about
Tyleż naiwna, ile kłamliwa, tyleż urocza, ile wulgarna, równie skora do mrocznych dąsów, jak do różanej radości.
Tu mieszkają sami idealni ludzie. A jak nie jesteś taki sam, to znaczy, że coś z Tobą nie tak. Ale wydaje mi się, że Ci ludzie, którzy na zewnątrz wydają się tacy idealni, w środku mają dokładnie taki sam bałagan jak my.
Minnie, a raczej Guillermina, jak nazwała ją jej matka, wiedziała, że od zawsze nie pasuje do Lorne Bay. Kochała ocean, plaże, ale zawsze w głębi siebie, czuła, że to nie jest jej miejsce. Od małego marzyła o wyjeździe do Stanów, skąd pochodzili jej rodzice, ale oni, nie chcieli słyszeć o kolejnej przeprowadzce, uważając to za kaprys swojego jedynego dziecka. Dlatego, lata jej mijały, nadal marzyła o wyjeździe, a namiastkę tego, miała podczas każdych wakacji.
Można było powiedzieć, że życie małej blondyneczki było idealne. Mama, szanowana prawniczka i ojciec, będący przedstawicielem jednej z większych firm farmaceutycznych. Do szczęścia, nigdy niczego im nie brakowało, a wszystkie kaprysy dziewczynki, były spełniane w ekspresowym tempie. Niestety, idealne życie istnieje tylko w filmach, a ich obrazek, w końcu musiał zostać zburzony. Jej matka, nagle zaczęła się źle czuć, zasłabnięcia, brak siły, badania, a następnie wyrok - ostra białaczka limfoblastyczna. Następne tygodnie, miesiące mała Minnie, pamięta jak przez sen. Choroba kobiety, zawładnęła ich światem i chociaż, rodzice starali się to ukrywać przed jedenastoletnią dziewczynką, widziała i rozumiała więcej, niż chciałaby wiedzieć. Śmierć matki, wywarła na nią bardzo duży wpływ, przez kilka tygodni, mało co się odzywała, stała się zamknięta i dopiero, pomoc specjalisty pomógł jej wrócić do cieszenia się życiem, tak jak powinna.
Będąc nastolatką, miała tylko ojca i to on, stał się dla niej ideałym mężczyzną. Traktował Minnie jak swoją księżniczkę, której starał się zastąpić również i matkę, w okresie dojrzewania. To dla niego, starała się nie sprawiać zbyt wielu kłopotów wychowawczych, chociaż, miała swoje humorki, które idealnie potrafiła ukrywać. Często, wystarczyło, aby ładnie się uśmiechnęła, a wszystkie jej błędy zostały wybaczone w momencie. Była typową nastolatką, którą oprócz szkoły, uwielbiała spędzać czas na plaży, z przyjaciółmi, czy na zakupach, gdzie wydawała coraz większe sumy z karty kredytowej tatusia.
Randki, z kolegami ze szkoły, nigdy ją nie interesowały, wręcz uważała chłopców za dziec. O wiele bardziej, podobali jej się starsi studenci, czy nawet znajomi ojca, którzy nieraz odwiedzali go w domu, kiedy miała te 16/17 lat. Lubiła fakt, że traktowali ją jak księżniczkę, nieraz otaczali opieką, a oprócz tego, potrafili zawładnąć jej myślami w taki sposób, że nie umiała skupić się na niczym innym. Lubiła ich powagę, nierzadko widoczne zmarszczki, a sama również dość często, prowokowała ich swoim niewinnym wyglądem. Wiedziała, że jej ojciec, starał się ją chronić i nie popierał fascynacji córki, tak nastolatka, umiejętnie robiła wszystko za jego plecami.
Żyła w błogiej nieświadomości, spotykając się z kolejnymi mężczyznami, czy nawet wyjeżdżając na weekendy poza miasto. Korzystała z życia, wiedząc, że jej ojciec zafascynowany był nową, młodszą żoną, którą o dziwo, nastolatka, bardzo szybko zaakceptowała. Myślała, że wszystko się układa, ale właśnie wtedy, dostała propozycję wyjechania do Stanów, na uniwersytet Pensylwanii, który w całości opłacał jej ojciec. Biła się z myślami, z uczuciami, ale wybór był prosty.
