorąc pod uwagę, że udało mu się zarówno ukończyć studia a i Eli wyszła na ludzi.

Nie sprawiała ojcu większych problemów. Pomijając oczywiście czas kiedy po prostu była dzieckiem budzącym się w środku nocy z płaczem, ząbkującym, którego męczyły kolki i tak dalej... Później jednak, kiedy już poszła do szkoły, tatuś mógł naprawdę odetchnąć. Była grzeczną dziewczynką, pogodną i towarzyską, która zawsze otaczała się grupką dobrych znajomych. Nie miała też problemów z nauką, bo uczennicą też była zdolną.

Nie wzruszyła jej nawet informacja o wyjeździe do Londynu. Wiadomo, wiązało się to z pewnymi zmianami, nowa szkoła, nowe mieszkanie, nowi znajomi, ale jakoś sobie z tym wszystkim poradziła. Zaaklimatyzowała się dość szybko, znalazła nowych przyjaciół i nawet polubiła to miasto. Nie było więc z nią żadnego problemu. Szkoda tylko, że trwało to do czasu...
Była już w ostatniej klasie i chyba nikt nie spodziewał się tego, co stanie się z tą dziewczyną. A zaczęło się tak niewinnie. Po prostu, poznała chłopaka - Harry był od niej starszy o dwa lata, ot, normalna sytuacja. Miał w sobie coś, czym całkowicie urzekł Eli, chociaż był jej totalnym przeciwieństwem. Zaczęli widywać się ze sobą coraz częściej, a ona zakochiwała się każdego dnia coraz bardziej. Poznała jego znajomych i to właśnie z nimi zaczęła spędzać każdą wolną chwilę. I mimo iż nigdy nie ciągnęło jej do żadnych używek, tak gdy dookoła wszyscy sięgali po alkohol, papierosy, a czasami nawet i zioło, to i Elishy się zdarzało... No bo głupio tak odstawać, nie? Poza tym, nie chciała, żeby jej ukochany uznał ją za mięczaka. I to ją właśnie zgubiło. Zaczęło się wagarowanie, odpuszczanie sobie nauki, wracanie do domu po nocach, przez co się nie wysypiała i w szkole na lekcjach bywała nieprzytomna. Szkoła od razu się zainteresowała, bo trudno było nie zauważyć tej nagłej zmiany w córce Adama. Nigdy wcześniej w życiu nie widziała ojca bardziej wkurzonego niż po tamtej rozmowie w szkole. Oczywiście momentalnie zabronił jej kontaktów z Harrym, ale rzecz jasna jego zakazy działały wręcz odwrotnie. Zaczęło się znowu oszukiwanie, kłamanie, wymykanie się i kombinowanie. I to właśnie wtedy została namówiona przez swoich nowych znajomych i swojego chłopaka na nocne włamanie się do szkoły i zdemolowanie paru klas lekcyjnych... Na złość ojcu oczywiście! W tamtym momencie była już tak zapatrzona w Harrego i tak zmanipulowana przez nowe towarzystwo, że nawet się nie wahała. Po prostu to zrobiła. Nie przewidziała jednak tego, że szybko wyjdzie na jaw, że to jej sprawka.

Po tym jak za swój wybryk została zawieszona w prawach ucznia niedługo przed zakończeniem roku i kiedy wyszło, że nie ma szans już się odkuć w nauce by otrzymać dyplom ukończenia szkoły, ojciec nie zastanawiał się chyba nawet przez chwilę. Spakował wszystkie ich rzeczy i po prostu przywiózł ją tutaj, do Australii.

Powiedzieć, że była na niego zła, to jakby nie powiedzieć nic. Była wściekła jak jeszcze nigdy w życiu i szczerze go nienawidziła. Była zdania, że to on zniszczył całe jej życie. Nie ona sama, przez wplątanie się w złe towarzystwo i zawalenie szkoły, nie jej ukochany chłopak, który namówił ją do tego wszystkiego złego - ojciec. Za to, że zmusił ją do porzucenia swojego dotychczasowego życia, do pożegnania się z miłością swojego życia i zaczynania wszystkiego od zera w tym małym miasteczku.

Jej bunt więc wciąż trwa. Może nieco się uspokoiła, gdyż brak w jej życiu kogoś, kto miałby na nią taki wpływ jak Harry i jednak sama zrozumiała, że szkołę należałoby jednak skończyć... Ale wciąż pozwala sobie czasem na jakieś wagary, na wieczorną ucieczkę z domu, albo jakieś głupie wybryki, chociażby po to, by wkurzyć ojca. I pokazać mu, jak bardzo nie podoba jej się, że tu wrócili.
Elisha Polanski
21.03.2004
Melbourne, Australia
uczennica
LORNE BAY STATE SCHOOL
PEARL LAGUNE
panna, hetero
Środek transportu
Przeważnie porusza się wszędzie na piechotę, czasem też sięga po deskę, ewentualnie wozi ją tatuś swoim autem

Związek ze społecznością Aborygenów
Nic o tym nie wie

Najczęściej spotkasz mnie w:
Jest naprawdę niewiele miejsc do których wraca kilkukrotnie, oprócz swojego domu i szkoły, lubi też spędzać czas nas wodą

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Adam Polanski - ojciec

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak
Elisha Polanski
Katerina Sitak
powitalny kokos
Lama
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany