lorne bay

Jak niemal każde nieszczęście, historia zaczęła się szczęśliwie

Od małego niemożliwie rozpieszczana, wywodząca się z rodziny filmowców, dziewięcioletnia Chandra nie mogła zrozumieć, dlaczego nagle z jej życia zniknął ojciec, wybierając jakieś tam niebo zamiast trwania u jej boku. Była wściekła, że poszedł tam bez niej, bo skoro było to tak cudowne miejsce, jak wielokrotnie mówiono - sądząc, że mała zalewa się łzami, kiedy nikt nie patrzy - to dlaczego nie zabrał jej ze sobą, wcześniej przecież nieraz powtarzając, że przychyliłby jej nieba?
Pustka, z którą przyszło się jej zmierzyć, a która wynikała bardziej z kłamstwa niż nieobecności ojca, została szybko zapełniona nie tylko drogimi zabawkami, podróżami i obietnicami złotych gór, ale także nowym, zamiennym tatą - Jeremiah’em Ginsbergiem, którego matka poznała kilka miesięcy po śmierci męża, podczas pracy przy kolejnej produkcji filmowej w Montanie. Ten, już wówczas niemłody mężczyzna, idealnie wpasował się w rolę nie tylko ojca dla Chandry, ale i partnera dla młodej wdowy, wkrótce angażując się w tworzenie języków dla postaci w serialach fantastycznych.
Wraz z nadaniem kobietom swojego nazwiska, przez lata Jeremiah niewiele mówił o sobie (zwłaszcza przybranej córce), nie chcąc obarczać żadnej z nich smutkami ze swojej przeszłości. Przez niemal dekadę, która upłynęła na spełnianiu zachcianek dorastającej pasierbicy i próbie jako takiego przystosowania jej do życia, słowem nie wspomniał o Lorganie, z którym nie utrzymywał kontaktu. Dopiero, gdy zaczął podupadać na zdrowiu, a wyniki badań niepokoiły coraz bardziej, napomknął żonie o synu, zastanawiając się, czy będzie im dane się jeszcze spotkać nim nadejdzie czas, że i on będzie musiał pożegnać się z ziemskim padołem.
Tę rozmowę podsłuchała Chandra, niemal od razu decydując się odnaleźć młodego Ginsberga. Pod pretekstem przedłużonych wakacji, trzymając w tajemnicy przed rodziną prawdziwy powód swojego wyjazdu do Australii, na początku lipca wylatuje z USA, chyba nie do końca świadoma tego, na co się pisze. Czyżby była tak wielkoduszna, że zależało jej na pogodzeniu ojca z synem, nim będzie za późno? Skądże! Tuż po uzyskaniu wizy Work and Holiday przyleciała do Lorne Bay w obawie, że swoją część spuścizny po nowym opiekunie będzie musiała z kimś dzielić, a to przecież nie do pomyślenia!


Ciekawostki:

- Chandra jest córką producentki filmowej i montażysty od przeszło dwudziestu lat pracujących w Los Angeles
- marudna, rozpieszczona, niemal stereotypowa jedynaczka, lubująca się w rozkazywaniu
- nie lubi (boi się?) ognia do tego stopnia, że gasi nawet kopcone w jej towarzystwie papierosy
- brzydzi ją wszelkie robactwo, zarówno latające jak i pełzające
- kłamie jak z nut, byleby tylko postawić na swoim i osiągnąć cel
- w wieku trzynastu lat wystąpiła w reklamie płatków śniadaniowych (choć nieszczególnie przepada za mlekiem), a po powrocie z Australii - dzięki znajomościom matki - ma obiecaną rolę w pełnometrażowym filmie