Wyjechała. Miała w końcu swój amerykański sen, który nie wyglądał tak, jak nastolatka sobie wymarzyła. Jakaś jej część nadal tęskniła za domem, ojcem, za miastem, w którym się wychowała. Dwa lata, dokładnie tyle mieszkała w Filadelfii i podróżowała po innych częściach Stanów Zjednoczonych, zanim nie postanowiła wrócić. Spakowała wszystkie swoje rzeczy, powracając do Lorne Bay. Siedząc w samolocie, nadal nie wierzyła w to co robi, miała wszystko czego pragnęła, niczego jej nie brakowało, a i tak, jej serce pragnęło wrócić do Australii.
- to co działo się w Stanach, zostaje w Stanach. Głównie dlatego, Minnie bardzo mało mówi o tym, co działo się przez dwa lata jej pobytu w Filadelfii.
- wróciła do Lorne Bay i zamieszkała w swoim rodzinnym domu, na szczęście jej ojciec bardzo często wyjeżdża służbowo, więc rzadko się widują. Za to, ma bardzo dobry kontakt ze swoją byłą macochą, co jest rzadko spotykane.
- jako mała dziewczynka mówiła, że poślubi mężczyznę jak tata i nadal, trzyma się tego postanowienia. Ma daddy issues i już dawno, przestała się z tym kryć.
- może wydawać się bardzo niewinna i grzeczna, przez swój wygląd, ale potrafi być pyskata i nieznośna.
- posiada tatuaż na żebrach; wizerunek zająca.
- bez wątpienia, ma małe uzależnienie od medycyny estetycznej i lubi, co jakiś czas, poprawić coś w swoim wyglądzie.
- w stresujących chwilach, najczęściej wychodzi na zakupy, bądź wypija szklankę whisky i wyciąga z torebki paczkę papierosów, którą trzyma na czarną godzinę.
- kocha podróże! Zwłaszcza te w ciepłe miejsca, gdzie może wylegiwać się godzinami na plaży i popijać drinki.
- jej życie, może wydawać się idealne, ale tak naprawdę, nikt nie wie, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami i jakie myśli pojawiają się w głowie nastolatki, kiedy miewa gorsze chwile.
Minnie, a raczej Guillermina, jak nazwała ją jej matka, wiedziała, że od zawsze nie pasuje do Lorne Bay. Kochała ocean, plaże, ale zawsze w głębi siebie, czuła, że to nie jest jej miejsce. Od małego marzyła o wyjeździe do Stanów, skąd pochodzili jej rodzice, ale oni, nie chcieli słyszeć o kolejnej przeprowadzce, uważając to za kaprys swojego jedynego dziecka. Dlatego, lata jej mijały, nadal marzyła o wyjeździe, a namiastkę tego, miała podczas każdych wakacji.
Można było powiedzieć, że życie małej blondyneczki było idealne. Mama, szanowana prawniczka i ojciec, będący przedstawicielem jednej z większych firm farmaceutycznych. Do szczęścia, nigdy niczego im nie brakowało, a wszystkie kaprysy dziewczynki, były spełniane w ekspresowym tempie. Niestety, idealne życie istnieje tylko w filmach, a ich obrazek, w końcu musiał zostać zburzony. Jej matka, nagle zaczęła się źle czuć, zasłabnięcia, brak siły, badania, a następnie wyrok - ostra białaczka limfoblastyczna. Następne tygodnie, miesiące mała Minnie, pamięta jak przez sen. Choroba kobiety, zawładnęła ich światem i chociaż, rodzice starali się to ukrywać przed jedenastoletnią dziewczynką, widziała i rozumiała więcej, niż chciałaby wiedzieć. Śmierć matki, wywarła na nią bardzo duży wpływ, przez kilka tygodni, mało co się odzywała, stała się zamknięta i dopiero, pomoc specjalisty pomógł jej wrócić do cieszenia się życiem, tak jak powinna.
Będąc nastolatką, miała tylko ojca i to on, stał się dla niej ideałym mężczyzną. Traktował Minnie jak swoją księżniczkę, której starał się zastąpić również i matkę, w okresie dojrzewania. To dla niego, starała się nie sprawiać zbyt wielu kłopotów wychowawczych, chociaż, miała swoje humorki, które idealnie potrafiła ukrywać. Często, wystarczyło, aby ładnie się uśmiechnęła, a wszystkie jej błędy zostały wybaczone w momencie. Była typową nastolatką, którą oprócz szkoły, uwielbiała spędzać czas na plaży, z przyjaciółmi, czy na zakupach, gdzie wydawała coraz większe sumy z karty kredytowej tatusia.
Randki, z kolegami ze szkoły, nigdy ją nie interesowały, wręcz uważała chłopców za dziec. O wiele bardziej, podobali jej się starsi studenci, czy nawet znajomi ojca, którzy nieraz odwiedzali go w domu, kiedy miała te 16/17 lat. Lubiła fakt, że traktowali ją jak księżniczkę, nieraz otaczali opieką, a oprócz tego, potrafili zawładnąć jej myślami w taki sposób, że nie umiała skupić się na niczym innym. Lubiła ich powagę, nierzadko widoczne zmarszczki, a sama również dość często, prowokowała ich swoim niewinnym wyglądem. Wiedziała, że jej ojciec, starał się ją chronić i nie popierał fascynacji córki, tak nastolatka, umiejętnie robiła wszystko za jego plecami.
Żyła w błogiej nieświadomości, spotykając się z kolejnymi mężczyznami, czy nawet wyjeżdżając na weekendy poza miasto. Korzystała z życia, wiedząc, że jej ojciec zafascynowany był nową, młodszą żoną, którą o dziwo, nastolatka, bardzo szybko zaakceptowała. Myślała, że wszystko się układa, ale właśnie wtedy, dostała propozycję wyjechania do Stanów, na uniwersytet Pensylwanii, który w całości opłacał jej ojciec. Biła się z myślami, z uczuciami, ale wybór był prosty.
Wyjechała. Miała w końcu swój amerykański sen, który nie wyglądał tak, jak nastolatka sobie wymarzyła. Jakaś jej część nadal tęskniła za domem, ojcem, za miastem, w którym się wychowała. Dwa lata, dokładnie tyle mieszkała w Filadelfii i podróżowała po innych częściach Stanów Zjednoczonych, zanim nie postanowiła wrócić. Spakowała wszystkie swoje rzeczy, powracając do Lorne Bay. Siedząc w samolocie, nadal nie wierzyła w to co robi, miała wszystko czego pragnęła, niczego jej nie brakowało, a i tak, jej serce pragnęło wrócić do Australii.
- to co działo się w Stanach, zostaje w Stanach. Głównie dlatego, Minnie bardzo mało mówi o tym, co działo się przez dwa lata jej pobytu w Filadelfii.
- wróciła do Lorne Bay i zamieszkała w swoim rodzinnym domu, na szczęście jej ojciec bardzo często wyjeżdża służbowo, więc rzadko się widują. Za to, ma bardzo dobry kontakt ze swoją byłą macochą, co jest rzadko spotykane.
- jako mała dziewczynka mówiła, że poślubi mężczyznę jak tata i nadal, trzyma się tego postanowienia. Ma daddy issues i już dawno, przestała się z tym kryć.
- może wydawać się bardzo niewinna i grzeczna, przez swój wygląd, ale potrafi być pyskata i nieznośna.
- posiada tatuaż na żebrach; wizerunek zająca.
- bez wątpienia, ma małe uzależnienie od medycyny estetycznej i lubi, co jakiś czas, poprawić coś w swoim wyglądzie.
- w stresujących chwilach, najczęściej wychodzi na zakupy, bądź wypija szklankę whisky i wyciąga z torebki paczkę papierosów, którą trzyma na czarną godzinę.
- kocha podróże! Zwłaszcza te w ciepłe miejsca, gdzie może wylegiwać się godzinami na plaży i popijać drinki.
- jej życie, może wydawać się idealne, ale tak naprawdę, nikt nie wie, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami i jakie myśli pojawiają się w głowie nastolatki, kiedy miewa gorsze chwile.
Środek transportu
Czarne porsche taycan. Bardzo rzadko można ją zobaczyć na pieszo, za bardzo kocha swoje szpilki.
Związek ze społecznością Aborygenów
Brak. Jej rodzice to emigranci.
Najczęściej spotkasz mnie w:
wszędzie, gdzie tylko chcesz.
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Tatę i byłą macochę.
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Yes, please.
Czarne porsche taycan. Bardzo rzadko można ją zobaczyć na pieszo, za bardzo kocha swoje szpilki.
Związek ze społecznością Aborygenów
Brak. Jej rodzice to emigranci.
Najczęściej spotkasz mnie w:
wszędzie, gdzie tylko chcesz.
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Tatę i byłą macochę.
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Yes, please.
Guillermina "Minnie" Goldberg
Alla Bruletova
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy
w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej.
Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
